Krajowi Obrońcy Podatników

iras

New Member
25
0
Antałek napisał:
...nie ma co liczyć na narodowców...

Ja bym ich znowu aż tak szybko nie przekreślał, zważywszy na fakt, że wielu eNDeków wywodzących się z ruchu Dmowskiego było wolnorynkowcami z prawdziwego zdarzenia, a że pod sztandarem Giertycha zbłądziło na rzecz socjalu, to podobnie jest w tym wypadku do odratowania, jak to ma na przykład zastosowanie w kierunku samych anarchistów (którzy jak doskonale wiadomo w przeważającej swej części komunalnymi ciągotami wprost nieprzyjemnie zajeżdżają, a pomimo tego trudno Nimi od tak sobie wzgardzić).

Antałek napisał:
Liczę na poparcie ludzi, którym zbrzydła polityka (stąd tak niska frekwencja w eurowyborach).

No w sumie to jest zdrowe podejście, zważywszy na niepodważalny fakt, iż Ci co wybory stanowią aż 50-80% społeczeństwa polskiego, nie będąc w stanie jak do tej pory utożsamić się absolutnie z żadną partią polityczną i stąd siłą rzeczy demonstracyjnie swoją znamienną biernością prezentując ten stan rzeczy olewaniem urn wyborczych.
Pytanie tylko brzmi, czy jesteśmy w stanie na tą kilkudziesięciomilionową rzeszę zbuntowanych Rodaków pozytywnie wpłynąć samym stricte minarchistycznym przesłaniem KOP'owskim, czy też jednak niezbędne do tego celu będzie znacznie szersze porozumienie frakcyjne, które obecnie jest domeną wyłącznie socjalistycznych bandziorów z PiS-o-PO-LiD/PSLu, co to w swojej okrągłostołowej monopartii ma de facto "dla każdego coś miłego" (a z czego jak do tej pory absolutnie żadnych korzystnych dla siebie wniosków nie potrafił wykorzystać obóz antysystemowy).
 

Barcisz

New Member
111
2
nawet wolnorynkowi narodowcy w szeregach to samobój ideowy.
póki sam nie wejdziesz do parlamentu, to tam się będzie regulować kwestie obyczajowe. jak wejdziesz i wciągniesz ze sobą narodowców, to mała szansa, że doprowadzisz do tego, że parlament je przestanie regulować - dyscypliną partyjną sobie posłuszeństwa narodowców nie zagwarantujesz:)
ogólnie, ruchy, które nazywają się wolnościowymi, a dla osiągnięcia swoich celów kolaborują z przeciwnikami wolności cięższego kalibru, na starcie tracą moje zaufanie - i myślę, że wielu wolnościowców (tych, którzy nie wykluczają całkowicie metod politycznych) może mieć identyczne zdanie.
sam z podobnych powodów, ostatecznie zdyskwalifikowałem UPR w 2005r. - za kolaborację z LPR. nie, żebym wcześniej był ich fanem, ale to posunięcie rozwiało wszelkie wątpliwości.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Barcisz napisał:
konserwatyści, patrioci - z pragmatycznego punktu widzenia rozumiem.
narodowcy - samobój, z której strony bym na to nie patrzył.
Dlaczego? W USA KKK jest bliski libertarianizmu.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
iras napisał:
Obawiam się, że kiedy nie mamy za sobą chociaż tych symbolicznych 15 osób, to i nawet powoływanie do życia autonomicznej stronki KOPu było by z Naszej strony cokolwiek naiwnym posunięciem, a co tu dopiero mówić o jakiś dalekoposuniętych pracach prawno-organizacyjnych,

Jak jest aktyw to stowarzyszenie nie jest potrzebne. Po co dawać pieniądze państwu za rejestrację czegoś co nie wiadomo czy odniesie sukces. Przecież może to być stowarzyszenie zwyczajne (nie znam dokładnie ustawy i nie pamiętam jak się to nazywa) którego nie trzeba rejestrować.

A jak będziecie zaczynać coś konkretnego robić i to się ludziom spodoba, to wtedy stowarzyszenie itd.

A co do celów, to ważniejsze jest ograniczenie ceł, akcyz, VATu i sposobów ich pobierania. Podatek dochodowy nie ma obecnie większego znaczenia (łatwo go obejść). ZUSy i inne opłaty też powinny być przedstawiane jako podatki.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Giga napisał:
Niby jakim sposobem?
D.Duke uważa się za politycznego libertarianina. Jeden klanman z którym gadałem też ma poglądy polityczne libertariańskie bliższe "czystemu libertarianizmowi" niż typowy polski minarchista. A to że nie lubi żydów i kolorowych nie jest kategorią polityczną.
 

iras

New Member
25
0
Barcisz napisał:
...nawet wolnorynkowi narodowcy w szeregach to samobój ideowy.

