Jakie prawo ustanowiłbyś/ustanowiłabyś na swojej ziemi w akapie?

D

Deleted member 427

Guest
No właśnie jakie prawo? Byłoby ono max libertariańskie czy raczej ciut zamordystyczne. Teraz wyjdzie szydło z worka, ilu na forum prawdziwych libertarian, a ilu przeklętych etatystów, chcących zniewalać ludzi pod pretekstem wolności :)

Oczywiście dla uproszczenia pomijam tutaj kwestie konieczną w akapie, tj. uzgadniania jednak wielu rzeczy z sąsiadami - choćby dla prostej higieny współżycia. Z sąsiadami zawsze lepiej żyć w zgodzie niż kłócić się o pierdoły. Korzyści z takiej komitywy będą obustronne.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
1. Ostateczna interpretacja prawa należy do Właściciela czyli...
A dalej to jakieś pierdoły typu "zachowuj się porządnie".
 

Avx

Active Member
831
186
Zależy od tego, jakiego rodzaju to „swój teren”.

Dla przykładu, zainstalowanie dużej liczby kamer w burdelu NIE jest dobrym pomysłem, bo raczej odstraszałoby klientelę.

Natomiast w prywatnej szkole, ścisły monitoring wydaje mi się bardzo dobrą ideą (poza tym byłaby bardzo liberalna – chodzi mi tylko o ochronę przed złodziejstwem, wandalizmem). Tak samo w sklepie jubilerskim albo w centrum handlowym.

Jeżeli chodzi o prywatną ulicę/osiedle, to nie mam nic przeciwko alkoholowi, narkotykom, dziwkom (także nieletnim) czy posiadaniu broni (w każdym razie ręcznej); ale mam wiele przeciwko niszczeniu mojej własności; więc zero "robienia syfu" (zaśmiecanie, wandalizm, itp).
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
U mnie w domu kobiety będą musiały chodzić w bikini (albo nagie), inaczej nie wpuszczę. No i wyszło szydło z worka :D .

1. Na moim terenie można palić, łykać i pić wszystko co się chce.
2. Jak ktoś z tym środkami przesadzi i zacznie robić problemy, zostanie wyproszony.
3. Można wchodzić ze zwierzętami, pieski i kotki mile widziane, ale kupę i siku niech robią na zewnątrz ;) .
4. Można jeść lody ;) .
5. Można rozmawiać przez telefon :p .
6. Można uprawiać seks w kiblu, tylko niech nie nabrudzą za bardzo :D .
7. Można korzystać z kibla.
8. Jest wolność słowa i można dyskutować o wszystkim, ale jak ktoś przesadzi z konserwatywnymi/narodowymi/etatystycznymi/socjalistycznymi/komunistycznymi gadkami i mnie wkurzy to mogę go wyprosić.
9. Ogólnie jak ktoś mnie wkurzy to wyproszę :) .
10. Można uprawiać hazard.
11. Przyjaciele i rodzina mogą wnosić broń.
12. Geje i lesbijki mogą wchodzić (tak! Mogą nawet uprawiać seks w kiblu, patrz pkt 6).
13. Księża katoliccy i inni kapłani mogą wchodzić, ale pewnie i tak by nie przyszli :D .
14. Jak ktoś mi wejdzie bez pozwolenia to wyproszę.
15. Jeśli złodziej da się złapać, to zostanie osądzony.
16. Jeśli będę czuł się zagrożony to zabiję, moje tygrysy muszą jeść :) .

Jestem zamordystą?
 

Avx

Active Member
831
186
Jeżeli chodzi o mój dom, to nieznajomych z karabinami szturmowymi nie wpuszczę. Wnoszenia materiałów wybuchowych też sobie nie życzę. ;)
 

Cokeman

Active Member
768
120
moja ziemia to bylaby mala dzialeczka z domkiem. nie zamierzam miec zadnych poddanych wiec ja robie se co mi sie podoba. Jak ktos chce wejsc to ma uzyc dzwonka. jak wejdzie bez pozwolenia to won albo kulka w łeb.
Najprostsze rozwiazanie.
 
