W czym pomaga fakt pokrycia waluty? Złoto jest takim samym dobrem jak kawałki papieru, złoto jest oczywiście warte o wiele więcej i jest stabilniejsze, ale to nie znaczy, że odkrycie olbrzymich złóż/wynalezienie nadprzewodnika w temperaturze pokojowej/nagły zanik mody na złoto, nie popsują walut złotych/opartych na złocie.1). Nie rozumiem idei waluty bez jakiegokolwiek pokrycia
A ja nie wierze żadnemu środkowi płatniczemu, który nagłą decyzją administracyjną może stać się bezwartościowy. Gusta.2). Nie wierzę środkowi płatniczemu, który nie szeleści lub nie brzęczy.
Bo wydruk fiducjarny to waluta w rękach nieodpowiedzialnego establishmentu, a bitcoin to waluta nie kontrolowana przez żadnego człowieka.3). Nie kumam, jak z jednej strony można (słusznie) jebać wydruk fiduncjarny, a z drugiej strony klaskać w obliczu bitcoina.
W okolicach 2033 roku liczba bitcoinów osiągnie 21 milionów (przy założeniu że prognozy wydobycia są poprawne). Taka jest po prostu jej specyfika, wynikają z algorytmów obsługujących walutę.4). Nie kumam idei ograniczonej ilości bitcoinów, a jednocześnie dostrzegam możliwość nadmuchania balona, który z hukiem pierdzielnie.
Bitcoin nie zostanie nigdy namaszczony przez państwo. Żaden biurokrata nie zaakceptuje waluty, której nie będzie mógł kontrolować.5). Uważam, że bitcoin (lub coś zbliżonego) zostanie namaszczony przez państwo i zastąpi obrót gotówkowy. Szwedzcy socjaliści znów będą mlaskać i ciamkać z zadowolenia.
To nie prowokacja, to głupota. To najpiękniejsza głupota, jaką widziałem. Nieskazitelnie czysta i piękna głupota.Prowokacja bądź głupota totalna.