no to gdzie robimy przewrót? ;)

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 158
j.w.
podajcie swoich faworytów ino z argumentacją dlaczego tam
premislaus preferuje somalie, choć nie sprecyzował czy całą czy jakiś konkretny skrawek...

ja tam preferuje swojskie klimaty karpackie... bom tu u siebie... nie trzeba nigdzie jechać, nie trzeba uczyć sie zwyczajów innych kultur ani języków. nie jest za zimno nie jest za ciepło i rude kobity sie zdarzają i nawet ładne, a w somalii nimo...
 

Alu

Well-Known Member
4 633
9 685
Jeśli chodzi o Polskę to według mnie najlepsze są Bieszczady - mało ludności, jest tam nawet bodaj najmniejsza ludnościowo gmina, można zrobić Free Powiat Project (w powiecie bieszczadzkim i leskim) a potem (o ile będą sprzyjające warunki, czyli jakaś spora zawierucha) proklamować niepodległość. Teren dobry do obrony - górzysty i zalesiony, granica z Ukrainą ułatwiłaby przemyt broni. Dopóki niemożliwa będzie otwarta walka, można domagać się autonomii.
 
A

Anonymous

Guest
GAZDA napisał:
premislaus preferuje somalie, choć nie sprecyzował czy całą czy jakiś

Preferuję raczej skrawek, ale potem zawsze można systematycznie powiększać terytorium ;).

Co do Somalii to jeśli muzułmanie opanują cały kraj, to będzie bardzo trudno, bo ci umieją bezwzględnie i szybko wprowadzać porządek.

http://przekroj.pl/wydarzenia_swiat_art ... ml?print=1

Na razie mam rewolucję i przewrót w bebechach :(, ale zażyłem kilka kontrrewolucyjnych proszków :).
 

margines

wujek dobra rada
626
84
Można zrobić desant na Bornholm, Gazda załatwi kajak i jakąś broń białą tak, że się sam Fidel się w grobie przewróci :cool:
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 109
Optymistycznie zakładając moglibyśmy powołać pod broń 5 000 w miarę zideologizowanych żołnierzy i nie musielibyśmy prowadzić działań okupacyjnych, tylko likwidowalibyśmy urzędy.
Chociaż... właściwie to do takich działań moglibyśmy powołać i z 500 000 bo w sumie żadnej ideologii do rozwalania urzędów nie potrzeba.
 
OP
OP
GAZDA

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 158
a więc mamy bieszczady, pabianice hmmm, bornholm co prawda bez argumentu dlaczego, ale czy wiecie że pod koniec wojny załoga wehrmachtu na bornholmie wysłała prośbe do brytoli coby wysłali choć jednego żołnierza by sie mu mogli poddać? musi tam być strasznie chujowo hehe
aha i jakiś tam skrawek somalii, bliżej nie sprecyzowany...
 

Shemyazz

New Member
500
38
To ja dorzucę coś od siebie - Haiti :]. Fajny klimat, wyspa, bardzo tolerancyjna obowiązująca religia (choć w oficjalnych statystykach jest około 65% katolików, tak na prawdę jest to mieszanka katolicyzmu i voodoo, ze znaczną przewagą tego drugiego). Jedynym problemem mogą być częste kataklizmy.
 
OP
OP
GAZDA

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 158
no haiti też by mi pasiło, choć wole jakieś okolice anglojęzyczne bo nie lubie francuzkiego...
tam można by desantować sie z towarami a strzelać ino do celników jakby co chcieli, tanie towary sprzedawać i juz jest jakaś przychylność mieszkańców, szkoda ino że same murzyny tam... nie ma rudych kobit... :/
z haiti można zrobić desant na kube hehe

hmmm kilka ciekawych rzeczy wyczytałem se właśnie
http://pl.wikipedia.org/wiki/Polonia_w_Haiti
http://www.pardon.pl/artykul/10666/pols ... rna_bogini
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cazale
http://pl.wikipedia.org/wiki/Faustin_Wirkus
 

Avx

Active Member
831
186
GAZDA napisał:
szkoda ino że same murzyny tam... nie ma rudych kobit... :/

Jej, Ty ciągle z tymi rudymi kiciami - jak się zrobi rewolucję :D, nawet na Haiti :D, to się sprowadzi z Europy tyle rudych/blond/jakich kto lubi, że nie będzie czasu, żeby się odpowiednio każdą zaopiekować :p
 
OP
OP
GAZDA

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 158
ok poczytałem więcej o haiti, celników chyba nie bedzie hehe, bandy finansowane przez whoever oraz największą nade ponad 10tys ludzi od onzetu jakieś 8tyś wojska i kilka policji...
poza tym możliwa interwencja z kuby abo usa... usa już nieraz tam interweniowali i wprowadzali "wolność i demokracyje"

w okolicach można sie jeszcze przyjżeć nikaragui gdzie na wybrzeżu plemie miskito ogłosiło w tamtym roku niepodległość... jakoś nikt nic nigdzie nie wspominał hehe
aha moją ponoć rope, więc możliwa interwencja usa hehe :/

Avx napisał:
Jej, Ty ciągle z tymi rudymi kiciami - jak się zrobi rewolucję :D, nawet na Haiti :D, to się sprowadzi z Europy tyle rudych/blond/jakich kto lubi, że nie będzie czasu, żeby się odpowiednio każdą zaopiekować :p

bo lubie...:D
ok kupi sie kilka i importuje hehe
a tak btw, to najbiedniejszy kraj zachodniej półkuli, ziemia do dupy/przeludnienie...
z czego tam można wyżyć? nie wspominając o obronie terytorium czy imporcie rudych lasek...
 

Alu

Well-Known Member
4 633
9 685
Jeśli chodzi o Haiti to ja bym proponował raczej Tortugę niż główną wyspę, zawsze to naturalna granica i trochę mniejsze zaludnienie. Kiedyś była tam główna siedziba piratów można nawiązać do tradycji i postawić pirackie serwery
iconsmilepirate.gif
można to jeszcze wykorzystać jako atrakcję turystyczną. Co do języka to Francuski jest OK, chyba łatwiejszy niż Somalijski...
 
OP
OP
GAZDA

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 158
tortuga ok, ale obrona długiego wybrzeża wcale nie jest łatwiesza od terenu w górach...
na te serwery potrzebna jest infrastruktura telekomunikacyjna, wątpie by na tortudze wiele było, chyba net w haiti całkiem siadł bo nawet na strone narodowej policji nie da sie wejść...
trza by było pierdyknąć podmorki kabel ale gdzie? na kube, wenezuele, usa? ewentualnie kolumbie...
może bardziej wyspa gonave, jest coprawda większa a i bardziej górzysta, i może jak wirkusa miejscowi zrobili królem swoim bo to też polak hehe to nie bedom mieli nic przeciw jak sie im tam panoszyć zaczniemy hehe
nie wiem czy somalijski jest łatwiejszy czy nie od francuzkiego bo nie gadam po somalijsku...
francuzki znam haitiański jako tako kumam choć nie więcej jak 50% tekstu...
 
Do góry Bottom