Lewacki libertarianizm na forum libertarian

P

Precz_z_komuna

Guest
Może jeszcze przytoczysz przykład montrealskich strajków policyjnych z 1969? Przecież gdybym powiesił chuligana, który mi rozbił witrynę przed swoim sklepem to następnego dnia poszedłbym siedzieć jak za morderstwo. Jakiś przykład anarchii i chaosu z kraju gdzie lud był uzbrojony?
Nie mówię o chuliganach, tylko osobnikach w rodzaju przywódców somalijskich klanów, którzy są w stanie zabić kogoś bo się mu nie podoba, albo nie chce dostosować się do ich wymysłów.

To o czym piszesz już się stało. Tysiące lat temu. Wtedy jednak grupka ludzi wyposażona w prymitywne narzędzia mogła swobodnie obijać dziesięciokrotnie większą niezorganizowaną grupę. Ponoć gdy jeden z królów angielskich został obalony na polu bitwy przez chłopów (w dużej ilości) przez kwadrans nie mogli mu zadać żadnych ran, zbroja na to nie pozwalała.

Operacja ONZ w Mogadiszu pokazała że wolny rynek w zakupie broni nie wystarczył, aby stosunek zabitych Somalijczyków do Amerykanów stał się mniej zastraszający. Od tego czasu nie wiele się zmieniło.

Zdeterminowana i akceptująca totalitaryzm mniejszość, jest w stanie wyposażyć się w znacznie lepszą broń i zaplecze. Również może szybko zmienić się w dużą grupę, zmuszając ludzi do zaciągu wojskowego czy wsparcia materialnego oraz indoktrynując ich. Tak jak w Afryce , Birmie, Kolumbii i wielu innych krajach.

Nawet jeśli będzie kilkaset tysięcy "bojowników o wolność" gotowych zginąć za akap i zapłacić za środki obrony, to i tak bierne masy dadzą się związać powrozem i zastraszyć totalniakom, przeważając ich liczebnie i materialnie.

Wlał wylał rewolucja przemysłowa na Wyspach. Ówcześni (i nie tylko) socjaliści też mantrowali o bogacących się bogaczach i biedniejących biedakach, wbrew temu co pokazywały dane.

Wielka Brytania stworzyła wtedy własny przemysł , nie była więc i nie jest krajem wyrobników.

Poza tym, w tej epoce , każdy zaczynał od początku i stanie się potęgą gospodarczą było w tamtym czasie możliwe przy użyciu metod wolnorynkowych.
Potem jednak pojawiły się Stany Zjednoczone i Niemcy z ich korporacjami i agresywnym protekcjonizmem i pole dla nowych graczy stało się bardzo ograniczone.


pracuje na normalnych zasadach a nie jakiegoś komuszego państwa...

Dlatego piszesz posty o 13:00? ;) Co na to twój nadzorca?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Nie mówię o chuliganach, tylko osobnikach w rodzaju przywódców somalijskich klanów, którzy są w stanie zabić kogoś bo się mu nie podoba, albo nie chce dostosować się do ich wymysłów.

Masz jakieś konkretne informacje o tych Somalijskich klanach zabijających ludzi bez powodu?
Ostatnio czytałem, że jedna banda zbierające haracze ma ciężkie życie w Mogadiszu.
Więc może nie jest tam tak źle...
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Ciekawi mnie, że panowie libertarianie nigdy nie widzą siebie jako korzystających z tej 'gorszej' wolności ,ale jako tych będących na górze.
Bo mamy godność ty zasrany rurkowcu. Coś czego rurkowce mieć nie mogą.
Bo nie mamy takich samych parszywych genów jak ty rurkowcu.
Nam nie przeszkadza praca na warunkach jak u prywaciarza w Bangladeszu, który płaci każdemu według pracy, a nie według zasad rurkowatych. Nam przeszkadza nam praca w komuszej firmie. Nam przeszkadza życie pod okupacją takich zasranych rurkowców jak wy.

