Infrastruktura

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
Tylko zakładasz, że pierwsza firma zgarnia wszystkich klientów z danego terenu i jest jeszcze idealnie zarządzana. Tak jakby upierać się, że ma być jeden sklep na osiedle, bo jak przyjdzie drugi, to na pewno oba splajtują, albo oba podniosą ceny. A bariera finansowa wejścia i konieczny minimalny obrót, to detale techniczne. Nie upieram się, że zawsze może być więcej niż jedna firma kanalizacyjna, tak jak nie upieram się że zawsze musi być więcej niż jeden sklep, tylko sądzę, że to są podobne mechanizmy w sumie.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
Co do latających samochodów to chyba już przerabialiśmy temat dochodząc do wniosku, że skoro potrzebuje on masy energii na wzbicie się w górę oraz pozostawanie w bezruchu to jest totalnie nieekonomiczny.

Towarzyszu, a na którym zjeździe KC to uzgodniliśmy? Bo chyba gdzieś notatki zgubiłem. :( BTW, przypomnijcie, co Pierwszy Sekretarz oznajmił - da się zrobić w końcu komputer kwantowy, czy nie?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
Towarzyszu, a na którym zjeździe KC to uzgodniliśmy? Bo chyba gdzieś notatki zgubiłem. :( BTW, przypomnijcie, co Pierwszy Sekretarz oznajmił - da się zrobić w końcu komputer kwantowy, czy nie?
Towarzyszu Pampalini, tutaj o tym pisaliśmy:
https://libertarianizm.net/threads/czemu-zielone-samochody-są-takie-pedalskie.3019/page-2#post-45442
ale faktycznie mnie się coś porypało bo wydawało mi się, że to był post Maćka.
Składam samokrytykę i gratuluję wam rewolucyjnej czujności.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
Coś mu tu się wydaje, że niektórzy potrzebują reedukacji. W jakimś łagrze.

Ale wracając do tematu - jeśli założymy, że do rozwiązywania problemu monopoli naturalnych potrzebne są regulacje, to dlaczego właściwie nie poregulować innych rzeczy, gdzie "wolny rynek nie działa"? To jak JKM, który, oczywiście, wie, że istnieje problem więźnia i on właśnie wtedy (i tylko wtedy, a jakże) zainterweniuje. Własnoręcznie, albo pewnie jakąś komisją, bo przecież nie będzie miał czasu, aby badać wszystkie sprawy - so much work, so little time...

Więc musimy mieć komisję do wykrywania i przedziwdziałania monopolom naturalnym, która będzie regulować. I komisję zapewniania innowacyjności w regulowanych dziedzinach. Nie kupuję tego.

Thomas J. DiLorenzo pisze coś o tym w "The Myth of Natural Monopoly", pewnie warto poczytać...
 
L

lebiediew

Guest
DiLorenzo analizuje tam przykład spalani śmieci?

Jeśli spalasz śmieci i wydzielają się trujące związki - inicjujesz agresję, i musisz płacić odszkodowanie, więc nikt nie będzie tego robił poza prywatną firmą, która potrafi to zrobić ekologicznie.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 467
Mój pierd też wydziela trujące związki ale jakoś nie traktowałbym poważnie pozwu od osoby, na której posesji doszły śladowe ilości moich gazów. To się nazywa zdrowy rozsądek. Od palenia kartonów z odrobiną folii i zakrętek jeszcze nikt nie umarł. Oczywiście, zależy ile tego się pali, ale mówimy o zwykłym gospodarstwie domowym.

Co do latających samochodów to chyba już przerabialiśmy temat dochodząc do wniosku, że skoro potrzebuje on masy energii na wzbicie się w górę oraz pozostawanie w bezruchu to jest totalnie nieekonomiczny.

To jest gdybanie, ale dlaczego zakładasz, że samochody muszą stać w powietrzu? Jak dolecą na miejsce to lądują jak helikoptery i nie marnują paliwa.
Może ulepszy się paralotnie aby były dostępne dla każdego i miały większy udźwig? To już dzisiaj nie jest żaden wymysł, a realny pomysł.

Poza tym, kiedyś energia na jedną żarówkę była poza zasięgiem zwykłego śmiertelnika. Może paliwo będzie tak tanie jak teraz prąd do oświetlania? Technologia idzie do przodu i nikt kiedyś nie myślał sobie, że kiedykolwiek będzie mógł ot tak wyrzucić ubrania które mu się znudziły i kupić nowe.

