Dumping to zło

Belisariusz

New Member
16
0
@dataskin, dałbym lajka za przedostatni post gdyby nie ta prywatna wycieczka na końcu. Nie wiem czemu ludzie na tym forum tak lubią się wzajemnie obrażać.

@Belisariusz
Podajesz jako argument za zwalczaniem dumpingu konieczność przebranżowienia pozostałych podmiotów. Problem w tym, że taka sama konieczność zachodzi również gdy konkurencja jest lepsza, tańsza, wydajniejsza a niekoniecznie stosuje dumping. Gdy zmienia się technologia, powstają nowe produkty, zmienia się zapotrzebowanie społeczeństwa, to też niektóre przedsiębiorstwa tracą rację bytu a ich pracownicy muszą się przebranżowić. Ilość takiego wymuszonego przebranżowienia z powodu dumpingu jest znikoma w porównaniu do pozostałych przypadków. Jeśli więc bronisz zasady, to musiałbyś postulować również ochronę pozostałych przedsiębiorstw i pracowników przed koniecznością przebranżowienia - czyż nie? ;)

OK. Przepraszam wycieczka była nie na miejscu.
Generalnie masz rację, że z jakiegoś punktu widzenia jest to to samo ale jednak jest ten drobny niuans nieuczciwości w tym wszystkim i to nieuczciwości w obie strony bo również można oskarżać kogoś o dumping kto go nie stosuje. Zresztą ta sama unia dotuje swoja towary niszcząc w ten sposób inne rynki. Taka podwójna moralność. Mój pierwszy posta miał tylko wskazać, że dumping nie występuje wtedy kiedy ktoś jest bardziej konkurencyjnytylko wtedy kiedy staje się konkurencyjny w nie uczciwy sposób a stałem się obrońca regulacji.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Co ma piernik do wiatraka? A marcheewka do GPW?
A co za różnica czym handluję? Rozmawiamy o dumpingu cenowym. Nie ma znaczenia, czy chińczyk zalał rynek 5x tańszą marchewką, panelami słonecznymi, czy - telewizorami LCD. Zasada jest taka sama.

Jeśli ktoś z Chin stosuje "dumping" cenowy, czyli sprzedaje poniżej SWOICH kosztów produkcji - to oznacza, że albo on, jako producent, albo np. rząd chiński dopłaca z podatków swoich obywateli po to, żebyśmy my mogli sobie te panele taniej kupić.

Dlaczego mielibyśmy nie korzystać z takiej charytatywnej działalności/dobrowolnej pomocy gospodarczej zza granicy?

Nic tylko skupować takie tanie rarytasy i sprzedawać tam, gdzie jest drogo (np. za granicę, gdzie te panele nadal są 5x droższe, bo tam dumpingu nie ma), zarabiając na różnicy. Tym samym - taki "dumpingowany" produkt rękami handlowców - "ściąga" się z rodzimego rynku i ceny po szybkim czasie - ulegają wszędzie "wyrównaniu"
Można też - dużo taniej kupować te panele na swój własny użytek (jeśli ktoś ma ochotę bawić się w oszczędzanie energii)

Jeżeli zaś chiński producent nie dopłaca, a tylko produkuje coś 5x taniej - to oznacza, że produkuje coś 5x bardziej efektywnie niż nieudolna, europejska konkurencja która nie dba o moje ciężko zarobione pieniądze (a także - o pieniądze innych osób, które chcą te panele nabyć).

Jeżeli ja np. mam fabrykę zapałek i 50 robotników, którzy strugają zapałki ręcznie w ilości 500 na minutę i sprzedaję je po 20zl za paczkę, a Ty wynalazłeś sobie maszynkę, która produkuje te zapałki w ilości 10 tysięcy na minutę, obsługiwaną przez jednego robotnika i zalałeś rynek zapałkami po 20 gr/paczkę - to czy ja powinienem, idąc Twoim tokiem rozumowania - drzeć japę o dumpingu i nieuczciwej konkurencji?

