D
Ktoś zostawił mydło w węgierskiej synagodze. "Szok i skandal"
Nieznana osoba pozostawiła mydło dla dzieci w ogrodzeniu synagogi w węgierskim Szeged. - Od 10 lat nie wydarzyło się w mieście nic tak szokującego i skandalicznego - komentuje András Lednitzky, przewodniczący lokalnej gminy żydowskiej. Policja poszukuje sprawcy.
Mydło dla dzieci pozostawione w ogrodzeniu zostało zauważone przez grupę turystów, którzy natychmiast zgłosili sprawę przewodnikowi, a ten powiadomił policję - donosi portal Delmagyar.hu. - To czytelne nawiązanie do obozu zagłady w Auschwitz - uważa András Lednitzky, przewodniczący lokalnej gminy żydowskiej. Dodaje, że w Szeged zdarzały się przypadki malowania gwiazd Dawida czy swastyk na murach, ale mimo to dotąd uważał miasto za tolerancyjne. - Ten incydent może wywołać strach w lokalnej społeczności żydowskiej - podsumowuje.
Nie wiadomo, kiedy pozostawiono mydło, kiedy sprawa została zgłoszona na policję, ani ile kostek mydła zostawił sprawca. Węgierska policja dla dobra śledztwa odmawia komentarza w tej sprawie. Węgierskie prawo przewiduje karę za czyny, które są jawnie wymierzone w członków danej społeczności i mają na celu wzbudzenie w nich strachu lub paniki.
Oj tam, oj tam, zaraz zoofilia, to zwykła hipoterapia.Coś mnie ominęło ? dlaczego ten obrazek wyżej ma tyle lajków? o ile mnie oczy nie mylą reprezentuje akt zoofilski
To projekt nowego logo Partii Libertariańskiej. Spodziewamy się, że przyciągnie do nas więcej kobiet i miłośników zwierząt.Coś mnie ominęło ? dlaczego ten obrazek wyżej ma tyle lajków? o ile mnie oczy nie mylą reprezentuje akt zoofilski