A może sami by się sprzedali za niewolnika?
Jak ktoś się dobrowolnie sprzedaje za niewolnika, to nie jest wasz zasrany interes.
W fabrykach w Bangladeszu ludzie są traktowani bardziej godnie przez pracodawcę i mają więcej wolności niż w Polsce. Mogą np. palić cygarety (tanie beediesy) przy robocie.

A może wysłaliby swoje dzieci do Bangladeszu ,do pracy w fabryce?
Jako 5-6 letnie dziecko chodziłem pomagać do stolarza, sam się wprosiłem, pozwolił mi za pomoc zrobić sobie z jego materiałów łódkę-zabawkę. Na początku lat 90-tych widziałem dzieci pomagające rodzicom/wujkom na ulicznych straganach i widziałem jak te dzieci są zadowolone, że są użyteczne. Bywałem w krajach gdzie były gorsze miejsca pracy niż to na zdjęciu i widziałem pracujące tam dzieci. Były zadowolone i dumne, że mogą pracować, że mogą być samowystarczalne.
Podczas przymusowej edukacji w zasranej komunistycznej szkole, nigdy nie widziałem takich zadowolonych dzieci. Dla większości przez większość czasu, przebywanie w tym miejscu było koszmarem. Każdy czekał na dzwonek lub na koniec zajęć. Pomijając oczywiście was, zasrane rurkowce z komunistycznych macior zrodzone.

Rzeczywiście, odrażająca ingerencja w "wolność" tych dzieci.
Dziecko beduina ma więcej wolności niż dziecko w Polsce. To są fakty.

Od razu pocieszę was, że w hipotetycznym akapie przewagę odniosą osoby o mentalności zbliżonej do Włodzimierza Lenina, czyli osoby potrafiące narzucić jakiejś grupie totalitarne, bezwzględne przywództwo oraz ich żołnierze czyli typy osiedlowego osiłka.
W ankapie zostaną wybici w zarodku. A na mało zaludnionym terenie będą wylatywać na minach. Ludzie postąpią z nimi gorzej niż za starych dobrych pogańskich czasów, jakieś 1000-lat temu, gdzie tych co próbowali narzucić innym swe odjeby, zaganiano do ich domostwa, które podpalano. Dzięki temu geny zamordystów się nie pleniły. Inaczej to nie będzie ankap.

Ponieważ będą mieli więcej środków i zasobów od was, opór po pewnym czasie stanie się wręcz niemożliwy.
Porównujesz supermocarstwa do Somalii i Afganistanu. I co? Na zadupiach ludzie i tak żyją po swojemu, jak dawniej. Straciły jedynie supermocarstwa. Kiedyś sobie pójdą, a na miejscu życie wróci do normy.
Państwa i obszary zazwyczaj nie upadają od agresji zewnętrznej, a od agresji wewnętrznej. Chrześcijaństwo i marksizm wyrządziły narodom więcej szkód niźli wszelkie najazdy.