A w czymże niby oni są gorsi od takich samych antysocjalistycznych konserwatystów, czy chadeków, poza jakimiś mglistymi uprzedzeniami?!

Barcisz napisał:
...tam się będzie regulować kwestie obyczajowe.

Przecież jest rzeczą zrozumiałą, że do KOP'owskich szeregów nie będą się już na samym starcie kwalifikowac Ci wszyscy, którzy od tej prywatnej sfery ludzkiego życia nie będą w stanie się z przeróżnych względów odciąć, zatem bynajmniej nie tylko tacy eNDecy będą do tego zobowiązani, ale tym bardziej Konserwatyści i ChaDecy, którym zapewne będzie z przyczyn obyczajowych znacznie trudniej (skoro sam np. będę musiał odstawić na bok swoje przekonania pro-life, to nie widzę powodu, aby inne frakcje były z tego zwolnione).

Barcisz napisał:
...ruchy, które nazywają się wolnościowymi, a dla osiągnięcia swoich celów kolaborują z przeciwnikami wolności cięższego kalibru...

Oczywiście możemy po staremu zacząć się hermetycznie coraz bardziej zamykać na wszystkie inne odłamy wolnorynkowe, byle tylko zachować za wszelką cenę własną a la UPRowską elitarność, tyle tylko, że wówczas nie łudźmy się nawet przez chwilę, że taką "jedynie słuszną" drogą osiągniemy szersze poparcie od symbolicznych 1-2%.
Ja na prawdę bym nie chciał popełniać coróż tych samych Korwinistycznych błędów, gdzie coróż będziemy się pozbywać całych "niepoprawnych politycznie" frakcji, aby tylko na samym finale mogła się uchować marginalna kanapowa sekta "Cnotliwych", skłóconych praktycznie ze wszystkimi i na stałe dzięki temu odcięta od jakiejkolwiek realnej polityki (niechbyśmy się nawet od tak sobie odcięli od Bogu ducha winnych narodowców, to zaraz później można podejrzewać, że polecą zbyt tradycjonalistyczni konserwatyści, a za jakiś czas powiedzmy za mocno religijni chadecy, czy też zbyt przywiązani do własnej Ojczyzny patrioci, itp., itd.).
Także sorry, ale wedle mojej skromnej opinii, to tylko "zgoda buduje, zaś niezgoda rujnuje" i jeśli zależy Nam na jakichkolwiek antysystemowych zmianach w miłym Nam kierunku, to nie łudźmy się nawet przez chwilę, że sami w wyłącznie libertariańskim gronie będziemy w stanie tego dokonać, skoro stanowimy zaledwie ułamek tego, na co sami niepozorni KoLiberałowie mogą liczyć (nie ma się co oszukiwać, że Nasz radykalnie prowolnościowy sposób myślenia może jedynie wypłynąć na szersze wody, podczepiając się do cokolwiek bardziej umiarkowanego pod tym względem obozu antysocjalistycznego, gdyż tylko taki dysponuje wystarczającym poparciem społecznym i to nie tylko w samej Polsce, ale i generalnie na świecie - czyt. nawet dojrzała amerykańska Partia Libertariańska nie jest fizycznie w stanie osadzić swoich przedstawicieli we władzach USA, jeśli Ci uprzednio nie wejdą tam z list chociażby republikańskich, a co tu dopiero mówić o raczkującym dopiero na tym polu Naszym rodzimym odpowiedniku, co to nie był w stanie wybić się do szczytów władzy chociażby w samym UPRze).

kr2y510 napisał:
Jak jest aktyw to stowarzyszenie nie jest potrzebne.

Zasadniczy problem ze zwykłym stowarzyszeniem jest taki, że co prawda nie trzeba go nigdzie sądowo rejestrować (a jedynie przedłożyć odpowiednie dokumenty lokalnym władzom gminnym), ale też i nie można z nim wyjść poza obręb własnego regionu, przez co o akcjach ogólnokrajowych można zupełnie zapomnieć (a bez tego, to nawet nie ma większego sensu rozpoczynać jakiejkolwiek na tym obywatelskim polu poważnej działalności, bo a la osiedlowym co jedynie pokrzykiwaniem niewiele można w tym centralistycznie sterowanym kraju zrobić).

kr2y510 napisał:
...ważniejsze jest ograniczenie ceł, akcyz, VATu i sposobów ich pobierania. Podatek dochodowy nie ma obecnie większego znaczenia (łatwo go obejść). ZUSy i inne opłaty też powinny być przedstawiane jako podatki.

