Dzieciobójstwo a regulacje prawne od starożytności do 1914 roku

Cokeman

Active Member
768
120
Czy na forum jest lekarz?

Kolejny wątek w którym czytam - zabić tego i tamtego. Czemu to ma kurwa służyć?
Komuchy zabijały w imie równości a wy chciecie zabijać w imię wolności ot co.
Różnica tylko taka, że komuchy naprawde zabijali a wy się ośmieszacie (póki co).

NAP czy pokojowe wspólistnienie narodów - jeden chuj

"Kochacie Człowieka, więc katujecie jednostkę, egoistę; wasza miłość do Człowieka sprowadza się do dręczenia ludzi." - Sztyrner
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Cokeman napisał:
Komuchy zabijały w imie równości a wy chciecie zabijać w imię wolności ot co.

Bzdura. To z niczego nie wynika. My jedynie uważamy, że nie należy się wtrącać w wewnętrzne sprawy cudzej rodziny.

Tak jakbyś zwolennikowi legalizacji narkotyków zarzucił, że chce zaćpać wszystkich na śmierć.
 

23HailEris

Member
277
10
FatBantha napisał:
A nie sądzisz, że sztucznie wzniecane kryzysy albo wywoływane choroby wcale nie wyłoniłyby najsilniejszych, tylko wiecznie redefiniowałyby słabość, do tego stopnia, że każdy ostatecznie kiedyś zostałby za takiego słabego uznany?

Twój argument jest niedorzeczny. Przecież jeśli pojawiają się w naturze losowo kryzysy/choroby/epidemie to za każdym razem będą eliminować słabych w różnej skali, tj. za każdym razem definicja słabego będzie inna.To zupełnie naturalne. Nie ma innej definicji słabego, poza tą narzuconą przez sam kryzys/chorobę. Poza demarkacją w postaci tych, którzy przeżyli i tych, którzy odpadli. Chyba, że chcesz jakieś ustawowe regulacje wprowadzić?

W praktyce - wielowiekowe lewactwo doprowadziło ludzkość nad skraj przepaści. Dlatego jak na razie należałoby dokonać możliwie jak najszerszej eksterminacji (kryzys/epidemie), bo 99% ludzi jest tak naprawdę słaba, tylko jest to zamaskowane dzięki socjalizmowi państwa i eurokołchozowi. Dopiero kryzysy i epidemie nam to unaocznią. Jak zostanie garstka najsilniejszych to będziemy mieli akap - a jak mimo wszystko ta garstka nie zorganizuje akapu tylko komuznim, to niestety okaże się, że ludzkość jest już zbyt zdegenerowana przez czerwoną, roszczeniową hołotę i za późno na jakikolwiek ratunek. Tak, czy owak - warto spróbować.

Ale. Przecież można do roszczeń niektórych ludzi pozytywny stosunek czasem. I dzieci można traktować jako swoje "ręko"dzieło, nawet jeśli jest ono roszczeniowe. I wyżej cenić je niż niedogodności jakie wywołuje.

Daj spokój, chłopie. Z taką argumentacją to już prosta droga do akceptowania pomocy socjalnej i utrzymywania darmozjadów - dokładnie tak samo można argumentować, że przecież ludzie są z natury społeczni, wszyscy się kochamy, pomagajmy innym, bo to nasi bracia itd, ceńmy wyżej pomoc finansową dla nierobów niż własny, krótkowzroczny interes, itd. Jesteś niebezpiecznie blisko zarażenia lewactwem.

kawador napisał:
Ogólnie fajnie piszesz, lecz z tym nie mogę się zgodzić. Niedawno przyjechał do mnie mój bratanek, 5 lat, dzięki czemu mogłem obserwować, jak bawi się ze swoim ojcem w lekarza. Po zabawie powiedział do ojca "5 złotych się należy". I tu mnie olśniło - on dopiero zostanie przecwelony w duchu "solidaryzmu" i "redystrybucji".

