Historia polskich wolnościowców

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Libertarianie w UPR w większej ilości byli w Lublinie (dr Szymona też był w UPR) i oddziale opolskim. A w pozostałych oddziałach byli rozproszeni.
 
D

Deleted member 427

Guest
Jestem ofiarą kapitalisty, a po godzinach dorabiam jeszcze we własnym zakresie, bo z pensji wypłacanej przez kapitalistów wyżyć się nie da ;) Razem wychodzi jakieś 14 godzin. Następnym razem proszę nie insynuować, że pracuję dla państwa - boję się gniewu Lancastera, który mógłby odjebać szeregowego świniojebcę :) :)
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Ja z racji wieku i życia na wsi, nie mogłem udzielać się w internecie od samych początków polskiego libertarianizmu. Prywatnie poznałem tylko jednego anarchistę, Marka Kurzyńca z Krakowa jak miałem 16 lat, byłem nawet na jednej z jego demonstracji z poparciem dla Czeczenii i niosłem z kimś taki rozciągany transparent (płachta) na przedzie. W jego antykwariacie przez pewien czas bywałem regularnie. Nie widziałem się z nim może z 8-7 lat, ciekawe czy mnie jeszcze pamięta.

Moje poglądy ewoluowały stopniowo, dużo czytałem i rozmyślałem jako nastolatek i doszedłem do wniosku, że ten cały socjalizm nie trzyma się kupy. Nie miałem w swoim otoczeniu nikogo kto by mnie nakierował i wszyscy wokół mnie mają inne poglądy. W kafejkach internetowych wchodziłem na strony anarcholskie, zgrywałem teksty na dyskietki albo płaciłem za wydrukowanie. Odwiedzałem też punkowy sklep Ebola na Floriańskiej w Krakowie, gdzie zaopatrywałem się w ziny (które rozdałem po ludziach) i muzykę. Zamówiłem kilka razy wiele broszur w Trojce i nawet dzwoniłem jako łebek parę razy do Rozbratu :p, żeby sobie pogadać (skserowali mi Stirnera, obecnie mam PeWuNowskie wydanie). Kiedyś pobrałem taki anarchistyczny FAQ i na końcu dowalali w nim anarchokapitalizmowi - wtedy pierwszy raz ujrzałem nazwę dla swoich poglądów.

Potem jak w 2006 podpięli mi internet w domu, po jakimś czasie odnalazłem forum libertarian gdzie nadano mi ostateczne szlify. I kiedyś nastał przykry moment, w którym mnie tosiabunio zbanował (odchylenie propertariańskie) na krótki okres czasu i poprosiłem o skasowanie konta. Po tym zdarzeniu mało co się interesowałem polityką i niewiele w tematach politycznych wypowiadałem się, zająłem się swoim życiem. Wróciłem bo tęskniłem :) i gdzieś widziałem post Maćka, że się nie obraża. Poza tym tu nie trzeba ustalać pojęć i tłumaczyć rzeczy podstawowych, co na innych forach jest męczące. Sukces KNP, zarejestrowanie Partii Libertariańskiej - podziałały na mnie ożywczo. Szkoda tylko, że Margines nie żyje - czasem zamieniałem z nim prywatne wiadomości, na różne tematy, mieliśmy się spotkać, oferował się, że nawet mnie przewaletuje gdybym potrzebował (praca).

Gdzieś na półce mam książkę, chyba praca doktorska, o historii polskiego, współczesnego anarchizmu. Są tam jakieś wzmianki o Sierpińskim.

A pamiętacie niesławne forum anarchistyczne? Kilka razy próbowałem się tam zarejestrować, przed znalezieniem forum libertarian. Niestety nigdy mi nie utworzyli konta - w profilu podałem anarchoindywidualista\anarchokapitalista.

Dziś jestem pewny swoich poglądów. Często staram się argumentować z pozycji polskiego patrioty, tzn. tłumaczę ludziom, że polską tradycją narodową jest silny republikanizm, społeczeństwo obywatelskie, oddolność, branie spraw we własne ręce, wolnościowość. Że RON funkcjonowało zupełnie inaczej niż powszechnie się sądzi. I trwało to na długo, nim podobny koncept zrodził się w 13-koloniach. Okazało się, że jest trochę osób które myślą podobnie. Gdyby w Polsce odwoływano się do tej tradycji, tak jak w USA odwołuje się do Ojców Założycieli, to mielibyśmy równie silny ruch wolnościowy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

krii

optymista, wolnościowiec
6
22
Drodzy

Jak w tytule. Dość kontrowersyjne pytanie: na ile niektóre z postaci i ruchów lat 70. i 80. (powiedzmy, że od 1976 do 1991) mogą wpisywać się w szerszy koncept ruchów wolnościowych, utożsamianych z libertarianizmem/klasycznym liberalizmem? Oczywiście rozmawiamy o Polsce.

Abstrachuję tutaj od ideologicznej przepychanki między akapami, minarchistami czy agorystami; abstrachuję również od późniejszych decyzji/życiorysów. Pytanie czysto naukowe: na ile te grupy mogłyby być utożsamiane z szeroko rozumianymi ruchami libertariańskimi. Załóżmy, że staramy się znaleźć pewien wzorzec zachowań charakterystyczny dla myślicieli wolnościowych (od Misesa po młodszego Friedmana) - czy do takich postaci wpisują się pomysły ekipa gdańskiej? Jak spadkobiercy krakowskiej szkoły ekonomicznej mogli być porównywani do austriackich ekonomistów? (to w Krakowie tłumaczono Hayeka na język polski w podziemnych wydaniach).

Kontekst historyczny jest o tyle ważny, że dotychczas spotykałem się raczej ze stwierdzeniami, iż libertarianizm w Polsce zaistniał dopiero niedawno. Zastanawia mnie jak dalece przeszłość polska (specyficzne postrzeganie fizjokratyzmu, szkoła krakowska z Heydlem czy Krzyżanowskim) była tożsama z adekwatnym rozwojem myśli na zachodzi i w Stanach.

Czysta teoretyka :)

Piszę pod tym kątem pracę, efekty spróbuję przedstawić za jakieś pół roku. Interesują mnie opinie od wewnątrz zarówno pasjonatów myśli wolnościowej jak i samych opozycjonistów.

Potraktujcie to jak pytanie mocno otwarte: jak, kto, gdzie i do jakiego stopnia mógłby być libertariański.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Drodzy

Jak w tytule. Dość kontrowersyjne pytanie: na ile niektóre z postaci i ruchów lat 70. i 80. (powiedzmy, że od 1976 do 1991) mogą wpisywać się w szerszy koncept ruchów wolnościowych, utożsamianych z libertarianizmem/klasycznym liberalizmem? Oczywiście rozmawiamy o Polsce.

Abstrachuję tutaj od ideologicznej przepychanki między akapami, minarchistami czy agorystami; abstrachuję również od późniejszych decyzji/życiorysów. Pytanie czysto naukowe: na ile te grupy mogłyby być utożsamiane z szeroko rozumianymi ruchami libertariańskimi. Załóżmy, że staramy się znaleźć pewien wzorzec zachowań charakterystyczny dla myślicieli wolnościowych (od Misesa po młodszego Friedmana) - czy do takich postaci wpisują się pomysły ekipa gdańskiej? Jak spadkobiercy krakowskiej szkoły ekonomicznej mogli być porównywani do austriackich ekonomistów? (to w Krakowie tłumaczono Hayeka na język polski w podziemnych wydaniach).

Kontekst historyczny jest o tyle ważny, że dotychczas spotykałem się raczej ze stwierdzeniami, iż libertarianizm w Polsce zaistniał dopiero niedawno. Zastanawia mnie jak dalece przeszłość polska (specyficzne postrzeganie fizjokratyzmu, szkoła krakowska z Heydlem czy Krzyżanowskim) była tożsama z adekwatnym rozwojem myśli na zachodzi i w Stanach.

Czysta teoretyka :)

Piszę pod tym kątem pracę, efekty spróbuję przedstawić za jakieś pół roku. Interesują mnie opinie od wewnątrz zarówno pasjonatów myśli wolnościowej jak i samych opozycjonistów.

Potraktujcie to jak pytanie mocno otwarte: jak, kto, gdzie i do jakiego stopnia mógłby być libertariański.
Jeśli szukasz "świadków historii", to polecam @kr2y510 ;)
 

krii

optymista, wolnościowiec
6
22
Jak najbardziej się przyda;-) ale chętnie też posłucham/poczytam opinie. Jak to widzicie, jako - w dużej części - postronni obserwatorzy :)
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
Ja się zetknąłem z libertarianizmem na początku lat 90-tych, więc trochę za późno. O tym co było wcześniej nie słyszałem. Z tego co słyszałem, do tamtego momentu to to, że w Polsce był Rothbard i jakiś gość ze Stronnictwa Demokratycznego i Solidarności Rzemieślniczej wydawał Bastiata. Ale nie słyszałem o żadnej organizacji, czy jakiejś nieformalnej grupie.
 

krii

optymista, wolnościowiec
6
22
kr2y510 - a zetknąłeś się gdzie, w FA? czy prywatnie natknąłeś się na jakieś książki/osoby?

W latach 80. wiem, że istniały w tworzącej się FA odłamy wolnorynkowe. Wcześniej w podziemiu tłumaczono i kolportowano Misesa i Hayeka, dyskutowano na temat skuteczności rozwiązań wolnorynkowych. Podobno już w 1980/81 Balcerowicz i jego studenci mieli dyskutować na temat ewentualnego wprowadzenia systemu wolnorynkowego (w rozumieniu naszym, nie "współczesnego liberalizmu"), zresztą złapałem nawet z nim wywiad z 1981, gdzie między słowami 'wspomniał' na ten temat. Dzielski to jeszcze inna broszka - jego będę najpewniej szerzej opisywał, szczególnie w kontekście proponowanych modeli ustrojowych.
A ten gość z SD - możesz sprbować sobie przypomnieć kto to mógł być?

Też niekoniecznie myślę o zorganizowanych grupach. Staram się rozstrzygnąć na ile niektóre postaci ówczesnej rzeczywistości mogły wyznawać zasady wolnościowe bez znajomości tematu. Innymi słowy do jakiego stopnia wolnościowi byli "liberałowie" opozycji - w każdej formie, od Wolności i Pokoju poprzez Pomarańczową po ROPCiO.
Czy można mówić o wolnościowym (w rozumieniu: libertariańskim) charakterze części opozycjonistów? Czy gdańscy liberałowie byli liberałami w rozumieniu zachodniego liberalizmu czy bliżej im było do klasyków, tudzież minarchistów, czy WiP nie mogliby być porównywani do ruchów green-libów z początków XXI w. etc.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 148
1 113
Jacek Sierpiński może wiedzieć więcej (pisał w Mać Pariadka itd.), ale on na lib.necie bardzo rzadko przebywa, teraz działa w PL, może na jego blogu kontakt znajdziesz. Na forum jest historia libertarianizmu w polsce, ale nie wiem na ile "stara".
 

krii

optymista, wolnościowiec
6
22
Jacka złapię na FB, mam kontakt do niego ;-) zaraz szukam, może mi się uda znaleźć
 
Do góry Bottom