A
Anonymous
Guest
Ja swoją moralność opieram na prawie własności i wszystko co z niego wynika, nie jest dla mnie złe, ani niemoralne. Złe i niemoralne jest łamanie tego prawa. Moralne dla mnie jest, jak ktoś wykorzystuje seksualnie swoje dziecko, a niemoralne jak kradnie chleb z głodu.
Jakoś tak się nakręciłem tym całym libertarianizmem, że mi się zmieniła świadomość, mentalność i strasznie się dziwię, gdy ludzie się czymś oburzają. Nie jestem w stanie obejrzeć programu publicystycznego, ani wysłuchać debaty czy reportażu w radiu. Bo dla mnie to ludzie tam pierdolą takie głupoty, że nie jestem w stanie wytrzymać i mam ochotę podkładać bomby.
Ciężko jest mi wyrazić swoje zdanie komuś, bo muszę albo pisać przez kilkanaście, kilkadziesiąt stron w temacie, albo mówić z kilka godzin.
Jeżeli udaje mi się kogoś przekonać, to jest to święto.
Jakoś tak się nakręciłem tym całym libertarianizmem, że mi się zmieniła świadomość, mentalność i strasznie się dziwię, gdy ludzie się czymś oburzają. Nie jestem w stanie obejrzeć programu publicystycznego, ani wysłuchać debaty czy reportażu w radiu. Bo dla mnie to ludzie tam pierdolą takie głupoty, że nie jestem w stanie wytrzymać i mam ochotę podkładać bomby.
Ciężko jest mi wyrazić swoje zdanie komuś, bo muszę albo pisać przez kilkanaście, kilkadziesiąt stron w temacie, albo mówić z kilka godzin.
Jeżeli udaje mi się kogoś przekonać, to jest to święto.