Mówienie per "pan" do księży (o księżach)

Hikikomori

少し変態
538
318
Mnie z religii wyrzucili, bo narysowałem gołą babkę.
Boże*, ale wielka sprawa z tego była...
___________________________________________________
*Jestem niewierzący, więc wzywam sobie nadaremno do woli.
 

crack

Active Member
784
110
Jak pracowałem jako sprzedawca i przychodził ksiądz po towar (zawsze ten sam) to mówiliśmy sobie "dzień dobry", nawet nie pamiętam czy ja mu odpowiedziałem kiedyś "dzień dobry" na "szczęść boże" i zmienił przywitanie czy od początku tak mówił.
Co do powiedzień per Pan, nie powiedziałbym "proszę księdza" tylko "proszę pana". Jak idę do dentysty, to nie mówię "proszę dentystki", jak idę do apteki to nie mówię "proszę farmaceuty" etc. więc nie widzę powodu dlaczego miałbym akurat ten zawód traktować inaczej.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
BTW, śmieszne jest to, jakimi hipokrytami są palikociarze. Z jednej strony - kobieta ma prawo decydować, jak się do niej zwracać (psycholog czy psycholożka itp), transwestyta ma prawo decydować, jak się do niego/niej zwracać (Grodzka etc.), ale o tym, jak się zwracać do księdza, nie ma prawa zdecydować już sam ksiądz.
 
OP
OP
L

lebiediew

Guest
Jak pracowałem jako sprzedawca i przychodził ksiądz po towar (zawsze ten sam) to mówiliśmy sobie "dzień dobry", nawet nie pamiętam czy ja mu odpowiedziałem kiedyś "dzień dobry" na "szczęść boże" i zmienił przywitanie czy od początku tak mówił.
Co do powiedzień per Pan, nie powiedziałbym "proszę księdza" tylko "proszę pana". Jak idę do dentysty, to nie mówię "proszę dentystki", jak idę do apteki to nie mówię "proszę farmaceuty" etc. więc nie widzę powodu dlaczego miałbym akurat ten zawód traktować inaczej.


No ale do profesora na uczelni mówisz - panie profesorze. Do lekarza w szpitalu mówisz - panie doktorze. Więc zasada jest chyba taka, że wymienia się czasami (nie wiem, czy mówi się też panie mecenasie, inżynierze?) funkcje, jeśli działa się wewnątrz określonej sytuacji zawodowej. Ateista raczej nie załatwia z księdzem żadnych spraw stricte religijnych, więc nie ma takiego grzecznościowego obowiązku.


BTW, śmieszne jest to, jakimi hipokrytami są palikociarze. Z jednej strony - kobieta ma prawo decydować, jak się do niej zwracać (psycholog czy psycholożka itp), transwestyta ma prawo decydować, jak się do niego/niej zwracać (Grodzka etc.), ale o tym, jak się zwracać do księdza, nie ma prawa zdecydować już sam ksiądz.


Jakby się jakaś psycholożka czepiała, że mówisz do niej pani psycholog, to by było moim zdaniem dziwaczne. Bo mówiąc "pani psycholog" nie chcesz jej okazać braku szacunku. Natomiast mówienie do Grodzkiej - "Grodzki" to próba celowego okazania braku szacunku.

Ja byłem zwolniony z religii w liceum i nikt nie robił problemów. Naprawdę nie ma poważniejszych rzeczy niż walka z klerem? Śmierdzi to palikociarnią.

Nie każdy wolnościowiec to korwinista, nie każdy gej to lewak, nie każda osoba, która krytykuje KRK (czego w tym wątku nie robię) to palikociarz. Istnieje wiele sensownych powodów, by krytykować KRK, istnieje też wiele powodów, by tego nie robić i zasadniczo odpierdolić się od ludzi, którzy chcą praktykować swoją religię - zależy od wielu czynników. Nacjonaliści są przeciw UE, libertarianie są przeciw UE, ale byłoby głupie nie krytykować UE, z lęku że ktoś cię posądzi o nacjonalizm, hm?
 
D

decha_131

Guest
Myślałem że ogólnie szkoła ma uczyć krytycznego myślenia, no ale widać się mylę. Jakbyś był katechetą, to g. byś zrobił, bo on nie ma prawa wypisać kogoś z lekcji religii. Zapisują rodzice. Jak cię nie wypiszą, masz chodzić i tyle. Co nie znaczy, że musisz wszystko łykać jak młody pelikan.

Szkoła nie ma uczyć krytycznego myślenia. Jeśli nawet miałaby się to do tego się nie nadaje. Niezależne myślenie rodzi się przeciw czemuś, a nie dzięki czemuś. A mimo wszystko - mit, że nonkonformizm jest dobry. Nie jest. Ja jestem nonkonformistą (tak o sobie myśle, wiem - megalomania), ale nie chciałbym, aby wszyscy tacy byli. Religia to zbiór dogmatów, a jeśli ktoś w to wierzy nie powinnien ich podważać. Wbrew pozorom po upadku "dogmatów" i "tabu" nadal one istnieją. Zastępuje ją polip-poprawność. Dogmat to odpowiednik aksjomatu np. w matematyce, więc uczeń ma podważać matematyczne aksjomaty w systemie dziesiętnym, że 7+2=9 ? Ba, znane są "dowody" (bzdury wielkie) które mówią o tym, że 1=2 w samym systemie liczbowym.
A tak na marginesie (jak już zahaczamy o "harmider etyk"):
Raz gadałem z jakąś feministką która twierdziła, że nie można oceniać ludzi ze względu na tylko na swoją etykę gdyż jest to niewłaściwe. Powiedziałem jej - muzułmanie uważają kobietę za rzecz, więc nie powinna potępiać też muzułmanów za gwałcenie swoich córek, żon lub "nienależycie ubranych" kobiet. Umilkła szybko, choć wcześniej mówiła o "otwarciu umysłu" przeze mnie (co wielu uznałoby za komentarz obraźliwy) i o walkę z "dogmatami" (jakby nie wyznawały swoich).

Mnie z religii wyrzucili, bo narysowałem gołą babkę.

No to hardkor :)

Jakby się jakaś psycholożka czepiała, że mówisz do niej pani psycholog, to by było moim zdaniem dziwaczne. Bo mówiąc "pani psycholog" nie chcesz jej okazać braku szacunku. Natomiast mówienie do Grodzkiej - "Grodzki" to próba celowego okazania braku szacunku.

Ja tam nie mówię "Grodzki" tylko "Bęgowski" - a właściwie Krzysztof Bęgowski, ps. "Anna Grodzka" bo jeśli chodzi o pseudonimy może sobie przyjmować jak chce. I tak według mnie jest najlepiej.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
"Grodzki" to przezwisko, które na pewno tej osobie nie odpowiada. Skoro Anna Grodzka chce, by ją nazywać Anna Grodzka, wypada to uszanować. Ot, kwestia dobrego wychowania.
 
M

MichalD

Guest
Mówienie "proszę księdza" , to taka tradycja ludowa. Nie ma po co się do niej przyczepiać. Skoro do króla mówimy "wasza królewska mość" , a do głów państwa rozpoczynamy wypowiedź zwrotem "wasza ekscelencjo" , niech i kler sobie zachowa prawo do bycia określanym nieegalitarnie.

Liberte, egalite ,fraternite nie musi być wszędzie wciskane na siłę.

Kwestionują religijne dogmaty a łykają bez chwili zastanowienia całą propagandę z innych przedmiotów. Wcale nie myślą za siebie, tylko powtarzają po Palikocie. Cały antyklerykalizm jest tworem lewackiej propagandy. Mi lata czy ktoś wierzy boga i idzie się spowiadać ale wiara w państwo i unie europejską już nie jest tak neutralna dla mojego życia.]/quote]

Zgadzam się. Niemniej jednak neutralnośc nie jest zachowana jeśli klerykałowie próbują narzucić religijną cenzurę, zakazywać pornografii czy zmuszać do chodzenia na religię i z tym należy walczyć.

Większość antyklerykałów to lewacy, którym nie może przejść przez gardło jak kościół jest rzekomo nieopodatkowany i dostaje dotacje od państwa, kiedy sami na lewo i prawo chcieliby wszystko dotować, poza kościołem oczywiście. Zwiększyli by wydatki 10x i dali każdemu po laptopie z internetem i wpisali to do karty praw człowieka, do tego antykoncepcja, in-vitro itp. Wszystko za pieniądze podatnika. Od przymusu religii przejdą do zakazu, no bo przecież jest presja społeczna. Bóle dupy o śluby dla homo czy rzekomą przymusowość chrztów i ślubów. No bo co ludzie powiedzą? Czy to nie jest śmieszne? Ateista-antyklerykał bierze ślub kościelny i chrzci dzieci bo tak wypada. Bojownicy po cholerze.

Dokładnie. Wolę żeby państwo płaciło 10 miliardów na KK , niż żeby Palikociarnia albo SLD doszło do włądzy. Będzie to znacznie opłacalniejsze ekonomicznie.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Mówienie "proszę księdza" , to taka tradycja ludowa. Nie ma po co się do niej przyczepiać. Skoro do króla mówimy "wasza królewska mość" , a do głów państwa rozpoczynamy wypowiedź zwrotem "wasza ekscelencjo" , niech i kler sobie zachowa prawo do bycia określanym nieegalitarnie.
do księdza gadom jak do każdego innego, do króla czy głowy państwa bym też gadał jak z innymi, ale z komuchami nie gadam w sumie...
 

