Freddy Ruiz Garcia

D

Deleted member 427

Guest
Żeby było jasne dla wszystkich, o co chodzi:

27 maja, 29-letni Freddy Ruiz Garcia odkrył wieczorem, że w zaroślach niedaleko jego chałupy Celina i Jarek rozbili namiot. Był pijany, poszedł ich przegonić. Gdy oni zwijali obozowisko, wrócił do chałupy po strzelbę i chwilę potem zaczął z niej strzelać do kajakarzy. Zbiegli się krewni. Zabójca wraz z kuzynem wrzucili zwłoki Polaków do rzeki. Kajak też zatopiono, część rzeczy wyrzucono do wody, inne mieszkańcy wioski rozdzielili między siebie. To, co policja znalazła, znajdowało się w kilku chałupach - relacjonuje Surdel.

Może czytał to forum? :) :)
Pytanie, czy oznaczył jakoś swoją ziemię - inaczej kajakarze nie mieli szans się pokapować, na czyim terenie biwakują.
 
A

Antoni Wiech

Guest
No i znów zacznie się mordobicie między "hard" i "softowcami"...

Wg mnie to żaden bohater. Tym bardziej, że się zwijali i opuszczali jego teren. Nie mogę tego podciągnąć pod obronę swojej własności. Wstępnie widać, że zajebał ich dla korzyści, a nie obrony. I w ten sposób przeszedłem na stronę "soft" (piszę w cudzysłowach, bo dla mnie to żadna twardzielskość, ani miękkość w tych dwóch postawach).
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 158
Nikt tu nie będzie za niego decydował jak im się należała kara, no nie? :)
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 035
No cóż, shit happens.

Czy teren był ogrodzony? Czy były tabliczki z ostrzeżeniem? :)

EDIT:

Jeśli tam byłby nierząd a cała wioska psychopatów na zadupiu poparła to co zrobił koleś (jak widać nawet się podzielili łupem), to kto by miał go ukarać? No chyba, że bierzemy za mordę i wprowadzamy libertarianizm (z aksjomatami Rothbarda).
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
Ja bym poczekał z osądem, bo w sumie to mamy zbyt mało danych by ocenić przebieg całego zajścia.
Jak się jedzie do jakiegoś kraju to należy poznać jakie tam panują zwyczaje. Np. Turek w Turcji zapyta się o coś, my damy głową znać nasze "nie" co jest tożsame z tureckim "tak". Jedna ze stron może się czuć oszukana i uznać się za ofiarę agresji, gdzie agresor dokonał agresji świadomie i bezczelnie upiera się przy swoim. I mamy mordobicie, gdzie obie strony słusznie uważają, że mają rację!
Niestety nasze media rzucają fragmenty faktów nie podając przyczyn. Bo "zabili Cygana bo był Cyganem" nie jest wskazaniem przyczyny konkretnego zajścia.

Przypuszczam, że Freddy Ruiz Garcia był lokalnym macho z przerośniętymi jądrami i przerośniętym ego. Tamci podczas opuszczania jego posesji powiedzieli mu pewnie coś głupiego lub coś co on uznał za obrazę honoru, więc zrobił to co każdy machos zrobić w takiej sytuacji powinien. Filmy hollywoodzkie dostarczyły dość sporo stosownych wzorców i instrukcji jak macho winien się zachować. A do tego obraza honoru lokalnego macho w tamtych okolicach, to poważna sprawa. Reakcja na jego obrazę jest zdeterminowana przez warunkowanie środowiskowe.

Moją hipotezę potwierdza fakt, że mieszkańcy wioski nie sprzeciwili się rozbijaniu namiotu przez kajakarzy w konkretnym miejscu. Nie powstrzymywali Freddyego przed rozprawą z kajakarzami i chętnie wzięli udział w podziale łupów uznając, że im się one należą.

