Kazał dziecku biegać nago po mrozie!

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty
D

Deleted member 427

Guest
Jakiś nowojorczyk postanowił zahartować swego synka. Rozebrał 4-latka do majtek i kazał mu biegać po śniegu przy temperaturze -13 stopni. Wszystko uwiecznił na filmie:



Czy opieka społeczna powinna interweniować?
 
M

Matrix

Guest
To tak ja ja zrobiłam ze swoim dzieckiem, gdy chorowało bardzo długo na stany zapalne oskrzeli i katar ropny, miało wtedy 2,5 lat. wstawiłam go aby bawił się w górskiej zimnej rzece, wprawdzie było to przy upale 28 stopni świeciło słońce, ale ja po prostu zaryzykowałam,( albo w tą albo w drugą stronę) dziecko miało sine usta i rączki i nogi.( ale trwało to kilka godzin ) Na drugi dzień było zdrowiutkie. Ludzie na ten mój zabieg patrzyli z politowaniem niemal gotowi zgłosić na policję.
Uratował mnie efekt drugiego dnia. Zrobiłam to, bo z opowiadań ojciec opowiadał, że tak się hartowało dzieci.

Zaryzykowałam jego życie, aby wyzdrowiało w końcu, bo nie miałam już sił patrzeć ja się męczy z powodu kaszlu i kataru. Tylko ja miałam do tego prawo.To moje dziecko!
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 723
Matrix napisał:
Zaryzykowałam jego życie, aby wyzdrowiało w końcu, bo nie miałam już sił patrzeć ja się męczy z powodu kaszlu i kataru. Tylko ja miałam do tego prawo.To moje dziecko!

Brawo Matrix!
Pierwszy libertariański post od roku ;)
Masz punkt reputacji.




A ci, co wbrew prawom naturalnym uważają, że dzieci nie są własnością rodziców, niech się uczą.
 

Antałek

Member
179
5
Nie powinna interweniować opieka społeczna, tylko ktoś ze znajomych za głupotę powinien dać w łeb staremu że wystawił dzieciaka na widok publiczny, skąd cała afera. Niektórzy prawosławni zanurzają dzieciaki w lodowatej rzecznej wodzie na święto Jordanu.
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Albo jest to korzystne dla dziecka, albo jest niekorzystne, dziecko umrze i geny nieodpowiedzialnego rodzica się nie rozmnożą - tak czy inaczej, dla narodu korzyść.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 723
Hitch napisał:
Zaryzykowałam jego życie
Ryzykuj swoim życiem jeśli już musisz.

Jakoś dziwnie się składa, że wszyscy ci co pouczają innych jak mają postępować ze swymi własnymi dziećmi, są zawsze nieobecni gdy państwo krzywdzi dzieci. Jak państwo zmusza dzieci do chodzenia do przedszkoli i szkół, to nigdy ich nie ma.
Mało tego jak wiedzą, że państwo za nimi stoi, to stają się w swym wkładaniu ryja w cudze sprawy agresywniejsi, bo są pewni swej bezkarności. Jedak tam gdzie państwa nie ma, siedzą cicho w swych norach. Bo wiedzą, że za wpierdalanie się w cudze życie mogą zostać zlinczowani i pochowani w miejscu hańby.
 

Hitch

3 220
4 876
Bo wiedzą, że za wpierdalanie się w cudze życie mogą zostać zlinczowani
No właśnie. W którym momencie mrożenie dzieciaka na śniegu czy w górskiej rzece to nie wpierdalanie się w jego życie? Wątpię, żeby poprosił o to rodziców. A nawet jeśli, to szybko zmieniłby zdanie. Od razu uprzedzam łapanki za słowa - nie, nie w każdym wypadku trzeba się konsultować z dzieckiem. Jak już pisałem, wszyscy dorastamy, rozwijamy się i w miarę upływu czasu uczymy się czym jest wolność.
 

countryboy

New Member
131
1
W cywilizowanym kraju jak Polska, po takim filmie powinni gościa wsadzić do pierdla i odebrać mu prawa rodzicielskie. Dziecko do rodziny zastępczej, a matkę za współudział w zawiasy. Nie może być tak, że jest dyskurs, jest polityka społeczna, prorodzinna, a tutaj się ktoś wyłamuje. Przecież musimy budować społeczeństwo obywatelskie, a to się kłóci z przyjętą polityką prorodzinną.

Dobra, teraz na poważnie. Dziecko nie płacze(no chyba, że to to taki mały chiński płacz), nie jest bite, nie jest głodzone, ani gwałcone. On nie jest Tutsi, a jego stary Hutu, więc o co ten melodramat?
 

Pensador

New Member
16
0
Jest masa sytuacji w których dzieciak nie będzie srał ze szczęścia, ale prawdopodobnie wyjdą mu na dobre. Metody wychowawcze są różne, ich sens i skuteczność też, ale to nie powód by narzucać komuś takie, a nie inne. Tym bardziej, że scena na filmiku to nie jest jakiś terror wobec dziecka.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Tak mi się nasunęło na myśl, że Indianie mieliby przejebane z socjaldemokratami - prawdopodobnie wszystkim odebrano by tzw. prawa rodzicielskie, a ich samych powsadzano do mamra. Przecież jak człowiek czyta o tym, jakie "testy męskości" przechodziły czerwonoskóre bachory pod okiem starszyzny plemiennej, to włos się jeży na głowie.
 