Zupełnie nielogiczny wniosek - przecież dziecko zażądało jak najbardziej namacalnych pieniędzy za całkowicie fałszywą usługę! Żaden z niego libertarianin tylko właśnie naturalny roszczeniowy cwaniak wyciągający łapę po kasę za nic. Tak samo jak jacyś studenci europeistyki, którzy chcą brać kasę z podatków za to, żeby sobie słodko pierdzieć o integracji europejskiej, czy jakieś tam inne smędzenie, gdzie zawsze pod byle pretekstem będzie chodziło o "chcę twoich pieniędzy!"

jeśli, powiedzmy, ma wypasioną foremkę w jakimś super kształcie, a inne dzieci nie mają takiej foremki, to będzie dzieliło się nią niechętnie i będzie pilnowało inne dzieci, które wezmą ją do ręki,
No a czemu inne dzieci biorą ją do ręki? Aktywizują roszczeniową postawę - czyli niekontrolowane bezmyślne chciejstwo, które w procesie socjalizacji dopiero można opanować i nauczyć poszanowania dla własności prywatnej, albo, jeśli dziecko jest genetycznym debilem, pół-zwierzęciem, to nigdy nie dojrzewa do bycia libertarianinem i zawsze już, jako dorosły, pozostaje na etapie niedorozwiniętego umysłowo, słabego fizycznie i psychicznie roszczeniowego komucha. I dlatego właśnie są potrzebne kryzysy i epidemie.
 
M

Matrix

Guest
Cokeman napisał:
Czy na forum jest lekarz?

Kolejny wątek w którym czytam - zabić tego i tamtego

Czytaj ze zrozumieniem, nikt nie namawia do zabijana, dyskusja jest o zwyczajach jakie panowały dawniej, o ewolucji zakazu zabijania niemowląt i dlaczego tak się stało.

Dlaczego takie Cokemany tak reagują na prawdę historyczną, nie wiadomo, chodziły do szkoły powszechnej, dlatego.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
23HailEris napisał:
przecież dziecko zażądało jak najbardziej namacalnych pieniędzy za całkowicie fałszywą usługę!

Może dla ciebie fałszywą. Dla ojca to był full serwis. I zapłacił nie 5, lecz 10 złotych. RACJONALNOŚĆ LUDZKIEGO DZIAŁANIA DZIWKO! :) :)

23HailEris napisał:
No a czemu inne dzieci biorą ją do ręki?

Bo szanują własność prywatną. Jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi - w hierarchii istot ludzkich pospolity złodziei (np. zawłaszczający foremkę) stoi WYŻEJ niż socjalista. Czemu? Bo w porównaniu z socjalistami "normalni" złodzieje są w zasadzie o wiele bliżsi libertarianizmowi. Oni bowiem uznają podstawowe ideały ludzkie, tylko szukają ich na błędnej drodze. Złodziej uznaje własność, a jeśli chce rzecz jakąś zagarnąć dla siebie, to po to, by ją jako swoją tym bardziej szanować. Tymczasem socjalista nienawidzi własności, a ci najbardziej skrajni najchętniej zniszczyliby nawet pojęcie osobistego mienia.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
23HailEris napisał:
Twój argument jest niedorzeczny. Przecież jeśli pojawiają się w naturze losowo kryzysy/choroby/epidemie to za każdym razem będą eliminować słabych w różnej skali, tj. za każdym razem definicja słabego będzie inna.
Ale mój argument odnosi się do kryzysów i chorób celowo wywoływanych. Wielki Głód na Ukrainie nie był dziełem natury, tylko celowych zabiegów komuchów.

Chyba, że każde działanie człowieka uznamy za naturalne, bo jest częścią natury. Ale wtedy i kultura jest formą natury.

Tak, czy owak - warto spróbować.
Zaprawdę, jesteś czcicielem Eris... Dobrze służysz (bądź nie) swej Pani. :)

Daj spokój, chłopie. Z taką argumentacją to już prosta droga do akceptowania pomocy socjalnej i utrzymywania darmozjadów - dokładnie tak samo można argumentować, że przecież ludzie są z natury społeczni, wszyscy się kochamy, pomagajmy innym, bo to nasi bracia itd, ceńmy wyżej pomoc finansową dla nierobów niż własny, krótkowzroczny interes, itd. Jesteś niebezpiecznie blisko zarażenia lewactwem.
Oj tam, takie gadanie. Troskliwy właściciel - suweren przez to, że jest troskliwy nie staje się od tego lewakiem.

Zupełnie nielogiczny wniosek - przecież dziecko zażądało jak najbardziej namacalnych pieniędzy za całkowicie fałszywą usługę! Żaden z niego libertarianin tylko właśnie naturalny roszczeniowy cwaniak wyciągający łapę po kasę za nic. Tak samo jak jacyś studenci europeistyki, którzy chcą brać kasę z podatków za to, żeby sobie słodko pierdzieć o integracji europejskiej, czy jakieś tam inne smędzenie, gdzie zawsze pod byle pretekstem będzie chodziło o "chcę twoich pieniędzy!"

Hahaha, leżę pod stołem ze smiechu, pisa jzn e potrafie hahagagafa.