Gdzieś ty spalarnie śmieci widział wtym kraju. Wszystkie projekty są zablokowane i albo upadły albo wleką się latami. Nie znasz prawa budowlanego i innych przepisów z tym związanych to się nie oddzywaj bo głupoty piszesz. Ściągnij sobie ustawy z neta i poczytaj to potem będziesz się mógl produkować. Skąd ty te bzdury wziołeś z rekompensatą i lepszą formą spalania.
Czyli - wpierw twierdzisz, że rząd powinien ingerować w rynek a potem - płaczesz z tego powodu, że rząd ingeruje w rynek i przez to - rynek nie działa :C
 
Ostatnia edycja:

Belisariusz

New Member
16
0
Czyli - wpierw twierdzisz, że rząd powinien ingerować w rynek a potem - płaczesz z tego powodu, że rząd ingeruje w rynek i przez to - rynek nie działa :C
Zacytuj mi miejsc, w ktorym twierdziłem, że rząd powinien ingerować w rynek.

A co za różnica czym handluję? Rozmawiamy o dumpingu cenowym. Nie ma znaczenia, czy chińczyk zalał rynek 5x tańszą marchewką, panelami słonecznymi, czy - telewizorami LCD. Zasada jest taka sama.

Po raz kolejny nie na temat. Napisałeś, że dotego, żeby kupić tanio i sprzedać drogo nie trzeba mieć pięciu fakultetów. Dlatego chciałem jak jesteś taki mądry, żebyś podał z 3-4 spółki z GPW, które można kupić tanio a sprzedać drogo a ty mi z marchewką wyskakujesz a teraz z różnicami.

Jeżeli ja np. mam fabrykę zapałek z 100 robotników, którzy strugają zapałki ręcznie w ilości 500 na minutę i sprzedaję je po 10zl za paczkę, a Ty wynalazłeś sobie maszynkę, która produkuje te zapałki w ilości 10 tysięcy na minutę, obsługiwaną przez jednego robotnika i zalałeś rynek zapałkami po 20 gr/paczkę - to czy ja powinienem, idąc Twoim tokiem rozumowania - drzeć japę o dumpingu i nieuczciwej konkurencji?

No i znowu nie na temat. Ale rozwińmy twoją myśl może coś z tego wyjdzie. Powiedzmy, że zainwestowałeś całe oszczędości swoje, twoich rodziców, przyjaciół itd. w produkcję tych zapałek. Produkujesz te zaałki za 20 groszy paczka dokładasz swój skromy zysk i sprzedajesz po 22 grosze i nagle się okazuje, że twoich zapałek nikt nie kupuje bo na rynku pojawiają się zapałki po 10 groszy paczka, którę ja produkję. Więc zastanawiasz się dlaczego są oone takie tanie skoro ty już maksymalnie obnizyłeś koszty produkcji. Robisz więc wywiad jak to możliwe i okazuje się, że ja też produkuje zapałki po 20 groszy za paczkę ale z uwagi na to, ze jestem z innego państwa to mój ukochany rząd dopłaca mi do każdej wyeksportowanej za granicę paczki 12 groszy.
Co zrobisz w takim przypadku? No polecisz do własnego rządu ze skargą a tena albo bedzie dopłacał do twoich zapałek 12 groszy albo nałoży cła karne na moje zapałki albo pozwoli ci zbankrutować co mnie bardzo ucieszy a wkurzy twoją rodzine i bliskich. Twój drugi pomysł to kupować moje zapałki i odsprzedawać z zyskiem tylko komu skoro na rynku nadal są moje zapałki. Jedyna twoja szansa, ze mi dotacja skończy się szybciej niż tobie gotówka na zapałki.
Naprawdę nie widzisz róznicy między przypadkami
konserwatywna organizacja pracy - lepsza organizacja pracy
stara technologia - nowoczesna technologia
uczciwa konkurencja - nieuczciwa konkurencja?
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Człowieku skąd ty jesteś??? Widzę, że internet do was dotarl ale nic poza tym. Ciekawe miejsce nie ma co.

Gdzieś ty spalarnie śmieci widział wtym kraju. Wszystkie projekty są zablokowane i albo upadły albo wleką się latami. Nie znasz prawa budowlanego i innych przepisów z tym związanych to się nie oddzywaj bo głupoty piszesz. Ściągnij sobie ustawy z neta i poczytaj to potem będziesz się mógl produkować. Skąd ty te bzdury wziołeś z rekompensatą i lepszą formą spalania.

Po tym głupim przykładzie z mamą i kanapkami wnoszę, że jesteś bardzo młodym człowiekiem co tłumaczy twoje wypowiedzi tylko nie wiem czemu cały czas mi wmawiasz słowa, ktorych nie powiedziałem.

