Adopcje dzieci, inne prefencje seksualne

niedobry

New Member
39
0
Homoseksualizm i adopcje dzieci przez takie pary. Pedofilia i zoofilia. Poligamia. Czy coś powinno być zakazane?
Np. taki Hoppe twierdzi, że:
They - the advocates of alternative, non-family and kin centered lifestyles, as, for instance, individual hedonism, [..], homosexuality, or communism - will have to be physically removed from society, too, if one is to maintain a libertarian order
(podkreślenie moje)
Czyli, w efekcie - mordować albo wyrzucać wszystkich, których zachowania nie podobają się władcy. :)

Moje zdanie jest proste - wszystko dozwolone, o ile nie narusza wolności drugiej strony. Państwo (minarchistyczne; problem, co dozwolone, w anarchiźmie znika) powinno interweniować tylko w przypadkach wyraźnej krzywdy fizycznej, czyli przede wszystkim gwałtu.
Podobny sposób postępowania w wyniku adopcji - nieważne, czy adoptować chce hetereseksualna para wierzących rodziców, czy 'trójkącik' tęczowych panów z psem - testem może być tylko to, co naprawdę można sprawdzić, a więc warunki fizyczne (bytowe).
Powyżej pewnego wieku dziecko samo byłoby w stanie podjąc decyzję.

Tak samo z pedofilią, zoofilią - nie ma w nich nic obiektywnie złego, o ile nie jest to gwałt bądź sprawianie fizycznego bólu.

Poligamia - wg. mnie problem nie istnieje, bo śluby państwowe powinny zostać zlikwidowane; sprawa spadkowa sprowadzona do testamentu. Oczywiście, bez podatków spadkowych.
Chyba, że ktoś chciałby kontrolować 'ile i gdzie pan X rucha' ;).
 

SzabloZębny

New Member
329
4
Mam pytanie trochę bezpośrednie: Czy żyjesz w społeczeństwie czy na odludziu?

Poza tym nie wiem co ma wspólnego adopcja dzieci z homoseksualizmem czy zoofilią. Hoppe uważa, że trzeba zwalczać adopcje czy jak??

No i tak jak w innym temacie proponuję wrzucenie wszystkich etatystycznych sformułowań do lamusa.

HHH nie twierdzi, iż należy cokolwiek zakazywać, lecz uważa, iż w społeczeństwo wykształci pewne mechanizmu naturalnego odrzucania niepożądanej wg niego tkanki.
 

Scurvoll

New Member
32
0
Tutaj podobnie jak w temacie o aborcji.

Homoseksualizm? Ok. Niech robią co chcą. (Ja proszę jedynie o to by nikt mi fiutem na rynku przed nosem nie machał. Szacunek za szacunek).

Adopcja? Nie zabraniałbym, ale uderza to w moją moralność. Gdybym jednak widział, że ten człowiek gdy dorośnie nie ucierpi napewno zmieniłbym, stosunek. Na chwile obecną ejst to w fazie eksperymentu. Eksperymentu na małym cz łowiku i mnie to razi.
Tak samo z pedofilią, zoofilią - nie ma w nich nic obiektywnie złego, o ile nie jest to gwałt bądź sprawianie fizycznego bólu.

Tutaj kolego się rozpędziłeś. Pedofilia to krzywdzenie dziecka. Ono nie jest w stanie stwierdzić, czy chce tego czy nie. To zawsze jest gwałt!

A zoofilia to po prostu obrzydłe zboczenie i to też jest czymś absolutnie niemoralnym! Zwierzę traktuję się jak obiekt seksualny, który nie ma prawa głosu.

Ludzie opanujcie się!
 
OP
OP
N

niedobry

New Member
39
0
SzabloZębny napisał:
Poza tym nie wiem co ma wspólnego adopcja dzieci z homoseksualizmem czy zoofilią. Hoppe uważa, że trzeba zwalczać adopcje czy jak??
Ee, pisałem o adopcji dzieci przez homoseksualistów.

