Trikster
Active Member
- 361
- 26
Co Ty się taki bojowy zrobiłeś? Na Twoje pytanie odpowiedziałem. Jeśli uzależniasz zainteresowanie się projektem od zdania Carsona na temat broni, Twoja sprawa, w przepychanki z Tobą nie zamierzam się wdawać. Peace.
Na Twoje pytanie odpowiedziałem.
gdyby Carson miał negatywny stosunek do broni palnej...
Serio, wyjaśnij, bo wprowadziłeś w tym wątku zwrot akcji i ja teraz czekam na wyjaśnienie.
W zamian za wsparcie naszego projektu otrzymasz różnorodne nagrody, lecz - rzecz oczywista - główną z nich będzie sama książka "Studies..." w polskim tłumaczeniu jako "Historia kapitalizmu. Perspektywa wolnorynkowego socjalizmu". Uznaliśmy, że taki tytuł najlepiej oddaje treść książki. Dlaczego? O tym dowiesz się poniżej.
Przecież musisz sobie doskonale zdawać sprawę z tego, że zdecydowanie wykroczyłeś poza tak wyznaczone granice.Jesteśmy tłumaczami, a tłumacz - jak to tłumacz - może wykazywać się pewną inwencją: z dwóch zdań podrzędnie złożonych zrobić dwa odrębne zdania oddzielone kropką; napisać małą literą to, co jest napisane wielką; przeformułować szyk, zmieniając kolejność słów w zdaniu; zastąpić jeden wyraz innym, itd.
Rozmowa na ten temat byłaby na miejscu, gdybyś tłumaczył poezję albo prozę nafaszerowaną grami słownymi. Twórczość, w której tym bardziej oddać trzeba sensy i estetyczne oddziaływanie na czytelnika, niekoniecznie słowa. Z niczym takim w tekście Carsona do czynienia nie mamy - poza ewentualnym zachowaniem czujności wobec bełkotliwej kalkomanii, wystarczy robić swoje.Gdzie jest granica między tłumaczeniem a inwencją własną?
Ale dokładnie te same zarzuty można postawić tytułowi oryginalnemu. Tłumacz nie powinien bawić się w korektora ani cenzora, przekracza wtedy swoje kompetencje. Domyślam się, że chcecie po prostu przyciągnąć czytelnika użyciem nośnych terminów: "kapitalizm" i "socjalizm" i w ten sposób Carsona rozpowszechnić, ale nie pochwalam tego, bo niszczycie to, co sobie uwidziałem jako etos tłumacza.Nie chce wchodzić w ten temat; stwierdzę jedynie, że tytuł "Badania nad ekonomią polityczną mutualizmu" jest:
1) straszny (brzydko wygląda);
2) niezgodny z tematyką książki;
3) nic nie powie zainteresowanym spoza libertarian i anarchistów;
4) zawiera dwa terminy niejasne ("ekonomia polityczna" i "mutualizm").
zapodaj inny tytuł