Krótko o sobie Krig91

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
nie chodziło mi o to czy to akap czy nie, ino o fektywność super bronii którą może mieć ino państwo...
 
OP
OP
K

Krig91

Member
79
20
nie chodziło mi o to czy to akap czy nie, ino o fektywność super bronii którą może mieć ino państwo...
Wydaje się paradoksalnie, że ciężej zajmuje się prowincję i duże słabo zaludnione przestrzenie, niż duże miasta. Przynajmniej obserwując wydarzenia na bliskim wschodzie ale nie tylko.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
nie ma w tym nic paradoksalnego, przejmujesz kontrole nad centrum kontroli i kontrolujesz, tam gdzie nie ma kontroli nie mozna jej przejąć...
np w akapie hehe

no ale ja rozumiem obawy ludzi którzy nie są w stanie se wyobrazić tego i owego a lata zniewolenia i prania mózgu zrobiły swoje, nie mam nic przeciw jeśli se robią państwo o ile nie bedom sie wpierniczać w moje sprawy co i jak na swoim robie i kazać mi finansować ich paśńtwo i armie...
 
OP
OP
K

Krig91

Member
79
20
To rodzi kolejną ciekawą tezę, czy w efekcie nie jest na odwrót. Im bardziej postępuje cywilizacja ludzie skupiają się w wielkich miastach tym ciężej o akap. A może te dwie siły się zrównoważą i świat jest skazany na przypominający obecny stan rzeczy. Ale może ten czynnik w końcu osłabnie... a wtedy ludzkość może w końcu doczekać akapu :p Na to nie ma na razie odpowiedzi :(
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
jeśli miasta tworzone są na dobrowolnych umowach i nie ma tam państwa to nie widze problemu, aktualnie jednak jak już nie raz pisałem miasta i gęsto zaludnione tereny to siedlisko komuchów i silne państwo...
dlatego ja jade do paragwaju zanim spierdolą jak w europie która jest już nie do uratowania...
 
OP
OP
K

Krig91

Member
79
20
Paragwaj jest aż tak bliski akap? Co tam się dzieje bo niewiele wiem na ten temat. Jakiś link do wiedzy może masz pod ręką.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
nie wiem ale (dla mnie) jest lepiej niz w europie i innych miejscach o czym pisałem w wątku o emigracji
nic sie nie dzieje
nie mam
 
OP
OP
K

Krig91

Member
79
20
Kolejna uwaga, tak przypomniał mi się Hoppe. Rzeczywiście małe państwa zazwyczaj mniej ingerują w rynek niż duże. A jeżeli to robią mocniej odczuwają skutki. W dużych wydaje się, że istnieje większa bezwładność, głupie decyzje i kolektywizm nie powodują tak szybko i tak widocznych skutków aby skutecznie odstraszać.
Sorry za taki przeskok logiczny. Chodzi mi o to, że osobiście zadowoliłbym się państwem minimum. Dla mnie nie musi być pełen Akap. Wiem takie państwo prędzej czy później zdeprawuje się. Może są metody sprawienia, żeby stało się to raczej później niż prędzej? Jakie rozwiązania systemowe temu sprzyjają? Mi wystarczy na razie tyle. Ale jak mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia... . Może po prostu tak stłamszony wszechobecnym etatyzmem zadowalam się nędznymi ochłapami wolności.
Nieźle odleciałem w zadumie. Pytania podtrzymuję.
 

Att

Manarchista
286
495
Dobrowolność opłacania takich państw. Państwo utrzymujące się z opłat dobrowolnych pozyskuje nowych klientów przez podwyższanie jakości świadczonych usług i obniżanie kosztów. Państwo utrzymujące się z opłat przymusowych pozyskuje nowych klientów przez podbój zbrojny terenów zajmowanych przez inne państwa i podwyższanie opłat.
 
