Adam Kokesh

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
A co tam - zatrolluję se.

A to z Kokesha niewolnik mentalny! Cieszy ryło, że go wypuścili jak, nie przymierzając, Maciek Miąsik ze zwrotu podatku, zamiast zajebać rządowi za to, iż w ogóle śmiał go zatrzymywać. No i jak my z takimi ludźmi mamy coś ugrać? Rząd zabierze, później część odda i wszyscy radują facjaty z ulgi, jaka się z tym wiąże, zamiast skupić się na stracie, którą i tak ponieśli i nakręcając na odwet i Dzień Sznura.

:)


On tych papierów nie podpisał czy coś, więc wie, co to walka z systemem. A w ogóle to on naprawdę dużo lepiej wie, co to walka z systemem, niż my wszyscy tutaj razem wzięci. A ludzie się totalnie nakręcili na marsz Kokesha przez to aresztowanie (zamierzali go zorganizować sami bez Kokesha), więc cały trolling nietrafiony.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
http://www.thedailysheeple.com/impr...army-to-march-on-all-50-state-capitals_052013

"A new American revolution is long overdue. This revolution has been brewing in the hearts and minds of the people for many years, but this Independence Day, it shall take a new form as the American Revolutionary Army will march on each state capital to demand that the governors of these 50 states immediately initiate the process of an orderly dissolution of the federal government through secession and reclamation of federally held property.

Should one whole year from this July 4th pass while the crimes of this government are allowed to continue, we may have passed the point at which non-violent revolution becomes impossible.
So if you are content with the status quo, stay home, get fat, watch the fireworks from a safe distance, and allow this Independence Day to pass like any other. But if you see as we see, and feel as we feel, we will see you on the front lines of freedom on July 4th, 2013 for this, The Final American Revolution.”

Agresywna retoryka. Ciekawe czy za tymi słowami stoi jakaś większa siła.
 
D

Deleted member 427

Guest
Ciekawe czy za tymi słowami stoi jakaś większa siła.

Kokesh to eks wojskowy, niedawno jeszcze służył jako marine przecież. Może otrzymuje jakieś ciche wsparcie od swoich byłych kolegów i wie coś, czego my nie wiemy? Tak głośno myślę tylko.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Się podkurwił i zaczął jak na wojaka przystało, ale niekoniecznie coś mu to da. Skoro ruch libertariański w USA w sporej części nie jest zdolny do konfrontacji i ludzie, jak w komentarzach pod filmikiem, chcą dalej mieć rację po piwnicach czy garażach, ale wolą się nie wychylać, bo nie wierzą, że ktokolwiek im pomoże, gdy wpadną w tarapaty, chociażby prawne, to trzeba: albo działać inaczej, albo zacząć kombinować, jak uspokoić ludzi i sprawić, żeby byli skłonni podejmować ryzyko. Inna sprawa, że tutaj ewidentnie indywidualizm libów temu nie sprzyja.

Pracuje się z tymi, którzy są, jacy są. A postawa tych ludzi jest de facto zrozumiała. Są cywilami, nie przywykli do narażania dupy na bezdurno, mają rodziny na utrzymaniu i rzeczywiście żadnych gwarancji, że gdy coś im się stanie, kolega lib z garażu obok jakkolwiek ich rodzinie pomoże. No to skoro na nikogo liczyć nie można i wszyscy są zdani sami na siebie, nic dziwnego, że chętnych do konfrontacji jest niewielu, a autorytety-bossowie kładą uszy po sobie. Myślę, że chociaż z samych idei i celów Solidarności możemy się śmiać, to organizacyjnie należy brać z niej przykład. Było chociażby durne wsparcie dla rodzin internowanych, były zbiórki na strajkujących. Czy żarcie. To naprawdę są pierdoły, ale one dają ludziom jakieś zapewnienie i zachętę do dalszej działalności i oporu. Co innego iść na czołówkę ze świadomością, że przez ten czas państwo poodcina dostęp do kont Twoim bliskim i będzie im utrudniało życie dla odstraszającego przykładu - co innego ze świadomością, że nie zostaną sami. I w takim układzie nie każdy musi być gierojem, większość ludzi może poświęcić część swoich wypracowanych środków właśnie na takie wsparcie. Część walczy, część ich zabezpiecza i to finansuje. Kiedy ludzie zobaczą, że staje się to praktyką i tworzy się oddolna sieć gwarancyjna, zaczną ryzykować. Inni zobaczą, że to działa, dołączą. A tak, to po chuj się pchać, jak gówno wiadomo? Idzie się zwyciężać, a nie zostać upierdolonym.

Kokesh przez to swoje aresztowanie zyskał zajebistą naukę na temat obecnego stanu zorganizowania ruchu wolnościowego u siebie w kraju. Pytanie, co z nią zrobi? Pojawił się interesujący problem i teraz trzeba go rozwiązać. Można wyzywać ludzi od cipek, fochając się na nich, można też podjąć jakieś starania, by ich powoli odcipkowywać. Co zrobi Adam - zobaczymy. Na razie pojechał po medialnych fejmusach, nie powiem, całkiem zasłużenie - inna sprawa, że takie rzeczy najpierw się stara załatwić personalnie, żeby nie dzielić środowiska. Zresztą tu nie wiemy czy nie próbował, jeśli mnie wszyscy by zlali po prywatnych pretensjach, to też powtórzyłbym to publicznie i dobitniej, już w ramach samego wkurwu.