No a czemu inne dzieci biorą ją do ręki? Aktywizują roszczeniową postawę - czyli niekontrolowane bezmyślne chciejstwo, które w procesie socjalizacji dopiero można opanować i nauczyć poszanowania dla własności prywatnej, albo, jeśli dziecko jest genetycznym debilem, pół-zwierzęciem, to nigdy nie dojrzewa do bycia libertarianinem i zawsze już, jako dorosły, pozostaje na etapie niedorozwiniętego umysłowo, słabego fizycznie i psychicznie roszczeniowego komucha. I dlatego właśnie są potrzebne kryzysy i epidemie.
23HailEris - ktoż to taki? Krzysio zaciągnięty do gabinetu luster? Kocham Twój styl, stary!
 
M

Matrix

Guest
Bo szanują własność prywatną. Jakkolwiek dziwnie to nie zabrzmi - w hierarchii istot ludzkich pospolity złodziei (np. zawłaszczający foremkę) stoi WYŻEJ niż socjalista. Czemu? Bo w porównaniu z socjalistami "normalni" złodzieje są w zasadzie o wiele bliżsi libertarianizmowi. Oni bowiem uznają podstawowe ideały ludzkie, tylko szukają ich na błędnej drodze. Złodziej uznaje własność, a jeśli chce rzecz jakąś zagarnąć dla siebie, to po to, by ją jako swoją tym bardziej szanować. Tymczasem socjalista nienawidzi własności, a ci najbardziej skrajni najchętniej zniszczyliby nawet pojęcie osobistego mienia.

--------------------------------------------------------------------------------
Nie zgadzam się z tym, że złodziej stoi wyżej niż socjalista. Socjalista owszem nie szanuje własności prywatnej, chce żeby wszystko było wspólne, ale działa jawnie, odbiera ją wg utartych schematów najczęściej tłumacząc to ideologią wyższości dobra wspólnego nad prywatnym. Złodziej natomiast działa z ukrycia, udaje przeciwnika socjalizmu, ceni własnośc prywatną głośno mówiąc, że najważniejsza , potem zdobywając uznanie i zaufanie ludzi łamie wszelkie zasady i zabiera ci twoją własność. Potem znika, lub wypiera się złodziejstwa. Następnie żyje tak jakby nic się nie stało.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Masz rację, Matrix, dzięki tobie przemyślałem swoje życie - już lecę zmienić kolejność w hierarchii istot ludzkich: pospolity złodziei spada, socjalista idzie w górę!
 

Nika

Member
32
2
kawador napisał:
Dzieci są niszczone i cwelone dopiero w państwowych zakładach reedukacyjnych - od przedszkola zaczynając. Tam zaczyna się wpajać im postawę roszczeniową i źle pojmowany solidaryzm.
Uważasz, że wartości powiedzmy libertariańskie są u dzieci czymś wrodzonym? Że mamy tu do czynienia z natywizmem?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Uważasz, że wartości powiedzmy libertariańskie są u dzieci czymś wrodzonym?

Tak.
Libertariańskie w sensie "pobawmy się razem, zróbmy coś wspólnie" albo "pierdolcie się, te zabawki są moje, nikomu ich nie dam" - to są postawy wolnościowe. Dopiero kontakt z państwem albo kościołem, w którym dominuje lewacki przekaz, niszczy człowieka.
 

Nika

Member
32
2
Hmm... wybacz, że dopytuję ale uważasz tak dosłownie czy jest to skrót myślowy? Ja np. twierdzę, że nie istnieją żadne wrodzone wartości i wszystkie pochodzą z takiego czy innego ich wpojenia.

Skoro mamy wrodzone postawy wolnościowe to znaczy że są one czymś dla nas pierwotnym i naturalnym? Z tego by też wynikało chyba że czymś jedynym słusznym.
 

VernonSmith

New Member
212
2
Ogólnie fajnie piszesz, lecz z tym nie mogę się zgodzić. Niedawno przyjechał do mnie mój bratanek, 5 lat, dzięki czemu mogłem obserwować, jak bawi się ze swoim ojcem w lekarza. Po zabawie powiedział do ojca "5 złotych się należy". I tu mnie olśniło - on dopiero zostanie przecwelony w duchu "solidaryzmu" i "redystrybucji". Na razie jest normalny - doskonały materiał genetyczny na rasowego libertarianina.
5-latek to nie noworodek

Mogłeś zrobić eksperyment socjologiczny i np powiedzieć, że ma leczyć za darmo ale ty mu będziesz płacił 10zł od każdego pacjenta, które wcześniej zabierzesz komuś kto ma dużo pieniędzy.
W ogóle mogłeś powiedzieć że na świecie jest dużo biednych co nie mają jeść i dużo bogatych, czy fajnie jest zabrać bogatym

itp..
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Nika napisał:
Ja np. twierdzę, że nie istnieją żadne wrodzone wartości i wszystkie pochodzą z takiego czy innego ich wpojenia.

