A
Antoni Wiech
Guest
Mike Smith napisał:pytanie nie było bez sensu. pytanie było jasne i oczywiste, zrozumiał je każdy - nawet Ty. zwracasz mi uwagę na to, że wprowadziłem pewien podział, który ma raczej tradycyjne, niż inne, uzasadnienie - no kogoś i przedmioty zewnętrzne. nie wiem, dlaczego ten zarzut ma dla Ciebie siłę. i nie wiem, czemu czyni moje pytania bezsensownymi. mogą Ci się najwyżej nie podobać, jeśli nie jest tak, to nie rozumiem, w ogóle, o co Ci chodzi.
większość tego co napisałeś, jeśli dobrze Cię rozumiem, jest zgodne z tym co myślisz, ale Ty chyba myślisz, ze to są oczywiste poglądy dla każdego. nie są. nie wyznawał ich np. Rothbard.
No właśnie też mi się wydaje, że nie rozumiesz kompletnie mojego uzasadnienia. Mam wrażenie nawet, że nie próbujesz tego zrozumieć, bo się w ogóle do niego nie odnosisz. Zamiast tego odpływasz w swoje ogólniki. A pisząc "nie rozumiem", "to nie jest oczywiste", to dla mnie nie jest żadne odniesienie.
Czego więc nie rozumiesz?
Ok, niech będzie.nie podważałem aksjomatów libertariańskich. zastanawiałem się nad ich treścią.
Ja sie zastanawiam czemu Ty tak uporczywie trzymasz się tego jakie mam ja podejście. To kompletnie nie ma znaczenia, pisze już kolejny raz. Nie ma znaczenia, bo uważam, że Twoja wypowiedź była bez sensu, więc dalsze wnioskowanie z niej też jest bez sensu. A czemu tak jest napisałem już wczesniej.to, jakie jest twoje podejście ma znaczenie, bo jest raczej takie, jakie ma (chyba) Nozick albo de Jasay, a nie takie, jakie ma Rand czy Rothbard. Ci pierwsi po prostu przyjmują zasady libertarianizmu, Ci drudzy starają się je uzasadnić. nie do końća potrafię ocenić, które rozwiązanie jest lepsze, ale bardziej sympatyzcuje z tym pierwszym, bo wyczyny Rothbarda moim zdaniem, w uzasadnianiu (kiepsko znam Rand) są niejasne.
Zacytuj.o wykluczaniu pisałeś, mogę nawet zacytować fragment.