Chris Kyle nie żyje

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty
D

Deleted member 427

Guest
chris_kyle_ap600.jpg


Uznawany za najlepszego amerykańskiego snajpera w historii Chris "Diabeł" Kyle został zastrzelony w Teksasie. Zabójcę zatrzymano. Jak podaje ABC News, "Diabeł" zginął pomagając innemu żołnierzowi, który cierpiał na stres pourazowy. Ten mężczyzna również nie żyje. Zabójcą jest prawdopodobnie 25-letni Eddie Routh, amerykański weteran z Iraku. Zatrzymano go w Lancaster po obławie policyjnej. Motywy morderstwa ciągle pozostają tajemnicą.

Przypominam wywiad z nim [klik], nie jest to, co prawda, postać z libertariańskiej bajki, pracował dla rządu, zabijał dla rządu - nie wiadomo kogo i za co, ale fajnie gada o broni palnej i z tego, co wyczytałem w jego biografii "Cel snajpera", zawsze bronił prawa cywilów do jej posiadania i noszenia:

[o strzelaninie w Kolorado, Aurora] Gdyby coś podobnego zdarzyło się u nas w Teksasie, nie zginęłoby tak wielu ludzi, ponieważ w tym stanie jest tak dużo broni, że w kinie z pewnością znalazłby się ktoś, kto wyciągnąłby pistolet i zastrzelił tamtego człowieka. Uważam, że jeżeli zabierzesz wszystkim broń, to przestępcy i tak będą ją mieli. W ten sposób osłabisz jedynie przestrzegających prawa obywateli.

[o swoim synu] Nauczyłem go obchodzenia się z bronią, ponieważ kiedy dzieciak znajdzie broń, lubi się nią bawić, a to jest niebezpieczne. Wolę sam nauczyć syna wszystkiego, szczególnie, że mam w domu i w biurze mnóstwo broni - na pewno więcej niż 50 sztuk. Jestem zapalonym myśliwym i uważam myślistwo za wspaniały sport, w który można zaangażować całą rodzinę. Lubię więc mieć odpowiednią broń na każdą okazję. Z inną bronią wybieram się na jelenia, z inną na łosia, a jeszcze z inną na ptactwo. Nie da się ukryć, że broń, to ważna część mojego życia.
 

Hitch

3 220
4 872
Powinno być w "ofensywie amerykańskiej lewicy", bo już widzę darcie szat, że nawet uzbrojonemu po zęby profesjonaliście nie pomoże broń palna w razie czego...
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Nie wiem, co ma morderstwo amerykańskiego żołnierza przez innego żołnierza do "ofensywy amerykańskiej lewicy". Lewak wykorzysta każdą śmierć, żeby postraszyć - uzbrojonego, nieuzbrojonego, dziecka, dorosłego, bez znaczenia. Ostatecznie musiałbym wszystkie takie newsy wrzucać do wątku "ofensywa amerykańskiej lewicy", bo prędzej czy później któryś z pięknoduchów je przywoła w swoim pełnym dramatyzmu oświadczeniu.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
To wielka strata, taki gość powinien żyć maksymalnie długo by była szansa na jego osądzenie i egzekucję w świetle prawa. 160 odjebanych partyzantów to pewnie nawet lepiej niż średnia chłopaków od Dirlewangera w '44. Za coś takiego powinien zawisnąć na fortepianowej strunie bez przetrącania kręgosłupa.

Nie znoszę zwierząt
Nie znoszę ludzi, którzy nie znoszą zwierząt. Uważam, że coś jest z nimi nie tak skoro zwierzaki nic im nie robią. Tak na marginesie, człowiek to też zwierzę.

ale zawsze się dziwię, kiedy ktoś mówi, że myślistwo to wspaniały sport.
Myśliwstwo to wspaniały sport. Z jednej strony kontakt z naturą, z drugiej próba prostowania pewnych spraw, które pokrzywiły się w skutek nadmiernej ekspansji człowieka. Oczywiście mam tu na myśli łowiectwo, czyli gospodarkę łowiecką - pojęcie szersze niż tylko odjebka zwierzaka za pomocą tej czy innej broni.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
To wielka strata, taki gość powinien żyć maksymalnie długo by była szansa na jego osądzenie i egzekucję w świetle prawa

Jakiego prawa? Jedynym prawem, w świetle którego mógłby zostać osądzony za zbrodnie odjebywania partyzantów (partyzant=fajny koleś?), jest prawo libertariańskie ;) Poza tym osobiście wolałbym zobaczyć w pierwszej kolejności dyndających na strunie Bloomberga i Hilarię Clintonową. Taki Chris Kyle w razie czego mógłby przejść na stronę libertariańską i odpokutować grzechy eksterminując siły federalne ;)
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Jakiego prawa?
Może być i prawo libertariańskie albo jakiekolwiek inne. Z mojego punktu widzenia można byłoby to nawet nazwać sprawiedliwością społeczną albo i prawem naturalnym. Zwyczajnie powinni go spakować do samolotu, odesłać w miejsce pełnienia "misji" i przykuć do słupa gdzieś w centrum miasta w Iraku albo w Afganie, żeby sobie ludzie zdecydowali co z nim zrobić.

partyzant=fajny koleś?
Tak, partyzant to fajny koleś, broni swojego terytorium przed inwazją zamordyzmu.

wolałbym zobaczyć w pierwszej kolejności dyndających na strunie Bloomberga i Hilarię Clintonową
Drzew ci u nas dostatek, dla każdego się znajdzie gałąź, nie trzeba kolejek organizować.