Faktycznie stoją na rozdrożu, Kokesh może wyrosnąć na głównego lidera, ale może też pociągnąć za sobą jedynie najbardziej krewkich ludzi dzieląc społeczność, a wtedy wystawi im ich łatwo państwu na widelcu. Najbardziej obiecujący przepadną i gówno zaleje jakiekolwiek szanse na działanie, bo zostaną same "cipki". Jak pisał Clausewitz, wojna nie toczy się cała od razu i nie wyczerpuje w jednej bitwie - zajmuje znacznie szersze horyzonty czasowe i składa się z wielu kroków. Co innego nosić karabin dla US Army i wykonywać rozkazy, a co innego przygotowywać kampanię, liczyć się ze środkami i wybierać możliwe do osiągnięcia cele. Na razie widzę zgrabne sekowanie starych legend (jak Rockwell) i robienie sobie miejsca z przejmowaniem ich followersów. Zobaczymy jak zostanie zagospodarowane i przede wszystkim w jakim celu. Dla samej popularności ludzie nie takie rzeczy robili.

Tak czy owak, interesująco tam mają, nie powiem.
 
D

Deleted member 427

Guest
Fat, ogólnie podoba mi się to, co napisałeś, z jednym "ale". Moim zdaniem nie o to chodzi, że "skoro na nikogo liczyć nie można i wszyscy są zdani sami na siebie, nic dziwnego, że chętnych do konfrontacji jest niewielu". Według mnie tu idzie o siłę państwa. Po prostu - fizyczną siłę monopolisty. Banał.

Rzymski cesarz Septymiusz Sewer, kiedy umierał, zawołał do siebie swoich podwładnych (urzędników z różnych prowincji) i wygłosił krótką naukę z naciskiem, żeby szybko ją sobie przyswoili. Powiedział: Trzymajcie się razem. Opłacajcie żołnierzy i o nic więcej się nie martwcie.

Na dobitkę:

Kluczowym czynnikiem, większym nawet niż "wpływy duchowe", który uniemożliwia przeprowadzenie rewolucji w Ameryce, jest arogancka fizyczna siła państwa, które znajduje się w nieustającej gotowości do natychmiastowego przeciwdziałania jakiejkolwiek zniewadze wyrządzonej prestiżowi tegoż państwa. Ludzie pomału zaczynają zdawać sobie sprawę, jak ogromnie państwo rozbudowało w ostatnich latach wszędzie swój aparat armii i sił policyjnych. Każdy inteligentny człowiek wie, że żadna rewolucja nie może dzisiaj wybuchnąć dopóki, dopóty rządzący przestrzegają wygłoszonej na łożu śmierci przez Severusa porady o trzymaniu się razem. Cała gadanina o możliwości wybuchu rewolucji w Ameryce wynika zatem albo z ignorancji, albo z nieuczciwości.

Albert Jay Nock pisał to w 1935 roku.

gty_boston_swat_police_manhunt_suspect_thg_130419_wblog.jpg


vs

AdamKokeshGuns.jpg
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Fat, ogólnie podoba mi się to, co napisałeś, z jednym "ale". Moim zdaniem nie o to chodzi, że "skoro na nikogo liczyć nie można i wszyscy są zdani sami na siebie, nic dziwnego, że chętnych do konfrontacji jest niewielu". Według mnie tu idzie o siłę państwa. Po prostu - fizyczną siłę monopolisty. Banał.
Ale tę siłę ocenia się zestawiając z inną siłą - swoją i dopiero wtedy porównuje. Dysproporcja przewagi państwa byłaby mniejsza, gdyby ludzie mieli i czuli wsparcie od swoich. I w tym rzecz, że z siłą państwa niewiele można zrobić, ale jakiś wpływ na swoją już masz. Struktury wolnościowców mogą być mniejsze niż państwa, ale jeśli będą sprawne, wiarygodne i niezawodne, nawet w jakimś ograniczonym zakresie - to to już będzie jakiś przyczynek do traktowania ich serio, czy nawet wsparcia. Wiadra są większe i mniejsze - pojemniejsze i mniej pojemne. Ale nikt normalny nie będzie lał wody do dziurawych. Nie wspiera się rzeczy marnych i bezsensownych, buduje się wokół tego, co najlepiej rokuje.