Tyle tylko, że postulowany przez Nas max. 5% podatek sumaryczny uderza bezpośrednio we wszystkie inne fiskalizmy przez Ciebie tutaj wymienione (jak i wiele innych - zarówno tych jawnych, jak i ukrytych parapodatków), dlatego też korzystniej jest uogólnić ów antyfiskalny projekt, skoro i tak szary obywatel nie za bardzo ma ochotę babrać się w jego szczegółach (a już samo uzmysłowienie mu tylko tego, że na państwo pracuje de facto przez ponad 10 miesięcy w roku, jest dla niego wystarczającym bodźcem do tego, aby się temu stanowi rzeczy ostro przeciwstawić, więc wtajemniczanie go we wszelkiego typu niuanse na tym polu, tylko go znudzą, a niżeli pobudzą do protestacyjnego działania). Niemniej oczywiście, aby w ogóle móc myśleć o długodystansowym antyfiskalnym pochodzie, to faktycznie w tymże ponad 80% kontekście złodziejstwa biurokratycznego, będą musiały się nieustannie przewijać wszelkiego typu nawiązania grabieży daninowej, choć jak mówię cały czas w odniesieniu do Naszego redukcyjnego postulatu "pięcioprocentowego" (gdyż tylko wtedy będzie on miał należytą sposobnośc ku temu, aby na dobre wpisać się w umysły samych Polaków).

kr2y510 napisał:
...ma poglądy polityczne libertariańskie bliższe "czystemu libertarianizmowi" niż typowy polski minarchista.

A niby co takiego "typowego polskiego minarchistę" (cokolwiek by te generalizartorstwo oznaczało) dyskwalifikuje na gruncie paleolibertariańskim (bo rozumiem, że o nim tutaj mowa, jako o klasycznej myśli libertariańskiej)?!
Czy tylko to, że jego ultraminimalizm państwowy (gdzie przecież nawet wojsko, policja i sądy mogą być w pełni prywatne, poza jedynie szczątkową administracją) nie jest czystej wody anarchią??? Jeśli tak, to uważam, że jest to zbyt niesprawiedliwe uogólnienie, tym bardziej, że i samemu Nozickowi niewiele można było zarzucić pod tym względem, a wielu minarchistów idzie ze swoimi poglądami wolnościowymi jeszcze dalej od niego (i to niezależnie od tego jakiej by nie byli narodowości).
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
@iras
> A niby co takiego "typowego polskiego minarchistę" dyskwalifikuje na gruncie paleolibertariańskim

Nic! Ja tylko porównałem.

>Zasadniczy problem ze zwykłym stowarzyszeniem jest taki, że co prawda nie trzeba go nigdzie sądowo rejestrować...

Można założyć 100 takich tworów i powołać federację tychże :)
Można też działać a stowarzyszenie może być "w trakcie" rejestracji.
Naprawdę, stowarzyszenie się robi w trakcie jak inaczej się nie da.
A internet nagłośni pewne działania, które chętni mogą kopiować pod swoim imieniem i nazwiskiem.
 

Barcisz

New Member
111
2
iras napisał:
A w czymże niby oni są gorsi od takich samych antysocjalistycznych konserwatystów, czy chadeków, poza jakimiś mglistymi uprzedzeniami?!
mają bardziej antyliberalne poglądy na sferę obyczajową. stawiają dobro narodu nad dobrem jednostki - jak dla mnie to socjalistyczny pogląd (w szerokim rozumieniu słowa socjalizm). może wizja osiągnięcia dobra tej wspólnoty jest zupełnie inna niż u lewicowców, ale sam brak poszanowania jednostki podobny.
uważam, że wielu wolnościowców nie zaufa partii głoszącej wolnościowe hasła, a posiadającej narodowców w szeregach - ale to tylko gdybanie. w każdym razie ja pewnie odpadnę.

iras napisał:
Przecież jest rzeczą zrozumiałą, że do KOP'owskich szeregów nie będą się już na samym starcie kwalifikowac Ci wszyscy, którzy od tej prywatnej sfery ludzkiego życia nie będą w stanie się z przeróżnych względów odciąć
tyle, że Ty chcesz pomóc tym ludziom dostać się do parlamentu (być może to oni Tobie bardziej pomogą, nieistotne). i nie wiem, jak chcesz ich zmusić, żeby nie zabierali głosu w kwestiach obyczajowych, gdy już w tym parlamencie będą. jak zabiorą, skompromitują KOP - dlatego piszę o samobóju. nawet, jeśli ich wypieprzysz za to z partii, to wolnościowy elektorat (o ile można o takowym mówić) będzie wiedział, kto tych zamordystów "wyniósł na salony".

iras napisał:
Oczywiście możemy po staremu zacząć się hermetycznie coraz bardziej zamykać na wszystkie inne odłamy wolnorynkowe
moja uwaga dotyczyła tylko nacjonalistów.

kr2y510 napisał:
Dlaczego? W USA KKK jest bliski libertarianizmu.
nie znam się na KKK. w każdym razie nacjonalizm, jako prąd polityczny, i libertarianizm się wykluczają.
jeśli jest tak, jak piszesz, to może są rasistami i nacjonalistami z przekonań, ale nie chcą, żeby to się przekładało na politykę państwa. i tak jakoś nie kręci mnie współpraca z takimi osobami. nie sądzę, żebym kiedykolwiek zaufał im co do tego, że zrezygnują z osobistych przekonań w imię wolności jednostki.
 

iras

New Member
25
0
Barcisz napisał:
...stawiają dobro narodu nad dobrem jednostki...