Sam użyłeś przykład ze spalarnią aby pokazać, że przez dumping (a raczej przez państwo) nie odrodzą się firmy, które zniknęły z rynku, a teraz się czepiasz mojego tekstu? Dla rozważania nad istnieniem firm spalających śmieci na wolnym rynku (albo przynajmniej bez ingerencji rodzimego państwa) nie trzeba znać obecnej sytuacji ani kwestii prawnej. To naprawdę nie ma znaczenia, tak jak nie ma znaczenia czy moja mama rzeczywiście robi bratu kanapki czy tylko tak sobie powiedziałem.

Chwyt na wiek (którego zresztą nie znasz i raczej nie masz jak poznać po teoretycznych przykładach) jest słaby. Nie masz już nic lepszego do powiedzenia? Jakie to w ogóle ma znaczenie? Czep się argumentów lepiej, staruszku.

Tu poprostu jest towarzystwo wzajemnej adoracji i jeżeli tylko ktoś napisze coś na minimetr innego to należy za wszelką cenę zrobić z niego wroga
No widzisz, za to jak ktoś nie chce przyjąć twojego zdania to już się zaczyna granie na emocjach ("a co jakbyś to był ty"), czepianie się wieku rozmówców i nazywanie dyskutantów kołem wzajemnej adoracji, no bo nie mogą przyjąć do wiadomość twoich prawd objawionych.

Zacytuj mi miejsc, w ktorym twierdziłem, że rząd powinien ingerować w rynek.
No to może się ustosunkuj do tej sprawy bo póki co słyszałem krytykę krytyki dumpingu, opowiadanie o okropnej sytuacji sprzedawcy zapałek i wyszukiwanie argumentów za zakazem dumpingu więc jak na razie wychodzi na to, że jesteś za ingerencją.
 
Ostatnia edycja:

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Zacytuj mi miejsc, w ktorym twierdziłem, że rząd powinien ingerować w rynek.
Od początku twierdzisz, że słusznym jest, by rząd danego kraju bronił rodzimego rynku przed dumpingiem. Jeżeli to nie jest ingerencja, to co to jest?

Po raz kolejny nie na temat. Napisałeś, że dotego, żeby kupić tanio i sprzedać drogo nie trzeba mieć pięciu fakultetów. Dlatego chciałem jak jesteś taki mądry, żebyś podał z 3-4 spółki z GPW, które można kupić tanio a sprzedać drogo a ty mi z marchewką wyskakujesz a teraz z różnicami.
Co ma do tego GPW?
Jeżeli nie potrafisz zrozumieć, że handel polega na tym, że ktoś może kupić coś w jednym miejscu taniej i sprzedać to w innym miejscu drożej posługując się tylko jedną informacją, czyli wartością cen w jednym i w drugim miejscu.. coś, czym zajmuje się, między innymi - każda pani po zawodówce, który założyła swój osiedlowy warzywniak, czy każda osoba która kupuje warzywa na giełdzie towarowej a potem sprzedaje je dwa razy drożej na targowisku - to nie potrafię Ci tego w prostszy sposób, wytłumaczyć. Po prostu - przyjmij do wiadomości że tak właśnie jest :)


No i znowu nie na temat. Ale rozwińmy twoją myśl może coś z tego wyjdzie. Powiedzmy, że zainwestowałeś całe oszczędości swoje, twoich rodziców, przyjaciół itd. w produkcję tych zapałek. Produkujesz te zaałki za 20 groszy paczka dokładasz swój skromy zysk i sprzedajesz po 22 grosze i nagle się okazuje, że twoich zapałek nikt nie kupuje bo na rynku pojawiają się zapałki po 10 groszy paczka, którę ja produkję. Więc zastanawiasz się dlaczego są oone takie tanie skoro ty już maksymalnie obnizyłeś koszty produkcji. Robisz więc wywiad jak to możliwe i okazuje się, że ja też produkuje zapałki po 20 groszy za paczkę ale z uwagi na to, ze jestem z innego państwa to mój ukochany rząd dopłaca mi do każdej wyeksportowanej za granicę paczki 12 groszy.
Co zrobisz w takim przypadku?
Skupuję jego towar, przepakowuję i sprzedaję jako swój za granicę - zarabiając na handlu więcej, niż dotychczas zarabiałem - na produkcji.