Hitch

3 220
4 877
Skoro do króla mówimy "wasza królewska mość" , a do głów państwa rozpoczynamy wypowiedź zwrotem "wasza ekscelencjo"

Ty mówisz. Przestań zakładać, że wszyscy robią to, co ty. Ja, i jak widać wielu innych, nie mówię. Nie będę mówił i trudno mi wyobrazić sobie warunki, w których bym zaczął.
 

R0beRt

New Member
9
1
aluzci203 napisał:
"Grodzki" to przezwisko, które na pewno tej osobie nie odpowiada. Skoro Anna Grodzka chce, by ją nazywać Anna Grodzka, wypada to uszanować.
"Grodzki" to przezwisko, które Krzysztofowi Bęgowskiemu nie odpowiada. Natomiast "Anna Grodzka" to przezwisko, które temu towarzyszowi odpowiada. Czy jednak zwracanie się nie wedle życzenia, a zgodnie ze stanem faktycznym, czyli "proszę pana" jest brakiem dobrego wychowania? Bo wtedy mówienie "proszę pana" do księdza też byłoby brakiem dobrego wychowania. Księdz chce, żeby zwracać się do niego "proszę księdza". Jednak zwracanie się "proszę pana" jest zgodne ze stanem faktycznym, więc niby nie ma problemu.
Co więcej, warto zauważyć, że ksiądz księdzem jest, natomiast pan Krzysztof Anną nie.
 

military

FNG
1 766
4 727
Mówienie "proszę księdza" , to taka tradycja ludowa.

Taaa, tradycja, za niepraktykowanie której dostaniesz zjebkę od księdza.:) Mam takie cool story: moja żona, młodą będąc i niezbyt mądrą, była przez pewien czas ministrantką. Przestała niedługo po tym, jak w pośpiechu przed mszą powiedziała do księdza "dzień dobry" zamiast "szczęść boże", na co ten dostał ataku pieniactwa. Bo jak to tak, żeby dziecko nie zwracało się do ciebie jak do przedstawicielstwa wyższej siły, tylko jak do normalnego człowieka?
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Tytuły to jedno a imię to co innego. Sam nie mówiłbym "Wielce Czcigodna Posłanko Grodzka".
 
M

MichalD

Guest
do księdza gadom jak do każdego innego, do króla czy głowy państwa bym też gadał jak z innymi, ale z komuchami nie gadam w sumie...
Kto hoduje ten trolololerski profil? Gratuluje inwencji.

Zgaduje: kawador albo tosiabunio.

Ty mówisz. Przestań zakładać, że wszyscy robią to, co ty. Ja, i jak widać wielu innych, nie mówię. Nie będę mówił i trudno mi wyobrazić sobie warunki, w których bym zaczął.
W społeczeństwie obowiązują jakieś zasady, hierarchia wartości. Na tym polega cywilizacja.
 

Hitch

3 220
4 877
Na czym jeszcze polega ta twoja cywilizacja? Na etosie pomocy innym? Przymusie dla dobra kolektywu? Powiedziałbym ci, co możesz zrobić z tą swoją "cywilizacją", ale nie chcę zabrzmieć niegrzecznie. Więc ograniczę się do tego, żebyś wsadził ją sobie w dupę :)
 

military

FNG
1 766
4 727
W społeczeństwie obowiązują jakieś zasady, hierarchia wartości.

Jakie zasady? Jaka hierarchia? Kto ją ustala?

Typowe dla lewaka - "musimy prezentować jakieś wartości", "nie możemy zapominać o jakiejś elementarnej przyzwoitości w stosunku do drugiego człowieka". Potem oczywiście okazuje się, że trzeba te "jakieś" bardziej skonkretyzować, i wtedy wychodzi że ślimak to ryba.
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 124
A co jeśli zażyczę sobie, żeby mówiono do mnie per "android", ale ludzie ciągle będą za mną na "ty" albo "pan"? Będzie to chamstwo z ich strony? Tylko dlatego, że stwierdzają stan faktyczny, nie godząc się na taki cyrk?
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Jeśli ludzie z otoczenia Grodzkiej, którzy ją znają osobiście i widują na co dzień, mówią na nią posłanka Grodzka, w gazetach o niej piszą posłanka Grodzka, znajomi mówią Aniu to raczej ty urządzasz jakiś cyrk. Ten android to jakiś przykład z dupy. To jest po prostu kwestia kultury, czy może raczej taktu, i albo się go ma albo nie. Jeśli komuś przezwisko sprawia autentyczną przykrość, nie powinno się tego robić. Grodzka na pewno wolałaby się nie urodzić jako transseksualny facet.
 
Do góry Bottom