Korwin a ekonomia

kamas91

New Member
21
4
Cześć piszcie w tym temacie różne głupoty które mówi Korwin z dziedziny ekonomii. Ktoś już pisał on Chinach. Ja mówię, że JKM bredzi porównując PKB państw nisko rozwiniętych z tymi wysoko rozwiniętymi. Po pierwsze wzrost 5% to zawsze procent i wypadałoby spr. ile to jest w skali bezwzględnej. Po drugie jest coś takiego jak prawo malejącej produktywności krańcowej, czyli im więcej mam tym przyrosty produkcji są coraz mniejsze.
JKM ogólnie mówi dużo prawdziwych i ciekawych rzeczy z ekonomii, ale często kłamie i przeinacza na swoją wygodę fakty,
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Ja mówię, że JKM bredzi porównując PKB państw nisko rozwiniętych z tymi wysoko rozwiniętymi.

Porównywanie jakichkolwiek państw pod względem PKB nie ma sensu. Korwin zapewne o tym wie, tylko w dyskursie publicznym musi posługiwać się terminologią i przykładami przemawiającymi do lemingów.

Po pierwsze wzrost 5% to zawsze procent i wypadałoby spr. ile to jest w skali bezwzględnej.

Procent to tylko procent i nic nam nie mówi o realnym stanie gospodarki.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 380
Słuchajcie a porównywanie PKB realnego na głowę na sens?
Wszystko ma pewien sens, mniejszy większy... ale trzeba znać wady takich porównań... Przy PKB obojętnie jakiego to:
-Szara/Czarna strefa, które jeśli są uwzględniane, jako szacunki (bardzo nie dokładne);
-Brak wliczania procesów autarkicznych np. praca gospodyni domowej, czy zrobienie sobie altanki;
-Brak wyceny czasu wolnego;
-Uwzględnianie wydatków związanych z klimatem (ogrzewanie domów);
itp itd...
 
Ostatnia edycja:

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Wszystko ma pewien sens, mniejszy większy... ale trzeba znać wady takich porównań... Przy PKB obojętnie jakiego to:

Wymieniłeś same wady. Może wymień też zalety, skoro uważasz że używanie i porównywanie wskaźnika pkb ma sens.

-Szara/Czarna strefa które jeśli są uwzględniane to jako szacunki co pewnie jest bardzo nie dokładne.;

Powstawiaj przecinki w odpowiednie miejsca, bo to zdanie może być dla kogoś kompletnie niezrozumiałe.

-Brak wyceny czasu wolnego;

Co to oznacza?
 
Ostatnia edycja:

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 380
Wymieniłeś same wady. Może wymień też zalety, skoro uważasz że używanie i porównywanie wskaźnika pkb ma sens.
PKB, to narzędzie. Narazie nie ma lepszego narzędzia do określania poziomu rozwoju gospodarczego (albo są inne równorzędne). To jest jego zaleta. Są przypadki gdzie takie narzędzie można wykorzystać... Jest ono bardzo wadliwe, ale nie znaczy, że nie ma sensu (trzeba mieć tylko świadomość jego wad i uwzględnić je podczas wykorzystywania tych danych).

Powstawiaj przecinki w odpowiednie miejsca, bo to zdanie może być dla kogoś kompletnie niezrozumiałe.
Dla ciebie wszystko.

Co to oznacza?
Oznacza, to, że czas wolny tak samo podlega wycenie na wolnym rynku jak praca i jej efekty. Jeśli jakieś społeczeństwo będzie ceniło czas wolny na tyle by pracować dziennie np 2h, a drugie np. na 8h to pewnie PKB, pokaże jak to dużo zajebiściej jest w drugim... a przecież celem gospodarki nie jest praca, a zaspokajanie potrzeb, więc oba społeczeństwa mogą zaspokajać swoje potrzeby równorzędnie z względu na różną ocenę.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Oznacza, to, że czas wolny tak samo podlega wycenie na wolnym rynku jak praca i jej efekty. Jeśli jakieś społeczeństwo będzie ceniło czas wolny na tyle by pracować dziennie np 2h, a drugie np. na 8h to pewnie PKB, pokaże jak to dużo zajebiściej jest w drugim... a przecież celem gospodarki nie jest praca, a zaspokajanie potrzeb, więc oba społeczeństwa mogą zaspokajać swoje potrzeby równorzędnie z względu na różną ocenę.