Prócz mnie zrobi to jeszcze kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt innych podmiotów, bo każdy będzie chciał zarobić na 5krotnej różnicy cen.
Dzięki temu - "zdumpowany", tani towar zostanie z rodzimego rynku - "wymieciony".
W taki sposób działa "niewidzialna" ręka wolnego rynku.

Jednocześnie - zmienię swój profil produkcji ze zwykłych zapałek na np. zapałki "sztormowe", wykałaczki, albo na cokolwiek innego - na co jest zapotrzebowanie na rynku.

Naprawdę nie widzisz róznicy między przypadkami
konserwatywna organizacja pracy - lepsza organizacja pracy
stara technologia - nowoczesna technologia
uczciwa konkurencja - nieuczciwa konkurencja?
Nie. Jeśli rząd chiński dopłaca do tego, żeby Polak mógł kupić coś taniej, to nic tylko podziękować rządowi chińskiemu że tak bardzo zależy mu na polskim interesie gospodarczym.

Jeżeli miałem, na przykład - kupić panel słoneczny za 20 tys zł z Niemiec, a rząd chiński dopłacił do produkcji chińskiego producenta i teraz mogę ten sam panel kupić za 4 tyś, to oznacza - że pozostałe 16 tyś będę mógł wydać na marynarkę, książki, buty, spłacić raty na samochód, itp itd to samo tyczy się wszystkich, którzy chcieli nabyć te panele. Bogactwo moje oraz innych Polaków wzrośnie, bo więcej realnych dóbr będą mogli nabyć za te same pieniądze, a zaoszczędzona kwota - zasili inne branże (między innymi) polskiej gospodarki, bo przecież ktoś inny musiał te marynarki, buty, ksiązki, samochody itp - wyprodukować
 
Ostatnia edycja:

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
No i znowu nie na temat. Ale rozwińmy twoją myśl może coś z tego wyjdzie. Powiedzmy, że zainwestowałeś całe oszczędości swoje, twoich rodziców, przyjaciół itd. w produkcję tych zapałek. Produkujesz te zaałki za 20 groszy paczka dokładasz swój skromy zysk i sprzedajesz po 22 grosze i nagle się okazuje, że twoich zapałek nikt nie kupuje bo na rynku pojawiają się zapałki po 10 groszy paczka, którę ja produkję. Więc zastanawiasz się dlaczego są oone takie tanie skoro ty już maksymalnie obnizyłeś koszty produkcji. Robisz więc wywiad jak to możliwe i okazuje się, że ja też produkuje zapałki po 20 groszy za paczkę ale z uwagi na to, ze jestem z innego państwa to mój ukochany rząd dopłaca mi do każdej wyeksportowanej za granicę paczki 12 groszy.
Co zrobisz w takim przypadku? No polecisz do własnego rządu ze skargą a tena albo bedzie dopłacał do twoich zapałek 12 groszy albo nałoży cła karne na moje zapałki albo pozwoli ci zbankrutować co mnie bardzo ucieszy a wkurzy twoją rodzine i bliskich. Twój drugi pomysł to kupować moje zapałki i odsprzedawać z zyskiem tylko komu skoro na rynku nadal są moje zapałki. Jedyna twoja szansa, ze mi dotacja skończy się szybciej niż tobie gotówka na zapałki.
Naprawdę nie widzisz róznicy między przypadkami
konserwatywna organizacja pracy - lepsza organizacja pracy
stara technologia - nowoczesna technologia
uczciwa konkurencja - nieuczciwa konkurencja?
A jak zapałki zaczną spadać z nieba za darmo, to co wtedy zrobisz jako producent zapałek? Pech no - nie możesz oczekiwać, że ludzie będą wiecznie chcieli kupować zapałki od Ciebie za Twoją cenę. Jeśli jesteś producentem liczydeł, a ja wymyślę kalkulatory, co wtedy zrobisz? Czy jestem wtedy nieuczciwy? Wszyscy oprócz Ciebie będą mieli lepiej, Ty będziesz miał gorzej - no nie wiem, jakiej filozofii trzeba użyć, żeby stwierdzić, że to nieuczciwe. Nawet dla lewaka to powinno być "sprawiedliwe społecznie".
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
Ja myślę, że można było zakończyć dyskusję na odwołaniu do Bastiata. Teraz to już strata czasu.
 