"Monopol naturalny" oznacza, że choć rzeczywiście czasami 2 takie same przedsiębiorstwa nie mogą funkcjonować, to sama techniczna możliwość powoduje, że w każdej chwili konkurencja może powstać i wyrzucić go z rynku więc dba on o klientów lepiej niż gdyby miał monopol gwarantowany przywilejem.

To jest dziwne rozumowanie, że jest ok jak w ogóle nie ma danego biznesu ale kiedy już ktoś się pojawia to trzeba dać mu do kompletu kolegę aby nie miał monopolu.

Wszystko jest w porządku jak nikt nie ma dopływu wody ale kiedy już ktoś się zabierze za robienie rurociągów to płacz, że może żądać dowolnej kwoty bo jest monopolistą. To są oczywiście bzdury.

Jeszcze inna bzdura to taka, że trzeba zakazać konkurencji bo obie firmy padną. To kto będzie w końcu dostarczał usługę?

A wracając do prywatnych ulic i zaporowych cenach za wyjście z domu. Większa część polaków ma już prywatny odcinek drogi należący do obcej osoby. Jest nim kładka schodowa. Czemu mieszkańcy bloków nie płacą tysiąca złotych za opuszczenie mieszkania?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
Jeśli spalasz śmieci i wydzielają się trujące związki - inicjujesz agresję, i musisz płacić odszkodowanie, więc nikt nie będzie tego robił poza prywatną firmą, która potrafi to zrobić ekologicznie.
To też jest bardzo ciekawa problematyka (jeśli dobrze cię zrozumiałem, że chodzi ci o tzw. koszty zewnętrzne) i, niestety, tutaj też jestem chyba kryptokomuchem uznając, że obowiązek wnoszenia opłat administracyjnych jest zwyczajnie dużo bardziej wydajny niż indywidualne domaganie się odszkodowań przez ludzi :(

http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekty_zewnętrzne polecam na dobry początek.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
A kto powinien domagać się odszkodowań od rządów za militarne zanieczyszczenia ekologiczne?
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
tutaj też jestem chyba kryptokomuchem uznając, że obowiązek wnoszenia opłat administracyjnych jest zwyczajnie dużo bardziej wydajny niż indywidualne domaganie się odszkodowań przez ludzi

Chodzi o rozwiązanie, że płacę i truję i ludzie mogą mi skoczyć? Na tym polega ta większa wydajność?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
Chodzi o rozwiązanie, że płacę i truję i ludzie mogą mi skoczyć? Na tym polega ta większa wydajność?
Nie, polega ona na tym, że płacisz z samego faktu, że istniejesz. Natomiast jak ktoś uzna, że ponosisz winę za jego podtruwanie to i tak może się domagać odszkodowania.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 467
W jaki sposób płacenie za byt ma zmniejszyć emisję zanieczyszczeń?

Już wiem: po prostu nie będę miał tyle pieniędzy na konsumpcje więc nie będę miał tyle śmieci do spalenia.
 
L

lebiediew

Guest
Mój pierd też wydziela trujące związki ale jakoś nie traktowałbym poważnie pozwu od osoby, na której posesji doszły śladowe ilości moich gazów. To się nazywa zdrowy rozsądek. Od palenia kartonów z odrobiną folii i zakrętek jeszcze nikt nie umarł. Oczywiście, zależy ile tego się pali, ale mówimy o zwykłym gospodarstwie domowym.

Po co to piszesz? Ktoś sugerował, że od pierdzenia i spalenia kilku kartonów ktoś umarł? Przecież jest oczywiste, że chodzi o takie ilości, które są szkodliwe dla zdrowia.

To też jest bardzo ciekawa problematyka (jeśli dobrze cię zrozumiałem, że chodzi ci o tzw. koszty zewnętrzne) i, niestety, tutaj też jestem chyba kryptokomuchem uznając, że obowiązek wnoszenia opłat administracyjnych jest zwyczajnie dużo bardziej wydajny niż indywidualne domaganie się odszkodowań przez ludzi :(

http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekty_zewnętrzne polecam na dobry początek.