A

Anonymous

Guest
U mnie będą proste, wynikające jedynie z zasad dobrego zachowywania się( wychowania) :).
 

Apfelbaum

New Member
64
0
Na pewno zgodne z etyką katolicką, ale chciałbym również się odwoływać się do opinii społecznej w tej lokalnej społeczności. Dlatego w wypadku wizyty działaczki organizacji feministycznej nie traktowałbym jej jak osoby podżegającej do popełnienia przestępstwa przerwania ciąży, tylko bym był dla niej niemiły, a w wypadku nachalności poprosiłbym ją o opuszczenie mojej posiadłości.
 
C

Cngelx

Guest
jak dla mnie każdy może robić co chce, nie akceptuję tylko wandalizmu (ale i to w pewnych przypadkach jestem w stanie tolerować)

Apfelbaum napisał:
Na pewno zgodne z etyką katolicką

wtf?
 

Apfelbaum

New Member
64
0
Etyka katolicka jest nauką zwaną ostatnio raczej chrześcijańską filozofią moralną, której celem jest badanie działalności człowieka w celu ustalenia statutu moralnego danego czynu. Celem etyki katolickiej jest stworzenie systemu zasad za pomocą, których można rozwiać wątpliwości co do statutu moralnego poszczególnych czynów. Szczególnie na tym polu cenię spośród polskich autorów prof. Tadeusza Ślipko i śp. prof. Mieczysława Gogacza.
 

Cokeman

Active Member
768
120
czyli etyka frajerów co jak zobaczą na swojej posesji człowieka wynoszącego pieniądze to zamiast krzyczeć i strzelać to zaczną negocjować i jeszcze zaproponują wspólną noc a potem się pomodlą.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Ja na swojej ziemi ustanowiłbym proste prawo ogólne wynikające wprost z etyki libertariańskiej. Otóż wywiesiłbym tabliczkę i napisał na niej: 1) Mój dom jest moją twierdzą oraz 2) Dopóki nie zachowujesz się wobec mnie agresywnie i nie niszczysz mojej własności, nic ci nie grozi. To tak na dobry początek.

Podejrzewam, że na kuli ziemskiej jest może tylko garstka komunistów, którzy nie zrozumieliby tego języka.
 

Rozpylacz

New Member
73
0
Ja zrobiłbym prawo niezgodne z etyką libertariańską. Zaraz, żyjemy przecież w libertarianiźmie, więc nie można w tym systemie działać wbrew libartarianizmowi, bo inaczej byłby on wewnętrznie sprzeczny. Ale z postów kawadora można wywnioskować, że prawo na mojej ziemi może być antylibartariańskie, więc jak to w końcu?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Jak to jak to w końcu? No kurde, czy niektórzy tutaj doznali jakiegoś zaćmienia? :)
Zacytuje wpis FatBanthy, który kiedyś chyba już cytowałem:

Propertarianizm swobodę wartościowania pozostawia samym właścicielom. I to oni decydują, czy zachowywać się wobec innych okrutnie czy też nie. I to jest właśnie fajne. Dla mnie świat, w którym nie można swojego komfortu wycenić wyżej niż czyjegoś życia, byłby uboższy, od takiego, w którym można. Tak samo zresztą jak świat, w którym nie można byłoby wartościować odwrotnie. Propertarianizm stoi w takiej samej zgodzie z okrucieństwem jak z dobroczynnością i to też w nim cenię.

