Drogi i chodniki w akapie

Tairew

New Member
10
0
Powiedzmy, że nie ma żadnego rządu/państwa, jest anarchokapitalizm i buduje się nowe miasto. Jak by wyglądała sprawa z drogami i chodnikami tj. czy gdyby te elementy w akapie były prywatne to co w sytuacji gdy np. dzieciak chce sobie przejść chodnikiem z domu do szkoły (czy gdziekolwiek indziej) i co więcej jest to jedyna możliwa ścieżka, a właściciel owego chodnika stwierdza w związku z tym, że drastycznie podwyższy cenę?
Chodzi mi o sprawę monopoli i możliwość zajścia tego typu sytuacji, które by prowadziły do monopolizacji tego typu działalności. Czy nie jest to argument za interwencją rządową w tym zakresie?
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
Tu masz jak państwo działa (na końcu):
https://pl.wikibooks.org/wiki/Libertarianizm/Państwo

Nawet dzisiaj są alternatywne drogi które nie prowadzają przez bożal się boże państwowe bramki. Dlaczego nagle w akapie by ich zabrakło i miałaby być jedyną? Nawet jeśli by tak było, można poczytać na forum o zmowach cenowych. Będzie za drogo = mniej zysków i pozwala stworzyć to komuś konkurencję. I tak dalej, różnice cenowe dotyczą tylko danego sektora. Komuchy się na tym nie znają bo ino zapierdalają w fabryce, hehe (gazdyzm mode on/off :p)
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Można zrobić podkop albo urządzić transport lotniczy nad zablokowaną drogą.

Państwo ma monopol na to co chce, to Ci nie przeszkadza?
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
T

Tairew

New Member
10
0
Można zrobić podkop albo urządzić transport lotniczy nad zablokowaną drogą.

Państwo ma monopol na to co chce, to Ci nie przeszkadza?

Właśnie też doszedłem teraz sam do takich wniosków :) Państwo równie dobrze też może narzucić jakieś niebotyczne warunki ;P

Nie chodziło mi też o sam proces rynkowy jaki przedstawił kompowiec (bo to akurat dla mnie oczywiste), tylko o same zjawisko (w związku z ukształtowaniem/specyfiką terenu itp.).. ale już generalnie wiem co o tym myśleć, także dzięki wszystkim.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
jest anarchokapitalizm i buduje się nowe miasto. Jak by wyglądała sprawa z drogami i chodnikami
kto buduje miasto? samo sie nie buduje przecie...
Chodzi mi o sprawę monopoli i możliwość zajścia tego typu sytuacji, które by prowadziły do monopolizacji tego typu działalności.
na swoim każdy ma monopol na ustalanie warunków...
Czy nie jest to argument za interwencją rządową w tym zakresie?
nie
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
co w sytuacji gdy np. dzieciak chce sobie przejść chodnikiem z domu do szkoły (czy gdziekolwiek indziej) i co więcej jest to jedyna możliwa ścieżka, a właściciel owego chodnika stwierdza w związku z tym, że drastycznie podwyższy cenę?
Jest dziecko, jest propaństwowy przykład.

Moja propozycja jest bardzo prosta: ludzie muszą takie rzeczy przewidywać (tj. używać mózgu) i zawierać odpowiednio długoterminowe umowy.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Coś o ograniczaniu ruchu w miastach - zaznaczyłem czas na omówieniu modelu singapurskiego.
 
Do góry Bottom