No i tak jak w innym temacie proponuję wrzucenie wszystkich etatystycznych sformułowań do lamusa.
To nie ma żadnego sensu, bez państwa wszystko jest dozwolone o ile jesteś w stanie wymusić to siłą. Można sobie ustanawiać prawa itd, przyjdzie sąsiad z armią i wszystkich wyrżnie :)

HHH nie twierdzi, iż należy cokolwiek zakazywać, lecz uważa, iż w społeczeństwo wykształci pewne mechanizmu naturalnego odrzucania niepożądanej wg niego tkanki.
Problem jest w tym, że definiuje ją na podstawie zachowań 'wewnętrznych'.
(to już nie jest libertarianizm)

-
Scurvoll napisał:
Tutaj kolego się rozpędziłeś. Pedofilia to krzywdzenie dziecka. Ono nie jest w stanie stwierdzić, czy chce tego czy nie. To zawsze jest gwałt!
Na czym polega obiektywna krzywda 'pomacanego' dziecka?
Może mu to nawet sprawiać przyjemność. Kiedyś małe dzieci uspokojało się, masturbując je.
Gwałt jest w przypadku penetracji, dziecko jest po prostu za małe.

A zoofilia to po prostu obrzydłe zboczenie i to też jest czymś absolutnie niemoralnym! Zwierzę traktuję się jak obiekt seksualny, który nie ma prawa głosu.
Ojoj. 'Niemoralnym' wg? Kogo? Czego? I jakie ma prawo ten ktoś do definiowania?
'Nie ma prawa głosu' - no, jak się zmusza, to byłby gwałt.
Trochę zbyt emocjonalnie spojrzałeś...
 

Avx

Active Member
831
186
Scurvoll napisał:
A zoofilia to po prostu obrzydłe zboczenie i to też jest czymś absolutnie niemoralnym! Zwierzę traktuję się jak obiekt seksualny, który nie ma prawa głosu.

Zwierzę jest własnością. Nie zaprzeczysz ? A więc, zwierzę NIE jest chronione przez Aksjomaty. A więc, może z nim właściciel robić, co mu się podoba; bez łamania Aksjomatów.
 

Scurvoll

New Member
32
0
Jest i co z tego? Co z tego, że ma prawo? Uważam, że po prostu jako ludzie powinniśmu uznać to za chore, a nie za standart. Wolne społeczeńtwo nie musi oznaczać niemoralne. Ja jestem człowiekiem, który szanuję wolność, ale potępia korzystanie z niej w taki sposób. Dla mnie zoofil w wolnym społeczeństwie będzie takim samym zerem jak jest teraz.
 
OP
OP
N

niedobry

New Member
39
0
Scurvoll napisał:
Jest i co z tego? Co z tego, że ma prawo? Uważam, że po prostu jako ludzie powinniśmu uznać to za chore, a nie za standart. Wolne społeczeńtwo nie musi oznaczać niemoralne. Ja jestem człowiekiem, który szanuję wolność, ale potępia korzystanie z niej w taki sposób. Dla mnie zoofil w wolnym społeczeństwie będzie takim samym zerem jak jest teraz.
Nie można szanować wolności i 'potępiać korzystanie z niej w taki sposób'.
Chyba, że wg zasady: "szanuję cię... ale dawaj dupy bo cie zabije" ;)

I z łaski swojej, napisz dlaczego chore, a nie że chore, bo chore.
 

Scurvoll

New Member
32
0
Nie można szanować wolności i 'potępiać korzystanie z niej w taki sposób'.
Chyba, że wg zasady: "szanuję cię... ale dawaj dupy bo cie zabije" Wink

Najprościej: Wiem, że sąsiad ma prawo dymać swojego psa(chociaż dla mnie jak dla Czytelnika nazywanie zwierząt własnością jest jednak nadużyciem, ale ok), ale mnie to brzydzi, więc "dzień dobry" mu nie powiem.

I z łaski swojej, napisz dlaczego chore, a nie że chore, bo chore.

Eee...
człowiek + zwierzak = kopulacja :s

Rozumiem, źe tylko ja mam takie odczucia? Ok...

Palikot ??? Tongue A jak by była parada bab machających cyckami to też by ci nie przeszkadzało ???

Może i nie. Sęk właśnie w tym, że jak ktoś chce być szanowany to niech nie robi rzeczy, które go mogą skazać na brak szacunku. Jak chce wzbudzać niechęć to niech macha śmiało. :p
 

Avx

Active Member
831
186
Czytelnik. napisał:
To chyba nadużycie nazywanie zwierząt własnością:dodgy:

Rzeczy (zawierając w definicję "rzeczy" także istoty żywe) dzielą się, z punktu widzenia prawa własności, na:

1. Samoposiadające się (w skrócie, wszystkie posiadające układ nerwowy - lub inny nośnik inteligencji - etapy rozwoju inteligentnego i samoświadomego gatunku istot, w tej chwili prawdopodobnie jedynie człowiek; spośród istot spełniających te warunki nie samoposiadać się może jedynie taka, która zrzekła się samoposiadania dobrowolnie),
2. Będące własnością,
3. Oczekujące na stanie się własnością (poprzez włożenie w nie pracy).

