Nie dotykam cię, ale… – złamanie NAP czy nie?

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Uznawać sobie może, jego odczucia nie zmieniają faktu, że ja nie dokonuję żadnej czynności w stosunku do niego.

W przypadku tego filmiku gość też technicznie nie dokonywał, dokonywał obok niego. Dla lepszego przykładu, w szkole uczy jakaś kurwa, która stawiła dziecku jedynkę, jak łatwo się domyślić to go wkurwiło. Czy ma prawo zajebać kurwie?
 
OP
OP
inho

inho

Well-Known Member
1 635
4 518
Pytanie o to czy jestem w podobnej sytuacji jest idiotyczne, "nie ćpasz, nie wypowiadaj się o narkotykach", "nie jesteś przedsiębiorcą, to co możesz wiedzieć o funkcjonowaniu rynku" itd.
Nie chciałem cię urazić. Pytam, bo spodziewam się różnego podejścia osób, które "przeszły" ciążę i nie. ;) Zadając konkretne pytania chodziło mi o odpowiedź jakbyś ty i inni zachowali się w konkretnej sytuacji, a nie innych abstrakcyjnych. ;) Nie chodzi tu o jakiekolwiek wkurzanie ludzi tylko o konkretne zachowanie – machanie przy głowie oraz brzuchu ciężarnej kobiety.
 

Grzechotnik

Well-Known Member
988
2 224
W przypadku tego filmiku gość też technicznie nie dokonywał, dokonywał obok niego. Dla lepszego przykładu, w szkole uczy jakaś kurwa, która stawiła dziecku jedynkę, jak łatwo się domyślić to go wkurwiło. Czy ma prawo zajebać kurwie?
W państwowej (przymusowej) może, a ja powiem, że nawet powinien.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Nie chciałem cię urazić. Pytam, bo spodziewam się różnego podejścia osób, które "przeszły" ciążę i nie. ;) Zadając konkretne pytania chodziło mi o odpowiedź jakbyś ty i inni zachowali się w konkretnej sytuacji, a nie innych abstrakcyjnych. ;) Nie chodzi tu o jakiekolwiek wkurzanie ludzi tylko o konkretne zachowanie – machanie przy głowie oraz brzuchu ciężarnej kobiety.

ok, daleko mi do posiadania dziecko/kobiety w ciąży.

W państwowej (przymusowej) może, a ja powiem, że nawet powinien.

A jeśli to prywatna szkoła, to może?
 

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
Zachowywał się w sposób prowokacyjny i wg mnie jego zachowanie można spokojnie uznać za groźbę agresją, tak samo jak np. ktoś by machał ci przed oczami lufą pistoletu i wrzeszczał "nie pociągam za spust, nie pociągam za spust!". Miał tylko ręce, więc może nie kwalifikuje się to do natychmiastowej odjebki, ale np. odepchnięcie byłoby proporcjonalne do sytuacji. Zwłaszcza ta ciężarna kobieta mogła się poczuć zagrożona i wg mnie nikt nie powinien mieć jej za złe, gdyby mu dała kopa w jaja albo potraktowała paralizatorem.
 
Ostatnia edycja:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
w sumie w wypadku szkoły zachodzi pewna interakcja poprzedzona odpowiednią umową szkoła uczy i potem sprawdza dziecko dostaje ocene...

raczej wątpie że ta para zawarłą umowe że jak w metrze bedom siedzieć jakiś pojeb bedzie im machał rękami przed nosem...
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
W przypadku tego filmiku gość też technicznie nie dokonywał, dokonywał obok niego.
Jak ręka agresora jeszcze jest milimetr przed czyjąś twarzą, to też technicznie jest to działanie dokonywane obok tego kogoś, no nie popadajmy w takie rozróżnianie. Tutaj, a także w każdej analogicznej sytuacji, intencje są kluczowe i ewidentne - chłop prowokuje, wkurza ludzi, podchodzi i wkurza ludzi pojedynczo, jakby stał w jednym miejscu i robił to samo, to wobec nikogo nie inicjuje agresji, a być może wkurza.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Jak ręka agresora jeszcze jest milimetr przed czyjąś twarzą, to też technicznie jest to działanie dokonywane obok tego kogoś, no nie popadajmy w takie rozróżnianie. Tutaj, a także w każdej analogicznej sytuacji, intencje są kluczowe i ewidentne - chłop prowokuje, wkurza ludzi, podchodzi i wkurza ludzi pojedynczo, jakby stał w jednym miejscu i robił to samo, to wobec nikogo nie inicjuje agresji, a być może wkurza.

, a jak jest trzy metry przed czyjaś twarzą? zagrożenie jest wtedy gdy jest wystarczająco blisko i zmierza w odpowiednim kierunku. Ten chłop to debil, nie wiem jakie miał intencje, może chciał być zabawny (,ale mu to nie wyszło), chciał być gwiazdą internetu, albo miał jakiś równie idiotyczny powód. Machał łapskami przed kilkoma ludźmi i tylko gościowi, który ewidentnie miał problem z agresją (jakaś wizyta u psychologa, lub tabletki by mu nie zaszkodziły) "przeszkadzał". Jego reakcja była mocno przesadzona.
 

Alu

Well-Known Member
4 638
9 700
Zachowywał się tak, że nie było pewności co zrobi, w każdej chwili mógł zwinąć rękę w pięść i jebnąć komuś w śledzionę albo w zęby. NAP jest dla ludzi inteligentnych potrafiących takie rzeczy rozróżniać a nie dla durniów. Pranksterzy wyginą w pierwszym roku akapu i będzie spokój.
 