Żeby było weselej, zły rząd zafundował nam również internet, mikrofalówkę, mikroprocesor , kevlar i wiele innych wynalazków, które powstały dzięki państwowym pieniądzom.
Pierdolisz rukowcowe bzdury.
  • Internet - wcześniej były BBS-y. Same warezy, cracki, porno i anarchistyczne książki kucharskie. Gdyby nie wymyślono internetu, to byłaby inna forma komunikacji. Gdyby rządy nie wpierdalały się w rynek komunikacji, to nie byłoby internetu jaki znamy, a byłyby inne formy cyfrowej komunikacji. Na pewno szybsze i tańsze.
    Jeśli internet kontrolowany przez państwo jest taki dobry, to dlaczego teraz ludzie na całym świecie tworzą sieci MESH i zaczynają budować własną infrastrukturę? Dlaczego stado liczące dziesiątki tysięcy ludzi, programuje, majsterkuje, kombinuje i buduje internet od nowa?
  • Mikrofalówka - Czy uważasz, że ludzie są tak głupi jak wy rurkowce, że bez pieniędzy rządu ludzie by nie doszli do wyższych częstotliwości radiowych i nie zauważyliby zjawiska ich oddziaływania na różne substancje?
  • Mikroprocesor - Rząd na pewno nie wymyślił idei mikroprocesora. Wepchanie procesora na chip było kwestią czasu. Rząd dawał pieniądze różnym firmom, na mikroprocesory, które były drogie, wolne i bezużyteczne dla ludu. Pierwszą firmą która wyprodukowała tanie mikroprocesory dla ludu (do gier konsolowych w knajpach) była MOS Technology, która wyprodukowała ponad 4-krotnie tańszy mikroprocesor 6502 ($25 a nie >$100). Firma ta nie miała żadnych zamówień rządowych, a z początku swoje wyroby sprzedawała na giełdach hobbystycznych i w sklepach dla majsterkowiczów. Na bazie tych procesorów powstały komputery Apple I/II, Commodore (wszystkie do czasu Amigi), Atari (wszystkie do czasu ST) i inne. Komputery osobiste trafiły pod strzechy dzięki tym firmom a nie dzięki jakiemuś rządowi.
    Sam rozwój technologii produkcji układów scalonych, był napędzany nie przez wojsko czy rząd, a przez rynek konsumencki.
    Pisząc te brednie o mikroprocesorze PIERDOLISZ JAK CHAVEZ i ŁŻESZ JAK BURA SUKA.
...i wiele innych wynalazków, które powstały dzięki państwowym pieniądzom.
Wiele innych wynalazków nie trafiło do ludu szybko, bo były i są chronione przez rząd patentami. Wiele wynalazków nie powstało, bo ludzie zamiast wymyślać, zajmowali się użeraniem z państwem.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Wszelkie przykłady występowania anarchii i chaosów, prowadzą do przejęcia władzy przez zorganizowane i quasi-zmilitaryzowane grupy funkcjonujące na zasadach wojska.
Jak społeczeństwo jest jest zcwelone to tak jest, jak jest zdrowe, to tak nie jest.

Ale neoliberalizm
A co do kurwy nędzy i huja pana, neoliberalizm ma wspólnego z libertarianizmem, heglujący rurkowcu jeden?

Nie rozwija edukacji obywateli
Dobrze, bo nie robi im macy z mózgu.


nie rozwija innowacyjności,
Kłamstwo. Choćby na terenach plemiennych Pakistanu widać postęp w produkcji broni. Potrafią już sami robić pociski przeciwpancerne i przymierzają się do samosterujących pocisków przeciwlotniczych, więc postęp i innowacyjność jest.
Przypominam, że John Moses Browning pracował jako małe dziecko w zakładzie ojca i był jednym z największych wynalazców przełomu 19 i 20 wieku. W wieku 6-lat sam zrobił strzelbę dla brata. Braku innowacyjności nie można mu zarzucić. Większość pistoletów produkowanych obecnie jest nadal według jego koncepcji.

konkurencyjności gospodarek biednych pańśtw, rozumianych jako lokalne podmioty z lokalnym kapitałem.
A jest tam ośle galilejski wolny rynek?
Kurwa TAK czy kurwa NIE?
Jeśli odpowiedź jest "kurwa NIE", to pytanie kieruj na inne forum.

Większość obywateli Bangladeszu, nie tylko nie stworzy globalnej firmy, ale nawet nie będzie w stanie znaleźć pracy na Zachodzie w korporacji, żeby przynieść pieniądze do kraju.
A czy Szwajcarzy mają jakieś własne globalne firmy?
Jakie?
Jaki wpływ te firmy mają na jakość życia zwykłych Szwajcarów?
I po cholerę komuś globalne firmy. Najlepsze (jakość/cena) telefony komórkowe są produkowane w Chinach przez firmy nie-globalne.

O polskiej gospodarce moglibyśmy trochę podyskutować ...
Wpierw napisz co by można było u ciebie kupić w warunkach wolnego rynku, a potem możemy pogadać.
Jeśli nie chcesz gospodarki wolnej od państwa znaczy to, że nie masz nic nikomu do zaoferowania, więc po co chcesz rozmawiać?
 
