Anarchiczna struktura organizacji

qatryk

Member
179
2
Maćku ale z tego co napisałes to np taki sejm z którejś tam rzeczpospolitej gdzie było liberum veto było czysta anarchią.
Ja sie nie moge zgodzić z takim twierdzeniem anarchia to nie najczystsza forma demokracji - w żadnym wypadku. Tu chodzi o dobrowolność struktur - jakie by one nie były, nawet autorytarne - i pod to podpada jakby nie było Watykan. Nie chcesz nie należysz, chcesz należysz. Najprostsza definicja anarchii.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Nie zawsze najprostsze jest najlepsze - dla mnie Watykan NIE JEST zorganizowany anarchicznie :)

Co do Rzeczpospolitej - jako całość nie była czystą anarchią. Jednak niektóre instytucje takie jak prawo weta - to jest czysta anarchia w układzie prawodawca-wetujący. Dlaczego uważać inaczej?
 

Słupek

Member
335
2
Z tego co pamiętam (z historii orłem niestety nie jestem) wiele ważnych decyzji szlachta podejmowała pod węzłem konfederacji, czyli większościowo. Już wtedy wiedziano, że instytucja liberum veto nie zawsze się sprawdza.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Słupek napisał:
Z tego co pamiętam (z historii orłem niestety nie jestem) wiele ważnych decyzji szlachta podejmowała pod węzłem konfederacji, czyli większościowo. Już wtedy wiedziano, że instytucja liberum veto nie zawsze się sprawdza.

Śrubokręt też nie zawsze się sprawdza ale jednak do wkręcania śrubek z reguły go stosujemy. Nic nie jest panaceum i nic nie jest idealne.

Prawo weta znakomicie powstrzymuje centralny absolutyzm. Nie trzeba oddawać tej instytucji hołdu acz można się zastanowić nad jej użyciem.

Demokracja parlamentarna też nie zawsze się sprawdza, nieprawdaż? Agoryzm też się pewnie nie zawsze będzie sprawdzać ;)
 

sierp

to ja :-)
577
305
Słupek napisał:
Z tego co pamiętam (z historii orłem niestety nie jestem) wiele ważnych decyzji szlachta podejmowała pod węzłem konfederacji, czyli większościowo. Już wtedy wiedziano, że instytucja liberum veto nie zawsze się sprawdza.

Ale sam akt zawiązania konfederacji musiał być jednomyślny.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Dorzucę może parę zdań mogących rozwinąć rozważania, choć sam się na razie nie przyłączę do bezpośredniego rozwijania wątku. Maciej Dudek o warunkach jakie musi spełniać organizacja by była anarchistyczna:
Innymi słowy - żaden organ wewnętrzny nie może narzucić członkowi organizacji czegoś, na co ten nie wyrazi zgody.
Wielu z forumowiczów pewnie uważa, że państwo to organizacja przestępcza – taki największy gang. Jeśli w jakiejś okolicy grasuje pewien gang to nie uznamy chyba, że te osoby które zostały ofiarami gangu z chwilą napadnięcia zostały członkami gangu. I chyba podobnie jest z państwem. Z tego, że poddani muszą być mu posłuszni nie wynika, że są jego członkami. Zgodzicie się z tym? Tak jak członkami gangu są gangsterzy tak członkami państwa są ministrowie, posłowie, policjanci, żołnierze, etc. Przynależność do gangu może być całkowicie dobrowolna i podobnie może być z państwem, jeśli nie stosuje ono np. przymusowego poboru do wojska, sejmu, urzędów podatkowych, etc. Przymus jest tu na innym poziomie. Gangi i państwo stosują przymus w stosunku do tych, którzy niekoniecznie są jego członkami (bo co nas interesuje co robią ze swoimi członkami :p ). Z tym, że przymus będzie musiał zawsze funkcjonować, by zapewnić egzekwowanie prawa niezależnie czy w państwie czy w wyimaginowanej anarchii. Tak, nawet w anarchii przecież będzie musiał być jakiś element przymusu pod postacią szubienicy, pręgierza, ostracyzmu społecznego czy jakiegokolwiek innego instrumentu niezbędnego do utrzymania porządku i zapobieżenia chaosowi. Weźcie to pod uwagę w swoich rozważaniach
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Pewnie, że przymus będzie istniał, ale przymus nie jest tożsamy z organem władzy i jeśli idzie o mnie - jak najbardziej biorę to pod uwagę.

Pracuje we mnie ta teoria anarchicznych organizacji. Pomyślcie o taki schemacie:

1. monarchia: [jednoosobowa władza]:[wszystkie pozostałe osoby - poddani]; decyzje jednoosobowe
2. oligarchia: [mniejszościowa władza]:[większość - poddani]; decyzje wieloosobowe - mniejszościowe
3. demokracja: [większościowa władza]:[mniejszość poddani]; decyzje wieloosobowe - większościowe
4. anarchia: [całość = władza]:[poddani = zbiór pusty]; decyzje wieloosobowe - jednomyślne

- W czwartym przypadku z uwagi na brak poddanych (w relacjach międzyludzkich) - każdy sam sobą się rządzi, jest to czysta forma samorządu.

- określenie "decyzje" - dotyczy decyzji podejmowanych ze skutkiem dla całej organizacji
 

Giga

New Member
262
5
Nie zgodzę się z Twoim schematem demokracji. To nie jest władza większości lecz wybór (niepełny i bardzo ograniczony, powiedziałbym nawet pseudowybór) władzy przez większość, przy czym ta wybrana władza nadal jest mniejszością, a poddani większością.
 
OP
OP
Rattlesnake

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Giga napisał:
Nie zgodzę się z Twoim schematem demokracji. To nie jest władza większości lecz wybór (niepełny i bardzo ograniczony, powiedziałbym nawet pseudowybór) władzy przez większość, przy czym ta wybrana władza nadal jest mniejszością, a poddani większością.

Ten schemat nie odzwierciedla złożonej rzeczywistości (emancypacji organów władzy itp.) To pewien podział porządkowy ideowych zasad zarządu, który nigdzie w czystej postaci nie występuje.

Współczesny ustrój Polski to w tym układzie pewna hybryda oligarchii i demokracji. Dlatego po części masz rację, że władza to oligarchiczna mniejszość. Niemniej, przynajmniej część tych oligarchów musi się do wyborców mizdrzyć, oni nie mogą powiedzieć wprost: "mamy was w d.....".
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Im więcej ludzi przy władzy tym chyba większy kolektywizm...
Ale już nie odciągam dyskusji od głównego tematu.
 
Do góry Bottom