D
Deleted member 427
Guest
Szczepan Twardoch pisze w "Zabawach z bronią", że dobrym punktem wyjścia dla Polski byłoby ustawodawstwo czeskie - jest sensowne, w miarę liberalne i nikogo nie wystraszy (w Czechach był chyba każdy, a w USA nikt - dlatego Ameryka to zawsze dobry straszak).
Przeglądam sobie forum bron.iweb w poszukiwaniu informacji. Oto co ludzie tam piszą:
Na zawodach w Biedrusku rozmawiałem z Polakiem mieszkającym w Czechach od 20 lat. Ma on obyw. czeskie i kilkanascie szt. broni, 9mm, "czeski kałach", 5,6 mm, krótka, długa, itd. (widziałem metryczki). Mówił, że w Czechach jak masz skończone 20 lat, to idziesz na policję i prosisz o pozwolenie na zakup do celów sportowo-rekreacyjnych i .... dostajesz. Koniec, kropka. Opowiadał, że pierwsze pozwolenie na broń dostał bez problemu jak napisał we wniosku, że potrzebuje do zabicia teścia. I dostał ! (Teścia nie zabił, bo zdążył sam zejść z tego świata.) To naprawdę nie są wymysły! Nie do wiary, a jednak.
Ostatnie kilka zdań nie wiem, czy traktować serio
Przeglądam sobie forum bron.iweb w poszukiwaniu informacji. Oto co ludzie tam piszą:
Na zawodach w Biedrusku rozmawiałem z Polakiem mieszkającym w Czechach od 20 lat. Ma on obyw. czeskie i kilkanascie szt. broni, 9mm, "czeski kałach", 5,6 mm, krótka, długa, itd. (widziałem metryczki). Mówił, że w Czechach jak masz skończone 20 lat, to idziesz na policję i prosisz o pozwolenie na zakup do celów sportowo-rekreacyjnych i .... dostajesz. Koniec, kropka. Opowiadał, że pierwsze pozwolenie na broń dostał bez problemu jak napisał we wniosku, że potrzebuje do zabicia teścia. I dostał ! (Teścia nie zabił, bo zdążył sam zejść z tego świata.) To naprawdę nie są wymysły! Nie do wiary, a jednak.
Ostatnie kilka zdań nie wiem, czy traktować serio