Feminizm

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Nie czytałem tego tekstu wyżej. Z Wendy McElroy się już spotkałem i nie mówiła nic pojebanego. Ja osobiście nie uznaje jej za feministkę. Tak samo jak nie uznaje za komunistę kogoś kto nazwie siebie komunistą a później razem z kolegami wykupi sobie kawałek ziemi gdzie będą robić "komunizm" (twierdząc do tego że to jedyna właściwa forma wprowadzania tego ich komunizmu). Właściwy komunizm zawsze zwalcza własność prywatną.

Z kolei Roderick Long z jakimś innym typem dojebał kiedyś tekstem o "libertariańskim" feminiźmie i heglowania tam było od zajebania. Krytykował właśnie Wendy McElroy że była za mało feministyczna (czytaj lewacka). Trzeba uważać na takich cwaniaczków bo później wychodzą mutualizmy i inne chujstwa. Lewacy to mistrzowie podpierdalania pojęć. Dlatego ja uważam że zdrowiej jest się odciąć od feminizmów, ekologizmów itp.
 

orcen92

Active Member
151
205

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 412
4 450
Dodatkowo mamy marksistowskie, postmodernistyczne podejście - byt kształtuje świadomość. Każde racjonalne narzędzie jest rozpatrywane w kontekście walki płci. Nie ma już prawdy i fałszu, jest tylko strategia. Feminizm jest sprzeczny z logiką? Cóż, logika została wymyślona przez mężczyznę, więc była orężem w walce płci, precz z nią! Fizyka jest patriarchalna, zajmuje się tylko męskimi ciałami stałymi, za mało w niej kobiecej mechaniki cieczy. itd. To jest badanie historii myśli przez okulary walki płci, historiozofia i heglowanie.

Był polilogizm klasowy - głoszony przez marksizm, rasowy - np. przez nazizm, a feminizm postuluje istnienie polilogizmu płciowego (choć jednocześnie nie chce przyznać istnienia różnic w budowie mózgu kobiety i mężczyzny). I tak, jak różnice w logice klasowej prowadziły do nierozwiązywalnego konfliktu między burżuazją a robotnikami (walki klas), tak feministki muszą "walczyć" z mężczyznami, bo mają sprzeczne interesy. Czyli nie może istnieć świat, w którym kobiety i mężczyźni dążą do podobnie postrzeganego szczęścia. Ktoś musi być górą (z tym, że oczywiście dobrowolne zrzeczenie się części wolności to też wyzysk - chcącemu dzieje się krzywda!). A wszystko podane w tym nieznośnym heglo-markso-postmodernistycznym sosie. Przecież nie chodzi w tym o żadną wolność i i równość, c'mon! Może pierwsze sufrażystki był nieco lepsze pod tym względem, ale dzisiejszy feminizm w sumie zamyka się w mentalności komucha, co napisał wcześniej Gazda.

Czyli w Dniu Sznura feministki będą stały tam, gdzie ZOMO.
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 412
4 450
Nieco lepsze pod względem pryncypiów, nie metody naukowej; o to mi chodziło. Było trochę wolnościowych postulatów (co oczywiście nie zmienia etatystycznego charakteru tego ruchu).
 

GoldenColt

Well-Known Member
817
3 630
Rebel napisał:
Z kolei Roderick Long z jakimś innym typem dojebał kiedyś tekstem o "libertariańskim" feminiźmie i heglowania tam było od zajebania. Krytykował właśnie Wendy McElroy że była za mało feministyczna (czytaj lewacka). Trzeba uważać na takich cwaniaczków bo później wychodzą mutualizmy i inne chujstwa. Lewacy to mistrzowie podpierdalania pojęć. Dlatego ja uważam że zdrowiej jest się odciąć od feminizmów, ekologizmów itp.

Ja z kolei lubię używać przeciwko lewakom ich własnej broni, pokazując im że to co oni proponują to nie jest żadna równość, sprawiedliwość społeczna ani tym bardziej wolność a zwykły faszyzm i zamordyzm. Nie tyle mam na myśli jakieś "odzyskiwanie ideologii" co odkłamywanie pewnych pojęć, którymi oni się posługują nawet nie wie wiedząc co sami popierają.

Taki przykład pierwszy z brzegu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Równouprawnienie
Wykroczenia przeciw równouprawnieniu są określane jako dyskryminacja i uprzywilejowanie.

Zarówno dyskryminacja jak i uprzywilejowanie są wykroczeniami przeciwko zasadzie równouprawnienia. Równouprawnienie jest często zrównywane bądź mylone z równością bądź równym traktowaniem. Według prawa międzynarodowego oraz praw człowieka równouprawnienie nie oznacza:
  • że wszyscy bądź określona grupa ludzi jest faktycznie równa z natury,
  • że należy dążyć do faktycznej równości wszystkich bądź określonej grupy ludzi,
  • że wszyscy bądź określona grupa ludzi powinni być faktycznie równouprawnieni.

Jak widać zgodnie z powyższą definicją lewicowe feministki, lewaki ogólnie i "antyrasiści" są przeciwko równouprawnieniu ;).