N

nowy.świt

Guest
Rzeczywiście, odrażająca ingerencja w "wolność" tych dzieci. Powinny zrobić rządzącym natychmiastowe OZP.

Ciekawi mnie, że panowie libertarianie nigdy nie widzą siebie jako korzystających z tej 'gorszej' wolności ,ale jako tych będących na górze. A może Krzysio i s-ka popracowaliby trochę w takiej fabryce i zobaczyli jak to jest? A może sami by się sprzedali za niewolnika? A może wysłaliby swoje dzieci do Bangladeszu ,do pracy w fabryce?

Od razu pocieszę was, że w hipotetycznym akapie przewagę odniosą osoby o mentalności zbliżonej do Włodzimierza Lenina, czyli osoby potrafiące narzucić jakiejś grupie totalitarne, bezwzględne przywództwo oraz ich żołnierze czyli typy osiedlowego osiłka. W przypadku braku państwa, osoby te będą miały pełną wolność stosowania siły i popełniania niegodziwości w celach zarobkowych. Szybko zbudują oni wpływy, zdobędą środki i zaczną niewolić ludzi, z wami włącznie. Ponieważ będą mieli więcej środków i zasobów od was, opór po pewnym czasie stanie się wręcz niemożliwy.



Kolejna zbrodnia przeciw wolności. Miało być tak:

Bangladesh-Factory-Fi_Darg-5.jpg


A zły rząd uznał, że lepiej być przynajmniej przeciętnym producentem telewizorów niż gnojonym wyrobnikiem i tanią siłą roboczą, więc jest tak:

,S-5-247253-3.jpg


Co ty bredzisz człowieku - Pokazujesz Indie na obrazku, gdzie rząd zabraniał przez długi okres wprowadzenia nowoczesnych metod tkackich, bo to było sprzeczne z tradycją.[!]

A LG to Koreańska firma a nie indyjska, więc nie rozumiem dlaczego pokazujesz tych ciapaków i ich dolę (która jest winą państwa) - pokaż może Koreańskie zakłady produkujące ubrania (tylko nie z Korei północnej - twojego raju na ziemi)
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Wielka Brytania stworzyła wtedy własny przemysł , nie była więc i nie jest krajem wyrobników.
Co to znaczy że "Wielka Brytania stworzyła"? Tworzyło państwo czy kapitaliści? Bo jeżeli kapitaliści, to nie ma mowy o żadnym własnym w kontekście państwa, mówimy o zakładach należących do pewnych jednostek. To samo ma miejsce w krajach trzeciego świata.

Że kapitaliści brytyjscy "inwestowali na miejscu"? Kapitał nie ma narodowości, nie ma żadnych przeszkód (tak długo jak państwa jakichś nie wyprodukują) żeby zyski z działalności w Bangladeszu inwestować w Bangladeszu, szczególnie że raz już wyłożyli kasę w tym miejscu i im się opłaciło, prawda? Tymczasem pracownicy "sweat shopów" zarabiają w nich lepiej niż zarabialiby u "swoich" przedsiębiorców (alternatywa), bogacą się i w miarę upływu czasu ich wymagania wobec pracodawcy będą rosnąć. Tak jak w czasie rewolucji przemysłowej.

Potem jednak pojawiły się Stany Zjednoczone i Niemcy z ich korporacjami i agresywnym protekcjonizmem i pole dla nowych graczy stało się bardzo ograniczone.
Z jakiej racji? Pole dla nowych graczy w USA i Niemczech może i jest zamknięte, ale to że firma produkuje w kraju X garnitury po dumpingowych cenach, w niczym nie przeszkadza. Mieszkańcy kraju muszą po prostu zapomnieć o produkcji garniturów i przerzucić się na coś innego, wciąż korzystając z dobrodziejstwa taniej odzieży jakim obdarza ich niemiecki podatnik.

