Witam i od razu z grubej rury
Takiego bełkotu i lawiny bzdur, jakie na tym forum wypisują niektórzy maniacy, to dawno nie czytałem. W sumie zarejestrowałem sie tutaj dla hecy, nikogo nie zamierzam na zdrowy rozsądek kijem nawracać. Ale w trosce o młodych ludzi, którzy tu wpadają i zaszczepiają sobie tę zarazę, postanowiłem napisać o rzeczach, o których wy w życiu nie wspomnicie, bo zniekształciłoby to obraz waszej neokapitalistycznej utopii.
Po pierwsze i najważniejsze - w liberalno-libertaraińskiej propagandzie kryje się fałszywy wniosek, że gdyby nie płacenie podatków, to każdy z nas byłby w stanie płacić z własnej kieszeni za wszystkie usługi dobra, które dzisiaj oferuja państwo z pieniądzy publicznych.
To jest kłamstwo - wasze marzenie masturbacyjne, na którym opieracie całą propagandę.
W opisanej wyżej sytuacji cały wzrost wydajności zainkasują najbogatsi i najwięksi cwaniacy. Mali i średni tradycyjnie dostaną najbardziej po dupie - dla nich nie zostanie NIC.
Liberał mowi:
"Dzisiaj zarabiasz 4000 zl, ale rząd zabiera ci połowę albo nawet więcej (co jest oczywistą nieprawdą - wystarczy przeczytać tekst tego wrednego komucha redaktora Żakowskiego, w którym czarno na białym udowadnia, że liberałowie kłamią). Gdy tylko ukrócimy państwo, to otrzymasz 3800 zl."
Ja mówię:
"Dzisiaj zarabiasz 2000 zł, a jak ukrócimy państwo, to otrzymasz 2200 zl, bo pracodawca sobie wlozy do kieszeni 1600 zl."
Innymi słowy, przyjmując za pewnik waszą propagandę, czlowiek dzisiaj dostaje 2000 do ręki. Kolejne 2000 pozera biurokracja. Likwidujac urzedy pozostanie armia, ktora kosztuje 200 zl. Czyli mozna zaoszczedzic 1800 zl. Liberal twiedzi, ze 1800 zl pojdzie do czlowieka pracujacego. Ja twierdzę, że pójdzie do pracodawcy (w domyśle bogatszego).
Kto ma racje? Do kogo pojdą te pieniadze? Oczywiście, że do bogatych.
Mali zawsze dostawali po dupie, to na nich testowano rozmaite doktryny szoku - m.in. neoliberalną utopię.
Po drugie, Szwecja - o tym żaden liberał nie szepnie choćby słówkiem, a zamaist tego będzie epatował filmikami o aborcji czy statystykami o liczbie samobójstw wśród kobiet - byle tylko obrzydzić działalność państwa szwedzkiego i szwedzkiej demokracji, które to właśnie działają na rzecz obywateli, a nie przeciwko nim (jak państwo polskie albo amerykańskie).
Wyjmijcie z tej ohydnej, socjalistycznej Szwecji ohydnych socjalistow, a nastepnie pozwólcie jej przebiegnąć ostatnie 10 lat przy niezmienionych warunkach zewnetrznych. Wtedy sprawdzimy i jednoznacznie udowodnimy, że bez socjalizmu jest lepiej.
Na razia tyle. Pozdrawiam
Takiego bełkotu i lawiny bzdur, jakie na tym forum wypisują niektórzy maniacy, to dawno nie czytałem. W sumie zarejestrowałem sie tutaj dla hecy, nikogo nie zamierzam na zdrowy rozsądek kijem nawracać. Ale w trosce o młodych ludzi, którzy tu wpadają i zaszczepiają sobie tę zarazę, postanowiłem napisać o rzeczach, o których wy w życiu nie wspomnicie, bo zniekształciłoby to obraz waszej neokapitalistycznej utopii.
Po pierwsze i najważniejsze - w liberalno-libertaraińskiej propagandzie kryje się fałszywy wniosek, że gdyby nie płacenie podatków, to każdy z nas byłby w stanie płacić z własnej kieszeni za wszystkie usługi dobra, które dzisiaj oferuja państwo z pieniądzy publicznych.
To jest kłamstwo - wasze marzenie masturbacyjne, na którym opieracie całą propagandę.
W opisanej wyżej sytuacji cały wzrost wydajności zainkasują najbogatsi i najwięksi cwaniacy. Mali i średni tradycyjnie dostaną najbardziej po dupie - dla nich nie zostanie NIC.
Liberał mowi:
"Dzisiaj zarabiasz 4000 zl, ale rząd zabiera ci połowę albo nawet więcej (co jest oczywistą nieprawdą - wystarczy przeczytać tekst tego wrednego komucha redaktora Żakowskiego, w którym czarno na białym udowadnia, że liberałowie kłamią). Gdy tylko ukrócimy państwo, to otrzymasz 3800 zl."
Ja mówię:
"Dzisiaj zarabiasz 2000 zł, a jak ukrócimy państwo, to otrzymasz 2200 zl, bo pracodawca sobie wlozy do kieszeni 1600 zl."
Innymi słowy, przyjmując za pewnik waszą propagandę, czlowiek dzisiaj dostaje 2000 do ręki. Kolejne 2000 pozera biurokracja. Likwidujac urzedy pozostanie armia, ktora kosztuje 200 zl. Czyli mozna zaoszczedzic 1800 zl. Liberal twiedzi, ze 1800 zl pojdzie do czlowieka pracujacego. Ja twierdzę, że pójdzie do pracodawcy (w domyśle bogatszego).
Kto ma racje? Do kogo pojdą te pieniadze? Oczywiście, że do bogatych.
Mali zawsze dostawali po dupie, to na nich testowano rozmaite doktryny szoku - m.in. neoliberalną utopię.
Po drugie, Szwecja - o tym żaden liberał nie szepnie choćby słówkiem, a zamaist tego będzie epatował filmikami o aborcji czy statystykami o liczbie samobójstw wśród kobiet - byle tylko obrzydzić działalność państwa szwedzkiego i szwedzkiej demokracji, które to właśnie działają na rzecz obywateli, a nie przeciwko nim (jak państwo polskie albo amerykańskie).
Wyjmijcie z tej ohydnej, socjalistycznej Szwecji ohydnych socjalistow, a nastepnie pozwólcie jej przebiegnąć ostatnie 10 lat przy niezmienionych warunkach zewnetrznych. Wtedy sprawdzimy i jednoznacznie udowodnimy, że bez socjalizmu jest lepiej.
Na razia tyle. Pozdrawiam