PS. Na koniec taka ciekawostka: w sekcji młodzieżowej KNP w Poznaniu można znaleźć niejaką Wirginię Jankowską, która deklaruje się jako "wolnościowa feministka".
Tutaj artykuł jej autorstwa:
http://libertarianin.org/poziom-wyzej-czyli-feminizm-wolnosciowy/

Teks jest ogólnie bardzo dobry nie licząc sprzeciwu wobec aborcji. Ale jest za to hejt na lewicowe feministki, poparcie dla wolnego rynku, prawa do posiadania broni, krytyka parytetów czy wykazywanie różnic między mężczyzną i kobietą. Heh, kto by pomyślał że u Korwina można znaleźć dziewczynę, która zaczyna artykuł od słów: "jestem feministką" :D
 
D

Deleted member 4476

Guest
Heh, kto by pomyślał że u Korwina można znaleźć dziewczynę, która zaczyna artykuł od słów: "jestem feministką"
Nie można bo niestety wyrzucili ją za przynależność do Stowarzyszenia Libertariańskiego bodajże z rok temu. Chyba, że przyjęli ją znowu, ale nic o tym nie wiem.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 412
4 450
Nie można bo niestety wyrzucili ją za przynależność do Stowarzyszenia Libertariańskiego bodajże z rok temu. Chyba, że przyjęli ją znowu, ale nic o tym nie wiem.
Naprawdę takie czystki są za odchylenie libertariańskie? Nie słyszałem, żeby ktoś miał kłopoty w Partii Libertariańskiej za przynależność do KoLibra, chociażby...

edit: Dziewczyna rocznik '96 ma już osiemnaście lat?? Im jestem starszy, tym świat jest piękniejszy.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Zawsze mi brakowało dobrej, libertariańskiej sztuki (powstają same memy). Zmienić czerwony na żółty i mamy libową propagandę!

destruction_of_the_patriarchy_by_caffeinatedpainter-d6oywdp.jpg


http://caffeinatedpainter.deviantart.com/art/Destruction-of-the-Patriarchy-404736109
 
P

Przemysław Pintal

Guest
@Przemysław Pintal A co w tym libertariańskiego?

W tym akurat nic. Ale jakby to był wolnościowy artysta, to by umieścił tam jakiś libertariański atrybut. Nie wiem czemu nie mogę natrafić na libertariańskich artystów. OK są memy, ale memy to tylko wąski wycinek kultury. Nie każdy artysta jest rozpolitykowany, ale gdyby było trochę więcej wolnościowych pisarzy, malarzy, muzyków i fotografów, to ludzie częściej byliby tym bombardowani.

Sam obraz od strony technicznej jest OK. Damskie szpilki symbolizują wyzwolenie i seks, siekiera zaś jest bardzo wymowna - agresywne działanie. Poszarpane kontury sprawiają wrażenie ruchu, czyli czegoś co się właśnie dzieje.

Na deviantART jest wiele wybitnych prac profesjonalistów i masa totalnego gówna. Od fotografii stóp, przez batalistykę, po bazgroły z tylnych stron zeszytów. Ja tam głównie oglądam baby i szukam ciekawych obrazów. Nie ma silenia się na elitarność, zrąbanych zasad jak na którymś polskim serwisie (jedno zdjęcie na dobę danego fotografika). I to jest spoko, świetna społeczność. Można też tam sprzedawać swoje prace.

Dam kolejny przykład czegoś co mi się podoba:

killer_legs_by_lesleigh525-d34ad59.jpg


http://lesleigh525.deviantart.com/art/Killer-Legs-188600589

Tak się powinien reklamować wolnościowy feminizm!

Od tego samego autora:
Jak ja kurwa lubię taką sztukę [emoji1]

Ano. Dzieci w OREWie podobnie malują, ale nikt nie każe tego kupować. A jak szukasz po tagach, to nawet tego nie widzisz.

Już sam tytuł wskazuje, że autor to lewak.

W większości przypadków taki tytuł od razu kojarzy się z lewactwem. Jakby taki tytuł nosił obraz przedstawiający secesję młodej prostytutki, z jakiegoś ośrodka "resocjalizacji" (tak jakby panna lekkich obyczajów nie była z definicji wybitnie zsocjalizowana - http://pl.wikipedia.org/wiki/Socjalizacja ). To by to nie było już lewackie.

Edycja:

Pomyślcie, gdyby ktoś namalował obraz, albo nakręcił spoko film, przedstawiający Obronę Waco. I celem reżysera byłoby sprawienie u widza, że była to duchowa, druga bitwa pod Alamo... :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
OP
OP
adex26

adex26

Active Member
112
106
Tak się powinien reklamować wolnościowy feminizm!

Nie ma czegoś takiego jak wolnościowy feminizm, istnieje za to ruch emancypacyjny, który łamie stereotypy na temat mężczyzn i kobiet, większość ludzi myli te dwa pojęcia, to jak zasada z kwadratem i prostokątem. Feministki to tylko wredne i brzydkie baby które chcą dostać się do władzy, nienawidzą mężczyzn, oraz manipulują młodymi dziewczynami aby te dołączyły do swojego androfobicznego czy tam mizandrycznego grona. Mam nadzieje że nie jesteś feministą, wszyscy z nich zostali pozbawieni tego,
balls.jpg

a raczej potulnie pozwolili aby ich mentalnie wykastrowano
 
P

Przemysław Pintal

Guest
@adex26

Nie jestem znawcą tematu, ale słyszałem o Wendy McElroy.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wendy_McElroy

Nie jestem feministą, bo nie jestem komunistą. Ale libertarianizm zapewnia kobietom emancypację, najlepszą ochronę (samoposiadanie), broń, a także prawo do stosowania rynkowej dyskryminacji. Po co mam być feministą, jeśli z definicji moje poglądy (anarchokapitalizm) nie dyskryminują kobiet? Ale nie zmienia to faktu, że oczekuję, że moja partnerka będzie lubiła seks, świetnie gotowała, prasowała, sprzątała i prała. Oczywiście sam też to mogę robić i jeśli się to jakiejś nie podoba, to nie musi się ze mną wiązać. Nie uprowadzę jej, nie obleję kwasem, nie będę trzymał w piwnicy wbrew woli.
 
Do góry Bottom