Już Bastiat o tym pisał. Słońce, zasrany moloch, z monopolem trwającym już miliony lat, dostarcza mieszkańcom ziemi światło po absurdalnie niskich cenach (za darmo!) przez większość dnia (czasem korporacja miewa kaprysy, zimą np. dostawy są mniejsze, bywają też krótkie przerwy w dostawie w postaci zaćmień). Jak ja mam niby konkurować swoimi jarzeniówkami z takim czymś?

bierne masy dadzą się związać powrozem i zastraszyć totalniakom, przeważając ich liczebnie i materialnie.
Mówisz tu o współczesnym społeczeństwie. Pomyśl jak wprowadzanie totalitaryzmu wyglądałoby w świecie gdzie większość gospodarstw domowych posiada broń automatyczną, część jest wyposażona w granaty, a co poniektórzy pasjonaci mają pojazdy opancerzone.

Czasy państw wspomina się jako ciemne wieki, na lekcjach historii (gdzie dzieciaki uczy się z pobieżnością podobną dzisiejszej ;)) uczniowie nie widzą zasadniczych różnic pomiędzy demokracją, a socjalizmem, tak jak dzisiaj nie prezentuje się różnic pomiędzy III Rzeszą i ZSRR. Ot, organizmy polityczne będące we władaniu opętanych chorą żądzą kontroli szaleńców. Zresztą, nie minie sto lat i (bez względu na ustrój) w podręcznikach będzie można przeczytać jak w III RP fałszowano wybory, ale nikt nie wyciągnie z tego żadnych wniosków - "przecież VI RP to oświecone państwo merytokracji bezpośredniej, myśl że werdykty trybunałów są fałszowane jest nie do pomyślenia! Nie żyjemy przecież w XXI wieku!"


Zastanów się - jak zareagowałoby społeczeństwo (eh) na próby przywrócenia w Polsce feudalizmu? Takiej samej reakcji mógłbyś oczekiwać od (naprawdę) wolnych ludzi wobec tych, którzy chcieliby na powrót niewolić ich biurokracją.
 
Ostatnia edycja:

inho

Well-Known Member
1 635
4 516

A czy Szwajcarzy mają jakieś własne globalne firmy?
Jakie?
Jaki wpływ te firmy mają na jakość życia zwykłych Szwajcarów?
I po cholerę komuś globalne firmy. Najlepsze (jakość/cena) telefony komórkowe są produkowane w Chinach przez firmy nie-globalne.
Akurat Szwajcaria może się pochwalić całkiem sporą ilością globalnych firm. ;) Ze łba na szybko: Nestle, Logitech, Rolex, Swatch, Liebherr, Roche... Chyba nie ma żadnej polskiej firmy porównywalnej z którąkolwiek z wymienionych a to tylko te, które teraz kojarzę. ;)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Akurat Szwajcaria może się pochwalić całkiem sporą ilością globalnych firm. ;) Ze łba na szybko: Nestle, Logitech, Rolex, Swatch, Liebherr, Roche...
Wiem. Ale jaki one mają wpływ na życie zwykłych ludzi?
Logitech trzaska wszystkie swe produkty w Azji itd. Gdyby ich nie było, to poza zatrudnionymi w nich, którzy pracowaliby w tych samych branżach gdzie indziej i nikt by tego nie zauważył. One nie mają takiego wpływu na życie Szwajcarów jak np. Nokia na Finów.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 516
Wiem. Ale jaki one mają wpływ na życie zwykłych ludzi?
Logitech trzaska wszystkie swe produkty w Azji itd. Gdyby ich nie było, to poza zatrudnionymi w nich, którzy pracowaliby w tych samych branżach gdzie indziej i nikt by tego nie zauważył. One nie mają takiego wpływu na życie Szwajcarów jak np. Nokia na Finów.
Zgoda, ja tylko oddaję Szwajcarom co szwajcarskie. ;)
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
"Lewicowi libertarianie" uważają, że jak kupisz jakiś zakład, zainwestujesz np. w maszyny i dasz pracę ludziom, to kiedy ci ludzie stworzą sobie związek zawodowy, wyjebią cię z zakładu i przejmą swoje stanowiska pracy i owoce tej pracy, to to jest libertarianizm i wtedy jest wolność. Jak się z tym nie zgadzasz to "redukujesz wolność do własności" i uciskasz robotników odbierając im owoce ich pracy. Chuj, że podpisali z tobą umowę, umowa ogranicza wolność, więc można ją zerwać kiedy komuś przestała się podobać, a może ktoś jeszcze ją podpisał pod wpływem przymusu ekonomicznego?
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Oczywiście - takich lewaków należałoby wyrzucić z ich mieszkań i domostw bo niedoczekanie żeby korzystali z owoców pracy jakiegoś biednego robotnika którego uciskano podczas budowy. Poza tym - wartość mieszkań i domów rośnie w długim okresie czasu a to również jest niesprawiedliwe.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Ciekawi mnie, że panowie libertarianie nigdy nie widzą siebie jako korzystających z tej 'gorszej' wolności ,ale jako tych będących na górze. A może Krzysio i s-ka popracowaliby trochę w takiej fabryce i zobaczyli jak to jest? A może sami by się sprzedali za niewolnika? A może wysłaliby swoje dzieci do Bangladeszu ,do pracy w fabryce?
Ja zasuwam od 11 roku życia (co prawda na własne życzenie i dlatego że lubię) więc jestem za.
Nie powinno się tego nikomu zabraniać.

