- Moderator
- #1
- 3 585
- 6 855
Przenoszę dyskusję z działu Wiadomości.
Najpierw trochę historii:
I teraz moja odpowiedź:
b) No właśnie ja nie wiem. Bo czy nie jest to czasem, że użyję zwrotu Rothbarda, fetyszyzacja umów? Z jednej strony można powiedzieć, że płatny morderca jest tutaj rodzajem broni - rodzajem przedłużenia własnej pięści. Wtedy faktycznie ten, kto go wynajmuje, jest ostatecznie odpowiedzialny. Ale z drugiej strony - płatny morderca ma swój rozum i to on używa agresji fizycznej, więc on bierze odpowiedzialność za swoje czyny.
c) Tak, to dobry przykład. I tak, jest to naganne moralnie. Ale nie, nie jest to karalne. Dostarczenie narzędzia (informacja, broń) nie jest zbrodnią karalną. Tak, jak powiedziałem, w dokładnie taki sam sposób nie jest zbrodnią karalną np. sprzedaż broni albo dostarczenie maszyny liczącej nazistom przez IBM. Odpowiedzialny jest ten, kto ostatecznie używa agresji fizycznej.
Najpierw trochę historii:
Będąc w organizacji czynnie przyczyniającej się np. do zamykania ludzi za poglądy, nakładania większych obciążeń fiskalnych powodując biedę to jesteś za to winny przynajmniej częściowo.
Nie zgadzam się. Wyróżniłbym trzy poziomy:
a) osoba od mokrej roboty, a więc koleś, który na przykład robi wjazd na chatę i przy użyciu broni odbiera Ci zaległy podatek
b) osoba, która wydaje rozkaz (a więc koleś, który wydaje rozkaz gościowi, który ma ci zrobić wjazd na chatę, osoba, która wydaje rozkaz tej osobie, żeby wydała rozkaz gościowi, który ma ci zrobić wjazd na chatę itd)
c) osoba, z której usług korzystano w trakcie (np. pracownik US, który sprawdza, kto nie zapłacił podatku i przekazuje tę informację szefowi)
Nie mam żadnej wątpliwości, że masz prawo bronić się przy użyciu przemocy fizycznej przed osobą a). Z osobą b) mam pewne problemy - jest to pole do dyskusji. Możemy na ten temat stworzyć inny wątek, bo to w sumie ciekawe IMO. Natomiast nie mam żadnych wątpliwości, że nie masz prawa karać osoby c). Tak samo, jak nie masz prawa np. karać gościa, który sprzedał broń mordercy.
Nie mówię jednocześnie, że to jest ok, żeby być częścią organizacji przestępczej. Mówię tylko, że jest bardzo nie ok karać za to fizycznie (w szczególności - śmiercią).
Co do b) to jest bezdyskusyjne wg mnie - np. masz prawo ukarać kogoś kto nasłał na Ciebie płatnego zabójce.
Co do c) skoro nie masz wątpliwości - to co z partyjniakami, którzy w staliniźmie donosili do NKWD, że osoba A wypowiedziała się nieprzychylnie nt. komunizmu i za to osoba A miała czape? Oczywiście to skrajny przypadek, ale cały czas działa to w tą samą stronę.
Nie tylko z punktu widzenia libertariańskiego jest to naganne moralnie.
I teraz moja odpowiedź:
b) No właśnie ja nie wiem. Bo czy nie jest to czasem, że użyję zwrotu Rothbarda, fetyszyzacja umów? Z jednej strony można powiedzieć, że płatny morderca jest tutaj rodzajem broni - rodzajem przedłużenia własnej pięści. Wtedy faktycznie ten, kto go wynajmuje, jest ostatecznie odpowiedzialny. Ale z drugiej strony - płatny morderca ma swój rozum i to on używa agresji fizycznej, więc on bierze odpowiedzialność za swoje czyny.
c) Tak, to dobry przykład. I tak, jest to naganne moralnie. Ale nie, nie jest to karalne. Dostarczenie narzędzia (informacja, broń) nie jest zbrodnią karalną. Tak, jak powiedziałem, w dokładnie taki sam sposób nie jest zbrodnią karalną np. sprzedaż broni albo dostarczenie maszyny liczącej nazistom przez IBM. Odpowiedzialny jest ten, kto ostatecznie używa agresji fizycznej.