Zgoda, tyle tylko, że na tym zupełnie wstępnym etapie antysystemowym, jakoś się tak szczęśliwie dla Nas wszsytkich składa, że interes jednostkowy pokrywa się jak najbardziej z ogólnospołecznym i już choćby dlatego uważam, że nawet tacy "faszyzujący" eNDecy nie wyrządzili by ruchom wolnościowym większej szkody, skoro i tak w tym kontrrewolucyjnym przewrocie antysocjalistycznym walczyli by z Nimi wspólnie ramię w ramię (a że później zapewne ich drogi by się rozeszły, to zrozumiałe, choć i nad tym trudno ronić krokodyle łzy, kiedy podobnie postąpili by również anarchiści, konserwatyści, chadecy, itd. tworząc własne odrębne enklawy w tym nowym minarchistycznym ustroju).

Barcisz napisał:
...w każdym razie ja pewnie odpadnę.

Wybacz mi, ale nie pojmuję takiego ograniczonego zacietrzewienia, choć sam należę do gatunku skrajnie nonkonformistycznie idealistycznego, to jednak mam w sobie przy tym na tyle realizmu i praktycyzmu, że ani przez chwilę marzycielstwo nie przesłania mi stanu rzeczywistego, jaki mnie otacza (możesz mi wierzyć, albo i nie, ale sam najchętniej zaraz po powyższym przewrocie antyestablishmentowym, osiadłbym w jakieś konserwatywnie-libertariańskiej gminie i nie tylko z samą eNDecją nie chciałbym mieć nigdy więcej nic wspólnego, ale również od obiektywistów, agorystów i wszelkiej maści anarchistów wolałbym już na dobre stronić, co jednak nie zmienia faktu, że teraz ich wsparcie jest Nam wszystkim potrzebne, czy Nam się to uśmiecha, czy też nie).

Barcisz napisał:
...jeśli ich wypieprzysz za to z partii, to wolnościowy elektorat (...) będzie wiedział, kto tych zamordystów "wyniósł na salony".

Nawet jeśli by skrewili już po prześliźnięciu się Naszych stricte wolnościowych reprezentantów do ław poselskich, to przecież My już na tyle wpisalibyśmy się w tym kampanijnym czasie pozytywnie w pamięć antyzamordystycznego elektoratu, że Ci w kolejnych wyborach raczej im by za to wystawili czerwoną kartkę, a niżeli tym, co się od nich w imię poszanowania antyobyczajowego programu kategorycznie odcięli - także takie ryzyko jest warte zachodu, już choćby dlatego, że eNDecja w przeciwieństwie do libertarian już w parlamencie polskim egzystowała i siłą rzeczy ma dzięki temu przetartą na ten cel drogę, z której jeśli My sami częściowo nie skorzystamy, to raczej jest wielce wątpliwym, czy Naszą wątłą ścieżynką się tam kiedykolwiek w tym stuleciu w pojedynkę przepchniemy.

Barcisz napisał:
...moja uwaga dotyczyła tylko nacjonalistów.

Zasadniczym problemem jest jednak to, że oni z tych formacji niszowych mają największe społeczne poparcie, stąd m.in. właśnie dlatego UPRowcy tylko w przedwyborczej koalicji z LPRem/NP oraz z PRz mają szansę wejścia do przyszłorocznego Sejmu, kiedy ograniczając się wyłącznie do własnego koliberalnego elektoratu dalej będą skazywani na pozaparlamentarną kanapę (oczywiście zaraz ktoś może powiedzieć, że skoro w 2007 roku ta strategia odniosła porażkę, to i zawsze będzie samobójem dla UPR - wg mnie jest wprost przeciwnie, zaś wpadka z poprzednich wyborów krajowych wzięła się jedynie z tego, iż wówczas scena polityczna podzieliła się jednoznacznie na stronę proKaczystowską i antyPiSowską, dlatego też absolutnie nikt poza półTuskami, Kwasownikami i Pawlakami nie miał najmniejszych nawet szans się tam przecisnąć; całkiem jednak inaczej będą wyglądać kampanijne starcia w 2010 roku, albowiem monopartia PiS-o-PO-LiD/PSLu na tyle jednoznacznie mocno zwarła swoje szeregi, że coraz większa rzesza Polaków namacalnie dostrzega, iż wszelkie istotne różnice między partiami parlamentarnymi na tyle się silnie zatarły, że jedyną formą protestu w stosunku do ich de facto wspólnych rządów jest zwrócenie się w kierunku UPR-PRz-LPR/NPowej alternatywie, o ile oczywiście taka na powrót po zjednoczeniowym sztandarem powstanie, aby tą drogą skutecznie przejąć wszelkie głosy niezadowolenia w zastanej kryzysowo-fiskalnej sytuacji).

