- Moderator
- #21
- 3 591
- 1 504
Utkwiliśmy, ale nie ruszymy jak nie znajdziemy konsensusu.
"Egoizm to dbanie tylko o to, co mi służy i nic innego, nigdy."
Jeśli ktoś uważa, że codzienne upijanie się do nieprzytomności mu służy bo leczy nieśmiałość a nie zauważa, że wskutek tego staje się śmierdzącą kreaturą sypiającą w norze na stosach starych szmat (stan ten wiąże raczej z tym, że "rządzą złodzieje") - czy wtedy należy uznać, że alkohol mu służy, bo ona tak uważa?
"Egoizm to dbanie tylko o to, co mi służy i nic innego, nigdy."
Jeśli ktoś uważa, że codzienne upijanie się do nieprzytomności mu służy bo leczy nieśmiałość a nie zauważa, że wskutek tego staje się śmierdzącą kreaturą sypiającą w norze na stosach starych szmat (stan ten wiąże raczej z tym, że "rządzą złodzieje") - czy wtedy należy uznać, że alkohol mu służy, bo ona tak uważa?