Belisariusz

New Member
16
0
Sam użyłeś przykład ze spalarnią aby pokazać, że przez dumping (a raczej przez państwo) nie odrodzą się firmy, które zniknęły z rynku, a teraz się czepiasz mojego tekstu? Dla rozważania nad istnieniem firm spalających śmieci na wolnym rynku (albo przynajmniej bez ingerencji rodzimego państwa) nie trzeba znać obecnej sytuacji ani kwestii prawnej. To naprawdę nie ma znaczenia, tak jak nie ma znaczenia czy moja mama rzeczywiście robi bratu kanapki czy tylko tak sobie powiedziałem.
Już raz prrzeprosilem za wycieczki sobiste ale musze to niestety zrobić pora drugi. Naucz się chłopie czytać ze zrozumieniem a potem zabierz się za dyskusję bo nie bedę ci stale wszystkiegoi tłumaczyć
1. Kotś chiał, żeby mu podać przykład kiedy firma nie może wrócić na rynek w wyniku regulacji. Więc przytkładem była produkcja, ktora społeczeństwo uważa za szkodliwą dla zdrowia i z tego powodu zablokuje jej uruchomienie, Przykład na tego typu podejście to spalarnia śmieci.
I wtedy pan Zbigniew wyssał z palac odpowiedź, jakmż to cudem do tej pory działalay spalarnie - rzeczywistość nie ma. I dalej bzdury o możliwości wypłacenia odszkodowania itd. bzdury niezgodne z faktycznym stanem prawa. Fantastyczne agrumenty. Ale to przecież nie ma to znaczenia bo twoje jest nawierzchnu.
Naprawdę człowieku nie wiem gdzie ty żyjesz jak piszesz coś takiego jak spalanie śmieci na wolnym rynku.
Piszesz że nie ma znaczenia znajomość sytuacji prawnej ale ją krytykujesz i podważasz więc jak?

No widzisz, za to jak ktoś nie chce przyjąć twojego zdania to już się zaczyna granie na emocjach ("a co jakbyś to był ty"), czepianie się wieku rozmówców i nazywanie dyskutantów kołem wzajemnej adoracji, no bo nie mogą przyjąć do wiadomość twoich prawd objawionych.
O jakich ja prawdach objawionych mówiłem, że dumping jest wtedy kiedy sprzedawca nieuczciwie zaniża cenę a nie wtedy kiedy jest tańszy boi jest konkurencyjny. To sa dla ciebie prawdy objawione? No nie rozśmieszaj mnie.

No to może się ustosunkuj do tej sprawy bo póki co słyszałem krytykę krytyki dumpingu, opowiadanie o okropnej sytuacji sprzedawcy zapałek i wyszukiwanie argumentów za zakazem dumpingu więc jak na razie wychodzi na to, że jesteś za ingerencją.

poraz kolejny muszę cię prosić o przetłumaczenie i nie jest to złośliowść ale naprawdę piszesz niezrozumiale. Moż ja też dlatego staram się wytłumaczyć moją myśl.

Od początku twierdzisz, że słusznym jest, by rząd danego kraju bronił rodzimego rynku przed dumpingiem. Jeżeli to nie jest ingerencja, to co to jest?

Nie chcialem, żebyś przedstawial mi swoich wniosków tylko pokazał gdzie tak napisałem.

Jeżeli nie potrafisz zrozumieć, że ktoś może kupić coś w jednym miejscu taniej i sprzedać to w innym miejscu drożej, czym zajmuje się, między innymi - każda pani po zawodówce, który założyła swój osiedlowy warzywniak - to nie potrafię Ci tego w prostszy sposób, wytłumaczyć

No widzisz misiu ty dalej nie czaisz bazy i się zakręciłeś w swoim rozumowaniu. Jezeli obok tej twojej pani po zawodówce otworzy stoisko druga pani po zawodówce i zaczeni sprzedawać go po niższej cenie jak obie panie kupują w hurtowni, żeby wygryźć tą pierwszą panią ze stoiska to gdzie ta pierwsza będzie sprzedawać? I dodatkowo pojawisz się ty i będziesz kupować od tej pani produkt, zeby go odsprzedac drożej? A tak przy okazji to skąd będziesz wiedział, że ta pani sprzedaje go po zaniżonej cenie? może ta pierwsza zawyża cenę?