Oczywiście zaraz możesz mi tutaj zarzucić przekreślanie za sprawą takiego sposobu myślenia jakiegokolwiek sukcesu wyborczego w stosunku do samego KOPu w przyszłych wyborach, na co ja odpowiem, że tak jak Solidarność'80 potrzebowała niemal pełnej dekady na urośnięcie w ogólnospołeczną siłę buntu, tak też i sami KOPiści jako podobny ruch oddolny (wyrastający rónież na niezadowoleniu obywatelskim) nie są w stanie przejść tej drogi w zaledwie rocznym pochodzie, lecz dopiero z nastaniem drugich z rzędu trójwyborów w A.D. 2014 mogą stanowić poważnego rywala dla obecnego establishmentu (wątpię, że już w przyszłoroczne wakacje sieć Naszych lokalnych struktur będzie na tyle gęsta, aby starać się na nich już wypływać na szerokie kampanijne wody - choć rzecz jasna chciałbym się tutaj mylić, zważywszy na to, że nieporadni UPRowcy pod batutą tow. Mikke zapewne kolejne trzy starcia wyborcze dopiszą do swojej żałosnej liczby porażek, zaś Wolnościowy elektorat znowu będzie trawił beznadziejny marazm, który to samym Polakom na dobre nie wyjdzie).

Barcisz napisał:
...w każdym razie nacjonalizm, jako prąd polityczny, i libertarianizm się wykluczają.

A co powiesz np. na nie tylko "zielonkowe", ale nawet i "czerwone" odłamy polityczne w samym obozie anarchistycznym, jak i o dziwo również libertariańskim, które zdecydowanie bardziej akcentują swoje komunalne nastawienie i to również kosztem samej jednostki?!
Czy zatem ich także powinniśmy kategorycznie wykluczyć z Naszych KOPowskich szeregów, skoro sami we własnym gronie (analogicznie zresztą jak narodowcy) na rzecz swojej wspólnoty chcą się rządzić nie co innymi prawami od tych, jakie są charakterystyczne dla stricte indywidualistycznych jednostek wolnościowych???

kr2y510 napisał:
Można założyć 100 takich tworów i powołać federację tychże

Heh... tyle tylko, że z tego co mi wiadomo, to zrzeszać się mogą tylko zarejestrowane oficjalnie stowarzyszenia, a nawet jeśli by tak nie było, to każdy taki "twór" musiałby i tak siłą rzeczy funkcjonować pod inną odrębną nazwą, a chyba nie o to Nam tutaj chodzi, mając cokolwiek aspiracje wybitnie frakcyjnie zjednoczeniowe (i to pod wspólnym łatwoidentyfikowalnym sztandarem, gdyż tylko tak można się z czasem przeistoczyć w ruch (anty)partyjny z prawdziwego zdarzenia).

kr2y510 napisał:
Można też działać a stowarzyszenie może być "w trakcie" rejestracji.

Jak już mówiłem tutaj wcześniej takie podejście będzie Nasze poczynania siłą rzeczy rozmywać do reszty w świadomości społecznej, a jeśli do tego dopuścimy, to nigdy poza stricte lokalnych krzykaczy nie wyjdziemy (a dodatkowo istnieje takie ralne ryzyko, że co bardziej przebiegli karierowicze się pod Nasze akcje podczepią i wykorzystają dla własnych niecnych celów, jak to np. uczyniła perfidnie PPP, która tylko dzięki swojej oficjalnej rejestracji zawłaszcza każdorazowo prawo do medialnego reprezentowania strajkujących, nizależnie od tego kto był faktycznie tychże organizatorem).
 

Kowal

Member
56
1
kr2y510 napisał:
Dlaczego? W USA KKK jest bliski libertarianizmu.
Barcisz napisał:
nie znam się na KKK. w każdym razie nacjonalizm, jako prąd polityczny, i libertarianizm się wykluczają.
jeśli jest tak, jak piszesz, to może są rasistami i nacjonalistami z przekonań, ale nie chcą, żeby to się przekładało na politykę państwa. i tak jakoś nie kręci mnie współpraca z takimi osobami. nie sądzę, żebym kiedykolwiek zaufał im co do tego, że zrezygnują z osobistych przekonań w imię wolności jednostki.