Nie ma czwartej kategorii, przynajmniej ja jej nie widzę. Zwierzę udomowione logicznie zaliczyć do punktu 2, dzikie czasem do 3.
 
OP
OP
N

niedobry

New Member
39
0
Czepianie się zoofilii z punktu widzenia praw zwierząt ("nadużycie") automatycznie powinno oznaczać zakaz: kontroli lekarskich, szczepień, sztucznego zapładniania (to jest dopiero molestowanie) oraz, przede wszystkim, zjadania.
Nie wiem jak wy, ale ja osobiście wolałbym zostać wyruchany niż zabity i zjedzony...

A ja osobiście jestem za państwem minarchistycznym m.in. dla ochrony praw zwierząt. W anarchii to po prostu - jak to wyżej Avx napisał - rzecz.
Nawet w obecnym prawodawstwie Państwa Polskiego 'zwierzę nie jest przedmiotem'.
 

Scurvoll

New Member
32
0
Ja nie jestem za zakazywaniem czegokolwiek. Po prostu osobiście to właśnie(a nie np. zjadanie) potępiam i mam do tego prawo. That's it.

niedobry > Myślisz, że państwo minarchistyczne zajmować będzie się takimi pierdołami? Toż to czysty socjalizm... Zdecydowanie lepszym pomysłem jest kształotowanie społeczności, która potępiać będzie patologiczne elementy i eliminować takie zachowania poprzez brak akceptacji dla nich.
 
OP
OP
N

niedobry

New Member
39
0
Scurvoll napisał:
niedobry > Myślisz, że państwo minarchistyczne zajmować będzie się takimi pierdołami? Toż to czysty socjalizm... Zdecydowanie lepszym pomysłem jest kształotowanie społeczności, która potępiać będzie patologiczne elementy i eliminować takie zachowania poprzez brak akceptacji dla nich.
Co jest socjalistycznego w prawie karnym?

Socjalizm to eliminowanie nierówności społecznych poprzez redystrybucję dochodów i... kształtowanie 'pożądanego' człowieka, równanie do średniej.

Na czym miałoby polegać to 'kształtowanie' w twoim systemie? Zrobiłbyś kampanię telewizyjną, namawiając ludzi?...
 

DysKordian

New Member
252
4
niedobry napisał:
A ja osobiście jestem za państwem minarchistycznym m.in. dla ochrony praw zwierząt. W anarchii to po prostu - jak to wyżej Avx napisał - rzecz

Co rozumiesz przez "anarchię"? Sieć quasi-plemiennych wspólnot w miejsce obecnych narodowych molochów, czy całkowity brak władzy? Jeśli pierwsze, to Twoja teza, uniwersalnie rzecz biorąc, jest bzdurna. Jeśli drugie, to nie ma o czym dyskutować, bo tak zdefiniowana "anarchia" była, jest i będzie niemożliwa do zrealizowania.
 

Czytelnik.

New Member
146
0
Avx napisał:
1. Samoposiadające się (w skrócie, wszystkie posiadające układ nerwowy - lub inny nośnik inteligencji - etapy rozwoju inteligentnego i samoświadomego gatunku istot, w tej chwili prawdopodobnie jedynie człowiek; spośród istot spełniających te warunki nie samoposiadać się może jedynie taka, która zrzekła się samoposiadania dobrowolnie),

Płód też nie spełnia tych warunków a jakoś się nie nazywa go własnością kobiety :-/ Szympansy czy Goryle są mądrzejsze od noworodków , a jakoś wyśmiewa się próby nadania im praw przyslugujących człowiekowi.


Avx napisał:
Nie ma czwartej kategorii, przynajmniej ja jej nie widzę. Zwierzę udomowione logicznie zaliczyć do punktu 2, dzikie czasem do 3.