Ale czemu mi to polecasz? Czy jak będziemy rozmawiać o muzyce, to mi polecisz hasło na wikipedii dotyczące gitary? Dziwny nawyk traktowania rozmówcy jak debila.

Jeśli obok mojego domu ktoś wybuduje fabrykę i ta fabryka wydziela toksyny, które zagrażają mojemu zdrowiu lub życiu, to musi wypierdalać (chyba, że się z nim ułożę). Jeśli dziesięć osób emituje gazy do atmosfery i jedenasta też zaczyna i w związku z tym suma emisji przekracza limit, który jest uznawany za zdrowy - ten jedenasty ma wypierdalać. Jeżeli 10 fabryk emituje szkodliwe gazy i jedna z nich nagle podwaja emisje gazów i tym samym suma przekracza limit uznawany za nieszkodliwy - musi obniżyć swoje wydzielanie. Homesteading.

Powietrze nad moją działką jest moją własnością, jeśli ktoś zanieczyszcza to powietrze dokonuje agresji. I to nie jest tak, że jak ktoś dokonuje agresji, to musi zapłacić odszkodowanie i dalej może to robić. Że np. wielka fabryka płaci każdemu po 100$ i dalej sobie emituje kancerogenne związki. Jeśli to zagraża życiu ludzi na ich zahomesteadowanym terenie to mają prawo doprowadzić do zaprzestania działania takiej fabryki.
 
D

Deleted member 427

Guest
Jeśli obok mojego domu ktoś wybuduje fabrykę i ta fabryka wydziela toksyny, które zagrażają mojemu zdrowiu lub życiu, to musi wypierdalać

Stokłosy nikt nie wypierdolił, a ponoć w całej Pile jebało jego odpadami. Just sayin'.
 
D

Deleted member 427

Guest
Stokłosa to jednak zły przykład - typ był długo nietykalny jako senator i największy pracodawca w okolicy.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 938
Hiszpańskie autostrady:
"Upadają firmy, które otrzymały koncesje na budowę i płatna eksploatację autostrad. Nie są w stanie utrzymać oddanych do uzytku dróg i spłacić długi. Po prostu zbyt mały jest na tych drogach ruch. Długi tych firmy przekraczaja 4 mld euro. Firmy upadły by juz dawno ale rzad przedłuzył im gwarancje i ulgi do 2018 roku. Łudzono się że zbudowanymi autostradami R-3 i R-5 do Madrytu pojedzie dziennie 35 tysięcy samochodów. W rzeczywistosci dzienny ruch wynosi 10 tysiecy samochodow. Za przejazd 100 km niektorymi odcinkami autostrad trzeba zapłacić ponad 20 Euro. Takie wysokie - prohibicyjne ceny płosza kierowców. Rozwój sieci autostrad wcale nie przyczynia się obecnie do rozwoju Hiszpani. Natomiast dług jest potwornym cięzarem dla gospodarki i społeczenstwa. Bardzo wysokie podatki w cenach paliw maja słuzyc budowie i utrzymaniu dróg. Tak wiec kierowcy postrzegaja pobieranie wysokich opłat niczym sredniowieczne myto."
link

Żyjemy w czasach bańki finansowej gdzie wszelkie kalkulacje są zaburzone. W systemie stabilnego pieniądza monopolistyczny właściciel autostrady konkuruje z monopolistyczną linią kolejową , monopolistycznym lotniskiem, monopolistycznymi liniami energetycznymi i światłowodowymi.
Oni wszyscy konkurują o NASZ pieniądz. Każdy z nich ustala maksymalną stawkę która daje mu największy zysk. Nie ma idealnej konkurencji. Większość rynku to monopole. Dlatego tak cholernie ważny jest stabilny pieniądz. Niestabilny pieniądz jest powodem większości problemów z którymi mamy do czynienia. Prowadzi do degradacji rynku, społeczeństwa i moralności.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
To przypomina sytuację w Wielkiej Brytanii sprzed rewolucji przemysłowej. Myto za korzystanie z dróg było tak wysokie, że koszt transportu 1 tony węgla na odcinku 10-16 km, stanowił jej równowartość. Rozwiązaniem problemu okazały się być kanały. Całkowicie prywatna sieć kanałów obniżyła koszta transportu węgla 20-50 razy! A to doprowadziło do rewolucji przemysłowej.
 
Do góry Bottom