Trochę nie widzę jak można to uznać za wadę pkb, ale niech już będzie.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Planowanie biznesu i przewidywanie zdarzeń rynkowych też jest aktywnością ekonomiczną, ale pkb nawet nie próbuje udawać że da się to odzwierciedlić za jego pomocą. PKB to zwykła kalkulacja matematyczna, zarzucanie jej niemożliwości zliczenia rzeczy niepoliczalnych nieco mija się z celem...
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 380
Dobra dosc juz PKB wrocmy do tematu.
Nie ma do czego wracać... korwin często zachowuje się jak ignorant (chociażby jego teoria, o zatrudnieniu na 3 cią zmianę po zlikwidowaniu podatku dochodowego). Przeca każdy tu to wie, więc o czym chcesz dyskutować?
 
OP
OP
kamas91

kamas91

New Member
21
4
A co sądzicie o tym jak się liczy PKB bo Korwin kiedyś się wypowiadał że nie podoba mu się to że dodaje się Eksport a odejmuje Import? Wg. niego to głupie bo eksportuje się po to aby importować.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 380
A co sądzicie o tym jak się liczy PKB bo Korwin kiedyś się wypowiadał że nie podoba mu się to że dodaje się Eksport a odejmuje Import? Wg. niego to głupie bo eksportuje się po to aby importować.

Daj spokój z korwinem... Co do exportu to ma rację, bo to ta sama zasada, jak sprzedajesz, żeby kupić...
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 865
12 253
Przeniosłem ten temat do działu o Januszach polityki.

JKM ogólnie(...) często kłamie i przeinacza na swoją wygodę fakty,

Ile to jest "często", zwłaszcza w porównaniu z polityczną konkurencją i poprawką na fakt, że spora część konkurencji nie wypowiada się na tematy ekonomiczne ponieważ albo nie ma o nich pojęcia, albo wie, że ze względu na deklarowaną orientację polityczną jest w stanie gadać tylko dyrdymały i się ośmieszać?

Mam nadzieję, że intencją tematu nie jest ośmieszanie idei wolnościowych bądź okołowolnościowych. Dla przypomnienia, pis szykuje na premierzycę taką kobietę:

 

simek

Well-Known Member
1 367
2 121
Ile to jest "często", zwłaszcza w porównaniu z polityczną konkurencją
To nieistotne jak często mylą się ci, co już są przy korycie - oni nie muszą mieć racji, bo już rządzą, więc nie mają do czego i po co przekonywać wyborców. Przekonywać musi JKM i ogólnie opozycja. Zwróćcie uwagę na narrację medialną w kwestii obietnic wyborczych - od jakiegoś czasu jest wielka dyskusja "skąd oni wezmą pieniądze na spełnienie obietnic" i oczywiście podśmiechujki z PISu, że obiecują gruszki na wierzbie. Odpowiedź "zadłużymy państwo, żeby mieć kasę do wydania" jest dozwolona tylko dla już rządzących polityków, w czasie kampanii wyborczej trzeba udawać, że się wie skąd kasę wytrzasnąć - stąd te bajki o "uszczelnieniu systemu podatkowego", dzięki czemu w cudowny sposób do kasy państwa wpadać będzie corocznie 50 mld PLN więcej :D
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 930
Po drugie jest coś takiego jak prawo malejącej produktywności krańcowej, czyli im więcej mam tym przyrosty produkcji są coraz mniejsze.
To chyba dość idiotyczna zasada bo świat rozwija się znacznie szybciej niż 500 czy 1000 lat temu.
Tylko dzięki temu, że postęp technologiczny jest coraz większy może istnieć etatyzm marnujący zasoby ludzkiej pracy i surowców w sposób niebywały.

PKB per capita (czyli na człowieka) dla USA za XIXw wypada słabo, ale nie dlatego, że słabo róśł PKB tylko dlatego, że przypływały miliony emigrantów (ciekawe dlaczego).
PKB często rośnie jak rosną bańki kredytowe (vide Polska, Grecja).

Mołbyś podać jakiś konkret gdzie się Korwin myli?
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
kamas91

kamas91

New Member
21
4
Tzn tutaj moj blad przyznaje bez bicia produkcja rosnie coraz wolniej gdy inwestujemy tylko w jeden czynnik produkcji. Ale fakt faktem kiedys Korwin mowil ze Bialorus ma wzrost PKB 10% a Niemcy 2%. Ale to sa przeciez procenty wiec ciezko porownywac lepiej zrobic to w skali bezwglednej.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 121
To prawo odnosi się tylko do pojedynczego produktu, albo zakładu i chodzi w nim o to, że nie można non-stop w ten sam sposób zwiększać nakłady licząc na taki sam wzrost produkcyjności aż do nieskończoności. Absolutnie nie można tego odnosić do gospodarki całego kraju, która rozwija się na tysiące różnych sposobów, różnymi drogami.
 
Do góry Bottom