Skupuję jego towar, przepakowuję i sprzedaję jako swój na za granicę zarabiając na handlu więcej, niż dotychczas zarabiałem - na produkcji.
Jednocześnie - zmieniam swój profil produkcji ze zwykłych zapałek na np. zapałki "sztormowe", albo na cokolwiek innego - na co jest zapotrzebowanie na rynku.

Jeśli nie zauważyłeś to na podstawie twojego przykładu stworzyłem dosyć prymitywny model gdzie sa tylko dwa państwa. Ale niech ci bedzie jest trzecie państwo i sam też wprowadzę dodatkow elementy. Myślisz, że mój rząd będą dotował tylko eksport do twojego kraju? A jeżeli nawet nie, to dlaczego tamci producenci mieli by pozwlić ci na zrobienie tego samego w swoim kraju co ja zrobiłem w twoim?
I dodatkowy element. Mówisz, że się przebranżowisz na zapałki sztormowe. Tylko, ze na te zapałki jest mniejszy popyt więc trzeba ograniczyć zatrudnienie na co się niezgadzaja związki zawodowe. Albo utrzymasz zatrudnienie albo wypad z fabryki.

Jeżeli miałem, na przykład - kupić panel słoneczny za 20 tys zł z Niemiec, a rząd chiński dopłacił do produkcji chińskiego producenta i teraz mogę ten sam panel kupić za 4 tyś, to oznacza - że pozostałe 16 tyś będę mógł wydać na garnitur, książki, buty, spłacić raty na samochód, itp itd to samo tyczy się wszystkich, którzy chcieli nabyć te panele. Bogactwo Polaków wzrośnie, bo więcej realnych dóbr będą mogli nabyć za te same pieniądze, a zaoszczędzona kwota - zasili inne branże (między innymi) polskiej gospodarki.

A co jeżeli za rok będziesz chciał kupić drugi panel słoneczny niemieckich nie będzie a chińskie będą kosztować 40 tyś? Pójdą się j.......ć buty, książki ale moż sobie kupisz tanio drugą encyklopedię bo Niemcy się przebranżowili na produkcję książek.
 

Belisariusz

New Member
16
0
A jak zapałki zaczną spadać z nieba za darmo, to co wtedy zrobisz jako producent zapałek? Pech no - nie możesz oczekiwać, że ludzie będą wiecznie chcieli kupować zapałki od Ciebie za Twoją cenę. Jeśli jesteś producentem liczydeł, a ja wymyślę kalkulatory, co wtedy zrobisz? Czy jestem wtedy nieuczciwy? Wszyscy oprócz Ciebie będą mieli lepiej, Ty będziesz miał gorzej - no nie wiem, jakiej filozofii trzeba użyć, żeby stwierdzić, że to nieuczciwe. Nawet dla lewaka to powinno być "sprawiedliwe społecznie".

Naprawdę myślenie boli? Ja mówię, że dumping jest wtedy kiedy jedna ze stron jest nie uczciwa i niszczy wten sposób konkurencję na czym wcześniej czy później straci cały rynek a wy mi p....... o liczydle i kalkulatorze.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
@Belisariusz
Moim zdaniem problemy o których piszesz mogą występować w działach gospodarki z wysoką barierą wejścia. Sądzę ,że większość twoich adwersarzy to zauważa ale obawia się ,że zamiast zostawić to zjawisko samo sobie (co według nich będzie najkorzystniejsze) zasugerujesz rozwiązanie z kategorii anty-wolnościowych interwencjonizmów ,dlatego tak gorąco z tobą polemizują. Przedstaw rozwiązanie i powiedz dlaczego miało by być ono dobre ,bo samo zauważenie zjawiska to niewiele.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
No widzisz misiu ty dalej nie czaisz bazy i się zakręciłeś w swoim rozumowaniu. Jezeli obok tej twojej pani po zawodówce otworzy stoisko druga pani po zawodówce i zaczeni sprzedawać go po niższej cenie jak obie panie kupują w hurtowni, żeby wygryźć tą pierwszą panią ze stoiska to gdzie ta pierwsza będzie sprzedawać?
Po niższej cenie niż kupiła w hurtowni? Skupię od razu cały jej towar i zacznę sprzedawać jako swój, z własną marzą.