Jak mówił Blikle (parafrazując) - europejskie głupki siedzą na dupach w swoich domach i wyobrażają sobie że taki Hindus czy inny Afrykaniec/Azjata ma wybór pomiędzy grą na xbox'ie a pracą w fabryce i żeby połechtać swoje ego - "walczą" o to żeby zakazać dzieciom pracy w krajach rozwijających się.

Otóż wybór dla tych dzieci wygląda tak: praca albo śmierć. Zabraniając im pracy skazujesz ich na śmierć głodową.

Od razu pocieszę was, że w hipotetycznym akapie przewagę odniosą osoby o mentalności zbliżonej do Włodzimierza Lenina, czyli osoby potrafiące narzucić jakiejś grupie totalitarne, bezwzględne przywództwo oraz ich żołnierze czyli typy osiedlowego osiłka.
Tak było może 100 lat temu. Dziś nie wyprodukujesz rolki srajtaśmy bez udziału 10o podmiotów z całego świata. Patrz - przykład Wenezueli.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896...lo_papieru_toaletowego__Realny_socjalizm.html
Promując totalitaryzm w akapie narażasz się na stukrotny wpierdol.

W przypadku braku państwa, osoby te będą miały pełną wolność stosowania siły i popełniania niegodziwości w celach zarobkowych. Szybko zbudują oni wpływy, zdobędą środki i zaczną niewolić ludzi, z wami włącznie. Ponieważ będą mieli więcej środków i zasobów od was, opór po pewnym czasie stanie się wręcz niemożliwy.
Nigdy nie bogaci się tylko jedna warstwa.W akapie bardzo szybko będzie rosła najliczniejsza warstwa średnia, coś, co jak słusznie zauważył (bodaj) Arystoteles - jest podstawą poprawnego funkcjonowania "ustrojów" opartych na założeniach wolności osobistej (miał on na myśli demokrację, ale zasada jest taka sama dla wszystkich rozwiązań), a co nigdy nie miało miejsca w ustrojach socjalistycznych,np w Polsce, gdzie klasę średnią się niszczy wysokimi podatkami, blokując jej możliwość awansu i zmuszając ją do emigracji a warstwę najuboższą - trzyma się w tej warstwie uzależnieniem od państwa i zasiłków, podczas gdy bogaci podatków nigdy płacić nie będą.
 
