Co było przyczyną kryzysów w XIX wieku?

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
W systemie opartym na monopolu państwa i banków (w ścisłej współpracy z państwem, co zostało podkreślone nawet w filmiku) masz permanentną inflację, a co kilkadziesiąt lat hiperinflację. Nie mogę sobie wyobrazić, by wolny rynek walut mógł powodować gorsze skutki niż to.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Ale nie myślicie że mogą być też problemy przy systemie walut niepaństwowych?
Np. ktoś może wypuścić w obieg banknoty z pokryciem w złocie - a potem zwinąć się z interesem razem ze swoim złotem.

Wszystko może być. Pytanie jedynie - kiedy mamy większe prawdopodobieństwo, żeby temu zapobiec. Ustanowienie monopolu na czymkolwiek oznacza z zasady likwidację wszelkiej możliwości kontroli poprzez likwidację jakiejkolwiek możliwości wyboru.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Np. ktoś może wypuścić w obieg banknoty z pokryciem w złocie - a potem zwinąć się z interesem razem ze swoim złotem.
Ktos, np. rząd Stanów Zjednoczonych w 1933 roku? W przypadku prywatnej osoby zawsze masz szansę, że uda ci się odzyskać złoto na drodze sądowej, albo po prostu odjebiesz złodzieja razem z potomstwem. :) a co zrobisz, gdy twoje ukochane państwo powie ci: "nie mamy pana płaszcza i co pan nam zrobi?"
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
@kordikos, no co ty nie powiesz a ja myślałem, że musi źle funkcjonować.

To państwo ustala kodeks karny więc ma siebie karać za coś co dla systemu jest korzystne? Za pobieranie podatków nie można pozwać do sądu, to niepłacenia ich jest przestępstwem.

Kiedy rząd USA wykupował od obywateli złoto po ustalonej przez siebie cenie płacąc dolarami, których później dodrukował od cholery, to nie rząd popełniał przestępstwo zabierając ci złoto, ale ty je popełniałeś, jeżeli robiłeś opory.

"Gdy grabież staje się sposobem życia dla grupy ludzi, na przestrzeni czasu stworzą oni dla siebie system prawny, który usprawiedliwi ich działania i kodeks moralny, który będzie go gloryfikował."
-Frédéric Bastiat
 
OP
OP
K

kordikos

Member
76
0
A jest jeszcze jedna kwestia:
Jeśli wprowadzi się jedną walutę na standard złota to zapewne będzie dużo mocniejsza od pozostałych. Na prawie Kopernika tą walutę będą przechowywać, a operować tą tańszą.
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 483
A jest jeszcze jedna kwestia:
Jeśli wprowadzi się jedną walutę na standard złota to zapewne będzie dużo mocniejsza od pozostałych. Na prawie Kopernika tą walutę będą przechowywać, a operować tą tańszą.

Choć Hayek zdawał sobie sprawę, że jego propozycja jest rewolucyjna i społeczeństwo może się obawiać przejścia na proponowany przez niego system pieniężny, to twierdził równocześnie, że ludzie bardzo szybko zaakceptowaliby go, gdyby zobaczyli, jak wielkie korzyści przynosi w obrocie gospodarczym. Podstawową zaletą konkurencji na rynku walut byłaby stabilność oferowanych ludziom środków pieniężnych, czyli usunięcie zagrożeń związanych z istnieniem inflacji i deflacji. Konkurencja między emitentami poszczególnych walut zapewniałaby bowiem, że każdy z nich będzie dbał o wartość proponowanego przez siebie klientom pieniądza. W momencie, w którym jeden z emitentów zacząłby „psuć” swoją walutę poprzez emitowanie zbyt wielkiej jej ilości, ludzie wymieniliby jego pieniądze na środki oferowane przez innych emitentów.
Jak łatwo zauważyć, opisana wyżej sytuacja jest jaskrawym zaprzeczeniem jednego z najważniejszych praw dotyczących pieniądza — prawa Kopernika-Greshama, stanowiącego że pieniądz gorszy wypiera z obiegu pieniądz lepszy. Hayek twierdzi bowiem, że prawo Kopernika-Greshama działa tylko wtedy, gdy obowiązuje narzucony odgórnie przez prawo kurs wymiany pomiędzy dwiema walutami — „lepszą” i „gorszą”. W sytuacji, w której zgodnie z prawem można zwolnić się z tego samego długu przy pomocy dwóch monet — o większej zawartości złota i o mniejszej — dłużnik wybierze oczywiście do zapłaty tę o mniejszej zawartości, a tę o większej zachowa dla siebie. W momencie, gdy kursy pomiędzy różnymi walutami będą płynne, wartość monety o mniejszej zawartości złota będzie oczywiście niższa niż tej o większej zawartości. Proces rynkowy w sytuacji konkurencji na rynku walut spowoduje zatem odwrócenie prawa Kopernika-Greshama: to lepszy, wygodniejszy, bardziej wartościowy pieniądz będzie wypierał z obiegu ten gorszy — mniej wartościowy i mniej wygodny[6].
http://mises.pl/blog/2011/02/08/modrzejewski-teoria-denacjonalizacji-pieniadza/
 
