micro
New Member
- 4
- 2
Jak to w zasadzie jest z tymi drogami? Czy rzeczywiście infrastruktura w 100% prywatna ma rację bytu?
Pierwszy problem, jaki widzę, to powstanie monopolu na zapewnienie przejazdu z punktu A do punktu B. Czyli, po prostu, topografia miasta, czy też inne warunki fizyczne nie pozwalają na budowę konkurencyjnej drogi. Dla przykładu, do mojego domu (jak pewnie do większości domów) można dojechać tylko jedną drogą. Nie da się wybudować innej drogi, która by do mnie prowadziła, trzeba by wyburzać budynki. W takiej sytuacji oczywiście właściciel miałby monopol i mógłby żądać dowolnej kwoty za przejazd, i ja, rad nie rad, musiałbym płacić.
Pierwszy problem, jaki widzę, to powstanie monopolu na zapewnienie przejazdu z punktu A do punktu B. Czyli, po prostu, topografia miasta, czy też inne warunki fizyczne nie pozwalają na budowę konkurencyjnej drogi. Dla przykładu, do mojego domu (jak pewnie do większości domów) można dojechać tylko jedną drogą. Nie da się wybudować innej drogi, która by do mnie prowadziła, trzeba by wyburzać budynki. W takiej sytuacji oczywiście właściciel miałby monopol i mógłby żądać dowolnej kwoty za przejazd, i ja, rad nie rad, musiałbym płacić.