kompowiec
freetard
- 2 582
- 2 649
Tylko państowym molochom potrzebne są środki masowego rażenia (co dobitnie udowadnia jak swoich poddanych ma w dupie). Kiedyś na forum na oryginalnym koncie postowałem swój aktualny środek obrony jakim jest łuk bloczkowy (chyba jedyna rzecz nie wymagająca pozwolenia). W akapowych warunkach byłoby mnie stać zdecydowanie na więcej - garaż z ammo i z 3 rodzaje broni palnej (krótkiej, średniej z lekkim jednak odchyłem na kuszę bo cicha, kałach). Kastet obowiązkowo sobie bym wlutował w rękę, nóz chowany w bucie czy wysuwany z rękawa, gdziekolwiek, ewentualnie nunczaku. Atomówki, jeśli jesteśmy śmiertelnie poważni z dyskusją, są niepotrzebne, nieporęczne i nie nadają się do obrony własnosci (bo przy odpaleniu można sobie zdmuchnąć swoją fortecę jak zapalkę)