OP
OP
K

Krig91

Member
79
20
Państwa dobrowolne nie są państwami z definicji. Nie mają terytorialnego monopolu na przemoc. Raczej należało by to nazwać organizacjami ochrony, porządku, czy czegoś. Tak mi się wydaje... i co teraz ja czepiam się słówek. Ale to wynika, z tego, że ja inaczej pojmuje państwo minimum. Ono dalej jest państwem z definicji tylko takim dość ograniczonym. Państwo dobrowolne to swego rodzaju oksymoron (dobrowolny monopolista na przemoc). Ale rozumiem o co ci chodzi.
PS co oznacza manarchista?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
rozwiązania systemowego nimo, tak jest to skonstruowane że nei da sie zlikwidować państwa na ich warunkach... choć niektórzy jeszcze wierza w jakieś partie...
no jak już pisałem możesz se mieć to twoje minimalne państwo o ile to państwo nie bedzie sie wpierniczać w moje sprawy i nie bede go musiał finansować...

a i istnienie państwa nie jest gwarantem bezpieczeństwa, historia to pokazała nieraz... są małe państwa i duże...
czy islandia by obroniła sie przed norwegią gdyby była państwem? raczej nie i dlatego islandia jak i wiele innych krajów nie ma armii, bo nie ma sensu utrzymywania takowej...
są też inne kraje kostaryka, panama, paragwaj ma kilka czołgów z czasów 2wś i jakoś od lat 30tych ubiegłego wieku nikt nie zaatakował, a na dodatek w latach 30 zaatakował lepiej uzbrojony przeciwnik i przepierdolił...

w ameryce np są rancza które mają powierznie większą niż niejedno suwerenne państwo...
są przedsiębiorstwa które maja budżet większy niż niejedne suwerenne państwo...

państwo niczego nie gwarantuje a ino zniewala...

jak juz powiedział franklin : any society that would give up a little liberty for a little security, will deserve neither and lose both...

twierdzenie że minimalne państwo jest złem koniecznym jest twierdzeniem ze zło jest konieczne...
 
OP
OP
K

Krig91

Member
79
20
Pierwszy krok to likwidacja państwowej edukacji, która od samego początku miała tworzyć w młodych ludziach ducha kolektywizmu, stawania się częścią całości. Przyzwyczajania do tego, że żyjemy w grupie, słuchamy nauczyciela. Uczymy się wspólnie a nagradzani są ci co lepiej się w ten system wpasują.
 

Att

Manarchista
286
495
@Krig91 Tomasz Gabiś napisał kiedyś tekst, w którym stworzył to słowo. Być może z samym Gabisiem jestem dość odmienny światopoglądowo, jednak jak widać obaj jesteśmy manarchistami... zwłaszcza że czuję, iż określenie to nie posiada żadnej jedynie słusznej definicji :)
 
OP
OP
K

Krig91

Member
79
20
twierdzenie że minimalne państwo jest złem koniecznym jest twierdzeniem ze zło jest konieczne...
Wypraszam sobie, nigdzie tego nie stwierdziłem. Mówię, że już tak minie wkurza ten system, że zadowoliłbym się nędznymi ochłapami w postaci państwa minimum. Jak wcześniej pisałem kibicuję akap. chętnie bym tam zamieszkał ale mam stracha, że nigdy nie powstanie. Ale może chociaż uda się troszeczkę poluzować kajdany.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
a czy ja pisałem że tak twierdzisz? zwolennicy państwa mimo że znają wady tak to często argumentują...
po prostu dorzuciłem do tego...
a ja tak jestem wkurwiony że nie zadowolą mnie żadne kompromisy i kosmetyczne drobne poluzowania, rzeczpospolita musi zostać zniszczona bo to mój wróg...
 
OP
OP
K

Krig91

Member
79
20
Może należało by ustanowić międzynarodowy naród libertarian. W końcu istnieją narody, które dostały państwo bo "wychodziły". Niechaj narodowy libertarianizm powstanie i domaga się własnego państwa narodowego a raczej miejsca na ziemi z brakiem państwa, jako swej siedziby narodowej :p
 
OP
OP
K

Krig91

Member
79
20
Powstańcie LIBERTARIAŃSKI NARODZIE i krzyknijcie MY TEŻ CHCEMY MIEĆ SWOJE MIEJSCE NA ZIEMI, NASZĄ ZIEMIĘ NARODOWĄ - AKAP ;)
 
Do góry Bottom