Agresja a nieświadomość

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
@Att
Koszty mogą być dowolne, ale muszą być udowodnione. Więc jak koszt akcji ustalisz sobie na 100k, to całe 100k musi być częścią kosztów (np. zakup bazooki, mercedesa do ścigania przestępcy, inne koszty operacyjne). Jeśli majątek Kowalskiego mieści się w twoich rzeczywistych kosztach możesz tego od niego zażądać. I jeszcze jedna sprawa, jeśli wiesz kto jest przestępcą (i rzeczywiście dokonał agresji), powinieneś go najpierw grzecznie poprosić o swoje rzeczy, a jeśli nie chce dobrowolnie poddać się karze możesz mu zabrać wszystko, jako pokrycie przymusowej akcji. Za to jeśli nie wiesz kto jest sprawcą, tzn. agresji dokonał nieznajomy (albo znajomy, ale o tym nie wiesz), będzie musiał zwrócić twoje rzeczy i pokryć twoje koszty i nawet nie musisz go o to grzecznie prosić.

Dlaczego miałbym z tej możliwości nie skorzystać?

Bo najpierw musiałbyś jakieś koszty wytworzyć i go znaleźć (zakładając, że to obcy, "znajomego" najpierw prosisz, a jak ma to w dupie, to go niszczysz). Mógłbyś go szukać i nie znaleźć, a na znalezienie go zapłacić np. za czołg, jadać w restauracjach (kto wie może to jeden z kelnerów) i stworzyć sobie wiele innych kosztów, ale kiedy kasa się skończy i go nie znajdziesz, to "obudzisz się z ręką w nocniku". Firmy zajmujące się sprawiedliwością funkcjonują podobnie jak towarzystwa ubezpieczeniowe (na wolnym rynku), część klientów przyniesie straty część zyski i firma wyjdzie na swoje. A akap nie powinien być (i raczej nie będzie) systemem przyjaznym, dla przestępców. Libertarianizm nie uznaje czegoś takiego jak "agresja psychiczna", więc możesz pokryć tylko szkody materialne.
 
Do góry Bottom