Czyli że zoofilia to nic złego ??? Skoro zwierze jest czyjąś własnością to można robić z nim co się chce : gwałcić , torturować itp
 

Scurvoll

New Member
32
0
niedobry napisał:
Scurvoll napisał:
niedobry > Myślisz, że państwo minarchistyczne zajmować będzie się takimi pierdołami? Toż to czysty socjalizm... Zdecydowanie lepszym pomysłem jest kształotowanie społeczności, która potępiać będzie patologiczne elementy i eliminować takie zachowania poprzez brak akceptacji dla nich.
Co jest socjalistycznego w prawie karnym?
Socjalizm to eliminowanie nierówności społecznych poprzez redystrybucję dochodów i... kształtowanie 'pożądanego' człowieka, równanie do średniej.

W prawie karnym jeszcze nic, ale zapis o prawach zwierząt... Znów ktoś ingeruję w Twoje życie, w to jak traktujesz swojego psa... Jak inaczej nazwiesz to jak nie "kształtowanie pożądanego człowieka"?

Na czym miałoby polegać to 'kształtowanie' w twoim systemie? Zrobiłbyś kampanię telewizyjną, namawiając ludzi?...


Na niczym szczególnym. Poza tym, że nie dałbym sobie wmówić, że wszystko co wolno jest dobre. I gdybym tego uczył własne dzieci to takie wartości by przetrwały.
 
OP
OP
N

niedobry

New Member
39
0
DysKordian napisał:
Co rozumiesz przez "anarchię"? Sieć quasi-plemiennych wspólnot w miejsce obecnych narodowych molochów, czy całkowity brak władzy? Jeśli pierwsze, to Twoja teza, uniwersalnie rzecz biorąc, jest bzdurna. Jeśli drugie, to nie ma o czym dyskutować, bo tak zdefiniowana "anarchia" była, jest i będzie niemożliwa do zrealizowania.
'Sieć quasi-plemiennych wspólnot' to wczesny feudalizm (ew. jeszcze wcześniej, czyli plemiona w Afryce), nie anarchia.
'Anarchokapitalizm' i 'agencje ochrony' to po prostu feudalizm przystosowany do postępu technicznego; ogólny proces jest taki sam.

Całkowity brak władzy, czyli anarchizm, jest nie do zrealizowania, owszem.
Najbliższym systemem jest ochlokracja - a takie coś zbyt długo się nie utrzyma.

Scurvoll napisał:
W prawie karnym jeszcze nic, ale zapis o prawach zwierząt... Znów ktoś ingeruję w Twoje życie, w to jak traktujesz swojego psa... Jak inaczej nazwiesz to jak nie "kształtowanie pożądanego człowieka"?
Pozwolę sobie strawestować.
"Znów ktoś ingeruje w Twoje życie, w to jak traktujesz sąsiadów"...
Jako że zwierzę nie jest rzeczą, okrucieństwo powinno być zabronione i karane.

Karanie za morderstwa i kradzieże też można nazwać 'kształtowaniem pożądanego cżłowieka' i socjalizmem...
 

Avx

Active Member
831
186
Czytelnik. napisał:
Skoro zwierze jest czyjąś własnością to można robić z nim co się chce : gwałcić , torturować

...zjadać ;)

No tak, oczywiście, że można.

Czytelnik. napisał:
Płód też nie spełnia tych warunków a jakoś się nie nazywa go własnością kobiety :-/ Szympansy czy Goryle są mądrzejsze od noworodków , a jakoś wyśmiewa się próby nadania im praw przyslugujących człowiekowi.

Przeczytaj jeszcze raz, powoli, ze zrozumieniem moją definicję. Bierze ona pod uwagę to, że szympans jest mądrzejszy od niemowlaka, a jednak nie samoposiada się.
 

DysKordian

New Member
252
4
niedobry napisał:
'Sieć quasi-plemiennych wspólnot' to wczesny feudalizm (ew. jeszcze wcześniej, czyli plemiona w Afryce), nie anarchia

Feudalizm zazwyczaj wiązany jest z początkami wczesnośredniowiecznej państwowości i jako taki definiowany jest na ogół w ten deseń: ustrój społeczno-polityczno-ekonomiczny opierający się na hierarchicznej zależności (wasalności) jednostek pomiędzy sobą, istnieniu podzielonej własności ziemi i poddaństwa chłopów. [za wiki]

Piszę o tym, ponieważ niemało osiadłych, znających prymitywne rolnictwo tzw. społeczności pierwotnych nie spełnia żadnego z powyższych kryteriów, także współcześnie - i niemal wszystkie plemiona furażerów (tj. łowców-zbieraczy).
 
Do góry Bottom