A
Anonymous
Guest
margines napisał:Sorry, ale dla mnie to jakaś komunizująca demagogia. Gówno mnie obchodzi, że ktoś wyzyskuje masy skoro jestem egoistą. Jeśli mnie ktoś wyzyskuje to jest to mój problem i albo się na to zgadzam albo zmieniam pracę.
Bo jest oczywiście-oczywistym, że każdy Prawdziwy Egoista działa zgodnie z Pewnym Zasadami, choćby miał na nie Wyjebane.
Albo inaczej: dlaczego każdy pracownik, jako egoista, nie miałby dostrzec jeszcze trzeciej opcji - zrobię wszystko, żeby pracodawca mi uległ? W tym odwołam się do siły państwa, ofkors.
Wyprzedzam kontrę: nie, nie bronię anarchosyndykalizmu (a tym bardziej etatyzmu), tylko okazuje szacunek mojemu wyczuciu sensu. Co to kurwa za egoizm, który skłaniałby mnie do przestrzegania zasad, które mam w dupie? I dlaczego nie miałbym mieć w określonych przypadkach w dupie czyichś (ale nie moich) praw własności?
margines napisał:W ogóle od pewnego czasu jak czytam wypociny wszelkich internetowych "rewolucjonistów" to mnie krew zalewa, że nie zrozumieli np. Rewolucji Francuskiej i w ogóle mają wiedzę dość mierną o czymkolwiek.
Przybliżysz mi zrozumienie np. Rewolucji Francuskiej?