father Tucker
egoista, marzyciel i czciciel chaosu
- 2 337
- 6 528
To ja na złość europejskiemu protekcjonizmowi na rynku towarów rolnych będę jadł tylko cytrusy i inne owoce z Afryki i Ameryki Pd.
Po czwarte - jak paru fejsbukowych czy twitterowych gwiazdorow nawsuwa sie tych jablek no to przeciez pozniej nie kupia i nie skonsumuja innych produktow, ktore by kupili, gdyby nie uczestniczyli w tej akcji. Czyli Seba zje 5 jablek, ale nie zje kielbasy zwyczajnej czy nie kupi biletu, wiec straci masarnia albo kino, z punktu widzenia makro i jego ograniczonego budżetu.
Zresztę - nawet gdyby i tak zjadl to co mial zjesc, no to pieniędze, ktore by zaoszczedzil (a jak wiadomo - oszczędzanie to konsumpcja odłożona w czasie) pójdą do kieszeni sadownika.
Innymi slowy kasy, ktorą by zaplacili by ruscy za te jablka nie da sie zbilansowac popytem wewnetrzym. Z perspektywy makro ta akcja nie ma sensu. Co najwyzej straty rozloza sie na wszystkich, ale co tak na prawde moze to Putina obchodzic? Ile by tych jablek nie zeżarł to tych 2 mld złotych kapitału braknie.
Chyba że każdy Polak pracowałby w nadgodzinach przez najbliższy rok specjalnie po to, żeby kupić te dodatkowe jabłka, co (powiedzmy sobie szczerze) - jest nierealne.
To akurat nie jest wcale takie dziwne i śmieszne. ZSRR, dzięki wprowadzeniu ustroju najlepszego z możliwych, nie radził sobie z wyżywieniem własnych mieszkańców, pomimo tego, że posiadał najwięcej nadających się do wykorzystania rolniczego gruntów na świecie, przy stosunkowo niewielkim zagęszczeniu ludności. Dlatego po śmierci Stalina zaczął wymieniać właśnie surowce, których miał pod dostatkiem, na żywność (zwłaszcza zboża), której z niezrozumiałych dla kierownictwa Partii przyczyn zachód produkował więcej niż był w stanie skonsumować, pomimo wdrażania w Republice Rad zdobyczy Rewolucji w postaci kolektywizacji, łysenkizmu, czy tam jeszcze czego. Z ekonomicznego punktu widzenia wymiana płodów rolnych na surowce jest całkiem niezłym układem, bo płody rolne odrastają następnego roku, natomiast metale, złoto, ropa, czy tam jeszcze coś nie, a na dodatek ich wydobycie z roku na rok jest kosztowniejsze na skutek wyczerpywania się łatwiej dostępnych pokładów Dzięki tego typu wymianie, zachód akumulował kapitał i go inwestował, natomiast wschód przerabiał pozyskane przez siebie zasoby na szczyny i gówno, więc dysproporcje się pogłębiały.Tak się niektórzy śmiali, że Rosja ma gospodarkę surowcową a okazuje się, że Polska też - tylko że surowcem są jabłka.
O tym nic nie wiem, ale jak codziennie jesz dużo jabłek rozwolnienie masz gwarantowane. Z tego co wiem to nawet jest dieta oparta na wpieprzaniu jabłek.Jabłka jebią wątrobę?
Wątroba chyba nie lubi fruktozy.Jabłka jebią wątrobę?
O tym nic nie wiem, ale jak codziennie jesz dużo jabłek rozwolnienie masz gwarantowane. Z tego co wiem to nawet jest dieta oparta na wpieprzaniu jabłek.