Gazeta pisze tak:
Amazonia jest niebezpiecznym miejscem dla turystów, jeśli nie zna się miejscowych zwyczajów. Przed wejściem do wioski trzeba przedstawić się władzom osady i poprosić o pozwolenie, a tego w przypadku polskich turystów najpewniej nie było.
Czyli chyba mamy zderzenie cywilizacji.
 

whirlinurd

Member
556
19
http://natropie.onet.pl/crimestory/linc ... tykul.html

to nie jedyni polscy turyści którzy zgineli... pytania czy agresorzy byli pijani czy nie w/g mnie nie mają znaczenia nikt przecież nie idzie w dżunglę w klapkach i z plastikową reklamówką a ponoć odpowiednio przygotowany - ja bym postawił teze że bardziej narażają swoje życie osoby które przeceniają możliwości ochrony ... państwa czy to peruwiańskiego czy boliwijskiego? np. co by zrobili gdyby zaatakował ich jakiś wściekły zwierz? jeżeli w miejscach bardziej "cywilizowanych" np. na osiedlu w Warszawie można dostać w głowę i komendat może rzec :"no cóż może za mało mamy policjantów?" ja tam nie jestem jakimś zapalonym turystą ekstremalnym ale mogę zaryzykować stwierdzenie że za śmierć można obarczyć... eee system? no bo cóż taki bezbronny turysta może? leci sobie do takiego kraju a na lotnisku zostaje dokładnie prześwietlony przez rozkraczonego wojaka czy przypadkiem nie ma jakich narzędzi do... obrony? a tam to samo sprawdzają ich jakieś inne służby ... czyli ekstremalnie bezbronnie i niebezpiecznie no ale jakoś to będzie...
Wracając to tego "komendanta" warto zauważyć jaki jest faktyczny poziom usługi ochrony? hm dalej peruwiański? szczerze mogę się obejść... ale "uczciwy" państwowowiec (nie ma takich?) mógłby chociaż chcieć to jakoś zreformować! :D (gdzieś siedzą tacy pochowani sprawdzą zapięte pasy ale ochronić przed śmiertelnym pobiciem to już raczej nie potrafią... sami rzekną mało racjonalne! to ja dodam jak to... państwo ) ale jak już zapuka do drzwi zreedukowany nowy policjant przyszłości... zapewne oprócz rocznego karnetu przekaże takiej babci czy samotnej matce jakiś skuteczny paralizator(dla alergików na broń palną zawsze coś) do obrony tak żeby ... zminimalizować odszkodowania za złą usługę ochrony... ;) a tu nic... no to nic... 0% i kto tu jest uczciwy?
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
alfacentauri napisał:
Ma szansę stać się nowym męczennikiem propertarianizmu??

Jak liczyłeś na burzliwą dyskusję pomiędzy HC i soft propertarianami, to się chyba zawiedziesz. :p Wszystko wskazuje, że ta sprawa z propertarianizmem ma niewiele wspólnego. Indianie nie są takimi propertarianami jak biały człowiek. Jak zabili to mieli tysiąc innych (w większości nie do ogarnięcia dla nas) powodów.
 
A

Antoni Wiech

Guest
kr2y510 napisał:
Gazeta pisze tak:
Amazonia jest niebezpiecznym miejscem dla turystów, jeśli nie zna się miejscowych zwyczajów. Przed wejściem do wioski trzeba przedstawić się władzom osady i poprosić o pozwolenie, a tego w przypadku polskich turystów najpewniej nie było.
Ciekawe, że kiedy w Polsce są jakieś manifestacje katolickie i narodowe to Wyborcza szaleje, że to ciemnogród. A tutaj to już trzeba znać miejscowe obyczaje. Tak jakby w Polsce nie było tradycji katolickich i narodowych (co wcale mi się jakoś specjalnie nie musi podobać). Natomiast najebani indianie z gnatami, które stworzył biały człowiek to już mogą latać.

Czyli chyba mamy zderzenie cywilizacji.
Zderzenie cywilizacji jest prawie zawsze, nawet jak się pojedzie 200km od Wawy. Ludzie w wiosce mojego ojca normalnie wchodzą do domu bez pytania i się witają i nikt nie ma tego za złe. W dużych miastach to niemożliwe. Co nie zmienia faktu, że patrząc z pozycji libertariańskiej to dla mnie czy to był macho czy nie, to nie ma znaczenia. Gość był najprawdopodobniej bandytą, który liczył z ziomami na szybki zarobek. Problem na ile można pozwolić sobie w przypadku naruszenia własności jest otwarty, jednak libertarianizm uznaje przemoc za ostateczną ostateczność. Wendy Mc Elroy napisała kiedyś, że wpakowałaby kulę w łeb Hitlerowi, ale zwrócenie ku przemocy jest wyrazem doznanej porażki "oznacza, że wszystkie drogi władzy społecznej zostały zniszczone a ja zostałam zmuszona do zaakceptowania taktyki państwa." I chyba tego powinniśmy się trzymać w ocenie, tak sądzę...
 