Ostatnia edycja:

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Żeby było weselej, zły rząd zafundował nam również internet,
Niezależnie od ARPANET (który powstał w 1969) działały inne sieci takie jak:
W 1964:
http://en.wikipedia.org/wiki/Tymnet
w 1966:
http://en.wikipedia.org/wiki/Merit_Network
w 1974:
http://en.wikipedia.org/wiki/Telenet

mikrofalówkę,
Całkowitym przypadkiem: http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=JTdQYDj2g8A&t=1147

mikroprocesor ,
W 1971, Intel wypuścił na rynek swój procesor Intel 4004, który został opracowany na zamówienie japońskiej firmy Busicom, produkującej kalkulatory (prace zaczęły się w roku 1969).
Gotowy prototyp procesora TMS 1000, stworzony przez komórkę rządową, czyli Smithsonian Institution o której mówisz - ujrzał światło dzienne parę miesięcy wcześniej (też w 1971), ale na rynku pojawił się dopiero 3 lata później, w 1974, zatem to procesor Intel 4004 jest powszechnie uważany za pierwszy, dostępny do użytku komercyjnego.

kevlar i wiele innych wynalazków, które powstały dzięki państwowym pieniądzom.
Kevlar (jako materiał) został opracowany przez DuPont, firmę prywatną.
 
Ostatnia edycja:

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 881
12 264
DuPont, firmę prywatną.
"(DuPont)Swój sukces może zawdzięczać komisarzowi ds. narkotyków w USA, Harry'emu J. Anslingerowi, korzystającemu ze wsparcia magnata prasy brukowej Williama Randolpha Hearsta, który rozpętał masową histerię na temat marihuany, całkowicie delegalizując konopie - roślinę włóknistą o wszechstronnym zastosowaniu. Anslinger działał na zlecenie spółki DuPont, która widziała realne zagrożenie dla swojego rozwoju w konopiach"

http://pl.wikipedia.org/wiki/DuPont
http://pl.wikipedia.org/wiki/DuPont
Widzialna ręka państwa sprzyja rozwojowi firm!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
D

Deleted member 427

Guest
Kevlar został opracowany przez DuPont, firmę prywatną.

A historia kevlarowej kamizelki to już 100% prywacizna i akap. Cytuję samego siebie z wątku o murzyńskiej przestępczości: ojcem kevlarowej kamizelki kuloodpornej był Richard Davis - komandos, w cywilu dostawca pizzy z Detroit. To on jako pierwszy wprowadził na rynek kamizelki zawierające włókna kevlarowe po tym, jak w trakcie rozwożenia pizzy po mieście został raniony w klatkę piersiową przez trzech napastników próbujących go okraść. Mało tego! Nie dość, że się wykaraskał, to jeszcze zdążył dwóch z nich postrzelić. W 1976 roku Davis założył firmę Second Chance [link], produkującą kamizelki kuloodporne. Zaczynał w garażu, a pierwsze testy swoich produktów przeprowadzał sam na sobie.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
"(DuPont)Swój sukces może zawdzięczać komisarzowi ds. narkotyków w USA, Harry'emu J. Anslingerowi, korzystającemu ze wsparcia magnata prasy brukowej Williama Randolpha Hearsta, który rozpętał masową histerię na temat marihuany, całkowicie delegalizując konopie - roślinę włóknistą o wszechstronnym zastosowaniu. Anslinger działał na zlecenie spółki DuPont, która widziała realne zagrożenie dla swojego rozwoju w konopiach"

http://pl.wikipedia.org/wiki/DuPont
Widzialna ręka państwa sprzyja rozwojowi firm!

Niby tak, ale zauważ że sam Kevlar powstał w 1965, dopiero 10 lat później znalazł zastosowanie jako materiał do kamizelek kuloodpornych. Do tego czasu DuPont kombinował gdzie można by było te włókna wykorzystać. Więc to nie było tak, że rząd USA rzekł: "róbcie badania i opracujcie materiał, który można wykorzystać w kamizelkach kuloodpornych"
Co do widzialnej ręki państwa która sprzyja rozwojowi firm - (już pomijając korupcyjno-patologiczne "kombinacje alpejskie" j/w.w.) trudno żeby było inaczej, skoro państwo posiada właściwie monopol (choć w przypadku USA będzie to raczej oligopol - Blackwater'y itp) na przemoc (policja, wojsko, itp), więc jest głównym nabywcą kamizelek kevlarowych tak kiedyś jak i dziś.

A historia kevlarowej kamizelki to już 100% prywacizna i akap.
I to ^^
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom