military
FNG
- 1 766
- 4 727
Cześć.
Choć czytuję prace Misesa, Rothbarda i reszty od miesięcy, czuję, że jestem nadal na poziomie początkującym, jeśli chodzi o techniczną stronę libertarianizmu. W dyskusjach jedna rzecz zabija mi ćwieka: Norwegia. Kiedy staram się wykazać szkodliwość socjalizmu, zawsze ktoś wyskakuje z pieprzoną Norwegią i twierdzi, że przy dobrym centralnym planowaniu możemy mieć raj.
Szukałem na ten temat tekstów w necie, ale nie znalazłem niczego, co udzieliłoby mi zadowalającej odpowiedzi na pytanie: o co chodzi z Norwegią (i generalnie Skandynawią)? Dlaczego konkretnie, mimo rozwiniętego socjalu, radzą sobie tak dobrze? Czy chodzi o duże bogactwa naturalne i małą liczbę ludności? Socjal sprawdza się w małych grupach? Czy jednak ich socjal wygląda inaczej?
Jeśli możecie - odpowiedzcie albo zarzućcie jakieś źródła. Te, które znalazłem, są ewidentnie lewicowe i nie ufam im właśnie z tego powodu.
Choć czytuję prace Misesa, Rothbarda i reszty od miesięcy, czuję, że jestem nadal na poziomie początkującym, jeśli chodzi o techniczną stronę libertarianizmu. W dyskusjach jedna rzecz zabija mi ćwieka: Norwegia. Kiedy staram się wykazać szkodliwość socjalizmu, zawsze ktoś wyskakuje z pieprzoną Norwegią i twierdzi, że przy dobrym centralnym planowaniu możemy mieć raj.
Szukałem na ten temat tekstów w necie, ale nie znalazłem niczego, co udzieliłoby mi zadowalającej odpowiedzi na pytanie: o co chodzi z Norwegią (i generalnie Skandynawią)? Dlaczego konkretnie, mimo rozwiniętego socjalu, radzą sobie tak dobrze? Czy chodzi o duże bogactwa naturalne i małą liczbę ludności? Socjal sprawdza się w małych grupach? Czy jednak ich socjal wygląda inaczej?
Jeśli możecie - odpowiedzcie albo zarzućcie jakieś źródła. Te, które znalazłem, są ewidentnie lewicowe i nie ufam im właśnie z tego powodu.