Oni nie chcą forsować ich przekonań jako oficjalną politykę państwa, wychodzą z założenia - "niech państwo nie wtrąca się do niczego, a czarnuchami zajmiemy się sami":p
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 728
Ja to widzę tak; jak w grupie inicjacyjnej KOP nie będzie żadnych ubeckich (ABWherowych lub innej organizacji) smroli i innych mających poczucie misji nauki jakiegoś kościoła (aborcja jest be przy każdej okazji, przy śniadaniu i do kotleta) to ma to sens. Jak w grupie inicjacyjnej jakiegokolwiek przedsięwzięcia jest choć jeden obciągacz służący swemu panu, to jest szansa na sukces jest równa zeru.
Szansa (większa od zera) na sukces jest wtedy i tylko wtedy gdy grupa inicjacyjna jest czysta. Nawet jeśli nie wie dokładnie czego chce ale wie jak to zrobić.
Jak będą tam w 100% sensowni ludzie to można działać.
 

iras

New Member
25
0
kr2y510 napisał:
...jak w grupie inicjacyjnej KOP nie będzie żadnych ubeckich smroli i innych mających poczucie misji nauki jakiegoś kościoła to ma to sens.

Dlatego właśnie nie chcę żadnych partyjniaków (umoczonych już po same uszy tym establishmentowym ścierwem), jak i asekuracyjnie wątpliwych roczników starej daty (tzn. takich co to już w PRLu mieli okazję się na rzecz UBekistanu zasłużyć) w sztabie założycielskim, gdyż go wg mnie powinni stanowić nade wszystko bezpartyjni Młodzi Gniewni i najlepiej rekrutowani ze środowisk stricte antysocjalistycznie wolnościowych (stąd m.in. właśnie od Was zacząłem na ten szczytny cel agitkę, zdając sobie przy tym doskonale sprawę, iż bezkrytycznych klakierników tutaj na szczęście nie uświadczę, jako że już nawet na tym etapie kłóciłoby się to ze stricte indywidualistycznymi ideami libertariańskimi).

kr2y510 napisał:
Jak będą tam w 100% sensowni ludzie to można działać.

Niestety, aby tacy byli, to muszą się zacząć w końcu sami z własnej dobrej woli zgłaszać (ja na prawdę nie będę miał większego pola manewru, jeśli nawet stąd odprawicie mnie z kwitkiem i zostanę skazany już tylko na tych, co za antysocjalizmem są i owszem, choć za przebudową całego tego systemu już nie do końca), bo praktycznie jeśli nie uda Nam się tego KOPu na dobre zawiązać przed upływem lata, to obawiam się, że później już będzie z tym o wiele trudniej (teraz nawet poważnie rozważam sens zawiązywania kolejnego antyfiskalnego/antybiurokratycznego stowarzyszenia, skoro poniższy artykuł jasno dowodzi, że ich w Polsce mamy już i tak bez liku, a ciągle brakuje pełnoprawnej formacji politycznej, mogącej je wszystkie pod jednym wspólnym sztandarem skutecznie zjednoczyć, gdyż tylko wówczas taki gęsto rozsiany plankton na mapie Polski mógłby się przeistoczyć w poważną siłę (anty)partyjną, czyli de facto wyjść na przeciw oczekiwaniom całego społeczeństwa polskiego, skoro nieudolny UPR kompletnie nie dał rady spełnić tych ogólnoobywatelskich nadziei elektorskich).

http://www.kop2010.fora.pl/stop,10/czy- ... es,20.html

Na marginesie, to chodzi mi po głowie już nawet taka opcja:

http://www.kop2010.fora.pl/stop,10/kto- ... ac,24.html
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
iras napisał:
jak i asekuracyjnie wątpliwych roczników starej daty (tzn. takich co to już w PRLu mieli okazję się na rzecz UBekistanu zasłużyć) w sztabie założycielskim, gdyż go wg mnie powinni stanowić nade wszystko bezpartyjni Młodzi Gniewni i najlepiej rekrutowani ze środowisk stricte antysocjalistycznie wolnościowych

Krzysiek odpadł , ja nie wiem bo 89 miałem 10 lat ...

Będę tak sobie pisał do znudzenia - > "Co jakiś czas (miesiąc ?) pojawiają się ludzie na forum z tematem róbmy, róbmy, róbmy a czasami z tematem bardziej mnie wkurwiającym róbcie, róbcie, róbcie, generalnie można wyprowadzić kilka punktów wspólnych tym podobnych inicjatyw :

- liczba uczestników ok 5 osób
- przedział wiekowy (gimnazjum-liceum- pierwsze dwa lata studiów max)
- forum na darmowym hostingu ;)
- i pomysły w kolejności, zakładanie, stowarzyszenia, wybór loga, flagi, deklaracja ideowa, lista popierająca ect. ect. "

Ja proponuje Wam inne podejście bo jak znam życie za miesiąc z waszego KOPu nawet forum nie zostanie (100 na 100 przypadków) : ZRÓBCIE COŚ dla odmiany żeby nie spuszczać się nad Dmowskim , Misesem, bez stowarzyszenia , loga ect. Nie wiem, rozdajcie ulotki, oplakatujcie jakieś miasto, po sprejujcie US, cokolwiek ... potem chwalcie się fotkami z akcji i zapraszajcie na rożnych forach. Jak ludzie zobaczą że to coś więcej niż efekt nocnej zmazy licealistów to się zainteresują, jak nie to skończy się jak zwykle ... (kurwa no z 50 takich inicjatyw to już przeżyłem)
 

