Pewne regulacje i przepisy państwowe muszą istnieć

TwojMiecz

Member
30
31
Gdyby w Chinach obowiązywałyby "zachodnie" standardy i regulacje dotyczące bezpieczeństwa budowlanego, pewnie nie dochodziło by do takich sytuacji:

Sanepid też się czasem przydaje:

Jestem więc za wolno rynkową gospodarką, ale z pewnymi zasadami które reguluje państwo dla bezpieczeństwa mojego i mojej rodziny.
 
T

Tralalala

Guest
Jak się nie podoba gdzieś jedzenie to nie kupuj. To czego ludzie potrzebują to dobra sieć reputacji, ciekawe czemu państwo nad siecią reputacji nie pracuje tylko anarchiści, zobacz sobie Identifi.
Jak nie odpowiadają warunki pracy/standard budowy to nie pracuj/nie wchodź do takiego budynku.
 
OP
OP
TwojMiecz

TwojMiecz

Member
30
31
Jak się nie podoba gdzieś jedzenie to nie kupuj. To czego ludzie potrzebują to dobra sieć reputacji, ciekawe czemu państwo nad siecią reputacji nie pracuje tylko anarchiści, zobacz sobie Identifi.
Jak nie odpowiadają warunki pracy/standard budowy to nie pracuj/nie wchodź do takiego budynku.
A skąd mam wiedzieć czy dane urządzenie jest sprawne, kiedy jestem w danym budynku pierwszy raz?
 
T

Tralalala

Guest
Można się spytać właściciela? Myślisz, że jak są przepisy to wszystko wiesz? Jest dokładnie to samo, tak samo coś może być zjebane.
Państwowe regulacje nie czynią magicznie czegoś sprawnym. Mimo regulacji też masz wypadki. Wypadki były, są i będą, świstek papieru nie zmienia nic z tym. Zmienia jedynie to, że państwo się nachapie na wypadku przywalając karę i nachapie się przy inspekcjach, jak nie ma świstka państwowego to Ty dostajesz 100% hajsu z odszkodowania. Jednocześnie ispektor który robi przegląd (tak możesz nie wchodzić do budynków bez przeglądu wykonanego przez prywatnego inspektora) stara się to zrobić jak najlepiej bo od ilości zadowolonych osób (najbardziej popularny wśród osób wchodzących do budynku inspektor miałby najwięcej zleceń) wzrasta jego wypłata. W przypadku państwa wypłata jest taka sama niezależnie czy coś jest zrobione dobrze czy nie, bo i tak kasa na to jest zrabowana z ludzi, w tym i z Ciebie.
 

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
Gdyby w Chinach obowiązywałyby "zachodnie" standardy i regulacje dotyczące bezpieczeństwa budowlanego, pewnie nie dochodziło by do takich sytuacji:

Sanepid też się czasem przydaje:

Jestem więc za wolno rynkową gospodarką, ale z pewnymi zasadami które reguluje państwo dla bezpieczeństwa mojego i mojej rodziny.




w chuj zasad i nie pomogło
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 739
Gdyby w Chinach obowiązywałyby "zachodnie" standardy i regulacje dotyczące bezpieczeństwa budowlanego, pewnie nie dochodziło by do takich sytuacji:

W Polsce mamy te standardy i też był wypadek śmiertelny na schodach, w pierwszym dniu otwarcia hyper-marketu.


Sanepid też się czasem przydaje:

I co? Czy to oznacza, że u nas nie robi się walków na żarciu?
Z 10 lat temu, w jednej znanej polskiej szybkiej żralni (fast-foodzie) doszło do zatrucia. Okazało się że żralnia ta, została opanowana przez pederastów, którzy stanowili niemal cały jej personel. Śledztwo wykazało, że do shake'ów kupowanych głównie dla dzieci, kochający inaczej dodawali własne nasienie.

Jestem więc za wolno rynkową gospodarką, ale z pewnymi zasadami które reguluje państwo dla bezpieczeństwa mojego i mojej rodziny.
Niech twoja zasrana chcica, nie odbywa się kosztem innych. Odpierdol się waść od innych ziomali i nie domagaj się zabraniania im kupowania tego co chcą, od kogo chcą i jak chcą.

Jak chcecie to załóżcie sobie organizację wasze "cwel-państwo" i dawajcie certyfikaty taksówkom, restauracjom i innym. Będziecie sobie korzystać wyłącznie z tego. A to że będziecie płacić więcej za gorsze rzeczy, to nie nasza sprawa.

To tak jak z Żydami, którzy "ze względów higienicznych", doprowadzili do masowej obrzezki wszystkich Amerykanów. Wcześniej czy później skończy się tak, że "ze względów higienicznych" Amerykanie zrobią z Żydami własny porządek.