OP
OP
K

kordikos

Member
76
0
Jakby na całym świecie wprowadzić wolne waluty to raczej tak.

A co jeśli będzie jedna waluta na złocie vs reszta świata? To samo?

P.S Dyskutuję na ten temat na innym forum i z tą rezerwą cząstkowa to chyba nie aż tak jaskrawo jest:
i02_2009_226_166_009a_001_131124.jpg
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 483
W państwach z wolną bankowością albo w nie-państwach wolne waluty będą dominujące, a w pozostałych państwach będą nimi obracali cinkciarze w szarej strefie- jak dolarami za komuny.
 
OP
OP
K

kordikos

Member
76
0
Kiedyś o pisałem:
"Mnie ciekawił taki pomysł-wypuszczenie własnej waluty. Takiej oddolnej, niezależnej od państwa i banków, wypuszczonej i używanej przez zwykłych ludzi.
Zorganizować taką grupę i umówić się że między sobą będziemy używać wyłącznie tej waluty. Każdy z nich, np. 100 osób by dostał jakąś ilość, np. 100 jednostek tej waluty. Oczywiście to tylko taki model teoretyczny. Nazwijmy je talentami, jak w Biblii. Musiałby to by być oczywiście pieniądz zabezpieczony przed podrabianiem.
Takimi ludźmi mogliby być jacyś rzemieślnicy czy wyrobnicy, którzy by tworzyli jakieś konkretne towary-np. narzędzia, meble, żywność, przedmioty użytkowe.
I wiecie co mi się tak tu wydaje?Tutaj nie ma zamkniętego koła podaż-popyt i ekscesów z koniunkturami.
Ale tak mi się wydaje, że każdy by po prostu produkował tyle ile inni potrzebują, a nie ile dostali tego papierka i czy ich na to stać.
Założmy że jest tutaj takich 100 osób. Tak więc razem w puli jest 10 tys tych talentów.
Ceny stabilozowałyby się na zasadzie wolnego rynku i konkurencji. Wiadomo że nikt nie kupi np. krzesła za 100 talentów, bo nie wyda na to całego swojego majątku. Tak więc rzemieślnik też odpowiednio je wyceni tak żeby ktoś je kupił."
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Po poprzednim oddolnym zajebaniu tych na górze da się. Inaczej taką społeczność odjebią odgórnie władze, co się już zdarzało.
 

military

FNG
1 766
4 727
Kordikos: skoro rozważasz opcje, zastanów się, co by było, gdyby na papierkach zamiast kwoty, wpisywać faktyczną wartość pieniądza? Nie "2 talenty", tylko "2 bochenki chleba z piekarni X"? Taki pieniądz byłby bardziej odporny na inflację czy dewaluację, bo jego wartość nie byłaby abstrakcyjna; decydowałaby o niej faktyczna wartość produktu, przez co sami producenci dbaliby o jakość swoich wyrobów.:)
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
A co jak piekarnia zostanie zamknięta albo jakość pieczywa się obniży? Bo chyba nie mówisz o tym, że ktoś ma ten chleb trzymać w sejfie, prawda? Wolę aby na papierku było napisane "2 gramy złota".

Złota się nie da dodrukować, a jego wartość zna cały świat.
 

military

FNG
1 766
4 727
Złoto da się wykopać - nadal nie wydobyto całych jego zasobów. Da się je też zniszczyć - Goldfingerowi prawie się udało.:) Nie ma czegoś takiego jak monolityczny pieniądz, którego wartość nigdy się nie zmieni.
 
Do góry Bottom