DysKordian

New Member
252
4
Aha. Już widzę chłopaczków w wieku gimnazjalno-licealnym z poglądami konserwatywno-narodowo-"wolnorynkowymi", jak sprejują US :D Z moich doświadczeń wynika, że to przeważnie pizdy jakich mało, na demach grzecznie maszerujące w obstawie policji. Nie dość, że od Antify regularny oklep zbierają, to nawet ganiają ich dziadki z SLD :D

http://cia.bzzz.net/falanga_propaganda_i_rzeczywistosc

Filmik po prostu pierwsza klasa, brawura że ja pierdolę...
Buahahaha!
 

DysKordian

New Member
252
4
Te chudzielce w czarnych harcerzopodobnych uniformach to Falanga, dziadków chyba nie muszę Ci opisywać ;) Ten, co pryska za siebie gazem to chyba ich przywódca B. Bekier, o którym mowa jest w komentarzach.

Fakt faktem, że paru młodych byczków też się rzuciło za nimi w pogoń, ale spierdalać zaczęli już przed emerytami :D

Btw, miałem okazję poznać kilku "wolnorynkowców" z ONR, gdy jeszcze coś tam próbowałem działać jako libertarianin i muszę powiedzieć, że to jeszcze większe pipki niż te "chojraki" z filmiku. Jeśli KOP ma taki target, to wróżę im los kolejnej rozgadanej kanapy. Na hardkorowe akcje bezpośrednie na pewno się nie nadają.
 

iras

New Member
25
0
Trigger Happy napisał:
Krzysiek odpadł , ja nie wiem bo 89 miałem 10 lat ...

Chodziło mi tutaj przede wszystkim o to, że wszyscy Ci z metryczkami z lat 40, 50 i 60 są zwyczajnie za mocno mentalnie osadzeni w tamtym systemie (czyt. niezależnie od tego jak bardzo byli za młodu antykomunistycznie do reżimu PRLowskiego nastawieni, to jednak wiele nawyków socjalistycznych w nich pozostało, co UBekistan może w ich przypadku wykorzystywać jedynie pośrednio, ale zawsze), choćby się i nawet po 30'sce zdołali z tego stanu otępienia socjal-propagandowego otrząsnąć (lepiej chuchać w tym wypadku na zimne, niźli ryzykować kolejną nieudaną próbę tworzenia formacji, która i tak nie będzie w stanie się od tego POstPZPRowego syfu skutecznie odciąć) i choć nie mam nic przeciwko ich współuczestnictwu w tym KOPowskim dziele, to już miałbym spore opory przed opieraniu na ich barkach tejże założycielskiej inicjatywy.

Trigger Happy napisał:
Będę tak sobie pisał do znudzenia...

Ależ możesz sobie rówieśniku pisać co Ci się dosłownie żywnie podoba, tyle tylko, że nijak się to będzie do mnie miało, albowiem ja sam z tym KOPem noszę się już od ponad roku (co zresztą w samym necie jest nawet dość dokładnie udokumentowane), więc to nie jest bynajmniej jakiś szczeniacki przebłysk, co to jak szybko się pojawił, tak szybko też i zniknie z mojej głowy (inna sprawa to to, że chciałem z nim po prawdzie jeszcze przynajmniej drugie tyle czasu zwlekać do przyszłego roku - jako że ciągle mam nadzieję, że chociażby tacy UPRowcy oprzytomnieją, by wziąść w końcu realną odpowiedzialność za losy własnego kraju, choć nie ukrywam, iż wielce nieprawdopodobna to niestety w nich wiara - a zdecydowałem się przyspieszyć ten długo przeze mnie wyczekiwany proces tylko dlatego, że zniecierpliwienie nad nim zaczęło widocznie udzielać się również innym osobom i to bynajmniej w nie słabszym natężeniu), lecz niejako reaktywacja czegoś, co już na przestrzeni lat 90'tych zaczęło dość żywo przewijać się w świadomości obywatelskiego niezadowolenia pt. "opór podatników".

A jeśli tak bardzo irytuje Cię to, że szukam m.in. tutaj czynnych stronników dla tejże akcji, to sorry, ale nawet gdybym dysponował na ten szczytny cel miliardami złotych, to i tak na niewiele by mi się one zdały, jeśli nie poszłyby za tym prawdziwie ideowi ludzie (także skromny ruch oddolny znacznie lepiej będzie sprzyjał tejże sprawie, gdyż przynajmniej dzięki temu uniknie stricte karierowiczowskich kadr, dla których to nie tyle finalny efekt tychże starań jest wartością samą w sobie, co jakieś ciemne interesy, które mogliby ich kosztem popełniać).