W jaki sposob bron moze mnie ochronic przed wadliwymi schodami?
Można łatwo znaleźć winowajcę i wyegzekwować sprawiedliwość.
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
W jaki sposob bron moze mnie ochronic przed wadliwymi schodami?
No jeśli jesteś idiotą potykającą się o schody - patrz https://pl.wikipedia.org/wiki/Dobór_naturalny

Wolność to odpowiedzialność za siebie, czyli samowystarczalność. Jeśli takim nie jesteś - możesz śmiało uderzać do niemiec, tam z zgłodu nie zdechniesz. Powodzenia przy przypadkowej awarii prądu, zobaczymy jak sobie poradzisz wtedy...

oby do pierwszego krachu euro...
 
Ostatnia edycja:

zoozgive

Well-Known Member
93
314
Ktoś na Reddicie twierdzi, że jest Chińczykiem i zna więcej szczegółów - kluczowa jest informacja, że schody te były poza użytkiem, aczkolwiek nie były wyłączone. Matka zignorowała ostrzeżenie, dla bezpieczeństwa trzymała dziecko na rękach cały czas, na dole schodów natomiast biegał spanikowany mężczyzna, najprawdopodobniej ojciec, który zastosował się do zakazu korzystania. Dziwne jest też oczekiwanie prawdopodobnie pracownic na wjeżdżającą kobietę.Więc babka jest sobie sama winna że nie zastosowała się do ostrzeżeń właściciela.
 
OP
OP
TwojMiecz

TwojMiecz

Member
30
31
Można się spytać właściciela? Myślisz, że jak są przepisy to wszystko wiesz? Jest dokładnie to samo, tak samo coś może być zjebane.
Państwowe regulacje nie czynią magicznie czegoś sprawnym. Mimo regulacji też masz wypadki. Wypadki były, są i będą, świstek papieru nie zmienia nic z tym. Zmienia jedynie to, że państwo się nachapie na wypadku przywalając karę i nachapie się przy inspekcjach, jak nie ma świstka państwowego to Ty dostajesz 100% hajsu z odszkodowania. Jednocześnie ispektor który robi przegląd (tak możesz nie wchodzić do budynków bez przeglądu wykonanego przez prywatnego inspektora) stara się to zrobić jak najlepiej bo od ilości zadowolonych osób (najbardziej popularny wśród osób wchodzących do budynku inspektor miałby najwięcej zleceń) wzrasta jego wypłata. W przypadku państwa wypłata jest taka sama niezależnie czy coś jest zrobione dobrze czy nie, bo i tak kasa na to jest zrabowana z ludzi, w tym i z Ciebie.
I mam temu właścicielowi uwierzyć na słowo? Bo przecież nie pokaże mi zaświadczenia o sprawności urządzenia wystawionego przez państwo bo go nie bedzie. I na co mi się przyda kasa z odszkodowania skoro będę przemielony przez schody?


w chuj zasad i nie pomogło

Zobacz sobie statystyki dotyczące takich wypadków na zachodzie i w krajach "samowolki budowlanej"(Indie,Chiny), a zobaczysz różnicę

No jeśli jesteś idiotą potykającą się o schody - patrz https://pl.wikipedia.org/wiki/Dobór_naturalny

Wolność to odpowiedzialność za siebie, czyli samowystarczalność. Jeśli takim nie jesteś - możesz śmiało uderzać do niemiec, tam z zgłodu nie zdechniesz. Powodzenia przy przypadkowej awarii prądu, zobaczymy jak sobie poradzisz wtedy...
.
Babka nie potkneła się o schody tylko płyta była zle zamontowana i się zawaliła
 

Imperator

Generalissimus
1 569
3 558
Bez państwa wszelkie sanepidy i inne inspekcje zastąpią firmy kontrolujące, które będą przyznawać własne atesty a jeśli przyznawany atest się nie sprawdzi to firma straci renomę i zbankrutuje. A jak to ci nie starczy to znajdziesz sobie jakąś knajpkę godnego zaufania kumpla, albo będziesz kupował kanapki od dobrze ci znanej pani Basi spod piątki i nic ci się nie stanie.
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
I mam temu właścicielowi uwierzyć na słowo? Bo przecież nie pokaże mi zaświadczenia o sprawności urządzenia wystawionego przez państwo bo go nie bedzie. I na co mi się przyda kasa z odszkodowania skoro będę przemielony przez schody?
Już ktoś Ci to pisał przed chwilą, co Ci daje atest od państwa że jest niby wszystko w porządku? Żarówki od UE które niszczą oczy też kupujesz? Trzeba mieć mózg i zdrowy rozsądek, jak zauważysz że właściciel kręci to lepiej się wstrzymaj.

