Libertarianie słuchają disco-polo?:)

Kelsi

Well-Known Member
1 040
19 972
- Słuchasz disco-polo?
- Nie, no co ty! W życiu! Nigdy!
-- --- ---

Osobiście nie znam ani jednej osoby,ktora przyznałaby sie ,że slucha disco-polo.Ale kilka z tych osób widziałam kiedy śpiewali razem z wykonawcą piosenkę"Wolność"i jakoś nie wygłądali na przymuszanych.
To podobnie jak z porno -nikt nie ogląda ale statystyki mówią co innego:)


 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

free-and-dead

wyzyskiwacz
35
18
A czym się różni shit wypuszczany za granicą od tego śpiewanego po polsku? Kiedyś były rozbieżności na niekorzyść tego polskiego polegające na niedociągnięciach w produkcji takich tworów ale od lat 2004 czy 5 zaczęło się to zmieniać. Początkowo rzadko można było trafić na coś godnego bzykania w rytm danego utworu jakiejś najaranej blond 30, chlejąc na umór na szczęście teraz się to zmienia i dziś w zasadzie poziom jest równy. Zresztą powstawanie i trzymanie się na rynku stacji radiowych typu vox FM sporo mówi. Osobiście mnie ten gatunek raczej ziębi niż parzy podobnie jak cały wypuszczany obecnie pop, dance itd. Wolę grindcore'owe wyrzygi względnie trochę jazzu, instrumentalnych rzeczy z klasyczną el-muzyką włącznie. Dla mnie muzyka musi przekazywać emocje albo nie jechać oklepanymi wzorcami a przynajmniej starać się je zmieniać czy dostosowywać pod konkretne swoje potrzeby, wychodzić po za ramy albo po prostu mieć ten kurwik. Wtedy można gadać. Nie znajduję tego w obecnym mainstreamie który jest z definicji taśmowy i wystandaryzowany tak że czasami niektóre utwory różnią się między sobą tylko tekstem a kompozycja akordów jest taka sama.
Ps. Kto to są ci libertarianie?
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Naszego rodzimego to raczej nie słucham, ale italo disco to już dosyć często. Ogólnie nie mam większych podziałów muzycznych - najrzadziej słucham rapu, a najczęściej czegoś ostrego lub house/trance w zależności od nastroju/danej odje...sytuacji.



 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Aktywnie nie słucham, bo to jednak muzycznie jest mało finezyjne, ale nie wzdragam się, gdy słyszę. Ot, jak ktoś lubi, to ma muzę dla siebie. A po alkoholu "Ona tańczy dla mnie" staje się hymnem wszystkich grup społecznych, łącznie z lemingami.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
Mi osobiście bardziej podchodzi bałkański turbofolk, to takie disco na sterydach - laski mają jeszcze większe sztuczne cycki, faceci jeżdzą jeszcze droższymi furami, teksty jeszcze durniejsze. Ogólnie przechuj bogatyzm. Oto przykład:



ewentualnie, dla osób znających trochę hiszpański, trochę muzyki zza oceanu:
OWZP wg los narcos



słucham namiętnie na telefonie :)
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
No bez przesady, discopolo jest jednak ubogie brzmieniowo, aranżacyjnie, a już na pewno produkcyjnie. Ale głębia przekazu, oczywiście, jest w discopolo i współczesnej muzyce tanecznej zbliżona.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
To podobnie jak z porno -nikt nie ogląda ale statystyki mówią co innego
ja lubie porno i wiem że nie jestem tu jedyny hehehe
ale disco polo nie słucham... jest zbyt nudne i nijakie... generalnie słaba jakość... są owszem wyjątki, wtedy prędzej bym jakiej szazy słuchał niz tej jebanej murzyńskiej pseudomuzyki, gdzie jakiś dres gada i macha rękami...
 
OP
OP
Kelsi

Kelsi

Well-Known Member
1 040
19 972
ja lubie porno i wiem że nie jestem tu jedyny hehehe
ale disco polo nie słucham... jest zbyt nudne i nijakie... generalnie słaba jakość... są owszem wyjątki, wtedy prędzej bym jakiej szazy słuchał niz tej jebanej murzyńskiej pseudomuzyki, gdzie jakiś dres gada i macha rękami...

ha ha ha ,
rozbawiłeś mnie :D
to może spodoba sie Tobie taki utworek:
 
A

Artur Nowak

Guest
Z moich pobieżnych obserwacji ja to tak widzę (od najniższego IQ do najwyższego słuchaczy):

- Discopolo, Pop, tak zwane "techniawki" (mylone z techno) , Rap.

- Trance.

- Rock, Pop z lat 80.

- Metal.

I teraz szlachta:
- Downtempo, Ambient, Hybrid Orchestral
 
T

Tralalala

Guest
Ja też lubię porno, discopolo mogę posłuchać dla śmiechu albo na imprezie gdzie się leje wóda, i potańczyć też mogę do tego.
Oczywistym wyjątkiem jest dr Albonista, który to jest mistrzem muzyki. Zawsze wtedy myślę o koleżance śpiewającej pod prysznicem "leje się sperma" :D
 
A

Artur Nowak

Guest
Raczej takich ludzi nie spotykałem.

Muzyka klasyczna jest przeterminowana - parę utworów jest ponadczasowa, ale ogólnie to archaizm.

Dziś wśród akademickich entuzjastów muzyki klastycznej panuje jakiś dziwny konserwatyzm i gardzenie nowymi źródłami dźwięku i traktowanie ich jako coś niepoważnego (w tym syntezatorów również) kiedy to w tamtych czasach kompozytorzy (ich idole) szukali jak opamiętani nowych źródeł dźwięku i zakupywali każdą nowinkę instrumentalną jaką by mogli wykorzystać i ożywić swój warsztat.

Uważam większość wykładowców w akademiach muzycznych za sonicznych troglodytów i zjebów.
 

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 228
10395168_910410468971763_4490940607848988023_n.jpg
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
Ja słucham disco polo dla beki albo gdy ktoś to włączy w samochodzie, czy podczas picia wódki - nie mówię wtedy "ej, weź to wyłącz, bo to jest chujowe". Mam nawet pewien sentyment do disco polo z początku lat 90, kiedy na weselach leciało tylko disco polo a wśród mężczyzn panowała moda na fryzurę "długo z tyłu, krótko z przodu i wąsy na przedzie" - wtedy disco polowcy byli autentyczni, nie to co teraz, gdy jakiś metroseksualny typek z żelem na włosach i kolczykami w uszach otwiera i zamyka usta do podkładu zrobionego na komputerze.
 
Do góry Bottom