Bywa przecież tak, że człowiek koryguje swoje życie i się odkuwa dopiero po tym, gdy dostanie ostro po dupie. I czasem to właśnie bezpośrednie okrucieństwo, jakiego doświadczamy, staje się bodźcem do weryfikacji tego, co wiemy, w co wierzymy i czego chcemy. A to może być czymś najlepszym, co nam się przytrafiło. I właśnie z tego powodu: niejednoznaczności okrucieństwa, jest to dla mnie czynnik obojętny na poziomie (meta)politycznym i nie ulegam argumentowi: „przecież w propertarianizmie każdy może wyrzucić matkę z dziećmi – jak możesz coś takiego popierać?”

Okrucieństwo jest takim samym środkiem do osiągania celów jak każde inne. Nie mnie reglamentować, jakich środków mają używać ludzie i jakie cele powinni za ich pomocą osiągać. Mnie zależy jedynie na tym, aby ośrodków decyzyjnych było jak najwięcej i miały one zapewnioną możliwość realizacji swoich decyzji.
Możność bezwzględnego egzekwowania prawa własności gwarantuje całe to bogate spektrum celów. By nie przeszkadzać innym, możemy robić niemal wszystko na ograniczonym terenie, który mogą omijać lub niemal nic, na nieograniczonym. Nie oczekuję umiaru, gdy idzie o różnorodność działania. Jedynie umiar w jego zasięgu. Czyli dokładnie na odwrót niż komuniści.
 

Harry Angel

New Member
62
1
2 Punkty

1) Mów mi Panie, Władza należy do Mnie
2) Wstęp Wzbroniony

ustanawianie innego prawa w Akapie jest niemożliwe, chyba że się jest frajerem. w Anarchii Harryego Angela, prawo to wyglądałoby zgoła inaczej.

1) Władza należy do Mnie
2) Wstęp Wolny

czyli Władcą bylibyśmy Wszyscy i Wszędzie, nie mogąc zabezpieczyć jakichkolwiek relacji prawnie. jeśli ktoś może sobie zabezpieczyć własne interesy i zagwarantować pozycję prawnie, co tu dużo ukrywać jak najkorzystniejszą, to trzeba tak ją zabezpieczać, bo jedynie Władcą będę mógł być już na swojej ziemi, i ngdzie, nigdzie kurwa indziej.

można by pomyśleć, zgoła równolegle, nad tym jak stworzyć System Mieszany, czyli zachować pewną dawkę przestrzeni Prywatnej, w której obowiązuje Prawo z pierwszej opcji, oraz dużą dawkę przestrzeni Publicznej, gdzie obowiązuje Prawo Anarchistyczne.
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
Ja raczej nie chcę, żeby Harry Angel był władcą u mnie w domu. Zaraz ktoś napisze, że anarchiści podkreślają prawo człowieka do własnego kąta (kącik 2x2 m może być prywatny ;) ), ale skoro Harry jako Prawdziwy Anarchista odrzuca wszelkie krępujące go zasady to kto mu zabroni? :)
 

Cokeman

Active Member
768
120
Cokeman napisał:
moja ziemia to bylaby mala dzialeczka z domkiem. nie zamierzam miec zadnych poddanych wiec ja robie se co mi sie podoba. Jak ktos chce wejsc to ma uzyc dzwonka. jak wejdzie bez pozwolenia to won albo kulka w łeb.
Najprostsze rozwiazanie.

Dodam jeszcze coś dla Maćka:

Jeśli wiem, że ktoś jest za bardzo porywczy i zabija dziecko za wybicie szyby w oknie to dla własnego spokoju nie wpuszcze takiego kolesia na własny teren bo byle głupstwo może wywołac wojnę.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
OK, to zadam ciekawsze pytanie: jakich praw NIE WOLNO mi na własnym terenie ustanowić?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Takich, przykładowo, które w ramach odpłaty, wyprowadzają roszczenia wobec osób trzecich. Czyli na przykład za uśmiercenie swojego dzieciaka, nie można żądać śmierci dzieciaka agresora. Chociaż tutaj akurat przeważa kwestia czy dzieci są własnością rodziców. No ale przy założeniu dorosłości takiego potomka, to sprawa w ogóle jest wykluczona.
 
Do góry Bottom