Nawet mogę się z tym zgodzić. Dlatego dzisiaj od 5-6 roku życia wysyła się dzieci do placówek reedukacyjnych, żeby im wpoić "słuszny kierunek myślenia". Dlatego istnieje inżynieria społeczna pod egidą doradców szkolnych i departamentów "zasobów ludzkich" i inne takie wynalazki.

VernonSmith napisał:
Mogłeś zrobić eksperyment socjologiczny i np powiedzieć

lol, chłopie, to była spontaniczna zabawa ojca z synem, scenka rodzajowa, a nie jakiś socjalistyczny eksperyment przeprowadzany przez inżynierów społecznych.

VernonSmith napisał:
W ogóle mogłeś powiedzieć że na świecie jest dużo biednych co nie mają jeść i dużo bogatych, czy fajnie jest zabrać bogatym

j/w - powiedzieć można wszystko - że na świecie jest 99% biednych i 1% bogatych. Jeszcze raz powtarzam: to nie był komuszo-lewacki eksperyment rodem z "Mechanicznej pomarańczy".
 

VernonSmith

New Member
212
2
Przecież nie proponuję eksperymentu społecznego, a tylko prostą falsyfikacje tezy że "dzieci to natural born libertarians".

Ja mam duszę naukowca, gdybym w trakcie zabawy z dzieckiem wpadł na jakąś tezę o jego naturze , chciałbym ją sprawdzić.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
tylko prostą falsyfikacje tezy że "dzieci to natural born libertarians".

Scenka, którą przytoczyłem, działa się spontanicznie - ojciec nie ustawił dzieciaka przed zabawą w lekarza i nie wciskał mu propagandy liberalnej (płać za swoje leczenie). Po prostu bawili się i tak samo wyszło. A ty proponujesz najpierw przecwelenie dziecka w duchu soc-demokratycznego "solidaryzmu". A od tego są dzisiaj szkoły i kościoły. Obadaj wypociny Ministra Edukacji Narodowej - Michasia "Komucha" Boniego - włos się jeży na głowie od stężenia lewactwa:

Streszczenie: http://www.men.gov.pl/images/stories/pd ... czenie.pdf
Pełna wersja: http://kprm.gov.pl/Mlodzi_2011_alfa.pdf
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Tak myślę, że jak dziecko coś zrobi, np wędkę z patyka to będzie przekonane że to jego a nie lokalnej komuny.
I raczej nie ma świadomości klasowej. Ale mogę się mylić.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Nika napisał:
Ja np. twierdzę, że nie istnieją żadne wrodzone wartości i wszystkie pochodzą z takiego czy innego ich wpojenia.

Wartości wrodzone wynikają z faktu, że jesteśmy zwierzętami. I to najbardziej agresywnym gatunkiem na tej planecie.

Nika napisał:
Skoro mamy wrodzone postawy wolnościowe to znaczy że są one czymś dla nas pierwotnym i naturalnym? Z tego by też wynikało chyba że czymś jedynym słusznym.

Egoizm jest wrodzony. Chęć przekazania własnych genów również.

Postawy wolnościowe są naturalne dla inteligentniejszych, silniejszych, sprytniejszych i mądrzejszych przedstawicieli gatunku. Postawy anty-wolnościowe cechują słabszych, głupszych, mniej inteligentnych i ciapowatych przedstawicieli gatunku. Ci by przekazać swe geny muszą się łączyć w stada, kłamać i posługiwać manipulacją.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Przecież to inteligentni manipulują głupcami, na nich żerują i tworzą z nich swoje armie.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Madlock napisał:
Przecież to inteligentni manipulują głupcami, na nich żerują i tworzą z nich swoje armie.

Tak. Ale to co wcześniej napisałem było dużym uproszczeniem i skrótem myślowym. Nie jest to jakaś funkcja liniowa inteligencji, siły itd.
Należy do tego zaznaczyć, że osoby inteligentne też mogą być ofiarami manipulacji. Osoby inteligentne są podatne na najgłupsze manipulacje, choćby podane w formie idei.
 

wojteksz8

New Member
20
0
No to w akapie rodzice mogliby zabić swoje chore, kalekie dziecko (po co mieliby zabijać zdrowe)? Wydaję się, że tak właśnie by było dopóki dziecko się nie usamodzielni.
 
Do góry Bottom