Jeśli nie zauważyłeś to na podstawie twojego przykładu stworzyłem dosyć prymitywny model gdzie sa tylko dwa państwa.
A gdzie masz tylko dwa państwa?

Ale niech ci bedzie jest trzecie państwo i sam też wprowadzę dodatkow elementy. Myślisz, że mój rząd będą dotował tylko eksport do twojego kraju?
Będą dopłacać do produkcji różnych towarów, sprzedawanych na całym globie, swoim kosztem? :D Nie mogę się doczekać.
Chociaż bardziej realne jest to, że dosyć szybko - zbankrutują.

Ty chyba kłócisz się już tylko dla samej zasady, bo żadnych sensownych argumentów nie potrafisz przedstawić

A jeżeli nawet nie, to dlaczego tamci producenci mieli by pozwlić ci na zrobienie tego samego w swoim kraju co ja zrobiłem w twoim?
To dlaczego państwa nie robią tego dzisiaj? Na tej samej zasadzie - na jakiej godzą się by importować dziś 2-3x tańsze t-shirty. Bo tańsze towary napędzają gospodarkę, popyt a z punktu widzenia państwa - nie ma znaczenia czy firma X produkuje produkt czy nim tylk0 - handluje. Stówa podatku to stówa podatku.

Tylko, ze na te zapałki jest mniejszy popyt więc trzeba ograniczyć zatrudnienie na co się niezgadzaja związki zawodowe. Albo utrzymasz zatrudnienie albo wypad z fabryki.
I dodatkowy element. Mówisz, że się przebranżowisz na zapałki sztormowe. Tylko, ze na te zapałki jest mniejszy popyt więc trzeba ograniczyć zatrudnienie na co się niezgadzaja związki zawodowe. Albo utrzymasz zatrudnienie albo wypad z fabryki.
Skąd założenie,że mam w swojej fabryce związki zawodowe i że oferuję pracę na etat?
Związki zawodowe to margines, w większości - związany ze spółkami skarbu państwa.

Na zapałki sztormowe jest mniejszy popyt, ale marża większa bo i - wyższa cena.

Dalej
Nie zapędzasz się za daleko w tych swoich wywodach? Coś dużo tych założeń?
Tylko dwa państwa na świecie, związki zawodowe, inne państwa nagle zaczną blokować swoje rynki, itp.
Tworzysz jakąś alternatywną rzeczywistość, którą usiłujesz dopasować do Twojego światopoglądu która nijak się ma do stanu obecnego.

Z punktu logiki - gdy się założy absurdalne warunki, otrzyma się absurdalne wnioski. Gratulacje.

A co jeżeli za rok będziesz chciał kupić drugi panel słoneczny niemieckich nie będzie a chińskie będą kosztować 40 tyś? Pójdą się j.......ć buty, książki ale moż sobie kupisz tanio drugą encyklopedię bo Niemcy się przebranżowili na produkcję książek.
W skrócie - od Koreańczyków, którzy chcą zaoferować te panele za 20 tys, bo za tyle sprzedają na swoim rynku (gdzie dumpingu nie było)

Reasumując: kolejny raz sobie ot tak, coś sobie "z czapy" założyłeś -> Chochoł
"Ponieważ w Polsce Chińczycy urządzili dumping cenowy, to wszyscy producenci na całym świecie nagle się przebranżowili" :>

Wszyscy się przebranżowili? W Wielkiej Brytanii też? W USA - też? Na Tajwanie - też? W Korei - też? Czy może - w tym czasie sprzedawali te swoje panele słoneczne u siebie/w innych krajach, gdzie dumpingu nie było?

I teraz - wejdą na nasz rynek, sprzedając te panele po starej cenie, skoro u nas są takie drogie - bo po 40 tys. Każdy chce zarobić.

Tu poprostu jest towarzystwo wzajemnej adoracji i jeżeli tylko ktoś napisze coś na minimetr innego to należy za wszelką cenę zrobić z niego wroga
Jeżeli wchodzisz gdzieś z kimś w dyskusję i twierdzisz, że masz rację - to powinieneś umieć ją udowodnić, a nie budować piętrzących się konstruktów, opartych na fikcyjnych założeniach i sofizmatach (na zasadzie-"bo tak mi pasuje do mojego stanowiska") oderwanych kompletnie od rzeczywistości (sofizmat rozszerzenia), albo na uderzaniu ad personam (bo czyjś wiek, w ustaleniu tego czy ktoś ma rację czy nie, w dyskusji - nie ma żadnego znaczenia).
Nie odnosisz się w żaden konstruktywny sposób do argumentacji strony przeciwnej.

