M
MichalD
Guest
Skoro przez tyle lat powstawały na świecie dyktatury socjalistyczne, komunistyczne i lewackie, dlaczego nie wprowadzić dyktatury libertariańskiej (minarchistycznej)?
Nie ważne kto rządzi i jaki ustrój jest, ważne żeby rządził dobrze , wolnorynkowo i nie był obyczajowym zamordystą. Osobom, dla których istotą wolności jest możliwość głosowania w wyborach, a reszta jest obojętna szczerze współczuję.
Tak więc:
1. Obalamy rząd i Konstytucję (legalnie bądź nie ).
2. Wprowadzamy nową Konstytucję ograniczającą państwo do zapewniania bezpieczeństwa i gwarantującą podstawowy zakres wolności, którą my uznajemy za słuszną, a nie którą uznaje Kwaśniewski i cała reszta "obiektywnych" autorów obecnej Konstytucji. Uchylenie Konstytucji możliwe jest tylko w referendum , wynikiem 100% głosów przy 100% frekwencji.
3. Na czele stawiamy niewybieralnego i nieodwoływalnego człowieka, którego uznamy za odpowiedzialnego i ideowego libertarianina. Np. jednego z adminów. On będzie wydawał ustawy, o ile są zgodne z Konstytucją.
4. Osoba ta wyznacza wg. swojego uznania trzech kandydatów na następców, którzy obejmą funkcję w razie niemożności pełnienia przez niego, przy czym nie wolno mu wyznaczyć potomstwa (dzieci mogą buntować się przeciwko poglądom rodziców).
W efekcie mamy stabilną i trudną do legalnego obalenia dyktaturę, która może zagwarantować nam stabilne rządy przez setki lat.
Co o tym sądzicie? Kto jest gotowy na zostanie libertariańskim dyktatorem? Na co możemy liczyć, gdy powierzymy ci dożywotnią funkcję?
Nie ważne kto rządzi i jaki ustrój jest, ważne żeby rządził dobrze , wolnorynkowo i nie był obyczajowym zamordystą. Osobom, dla których istotą wolności jest możliwość głosowania w wyborach, a reszta jest obojętna szczerze współczuję.
Tak więc:
1. Obalamy rząd i Konstytucję (legalnie bądź nie ).
2. Wprowadzamy nową Konstytucję ograniczającą państwo do zapewniania bezpieczeństwa i gwarantującą podstawowy zakres wolności, którą my uznajemy za słuszną, a nie którą uznaje Kwaśniewski i cała reszta "obiektywnych" autorów obecnej Konstytucji. Uchylenie Konstytucji możliwe jest tylko w referendum , wynikiem 100% głosów przy 100% frekwencji.
3. Na czele stawiamy niewybieralnego i nieodwoływalnego człowieka, którego uznamy za odpowiedzialnego i ideowego libertarianina. Np. jednego z adminów. On będzie wydawał ustawy, o ile są zgodne z Konstytucją.
4. Osoba ta wyznacza wg. swojego uznania trzech kandydatów na następców, którzy obejmą funkcję w razie niemożności pełnienia przez niego, przy czym nie wolno mu wyznaczyć potomstwa (dzieci mogą buntować się przeciwko poglądom rodziców).
W efekcie mamy stabilną i trudną do legalnego obalenia dyktaturę, która może zagwarantować nam stabilne rządy przez setki lat.
Co o tym sądzicie? Kto jest gotowy na zostanie libertariańskim dyktatorem? Na co możemy liczyć, gdy powierzymy ci dożywotnią funkcję?