Witajcie!
Moja historia dochodzenia do wolności jest dość marna. Za młodu byłem umiarkowanym lewakiem. Zwolennikiem liniowego podatku dochodowego, zapewnieniem minimum socjalnego, państwowej pomocy społecznej i opieki zdrowotnej, państwowej oświaty, państwowej kontroli nad energetyką, itp. Stopniowo pod wpływem rozmów politycznych z kolegą Korwinistą, przechodziłem przemianę poglądów w kierunku wolnościowym. Gdzieś 2-3 lata temu zapoznałem się z podstawami Austriackiej Szkoły Ekonomii. Byłem na kilku spotkaniach KASE Wrocław. Niestety nigdy nie wyzbyłem się państwofilii. Dlatego z żalem wyznaję, że nie jestem anarchokapitalistą a raczej czymś na pograniczu klasycznego liberalizmu i minarchizmu. Może kiedyś się z tego wyleczę ale... na razie tak to wygląda. Od razu zastrzegam, że Korwinistą nie jestem (mam taką nadzieję), ale popieram KNP od jakiegoś czasu z racji bliskości ich poglądów do moich. Partia libertariańska jest również bardzo ciekawa ale ma jeszcze zbyt słabą pozycję (osobista opinia).
Moja historia dochodzenia do wolności jest dość marna. Za młodu byłem umiarkowanym lewakiem. Zwolennikiem liniowego podatku dochodowego, zapewnieniem minimum socjalnego, państwowej pomocy społecznej i opieki zdrowotnej, państwowej oświaty, państwowej kontroli nad energetyką, itp. Stopniowo pod wpływem rozmów politycznych z kolegą Korwinistą, przechodziłem przemianę poglądów w kierunku wolnościowym. Gdzieś 2-3 lata temu zapoznałem się z podstawami Austriackiej Szkoły Ekonomii. Byłem na kilku spotkaniach KASE Wrocław. Niestety nigdy nie wyzbyłem się państwofilii. Dlatego z żalem wyznaję, że nie jestem anarchokapitalistą a raczej czymś na pograniczu klasycznego liberalizmu i minarchizmu. Może kiedyś się z tego wyleczę ale... na razie tak to wygląda. Od razu zastrzegam, że Korwinistą nie jestem (mam taką nadzieję), ale popieram KNP od jakiegoś czasu z racji bliskości ich poglądów do moich. Partia libertariańska jest również bardzo ciekawa ale ma jeszcze zbyt słabą pozycję (osobista opinia).