A jak cię przemieli, to twoja rodzinka osobiście może domagać się odszkodowania. Dzisiaj to możesz rozegrać na rozprawie sądowej, przegrać a potem jeszcze samemu płacić komuś za czyjeś niedopatrzenie.

Czuje się jakbym słyszał siostrę kiedy po raz pierwszy tłumaczyłem jej akap "umowy są nieważne bo kto je będzie egzekwował?"... kaganiec na ludzi bo to zwierzęta c'nie

Bez państwa wszelkie sanepidy i inne inspekcje zastąpią firmy kontrolujące, które będą przyznawać własne atesty a jeśli przyznawany atest się nie sprawdzi to firma straci renomę i zbankrutuje.
sanepid w akapie? seerio? Gdzieś po za tym forum postowałem kiedyś podobny pomysł i nie jestem przekonany...
Kto byłby na tyle nietrzeźwy, by sprzedać komuś broń bez dokumentu potwierdzający zdobyte szkolenie, w jakiejś prywatnej placówce, którą sklep uważa za zaufaną?

Ja na przykład. I zapewne sporo innych ludzi, jako że szansa na to, że mnie lub komuś, na kim mi zależy, stanie się od tego krzywda, jest pomijalne. Toć najpewniej taka osoba da się zabić z własnej broni albo będzie miała wypadek przy konserwacji albo z powodu jej braku, ale co z tego? Ani ja na tym nie ucierpię, ani mój biznes…

Babka nie potkneła się o schody tylko płyta była zle zamontowana i się zawaliła
filmików nie oglądałem bo prepaid mocno.
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
Zobacz sobie statystyki dotyczące takich wypadków na zachodzie i w krajach "samowolki budowlanej"(Indie,Chiny), a zobaczysz różnicę
To podziel się tymi statystykami, skoro się na nie powołujesz. Cwaniaczku.
Bo na razie na poparcie swoich słów wkleiłeś tylko dwa filmiki z Youtube (a swoją drogą ten drugi jest z USA a nie Chin).

W międzyczasie jak będziesz szukał statystyk możesz też przeczytać to:
http://construction.com/InternationalCenter/AsktheExperts/ask_121703.asp
 
Ostatnia edycja:

jkruk2

A fronte praecipitium a tergo lupi
828
2 391
@Miecz - w tej materii sprawa jest prosta: widzisz jakiś lokal, widzisz że nie ma certyfikatu nie wchodzisz. Z punktu widzenia konsumenta pożądane jest by istniało wiele agencji certyfikujących, kiedy masz jedną to tak jakbyś miał jedną markę samochodu (wyobraź sobie co by było, jakby wszyscy byli zmuszeni jeździć dużymi fiatami, serwisować się w salonach fiata itd.).

Zapamiętaj sobie jedną rzecz, każda sytuacja społeczna niesie ze sobą aspekt organizacyjny. Czy to będzie działalność charytatywna, certyfikowanie jedzenia czy sprzedawanie szczoteczek do zębów. W anarchokapitalistycznym punkcie widzenia chodzi właśnie o ten aspekt, co oddaje jedno słowo: decentralizacja. Systemy zdecentralizowane są lepsze niże scentralizowane. Eksperymentuje się w jednych i drugich, ale w drugich na wszystkich, ponadto w tych drugich władza decyzyjna spoczywa w rękach wąskiej uprzywilejowanej grupy ludzi...a człowiek to świnia...
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Jeszcze co do syfiastych knajp z żarciem: one też są potrzebne na rynku, syf jest tani, a są ludzie, którzy mają grosze i też chcą coś zjeść po najniższym koszcie, mając w dupie standardy higieny wymyślone przez ludzi z sanepidu, którzy żyją w dobrobycie.
Sprawa jest prosta: masz kasę - idziesz do fajnej restauracji, gdzie masz pewność, że gotują w czystości, możesz spytać kelnera, czy pozwoli ci zobaczyć w jakich warunkach przygotowywane są posiłki, rzucić okiem na kuchnię, jeśli nie pozwoli, to możesz uznać, że ma coś na sumieniu i pójść gdzie indziej. Nie masz kasy - idzie tam gdzie jest tanio godząc się na to, że podłogi to nie myją dwa razy dziennie.

Sieciówki w stylu Maca, czy KFC mają standardy i organizację pracy, sprzątanie wszędzie na świecie podobne, bo dbają o opinie, chcą uchodzić za miejsca, gdzie można w ciemno iść i zjeść coś, co znasz, w dobrej cenie, w czystości, a potem zrobić kupkę na uprzątniętym klopie - na tym polega ich biznes i brak państwowych sanepidów by tego nie zmienił.
 
Do góry Bottom