military
FNG
- 1 766
- 4 727
Problem w tym chyba, że popyt jest w dużej mierze KREOWANY przy udziale technik manipulacyjnych, a nie jest reakcją na zachowania wolnego rynku.
Marketing nie jest wolnorynkowy? Ja mimo wszystko wierzę w ludzką umiejętność rozpoznawania własnych potrzeb. Jeśli ktoś twierdzi, że potrzebuje nowego ajfona - nic mi do tego, tak jak nic nikomu do tego, że mam w domu po kilka wydań moich ulubionych filmów. Czy są mi potrzebne? Nie wiem, ale wiem że chcę je mieć i że to moja decyzja.
Dostępność towarów, to zupełnie inna sprawa
Jedno łączy się z drugim. Jeśli chciałbyś wszystko naturalne i zdrowe, na półkach byłaby 1/5 tego, co jest dziś. Tę 1/5 zresztą możesz sobie sam wyselekcjonować - to towary wysokiej jakości. Inna sprawa, że te "naturalne" rzeczy wcale tak naturalne nie są, to raz, a dwa, że "naturalne" nie zawsze znaczy "zdrowe".
Regularnie odwiedzam co najmniej 5 sklepów i z roku na rok wieprzowina coraz gorsza, a wołowina jest tylko na rosół, bo nikt nie kupuje drogiej.
O, człowieku, jaką ostatnio kupiłem wołowinę... Żałuj, że cię nie było na obiedzie.
Pokażcie mi taki drugi, kupiony kilka lat temu za podobną cenę i tak działający.
A jaka jest jego cena, licząc z inflacją? Jakie są koszty produkcji? Bo masz dzisiaj równie dobre odkurzacze - ale kosztują po 3000 zł.
Psuja się te rzeczy, bo mają się psuć, byś kupił ponownie.
Psują się, bo zapłaciłeś 300 zł zamiast 3000. Coś za coś - cena albo jakość.