Taki Chris Kyle w razie czego mógłby przejść na stronę libertariańską i odpokutować grzechy eksterminując siły federalne ;)
Nie wierzę w coś takiego jak odpokutowanie ale to nie moja sprawa, powinni go tylko odesłać tam gdzie sobie strzelał do ludzi jak o kaczek i niech już ich rodzinom tłumaczy, że chce odpokutować.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Tak, partyzant to fajny koleś, broni swojego terytorium przed inwazją zamordyzmu.

Chodziło mi o to, czy każdy partyzant to z automatu fajny koleś? Komuchy też bywają partyzantami --> [link]
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Niesamowite. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam i jest na prawdę zdumiony.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Tak, partyzant to fajny koleś, broni swojego terytorium przed inwazją zamordyzmu.
Teraz to dojebałeś. Radykalni muslimi w obronie przed zamordyzmem, lol. I "ich" teren to jest taki ich jak każdego rządu, który chce wziąć miejscową ludność pod buta. Tyle, że pod ich butem to już nie będzie tylko "dawać hajs z podatków!" ale grad kamieni w łeb za cudzołóstwo. Amerykański rząd, wiadomo, jest okupantem, ale jak słyszę kolejny raz mantrę w stylu jak to biedni muslimscy partyzanci bronią swego terytorium (dodatkowo nie wiadomo ilu z nich jest przerzuconych z państw ościennych, więc CHUJ wiadomo na ile to ich) to coś mi się w żołądku przewraca.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Radykalny czy nie, uważam, że wyjebanie obcych jest zawsze zadaniem priorytetowym. Jak się już ich pozbędzie to się można żreć między sobą. Dlatego uważam, że np. Gwardia Ludowa, a później A.L. podczas II WŚ były co do zasady pożyteczne. Z poglądami jak z dupą, każdy ma swoją :)

Aha, co do tych zwierząt to być może się nie zrozumieliśmy. Ja "nie znosić" potraktowałem jako synonim "nienawidzić". Nienawidzicie puzonów?
 

Nene

Koteu
1 094
1 689
A co Ci przeszkadza, że bronią swojego kraju setki tysięcy km od Ciebie? Jakby im się nikt nie wpierdał i mogliby obrzucać kamieniami siebie nawzajem to mnie by się ich do Europy pchało w tym momencie.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Ciek:
AL współpracowało z NKWD i zabijali tych co się z ich czerwoną wizją nie zgadzali.
Ale pomijając przykład to się zgadzam. To zawsze jest jakaś walka z centralizacją.
 
A

Antoni Wiech

Guest
A co Ci przeszkadza, że bronią swojego kraju setki tysięcy km od Ciebie?
Po pierwsze już napisałem jaki to jest ich teren.

Po drugie: a co nie może mi przeszkadzać, jak jakieś zamordystyczne bandy lubiące polewać kwasem ludzi "bo to zła kobieta była" mają takie hobby? Co mają do tego setki kilometrów?

Po trzecie: to był wątek o tzw. biednych partyzantach a nie o tym co mi przeszkadza a co nie.

Jakby im się nikt nie wpierdał i mogliby obrzucać kamieniami siebie nawzajem to mnie by się ich do Europy pchało w tym momencie.
Może tak, może nie. Poza tym określenie "obrzucać kamieniami nawzajem" to jak powiedzenie, że np. ja i Tusk się opodatkowujemy nawzajem.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Aha, co do tych zwierząt to być może się nie zrozumieliśmy. Ja "nie znosić" potraktowałem jako synonim "nienawidzić". Nienawidzicie puzonów?

Dobra, ostatni mój post w tym offtopie:

No to się nie zrozumieliśmy. Nie odczuwam potrzeby pozbycia się ich i nie przeszkadza mi, że istnieją. Nie przepadam po prostu za ich towarzystwem. Nie lubię zapachu zwierząt, obory, stajni etc., nie lubię kiedy koty zostawiają mi sierść na ubraniu albo kiedy psy liżą ręce. Nie podoba mi się też, że muszę lawirować pomiędzy ich odchodami, kiedy spaceruję chodnikiem.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Kyle i ten drugi marine, Chad Littlefield, zostali zamordowani na terenie strzelnicy. Zabójca (także marine) nazwiskiem Eddie Ray Routh podkradł się do nich cichaczem i rozwalił na miejscu. Ponoć cierpiał na stres pourazowy czy coś. Wygląda to na jakieś wewnętrzne porachunki. Może pozazdrościł Kyle'owi komercyjnego sukcesu albo ten nie wspomniał o nim w swojej książce? ;)
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Kyle i drugi marine, Chad Littlefield, zostali zamordowani na terenie strzelnicy.

Ło fak. W takim razie trzeba pamiętać, żeby zapomnieć o tym przypadku, kiedy się mówi, że strzelnice i zloty miłośników broni są najbezpieczniejszymi miejscami pod słońcem.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Czemu? Morderstwo to morderstwo - założę się, że na terenie strzelnic niejednego już zabito. W super pilnie strzeżonych więzieniach federalnych odjebują się regularnie.
 

Nene

Koteu
1 094
1 689
Po pierwsze już napisałem jaki to jest ich teren.

Po drugie: a co nie może mi przeszkadzać, jak jakieś zamordystyczne bandy lubiące polewać kwasem ludzi "bo to zła kobieta była" mają takie hobby? Co mają do tego setki kilometrów?
Te państwa, które uważają się za islamskie, albo opierają swoje prawo na Islamie.

A polewanie kobiet kwasem akurat stało się częstsze odkąd Amerykanie i Europejczycy zaczęli ingerować w Iraku
 
Do góry Bottom