Czy Twitter shadowbanuje?

tolep

five miles out
8 556
15 443
Umówmy się może przynajmniej, że Google, Facebook czy Twitter wygrały rynkowo swoje pozycje, OK?
 

Doman

Well-Known Member
1 221
4 052
Czytałem artykuł Andrzeja Szcześniaka o gościu który zamieścił twitta o murze wokół obozu koncentracyjnego w Gazie i Zachodnim Brzegu. Twitta widział autor, ale zapytani kumple już nie widzieli. To jest ten shadowban? Niestety nie znam wicej info, notka była na prawicy.net, a PN została zamknięta.

Umówmy się może przynajmniej, że Google, Facebook czy Twitter wygrały rynkowo swoje pozycje, OK?

Krółu złoty. Możemy się umówić nawet, że Słonie to małe gryzonie, ale co ma nam dać taka umowa? Poczucie, że jednak nie żyjemy w chujni? Że i ty możesz być Zuckerbergiem? Ja tam wolę wódę, seks i wypad w góry niż takie twarde narkotyki jakie proponujesz.
 

Hitch

3 220
4 872

To że Zuckerberg czy tam inny Page mieli fajne pomysły, a jeszcze lepsze z punktu widzenia wywiadu, inwigilacji czy propagandy, więc uzyskali stosowną zapłatę i wsparcie w zamian za umożliwianie służbom korzystania ze swoich baz danych i dbanie o kompatybilność technologii. Sorry, ale mały rudy przegryw nie wygrał internetów i nie zarobił przy okazji miliardów dolarów, bo taki jest cwany tylko poszedł na układ z rządem jak Microsoft czy Apple przed nim.

Co prawda Gates to kontrakty wojskowe z reguły, a zabawki Zuckerberga to już wyższa szkoła inżynierii społecznej, programowania zachowań lub zbierania wszelkich możliwych danych i opracowywanie na ich podstawie przez jakiegoś zjeba w piwnicy CIA wzorców zachowań itp.

W każdym razie, rudy dostał dwanaście miliardów dolarów na rozruch swojej firmy od Venture Capital Association na czele z Jamesem Breyerem, który zarządzał dla CIA różnymi przedsiębiorstwami-słupami.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 556
15 443
Sorry, ale mały rudy przegryw nie wygrał internetów i nie zarobił przy okazji miliardów dolarów, bo taki jest cwany tylko poszedł na układ z rządem jak Microsoft czy Apple przed nim.

Wygrał z MySpace, z Bebo, z naszą klasą, z Orkutem, i tak dalej, i tak dalej. To że odpowiednio wielka korporacja idzie nieuchronnie na różne układy z rządem, to oczywiste. Ale nie ma związku.
 

Hitch

3 220
4 872
Czy ty nie rozumiesz, co znaczy ufundowane przez państwo? FB nie poszedł na "nieuchronny układ z rządem", tylko został przez niego w całości praktycznie sfinansowany w celu realizacji jego celów. NK nie miała szans w starciu z korporacją, której kwity składają się na black budget CIA.

Rudy miał pomysł na apkę. CIA miało pomysł i hajs na fejsbuka.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Czy ty nie rozumiesz, co znaczy ufundowane przez państwo? FB nie poszedł na "nieuchronny układ z rządem", tylko został przez niego w całości praktycznie sfinansowany w celu realizacji jego celów. NK nie miała szans w starciu z korporacją, której kwity składają się na black budget CIA.

Rudy miał pomysł na apkę. CIA miało pomysł i hajs na fejsbuka.
Any Proofs?
 

Hitch

3 220
4 872
Kolo, który prowadzi dla CIA fejkowe firmy, i który wykłada 12 miliardów dolarów na start-up wyceniony poprzednio na 500 tysięcy to dla mnie wystarczający proof.
 

Hitch

3 220
4 872
Już pisałem, że oficjalnie hajs na FB wyłożył James Breyer. A był w zarządzie chociażby In-Q-Tel, którego posiadania CIA nawet nie ukrywa, wręcz chwali się, że firmę założono by poszerzać zakres misji agencji.

Oczywiście 12 miliardów to literówka, w dodatku głupio powtórzona. Kolo zainwestował 12 milionów, co i tak jest niewyobrażalnie wielkim przebiciem w stosunku do 500 tysięcy, na które wyceniali pejsbuka najbardziej optymistyczni inwestorzy w 2004 roku.
 

tolep

five miles out
8 556
15 443
Już pisałem, że oficjalnie hajs na FB wyłożył James Breyer. A był w zarządzie chociażby In-Q-Tel, którego posiadania CIA nawet nie ukrywa, wręcz chwali się, że firmę założono by poszerzać zakres misji agencji.

