Pewne regulacje i przepisy państwowe muszą istnieć

Donatel

Active Member
135
131
W Akapie kilku zamożnych lewaków może stworzyć sobie opiekuńcze miasto na zadupiu Polski, z podatkami, z planowaną gospodarką, z publicznymi instytucjami, z publicznymi regulacjami, certyfikatami, zakazem posiadania broni etc. Takich miast na pewno byłoby z kilkaset. Jeśli ktoś naprawdę wierzy w jakąkolwiek działalność państwa dla bezpieczeństwa ogółu, to może sobie w takim mieście zamieszkać i czuć się bezpiecznie, oczywiście dając się okradać swoim panom.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
W Akapie kilku zamożnych lewaków może stworzyć sobie opiekuńcze miasto na zadupiu Polski
Oczywiście, że może, tylko wydaje mi się, że malutkie, opiekuńcze państwo nie może istnieć - żeby miało sens, to musi być spore, zawierać w sobie grupy korzystające z czyjejś pracy i pracujące. Ktoś musi być okradany, żeby kraść mógł ktoś :) Jeśli państewko jest małe, to łatwiej zobaczyć jak krążą pieniądze i się zbuntować jak widzisz, że oddajesz kasę na to, żeby gość z wioski obok dostał dopłatę na uprawę buraka. Według mnie to nie przypadek, że maluteńkie państwa są zazwyczaj bardzo liberalne (a w konsekwencji bogate) - po prostu ciężko jest wprowadzić zamordyzm na kilkunastu km2.
 

franz

Member
56
11
hę? że co? im mniej ziemi i ludzi do kontrolowania, tym trudniej wprowadzić zamordyzm? jestem tu od kilku dni a już uwielbiam to forum :D :D :D
 

franz

Member
56
11
no to nie chcę ci psuć nastroju, ale niczego się dziś nie nauczyłem
ale spróbuję wprowadzić zamordyzm na swoim osiedlu, powinno to być łatwiejsze niż wprowadzenie zamordyzmu w moim domu, prawda? :D co tam osiedle, przecież najłatwiej wprowadzić zamordyzm na całej kuli ziemskiej niż na mniejszym terenie

dzięki za poprawę humoru
 
D

Deleted member 4683

Guest
no to nie chcę ci psuć nastroju, ale niczego się dziś nie nauczyłem
ale spróbuję wprowadzić zamordyzm na swoim osiedlu, powinno to być łatwiejsze niż wprowadzenie zamordyzmu w moim domu, prawda? :D co tam osiedle, przecież najłatwiej wprowadzić zamordyzm na całej kuli ziemskiej niż na mniejszym terenie

dzięki za poprawę humoru

Jak rozumiem Simkowi nie chodziło o zamordyzm w stylu kambodżańskim czy afrykanskim tylko o tzw. państwo opiekuńcze. Bez wątpienia ono również opiera się na przymusie i kradzieży ale jednocześnie jest na tyle wydolne, że zapewnia poddanym różne "darmowe" atrakcje w takim stopniu, że większość z nich odczuwa do niego rzeczywiste przywiązanie i uznaje ten system za dobry. Jeśli mowa o takiej organizacji to faktycznie można ją stworzyć tylko w oparciu o duża liczbę ofiar do wyssania i wykorzystując wcześniej zastane składniki materialne.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 387
Jak rozumiem Simkowi nie chodziło o zamordyzm w stylu kambodżańskim czy afrykanskim tylko o tzw. państwo opiekuńcze. Bez wątpienia ono również opiera się na przymusie i kradzieży ale jednocześnie jest na tyle wydolne, że zapewnia poddanym różne "darmowe" atrakcje w takim stopniu, że większość z nich odczuwa do niego rzeczywiste przywiązanie i uznaje ten system za dobry. Jeśli mowa o takiej organizacji to faktycznie można ją stworzyć tylko w oparciu o duża liczbę ofiar do wyssania i wykorzystując wcześniej zastane składniki materialne.
A redukcjie w paragwayu?
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
spróbuję wprowadzić zamordyzm na swoim osiedlu, powinno to być łatwiejsze niż wprowadzenie zamordyzmu w moim domu, prawda? :D
Po pierwsze: to co napisał @Jaranek
Po drugie: nie chodzi mi o różnice w każdej skali, że zawsze im więcej terenu, tym łatwiej, tylko, że ciężko stworzyć i utrzymać bardzo etatystyczne państwo na 20 km2, a łatwiej na 100 000 km2 i z milionami ludzi na pokładzie
Po trzecie: nie pisałem tego jako prawdę objawioną, tylko moje wnioski wyciągnięte z obserwacji istniejących państwa, jeśli ty, albo ktokolwiek inny macie argumenty i przykłady, że tak nie jest, albo jest zupełnie inaczej, to śmiało.

@mikioli co Paragwaj dokładnie? Nie znam za dobrze historii tamtejszej państwowości.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 387
Po pierwsze: to co napisał @Jaranek
Po drugie: nie chodzi mi o różnice w każdej skali, że zawsze im więcej terenu, tym łatwiej, tylko, że ciężko stworzyć i utrzymać bardzo etatystyczne państwo na 20 km2, a łatwiej na 100 000 km2 i z milionami ludzi na pokładzie
Po trzecie: nie pisałem tego jako prawdę objawioną, tylko moje wnioski wyciągnięte z obserwacji istniejących państwa, jeśli ty, albo ktokolwiek inny macie argumenty i przykłady, że tak nie jest, albo jest zupełnie inaczej, to śmiało.

@mikioli co Paragwaj dokładnie? Nie znam za dobrze historii tamtejszej państwowości.
https://en.wikipedia.org/wiki/Jesuit_reduction

Były to takie komuny autorytarne prowadzone przez jezuitów... takie małe państwa opiekuńcze i działały bardzo dobrze...

Podsumowując uważam, że takie "państwa" opiekuńcze mogą istnieć w akapie, a ich istnienie nie jest tożsame z pasożytnictwem itd...
 
Ostatnia edycja:

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
XVII-XVIII wiek to jednak inna mentalność ludzi, wiedza o tym jak można żyć 200 km dalej, mobilność.
Rozważmy hipotetyczną sytuację, że dzielimy Polskę na 380 (tyle co powiatów) zupełnie suwerennych państw: będzie dominował socjal, przymusowe składki zdrowotne i emerytalne, czy wolny rynek? Dla mnie na 99% to drugie.
 
Do góry Bottom