A

Antoni Wiech

Guest
kawador napisał:
Tak mi się nasunęło na myśl, że Indianie mieliby przejebane z socjaldemokratami - prawdopodobnie wszystkim odebrano by tzw. prawa rodzicielskie, a ich samych powsadzano do mamra. Przecież jak człowiek czyta o tym, jakie "testy męskości" przechodziły czerwonoskóre bachory pod okiem starszyzny plemiennej, to włos się jeży na głowie.
No i gdzie są teraz ci indianie? Pozostali w reklamie Marsa... cienka nagroda.

Co do dzeci, co z tego, ze je zahartujesz fizycznie jak poryjesz mu mózg? Jasne, metody wychowacze są różne i państwo nie powinno się w to wpierdalać, ale wszystko to musi mieć jakąś równowagę. Niektórzy ludzie traktują dzieci jak niedokończonego człowieka, którego można modelować jak jakiegoś robota.

Co do tematu, nie znam się na hartowaniu, ale jeśli ten ojczulek sam nie biegł rozebrany to jest zwykłą spedaloną ciotą. Działa tu prosty mechanizm w umyśle dziecka: skoro ojciec (czyli największy autorytet) może, to i ja też mogę. Przy tym jest to pewna forma solidarności. A nie, że jesteś samotnie wystawiony na działanie chujowych okoliczności - wtedy to będzie zakwalifikowane najprawdopodobniej jako przemoc i dręczenie w głowie tego małego człowieka. Oczywiście nie wiem jaki będzie stan psychy tego dziecka jak dorośnie (może wyjdzie mu to na plus), ale często tacy tatulkowie są baaardzo zdziwieni, że dzieciak ćpa, lub łyka psychotropy jak dorośnie, a rodzica nienawidzi.

Btw, Matrix, jaki masz kontakt ze swom dzieckiem teraz?
 

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
Nie dawniej niż tydzień temu latałem w majtkach na przy -17, od razu po wyjściu z sauny , były też rodziny z dziećmi i wszyscy latali po ogrodzie zimowym. Szkoda tylko, że nie było śniegu ... ale zgadzam się z Antkiem, jeżeli chcesz hartować dzieciaka to też musisz w majtkach latać po mrozie.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Małe dziecko jest dość odporne na zimno, mam wrażenie, że ciepłolubność pojawia się z wiekiem. Z doświadczenia: dwuletni dzieciak popierdzielał latem w lodowatej, górskiej rzeczce, w której ja nie byłem w stanie wytrzymać paru minut; i darł się wniebogłosy kiedy trzeba było wychodzić :)
 
M

Matrix

Guest
Btw, Matrix, jaki masz kontakt ze swom dzieckiem teraz?

Dobre, synalek nic z tamtej historii nie pamięta, tylko z opowiadań, teraz od tamtego czasu nie choruje na oskrzela, rzadko się przeziębia.
wtedy przed tym hartowaniem był z kuzunostwem (małżenstwo) w tej górskiej miejscowości, bo ja byłam zajęta pracą, po przyjeździe do nich okazało się, że nie puszczali dziecka do wody w ogóle, bo było chore.

Zrozumiałam wtedy jak ważne jest samodzielne wychowywanie dziecka, nikt nie zastąpi matki i ojca, bo oni tylko są w stanie na takie ryzyko, a w ogóle już nie nadaje się do tego pani z opieki społecznej.

jestem też za całkowitym uwniewinnieniem matki dziecka z Sosnowca ( rozumiem ją bardzo dobrze, co teraz czuje i to jest już dla niej karą))., która upozorowała porwanie dziecka, wcześniej dziecko uległo wypadkowi i zmarło.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 723
Maciej Dudek napisał:
Małe dziecko jest dość odporne na zimno, mam wrażenie, że ciepłolubność pojawia się z wiekiem.

Coś w tym jest. Ja będąc dzieckiem nie miałem problemów z zimnem.




A na marginesie, temat własności dzieci jest aktualny w Norwegii.
Bibuła ➟ Norweskie ministerstwo potwierdza: dzieci są państwowe

Bo "samowłasność" dzieci to czarno widzę. Jak się je "wywłaszczy" rodzicom, to zaraz je zawłaszczy jakieś państwo, mafia, kościół, czy ...pedofil.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Tak samo głupie pytanie jak "Czy jeśli rodzic ogląda z dzieckiem pornole, to czy powinna interweniować opieka społeczna?" albo "czy jak rodzic nie chodzi z dzieckiem do dentysty i naraża je na utratę zębów w przyszłości, to powinna interweniować opieka społeczna?" ;) .
Ja swojego dziecka nie będę ani w ten sposób hartował ani nie będę mu puszczał pornoli a cudze dzieci są cudze :) .

FatBantha ma rację, niektórzy libertarianie zobaczyli co w praktyce oznacza wolny rynek i własność bez kontroli państwa, że świat nie jest jak z troskliwych misiów i dlatego tęsknie patrzą w stronę jakichś pseudopaństwowych tworów, PAO, "prywatnej opieki społecznej" (;)) i innych takich (ale broń boże nie państwo!).

Co prawda ja nie wierzę w szybkie pojawienie się takiego twardego propertarianizmu bez zupełnie żadnej kontroli ze strony społeczności (o ile w ogóle), ale liczy się sam fakt "strachu przed własnością" u libertarian, który jak widać jest obecny i powraca jak bumerang kiedy mowa o tak drażliwym temacie jak dzieci.
 
Do góry Bottom