Oczywiście 12 miliardów to literówka, w dodatku głupio powtórzona. Kolo zainwestował 12 milionów, co i tak jest niewyobrażalnie wielkim przebiciem w stosunku do 500 tysięcy, na które wyceniali pejsbuka najbardziej optymistyczni inwestorzy w 2004 roku.


Heh, http://fortune.com/2011/01/11/timeline-where-facebook-got-its-funding/
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Mam wrażenie, że coś się zmienia na lepsze: od wczoraj pojawiają mi się bardziej różnorodne wiadomości - również z kont, których już dawno nie widziałem.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Mam wrażenie, że coś się zmienia na lepsze: od wczoraj pojawiają mi się bardziej różnorodne wiadomości - również z kont, których już dawno nie widziałem.
Pewnie przeglądają libnet i zauważyli Twoje wątpliwości.
the-goyim-know-shut-it-down.jpg
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
inho napisał:
od lat nie widziałem twitta JKM na moim wallu.
inho napisał:
Są profile na twiterze, z którymi mam regularne interakcje w obie strony, ale muszę wchodzić bezpośrednio na ich profile, bo nie mam ani jednej wiadomości na wallu. Z drugiej strony obserwuję parę profili, z których codziennie mam pełno wiadomości, a zazwyczaj przelatuję nad nimi bez krzty uwagi - typu newseek. Ciekawe dla mnie twitty, które do mnie nie docierają, mają setki komentarzy, retweetów itp. za to dostaję świeżo wrzucone gówno-materiały z newsweeka.
inho napisał:
Przed wyborami w USA śledziłem oficjalne profile Trumpa i Clinton. Od Trumpa nie miałem żadnych twitów, a od Clinton pełno. Na jakiej podstawie twitter stwierdził, że lubię Clinton i nie lubię Trumpa?
Wniosek stąd taki, żeby nie korzystać z automatycznego serwowania sobie treści i propagować dobieranie samemu sobie takowych. Próbuję zrozumieć ludzi, którzy chcą aby im ktoś wybierał co mają czytać. Lubią niespodzianki? W każdym bądź razie taki rodzaj wygodnictwa, inaczej mówiąc lenistwa intelektualnego może przynieść złe skutki. I nawet już tu nie chodzi o to czy treści będą filtrowane przez kogoś świadomie, bo jak „przez przypadek” program utworzy nam ramy do oglądania świata to skutek może być ten sam.
 

snajper

Well-Known Member
376
1 523
YouTube zamknął konto prowadzone przez fanów Jakiego/
Patryk Jaki słynie z tego, że jego kampania jest widoczna w wielu mediach społecznościowych. Jednak za pośrednictwem serwisu YouTube nie może przez jakiś czas docierać do potencjalnych wyborców. Konto prowadzone przez zwolenników polityka zostało zablokowane.

"To konto zostało zamknięte z powodu licznych zgłaszanych przez osoby trzecie roszczeń dotyczących naruszenia praw autorskich przez materiał opublikowany przez użytkownika" – czytamy w komunikacie, który pojawia się, gdy chcemy wejść z oficjalnej strony Patryka Jakiego na jego konto w serwisie YouTube.

 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Wniosek stąd taki, żeby nie korzystać z automatycznego serwowania sobie treści i propagować dobieranie samemu sobie takowych. Próbuję zrozumieć ludzi, którzy chcą aby im ktoś wybierał co mają czytać. Lubią niespodzianki? W każdym bądź razie taki rodzaj wygodnictwa, inaczej mówiąc lenistwa intelektualnego może przynieść złe skutki. I nawet już tu nie chodzi o to czy treści będą filtrowane przez kogoś świadomie, bo jak „przez przypadek” program utworzy nam ramy do oglądania świata to skutek może być ten sam.
W pełni się zgadzam.

Problem w tym, że kiedyś twitter, youtube itp. działały właśnie na zasadzie agregatorów serwujących treści z wybranych przez użytkownika kanałów/profili, a od jakiegoś czasu zaczęły stosować filtry "kontrowersyjnych" materiałów, algorytmy "najlepszych" postów itd. To mnie właśnie irytuje, że serwis chce za mnie decydować, które treści mogę zobaczyć, a które nie.

Niech będzie np. na zakładka "Recommended" (jak na youtube), gdzie działają ichnie filtry, algorytmy itd. a w zakładce "Subskrypcje" oczekuję wszystkich nowych materiałów ze śledzonych przeze mnie kanałów - tak, jak było kiedyś.
 
Do góry Bottom