Broń palna w mediach

  • Thread starter Deleted member 427
  • Rozpoczęty
D

Deleted member 427

Guest
Korporacyjne media wspierają ideę rozbrojenia. Nic się pod tym względem nie zmieniło od czasu masakry w Columbine i pierwszego podsumowującego raportu opublikowanego przez Media Reaserch Center --> Outgunned: How the Network Media Are Spinning the Gun Control Debate

W 2013 roku analitycy MRC przeprowadzili kolejne badania --> ABC, CBS, NBC Slant 8 to 1 for Obama's Gun Control Crusade. Wzięli pod lupę trzy największe wieczorne serwisy informacyjne emitowane przez ABC, CBS i NBS, oraz poranne pogramy tych samych stacji. Przeanalizowali łącznie 216 reportaży o broni palnej. Oto rezultaty:
  • od 14 grudnia 2012 r. do 17 stycznia 2013 r. wyżej wymienione stacje telewizyjne wyemitowały 99 prorządowych programów/wywiadów/reportaży wspierających politykę zaostrzenia przepisów dotyczących broni palnej i zaledwie 12 przeciwko zaostrzaniu przepisów (co daje stosunek 8 do 1 na korzyść zwolenników gun control);
  • zwolennicy kontroli byli zapraszani do studia w roli gości 26 razy, zwolennicy wolnego dostępu do broni - 7 razy;
  • przeciwników broni palnej pokazywano 2x częściej niż zwolenników;
Newtown_Chart_D.jpg


Na całym świecie, gdzie żyje biały człowiek, zawsze w mediach takie zdarzenie jest komentowane tak samo. Najpierw oburzenie, potem egzaltowanie (czy te tv-suki zakraplają oczy atropiną i siedzą na wibratorach?) pomieszane z oburzeniem, a na koniec chrząkanie wygadanych półgłówków w roli mędrców i autorytetów. Scenariusz zawsze ten sam. Więc nie ma co się dziwić, że tresura działa. Tresowane są głupie owce, które stanowią większość, co wystarcza rządzącym do zachowania władzy. [kr2y510]

Druga sprawa: uwaga na sondaże! Pew Research Center opublikował raport, z którego wynika, że regularnie spada liczba osób decydujących się odpowiadać na pytania ankieterów. W 2012 roku tylko 9% wytypowanych gospodarstw domowych zostało z sukcesem przebadanych, co oznacza, że 91% respondentów nie wzięło udziału w ankiecie:

9percent.jpg


Po rozbiciu tej liczby na czynniki pierwsze okazuje się, że w przypadku 38% gospodarstw domowych nie przeprowadzono ankiety z powodu nieobecności na miejscu respondentów. Zostaje zatem 62%. Spośród tych 62% raptem 14% podjęło aktywną "współpracę" z ankieterami - pozostałe 86% albo odłożyło słuchawkę albo grzecznie podziękowało. Ponieważ 86% z 62% gospodarstw domowych nie uczestniczy w sondażach, oznacza to, że 53% Amerykanów najzwyczajniej w świecie olewa ankieterów. Podsumowując:

- z 38% respondentów nie udało się skontaktować;
- z 53% udało się skontaktować, ale odmówili oni udziału;
- 9% respondentów odebrało telefon i zgodziło się na wywiad, który przeprowadzono do końca;

Ujmując to jeszcze inaczej: na 7 osób wytypowanych do sondy 1 odpowiada na zadawane pytania, pozostałe z tych lub innych powodów odmawiają.

Na dokładkę Gallup wypuścił niedawno wyniki innych badań - wskazują one, że Republikanie oraz osoby deklarujące swoją polityczną "niezależność" (np. libertarianie) w znacznie większym stopniu aniżeli Demokraci nie ufają mass mediom:

galluptrust.jpg


Czyżby te 86% gospodarstw domowych, które odmawiają uczestnictwa w sondażach, rekrutowało się spośród Republikanów i "niezależnych"? Jeśli to prawda, mamy do czynienia z olbrzymim skrzywieniem wyników publikowanych sondaży na korzyść szeroko rozumianej lewicy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
^^^ Przy czym możesz być pewien, że medialnego shitstormu nie będzie - strzelec jest czarny, z historią przemocy domowej i zgłaszanymi przypadkami nękania sąsiadów, które jednak nigdy nie trafiły do policyjnych akt, poza tym to wszystko wygląda na jakieś osobliwe prywatne porachunki.