D

Deleted member 427

Guest
To daj linka :) Samo stwierdzenie, że wpakowałoby się kulkę w łeb Hitlerowi nie wzbudza mojego szacunku z powodu tego, że to trywialne i w sumie pospolite marzenie mas, a ja nie utożsamiam się z masami :) :)
 
A

Antoni Wiech

Guest
kawador napisał:
To daj linka :) Samo stwierdzenie, że wpakowałoby się kulkę w łeb Hitlerowi nie wzbudza mojego szacunku z powodu tego, że to trywialne i w sumie pospolite marzenie mas, a ja nie utożsamiam się z masami :) :)
Dzizas.. Kawador. Nie zachowuj się jak upośledzony inteligent z forum PO. Czy w moim tekście chodziło, żeby pokazać, że była twardzielką??? Sama napisała, że jako libertarianka musiała przyjąć taktykę państwa i to jest porażka.. A Ty mi wyskakujesz z jakimiś szacunkiem...

http://libertarianizm.pl/wolnosciowe_cz ... _hitlerowi
 
D

Deleted member 427

Guest
A no, teraz to ma sens. Ja myślałem, że Wendy napisała to, co napisała, żeby pokazać, jaka to ona nie jest zajebista :) Ciekawe, czy wpakowałaby też kulkę urzędasowi z IRS? Z tym pewnie trudniej, bo urzędas jest tylko trybem machiny zbierającej haracze, więc zabicie urzędasa nie robi różnicy - jedynie potęguje zamordyzm państwowy, bo teraz zamiast jednego, do drzwi będzie pukać urzędas + oddział SWAT :)
 
A

Anonymous

Guest
Czytałem wiele artykułów i oglądałem filmy dokumentalne o białych co sobie pojechali do Ameryki Płd. i zaliczyli różne przygody. Na ogół ci ludzie nie zgromadzili wystarczających informacji o kraju do którego się wybrali. A jechać w dzicz bez broni to głupota. W Boliwii i Peru często są fałszywe posterunki policji gdzie grabi, gwałci się i morduje turystów :). Słodko :). Pomimo tego lubię Amerykę Płd.

http://forum.gazeta.pl/forum/w,193,3966 ... iwii_.html

A po wioskach na zadupiach są różne dziwne zwyczaje, zwłaszcza poza Europą. Ja sam będąc na wiosce u rodziny( bardziej wiejsko niż u mnie) w wieku 8-10 lat, dostawałem codziennie do obiadu szklankę ciemnego piwa. Co w bardziej "cywilizowanych" miejscach jest nie do pomyślenia. Ale świniobicia już mi nie pozwolili zobaczyć i musiałem siedzieć z babami w kuchni.

Drugi przykład, to będąc na kolonii na Węgrzech w wieku 13 lat( wyglądałem na trochę starszego), poszedłem z grupą do borozo( "winiarnia" ;) ) we wiosce, gdzie było w cholerę ludzi bo był weekend, nogi mnie już bolały i nie chciało mi się już pić wina na stojąco, to sobie siadłem przy stoliku przy którym nikogo nie było, ale leżały na nim kufle, szklanki, portfele, fajki, a na ławkach torby, etc. Jak przyszli z powrotem kolesie to wstałem by im ustąpić miejsca, ale zaprosili mnie do siebie i się spytali czy jestem Niemcem, to odpowiedziałem, że Polakiem i mi polali :). Było to 10 lat temu, a w Polsce to najpewniej by się ze mną szarpali, lub oskarżali o kradzież i na pewno bym tak nie zrobił. Na drugim turnusie który był po naszym, to w tej samej knajpie pchnęli nożem Polaka z grupy. Już nie pamiętam za co. Nieletnim z zagranicy sprzedawali alkohol bez problemów. Stereotyp, że dla rodziców ;).
 
D

Deleted member 427

Guest
Odmienna o jakieś 180 stopni - przynajmniej z punktu widzenia mojego jako libertarianina.
 
Do góry Bottom