Sam nie zauważasz, że w całej tej swojej retoryce oddaliłeś się tak bardzo od rzeczywistości, chcąc za wszelką cenę udowodnić swój punkt widzenia - że dalsza dyskusja w zasadzie nie ma sensu, bowiem sam się, mówiąc kolokwialnie - "zaorałeś"

A prawda jest taka, że rynek obronił się sam, bo nie da się bez końca dopłacać do produkcji:
http://www.pb.pl/3049661,90717,zbankrutowal-najwiekszy-producent-paneli-slonecznych

https://www.google.pl/search?q=producent+paneli+s%C5%82onecznych&ie=utf-8&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:eek:fficial&client=firefox-a&gws_rd=cr&ei=PJw8UsHMDM3PsgbX8IHQBg#q=producent+paneli+s%C5%82onecznych&rls=org.mozilla:pl:eek:fficial&start=10

http://tech.wp.pl/kat,130036,title,Polska-liderem-sprzedazy-i-produkcji-kolektorow-slonecznych,wid,15544979,wiadomosc.html?ticaid=11157d
 
Ostatnia edycja:

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Naprawdę myślenie boli? Ja mówię, że dumping jest wtedy kiedy jedna ze stron jest nie uczciwa i niszczy wten sposób konkurencję na czym wcześniej czy później straci cały rynek a wy mi p....... o liczydle i kalkulatorze.
Ależ to jest dokładnie tak samo "nieuczciwe". No dobrze, widzę, że przełożenie jest zbyt subtelne. No to inaczej - Chiny oddają nam towary za darmo. Za zero. Czy to jest nieuczciwe?
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Tu poprostu jest towarzystwo wzajemnej adoracji i jeżeli tylko ktoś napisze coś na minimetr innego to należy za wszelką cenę zrobić z niego wroga
Wyobraź sobie że wchodzisz na forum przeciwników kanibalizmu. Ludzie nienawidzący kanibali, tacy którym zjedzono rodziny, ci którzy uważają jedzenie ludzi za zbrodnie i ohydę... Takie towarzystwo. Piszesz im jak to kiedyś zjadłeś surowy kawałek ludziny. Konkretnie swojego przyjaciela. Który już umierał. Zgodził się na to. Zrobił to głównie dlatego że umieraliście razem w dziczy bez jedzenia i to był jedyny sposób żeby ktoś z was mógł przetrwać.

Dlaczego się dziwisz, że mają ci za złe ludożerstwo?


A po drugie:

B9E1SIV.png
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
Ok. No to pofantazjujmy. Wystarczy, że twoja produkcja będzie postrzegana przez społeczeństwo jako niebezpieczna dla zdrowia a na 100% nie otworzysz już biznesu. Przykład z życia spalarnia śmieci.
Hoho, toś pofantazjował, szkoda, że nie na temat i nie o to co pytałem, bo te spalarnie nie mają NIC wspólnego z dumpingiem u Chińczyków. Nie chodziło mi o przykład jakiegokolwiek biznesu, który jest niemożliwy lub utrudniony przez regulacje prawne, bo na tym forum znamy ich tysiące i spalarnie są jednym z nich.
Ja pytałem o produkt, którego wszyscy inni producenci upadli na skutek chińskiego dumpingu i teraz cały świat jest zdany tylko na tego jednego chińskiego producenta, który winduje sobie ceny 0 1000% bo ma ogólnoświatowy monopol. Ja twierdzę, że taki produkt nie istnieje, Ty najwyraźniej twierdzisz, że istnieje i zagrożenie jest realne, więc trzeba Chińczykom zabronić dumpingu. Proszę o wymienienie takiego produktu.
 

szeryf2

Wolny narkoman
172
281
Widzę, że temat jest o dumpingu państwowym, gdzie sprawa jest bardzo prosta.
Tutaj krótko o dumpingu na wolnym rynku, który laik może na serio wziąć za błąd w tym ustroju. Od 3 minuty:
 
Do góry Bottom