N
nowy.świt
Guest
Na wstępie powiedział o powoływaniu się Korwina na eksperyment z lodem i szklanką wody - wiadomo po co Korwin robił ten eksperyment - aby pokazać, że roztopione lodowce nie podniosą poziomu wody ( i nie było przypadku, aby robił to w innym celu ze szklanką i lodem jak udowodnienie właśnie tego) - a że nie ma lodowców zakleszczonych ze sobą na dnie oceanu (albo upchane tam łyżeczką czy wielkim palcem) - jego zarzuty są bez sensu i wystosował je jak każdy lewak-rurkowiec - aby mieć jakieś "ale".
Resumując: Eksperyment ze szklanką musi zawierać wolno pływające kawałki lodu - inaczej nie odwzorujesz (np. wciskając je palcem na dno) naturalnych zachowań lodowców na otwartym oceanie.
Korwin po prostu uznał, że nie trzeba tego tłumaczyć, bo to jest oczywiste.
Resumując: Eksperyment ze szklanką musi zawierać wolno pływające kawałki lodu - inaczej nie odwzorujesz (np. wciskając je palcem na dno) naturalnych zachowań lodowców na otwartym oceanie.
Korwin po prostu uznał, że nie trzeba tego tłumaczyć, bo to jest oczywiste.
Ostatnia edycja: