father Tucker napisał:czy tylko by obstawiali wolnościowych kandydatów partii republikańskiej?
No i koniec wyścigu - Gary dostał 1,139,562 głosów , dokładnie 1% wyborców. Dużo, mało? można mówić o sukcesie czy porażce? Jest sens, by libertarianie wystawiali swojego kandydata, czy tylko by obstawiali wolnościowych kandydatów partii republikańskiej?
Nie głosowało. Prędzej głosowali przeciw Obamie.Czyli jeśli załozyć, że wiekszosc sympatyków Rona Paula głosowało na Johnsona...
Głosy elektorskie w danym stanie bierze wszystkie zwycięzca, więc Johnson nie miał na to szans
tak to działa tylko w niektórych key states, np. w Ohio i Florydzie, dlatego tam zawsze jest rozpierducha i wszyscy sie jaraja dwoma stanami, które w gruncie rzeczy są głęboką prowincjąGłosy elektorskie w danym stanie bierze wszystkie zwycięzca, więc Johnson nie miał na to szans
tak to działa tylko w niektórych key states, np. w Ohio i Florydzie, dlatego tam zawsze jest rozpierducha i wszyscy sie jaraja dwoma stanami, które w gruncie rzeczy są głęboką prowincją
Żaden elektor jeśli jest republikańskim bądź demokratycznym nie może głosować na kogoś innego wiążą się z tym wysokie kary finansowe i inne na początku libertarianie muszą zagłosować na elektorów.