Do "strzelaniny" (w cudzysłowie, bo broń miał tylko napastnik) doszło nie w Seattle, ale 35 km od Seattle w miasteczku Federal Way. Strzelał Dennis Clark III, 28 lat, czarny, podobno wcześniej nienotowany:

Dennis_Clark.jpg


Najpierw pokłócił się ze swoją panną, której palnął kulkę centralnie w łeb. Potem spakował manatki i wyszedł na parking, gdzie przy samochodzie czekało na niego dwóch innych typów (nie wiadomo, co ich łączyło ze strzelcem). Doszło do ostrej wymiany zdań, Clark III zabił jednego na miejscu (ciało znaleziono przy aucie), drugi dostał kulkę w plecy, próbując uciec. Po zabiciu obydwu morderca z jakiegoś powodu wrócił do mieszkania. Tam zauważył go sąsiad, 62 lata, który wcześniej obserwował egzekucję na parkingu. Chciał powiadomić policje, zamknął się u siebie, ale Dennis ustrzelił go przez zamknięte drzwi. Gdy nadjechała policja gościu akurat złaził po schodach. Kazali mu rzucić strzelbę, ten nie zareagował, więc sprzedali mu parę kulek. Ranny zdążył dokuśtykać na parking, po czym osunął się na asfalt. Przybiegła policja, typ wyciągnął pistolet, zabili go. The end.

Federal Way liczy 91.000 mieszkańców. W 2012 roku zabito tam jedną osobę, rok wcześniej - trzy. W 2013 już pięć :)
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Tysiące ludzi wyszło na ulice w Nowym Jorku protestować przeciwko polityce władz tego stanu, tymczasem w mediach "zmowa milczenia":

Thousands of gun-rights advocates descended upon the state Capitol Saturday to make sure their message was clear: Not all New Yorker's support state legislation passed last week that aggressively tightens restrictions on assault-style weapons and ammunition.

Gun advocates protest at state Capitol
 

military

FNG
1 766
4 727
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...abijal_ludzi_.html?lokale=katowice#BoxWiadTxt

Nie chodzi o samą "masakrę", ale o sposób jej przedstawienia przez GazWyb. Tytuł na głównej:

Masakra w USA: Napastnik szedł i zabijał ludzi. Co najmniej 4 osoby

Lead:

Pięć, a nie siedem osób zginęło w piątek w strzelaninie koło uczelni w Santa Monica, w Kalifornii - podała dziś nad ranem amerykańska policja, aktualizując bilans ofiar. Wśród zabitych jest sprawca.

Czyli "dziennikarze" wiedzą dokładnie, ile osób zabił sprawca, ale mimo tego podają "co najmniej 4 osoby" - kiedy to jest dokładna liczba! W leadzie dopuszczają się kolejnej manipulacji, pisząc że "pięć osób zginęło" - w połączeniu z tytułem to sugeruje, że koleś zabił 5 osób. No i czy zastrzelenie 4 osób kwalifikuje się do miana masakry? Przecież to określenie równie mocno nacechowane, jak rzeź. Jak w takim razie nazwać np. wydarzenia z Syrii? Albo strzelaninę z 10 ofiarami? Globalnym holocaustem?

Wiem, że to wszystko jest oczywiste, że tak Wybiórcza manipuluje od dawna (i nie tylko ona), ale tak bardzo mnie to wkurwia, że po prostu musiałem o tym napisać. Trzeba dokumentować kłamstwa, pisać o nich, nie zapominać. Może ktoś tu trafi za pół roku, przeczyta tego posta i przekona się, jak rzetelne są jego źródła informacji.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Polaczkowe media mogą se teraz pożerować na strachu plebsu - mogą się prześcigać w spekulacjach, mogą postraszyć, wyolbrzymić, poprzekręcać etc. Ale muszą się śpieszyć, bo jutro wszyscy o tym zapomną i wrócą do "mamy Madzi". Do tego czasu jednak hoplofoby narobią shitstormu, etatowi komentujący napiszą jakieś brednie o "dzikim zachodzie", a life goes on.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

military

FNG
1 766
4 727
Wrzuciłem linka do artykułu na fejsbuka - ktoś spostrzegawczy zauważył, że w tytule pojawia się "co najmniej 6 osób". Taki lol.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Wspomnień czar. Młodsi Amerykanie tego nie pamiętają, ale starsi - tacy jak Barry z youtube'owego "Gun Gripes" - musieli to oglądać w mediach na okrągło. Rok 1994, Clinton podpisuje assault weapon ban, rok 1996 - w tv ciągle puszczają propagandowe spoty. Oto jeden z nich:

 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Międzynarodowy Sondaż Wiktymizacyjny firmowany przez ONZ pokazuje, że odsetek Amerykanów obawiających się włamania do domu wynosi raptem 16%. Jest to drugi najlepszy (najniższy) wynik na świecie. Na miejscu pierwszym jest Dania (14%).

Amerykanie znajdują się także na dnie tabeli uwzględniającej procent osób bojących się wyjść z domu po zmroku (19%). Wskaźniki "strachu" są wyższe w Japonii, Francji, Szwajcarii i Luksemburgu. W tym ostatnim ponad dwukrotnie! John Lott --> Americans feel much safer walking on their streets than people in other countries
 

Piter1489

libnetoholik
2 072
2 033
Przełączyłem wczoraj na National Geographic na program "Ameryka od podszewki: kult broni", tak z ciekawości. Zaczyna się całkiem fajnie, reporterka odwiedza strzelnicę w Arizonie, jest kupa śmiechu i strzałów, sama sobie strzela z M4. Widać normalnych ludzi, którzy lubią postrzelać i tłumaczą, że to nic złego, wspomniana zostaje druga poprawka.

Za chwilę jednak ten wstęp się kończy i dostajemy ckliwą historię babki na wózku inwalidzkim, która dostała kulę w kręgosłup a jej mąż/chłopak w głowę. Pojawiają się ziejące grozą stwierdzenia, że w Arizonie jest mnóstwo broni a prawo tam jest "chore". Jest rozmowa z policjantem z Nowego Jorku, który po rozpoczęciu pracy w Arizonie "był w szoku", że tak łatwo tam kupić broń. Reszta programu to już jakieś podchody z ukrytą kamerą, próby kupienia AK-47 w sklepach i na targach broni, przekaz jest jasny: pokazujemy jak łatwo broń może wpaść w niepowołane ręce w USA i jak łatwo zdobywają ją przestępcy! Po kilku minutach wyłączyłem, z tego co przeczytałem o tym programie, dalej nie było lepiej, jak zwykle temat potraktowany tendencyjnie.

BTW

Była tam scena (z tym policjantem z NY) jak zatrzymują jakiegoś podejrzanego bandziora. Kawadorze, zgadnij jak wyglądał ten bandzior? :p
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
ckliwą historię babki na wózku inwalidzkim, która dostała kulę w kręgosłup a jej mąż/chłopak w głowę.

Ja bym użył tej historii:

 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
Rzecz co prawda nie w mediach, a w rozrywce, ale myślę, że warto o tym wspomnieć. Otóż w grze GTA V jest sobie stacja radiowa Rebel Radio w którym leci reklama czegoś co zwą Proposition 45 for mandatory concealed carry for everybody :D Słyszałem tylko raz, ale na pewno gadali coś o tym, że im więcej broni tym większe bezpieczeństwo, jeśli każdy obligatoryjnie będzie musiał nosić broń to nikt nie będzie próbował atakować z obawy o rewanż. Serce rośnie jak to usłyszałem, chociaż minus taki, że to noszenie ma być mandatory, więc niezbyt koszernie. Inna sprawa, że radia w GTA zawsze słynęły ze zdrowo pojebanym motywów i przeciętny gracz pewnie tak zaszufladkuje ten.
 

tomky

Well-Known Member
790
2 036
Może głupie pytanie, ale to pod lufą na zdjęciu ze sklepu kilka postów wcześniej to mi wygląda na coś ala piła elekryczna?
Jak się coś ustrzeli to potem można szybko poćwiartować? 2W1?
Na broni się za bardzo nie wyznaję i nie widziałem jeszcze czegoś takiego.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Tak, to jest piła elektryczna. Wiele sklepów z bronią w USA oferuje specjalne zestawy do eksterminacji w razie wybuchu zombiegeddonu. Np. The DoubleStar Zombie-X AK-47:



YOU NEED TO BE PREPARED!
 
Do góry Bottom