Co zaś się tyczy Twojej znamiennie bezkonstruktywnej "krytyki dla samej krytyki", to odpowiem na nią tak:
- trudno zakładać z miejsca jakikolwiek ruch, dysponujący już na samym starcie setkami, czy tysiącami członków, kiedy do tych wielkości się naturalną koleją losu zawsze dochodzi, wychodząc z zasady w najlepszym razie od kilkunastu osób, a na ogół właśnie od tych symbolicznych 2-3 (więc ciężko mi to przyjąć jako zarzut, niezależnie jak bym na niego patrzył),
- nie wiem co mają roczniki z lat 70-80'tych wspólnego z Twoimi "małolatami", ale na pewno nie to, że życie w Polsce nie dało im jeszcze wystaczającego łupnia, co by dzięki temu rozsądnie przejrzeli na oczy,
- zgodnie z fundamentalnymi zasadami kapitalizmu nie wyrzuca się kasy w błoto tam, gdzie można ją racjonalnie zaoszczędzić, skoro mądrzej ją dzięki tym oszczędnościom spożytkować na bardziej korzystniejsze cele (jeśli Ci to nie leży, to może faktycznie zamiast spuszczać się na Misesa i antysocjalsityczną spółkę, powinieneś nie co dokładniej się z ich racjonalnymi wywodami zapoznać),
- Ty zapewne wszystko robisz z samej przekory na opak, czyli najpierw pakujesz się w zabłoconych ciuchach do łóżka, a dopiero później się w nim przebierasz w pidżamę, nie mówiąc już nic o branie kąpieli, bo na to zwyczajnie nie znajdujesz już czasu (a że de facto więcej tylko robisz sobie przez taki bezład roboty, chociażby z praniem pościeli, to już rozumiem wliczasz w swój grafik, jako wypadek przy kapryśnej "pracy").

Trigger Happy napisał:
...ZRÓBCIE COŚ dla odmiany (...) rozdajcie ulotki, oplakatujcie jakieś miasto, po sprejujcie US, cokolwiek ...

Znaczy się mamy wg Ciebie do upadłego wyważać już dawno otwarte - przez inne stowarzyszenia antypodatkowe - drzwi i to tylko dlatego, że to fajnie na fotkach w necie wygląda?! Nie no loooz... można i tak "zawadiacko" do sprawy podchodzić, a że nie będzie to miało większego przełożenia na finalny cel formacyjny jaki od samego początku miał przyświecać KOP'owi (powtarzam po raz n-ty specjalnie dla Panicza: zjednoczenie pod wspólnym sztandarem wszystkich rozdrobnionych obozów antyfiskalnych/antybiurokratycznych działających już i tak od długich lat na terenie całej Polski, celem przeistoczenia ich wszystkich w WIELKI ruch antysystemowy), to dla Tobie podobnych Recenzentów zapewne jedynie szczegół.

A i jakbyś miał jeszcze jakieś inne "złote myśli" dla maluczkich to zapodawaj, niezależnie od tego, ile by Ci w nich de facto przyświecało personalnej jałowości (bo to czy Ty przeżyłeś takich inicjatyw 50, czy też 100 nikogo tutaj nawet nie interesuje, skoro i tak zapewne w ani jednej z nich nie raczyłeś kiwnąć ani palcem w bucie, skoro czcze krytykaństwo jest znacznie bardziej wygodnickie).

DysKordian napisał:
...to przeważnie pizdy jakich mało, na demach grzecznie maszerujące w obstawie policji.

Nie no "dziarski" Gieroju, gdzie My tam do takich dresów wyskoczymy, jak to zdecydowanie nie Nasza liga (abstrahując od tego, że nawet i takich ambicji demolkowych nie mamy, ale to kolejny szczegół).
Może faktycznie nie zbyt "burczymuchową" drogę obierzemy w przeciwieństwie do kordianowego kolegi, ale cóż poradzić, jak Nam się bynajmniej nie marzy cholernie bezkonstruktywne przerzucanie mięsem, a jedynie takie działania, które faktycznie są w stanie coś w tym kraju na lepsze zmienić (a że raczej nie będą one aż tak widowiskowe jak na pomeczowych ustawkach, to jakoś będziemy musieli z tym w "zawstydzeniu" żyć, niezależnie od tego ilu takich "życzliwców" jak Ty, będzie miało Nam takie stricte praktyczne podejście do sedna sprawy za złe).
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
Nic nie skumałeś ale trudno - nigdy nie kumają :) , miłego wymyślania loga i deklaracji ideowej. Pozdro, nie odpisuj , tylko jeszcze jedno my jesteśmy u siebie a Ty jesteś w gościach więc kontroluj bajere.

Panicz.
 
Do góry Bottom