Trigger Happy napisał:Nic nie skumałeś ale trudno...
Niestety nie sposób kumać czegoś, co się w żadnym razie do merituum rzeczy nie odnosi, tylko lewituje gdzieś w iluzorycznych przestworzach, bo tylko tam może się pustym krytykaństwem zapluwać do woli.
Trigger Happy napisał:...my jesteśmy u siebie a Ty jesteś w gościach...
Doprawdy?! To może wyjaśnij prostakowi w czym Twój status (pomijając oczywiście adminową rangę, której nie mam w zwyczaju na polu polemicznym czynić pokłonów) jest bardziej uprzywilejowany tutaj od mojego, skoro ja sam startuję z pozycji jak najbardziej libertariańsko-ideowych (a że nie mam przy tym Twoich much w nosie, to chyba żadna ujma, co?)???