Ostatnia edycja:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 008
Znów filozofololo nad jakimś zjebem. Gość jest agresywny, zaburza spokój i mocno podkurwia. Propsy dla faceta, co mu zapodał bęckę. Tak trzymać! Nie wiem, czy bym się na to zdobył, ale w przypadku, gdyby to robił mojej Żonie, zareagowałbym gwałtownie z całą pewnością.
 
Ostatnia edycja:

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Jego reakcja była mocno przesadzona.
Też uważam, że gość przesadził, ale według mnie miał do tego prawo. Ja bym najpierw powiedział temu głupkowi, żeby spierdalał, potem bym go odepchnął, a jak dalej by się wygłupiał, to pewnie też bym sprzedał piąchę w brzuch.
 
D

Deleted member 427

Guest
Odjebywać nie ma co, w końcu trochę cywilizacji musi być, nie jesteśmy Murzynami na getcie. Wystarczy wpierdol. Jak po dwóch dniach od wyjścia ze szpitala wróci do wkurwiania, to już można sięgnąć po ostrzejsze środki.

aluzci napisał:
Pranksterzy wyginą w pierwszym roku akapu i będzie spokój.

Ta forma ludzkiej ekspresji niewątpliwie wyginie w pierwszej kolejności. Lewaki będa miały dowód, że bez państwa nie ma prankuf :)
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
Uważam, że systemie prawa prywatnego, takie działanie zostałoby uznane za agresję. Ale prawdopodobnie znacznie wcześniej ten wesołek patrzyłby w lufy broni różnego kalibru, co by go skutecznie uspokoiło. I zamiast ciosu pięścią, pewnie zaliczyłby cios kolbą.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
To naruszanie prywatnej przestrzeni osobistej, czy jakoś tak, która ma zmienną odległość, w zależności od zagęszczenia ludzi w danym miejscu. Ale na oko można powiedzieć, że obcy bliżej niż na wyciągnięcie ręki nie powinien podchodzić, jeśli jest dosyć miejsca dookoła.
 
Ostatnia edycja:

deith

Active Member
230
169
, a jak jest trzy metry przed czyjaś twarzą? zagrożenie jest wtedy gdy jest wystarczająco blisko i zmierza w odpowiednim kierunku. Ten chłop to debil, nie wiem jakie miał intencje, może chciał być zabawny (,ale mu to nie wyszło), chciał być gwiazdą internetu, albo miał jakiś równie idiotyczny powód. Machał łapskami przed kilkoma ludźmi i tylko gościowi, który ewidentnie miał problem z agresją (jakaś wizyta u psychologa, lub tabletki by mu nie zaszkodziły) "przeszkadzał". Jego reakcja była mocno przesadzona.

Imo sytuacja jak z 'agresją słowną/hałasem', tutaj reakcja była jak najbardziej odpowiednia. Niestety Lancaster ale w relacjach międzyludzkich wymaga się jakiegoś zdroworozsądkowego, choćby minimalnego, szacunku do innych.
I tak jak będziesz pajacował sobie gdzieś na uboczu to spoko, ale intencjonalne wkurwianie innych prędzej czy później kończy się źle.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Imo sytuacja jak z 'agresją słowną/hałasem', tutaj reakcja była jak najbardziej odpowiednia. Niestety Lancaster ale w relacjach międzyludzkich wymaga się jakiegoś zdroworozsądkowego, choćby minimalnego, szacunku do innych.
I tak jak będziesz pajacował sobie gdzieś na uboczu to spoko, ale intencjonalne wkurwianie innych prędzej czy później kończy się źle.

Agresja słowna/hałasem nie powinna być egzekwowalna. To, że za bycie chamem można dostać w zęby jest wiadome, ale ja nie o tym. Jestem zwolennikiem prawa naturalnego, a nie woli motłochu. Jebią mnie normy kulturowe, bo są narzędziem ucisku i ograniczają wolność osobistą. Od człowieka można wymagać jedynie tyle, żeby szanował własność innych ludzi i to do czego się zobowiąże. Bez jasnych granic (moralności) nawet zachowanie obecnych onych może być usprawiedliwione. Bo prawo prawem, ale "ja i tak wiem lepiej".
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
Agresja słowna/hałasem nie powinna być egzekwowalna.

Ale kto tak mówi? Jakieś przykazanie?

Albo coś jest agresją, albo nie - możemy się co do tego spierać i wtedy nie mamy innej możliwości, jak poszukać sobie niezależnego arbitra i poprosić o rozstrzygnięcie togo, kto z nas ma rację.

Kurde, nie da się sprowadzić milionów możliwych interakcji międzyludzkich do zestawu zapisów w Świętej Księdze NAPu, które już na zawsze rozstrzygną wszystkie kwestia i zapanuje powszechna miłość i dobrobyt. Sprowadzanie dyskusji o wolności do analizowania każdego przypadku nie ma sensu.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Uznawać sobie może, jego odczucia nie zmieniają faktu, że ja nie dokonuję żadnej czynności w stosunku do niego.

Odnośnie kwestii bycia upierdliwym dla wszystkim (samym z siebie) to jeśli uważasz, że agresją jest tylko coś skierowanego w konkretną osobę, gdybyś był konsekwentny uważałbyś, że agresją fizyczną nie jest agresja skierowana w grupę osób (albo w nikogo konkretnego). Tak więc idąc tym tokiem myślenia wysadzanie losowych budynków z ludźmi, czy celowanie na oślep we wszystko to nie byłyby zachowania agresywne. Opozycyjną opcją jest, że działania irytujące ogół ludzi są agresywne, tylko wtedy każdy wobec każdego mógłby odpowiedzieć na agresję "wkurwianiem".
 
Do góry Bottom