Rzymski cesarz Septymiusz Sewer, kiedy umierał, zawołał do siebie swoich podwładnych (urzędników z różnych prowincji) i wygłosił krótką naukę z naciskiem, żeby szybko ją sobie przyswoili. Powiedział: Trzymajcie się razem. Opłacajcie żołnierzy i o nic więcej się nie martwcie.
No i to jest uniwersalna, bardzo mądra rada. Liby czy każdy inny powinien się również do niej stosować, jeśli chce coś ugrać politycznie. Ten kto lepiej trzyma się razem, wygrywa. Państwo jest pasożytem, więc z samego trzymania się razem, gdy utworzy się opozycyjna grupa trzymających się razem, która w dodatku jest kreatywna i to ona tworzy zysk, może dojść tylko do śmierci głodowej. Wszystkich nie wsadzą do obozów pracy i ich nie rozstrzelają, żołnierze nie będą rozwalać swoich krewnych, którzy odmówili posłuszeństwa państwu, nikt nie chce urządzać wojny domowej, jeśli już wybucha ludzie muszą być bardzo podzieleni. Tak czy owak, bez trzymania się razem, wzajemnych gwarancji i ich realizacji, nie ma sensu nawet próbować.

Kokesh zrugał resztę za te przemilczenia czy wyłom i w teorii ma rację - to jest właśnie oznaka nietrzymania się razem. Ale gówno z tego będzie, jeśli poza ruganiem nie podziała w taki sposób, żeby skłonić ludzi do współpracy, nie zaproponuje modelu najbardziej podstawowych zachowań, które będą między sobą uskuteczniać. Na razie czegoś takiego nie ma. W necie jest paru guru, każdy ma swoich subskrybentów i tworzy się kilka piramidek ale pomiędzy nimi i ich członkami nie tworzą się żadne oddolne relacje, które cementowałyby środowisko i dawały jakiekolwiek nadzieje na jego jakikolwiek sensowny opór.

Więc jak pisałem, w zależności od tego jak A. Kokesh postąpi, zobaczymy jakie ma intencje. Czy zamierza coś z tymi ludźmi robić, czy po prostu chodzi mu o fejm w stylu "jestę buntownikiem, cipki".

Na dobitkę:

Kluczowym czynnikiem, większym nawet niż "wpływy duchowe", który uniemożliwia przeprowadzenie rewolucji w Ameryce, jest arogancka fizyczna siła państwa, które znajduje się w nieustającej gotowości do natychmiastowego przeciwdziałania jakiejkolwiek zniewadze wyrządzonej prestiżowi tegoż państwa. Ludzie pomału zaczynają zdawać sobie sprawę, jak ogromnie państwo rozbudowało w ostatnich latach wszędzie swój aparat armii i sił policyjnych. Każdy inteligentny człowiek wie, że żadna rewolucja nie może dzisiaj wybuchnąć dopóki, dopóty rządzący przestrzegają wygłoszonej na łożu śmierci przez Severusa porady o trzymaniu się razem. Cała gadanina o możliwości wybuchu rewolucji w Ameryce wynika zatem albo z ignorancji, albo z nieuczciwości.

Albert Jay Nock pisał to w 1935 roku.
No to można czekać, aż do władzy dojdą tacy, co o tej poradzie zapomną, albo jeśli Twoja idea zdążyła urosnąć już w siłę, samemu się do tej rady zastosować. Zawsze zaczyna się od czegoś, co będzie na początku małe, a przeciwnik będzie miał kolosalną przewagę. Ale jeśli ma to sens, może urosnąć.
 
D

Deleted member 427

Guest
Sprawa Kokesha ma swój ciąg dalszy. Jak wiadomo, marsz się nie odbył - Kokesh już w maju go odwołał. Za to on sam pojawił się na Placu Wolności (Freedom Plaza) przy Izbie Handlowej z naładowaną strzelba, co jest naturalnie zabronione w DC - broń naładowana, nienaładowana, na widoku, ukryta - wszystko jest nielegalne. Dlatego tamtejsza policja aktualnie debatuje, czy wszcząć przeciwko Kokeshowi dochodzenie - jeśli wniosą oskarżenia, grozi mu rok więzienia za "posiadanie naładowanej, niezarejestrowanej w DC broni palnej bez zezwolenia władz Dystryktu".
 

matiej

The Member
71
23
Apropos Kokesha, zrobili mu najazd na studio AVTM (jego program), aresztowali go i przeszukali budynek. W akcji brało udział ponad 20 SWATowców, helikoptery i w cholerę psiarni. Tyle przynajmniej wiadomo z facebooka.
 
648
1 212
Here are some news updates for Adam Kokesh for July 11, 2013. I will keep this post updated with any further news that comes out today.
  • Adam was forcibly arraigned very early this morning. He is being held without bail pending a probable cause hearing. Early this morning, he was dragged barefoot in shorts out of the cage they put him in and carted to the arraignment in a wheelchair. He did not participate in the arraignment because he has been denied access to a lawyer.
  • Adam was able to make a call to his father. His father thinks that Adam may not be allowed to make another call anytime soon.
  • Adam wants a lawyer. He has requested access to a lawyer constantly since being caged. He refuses to go to court without a lawyer. Adam’s manager, Lucas Jewell, is working on getting him trusted counsel ASAP.
  • Adam is being held in solitary confinement in a 6.5′ x 7.5′ cage without bedding. He was kidnapped while wearing shorts and has not been given proper clothing to protect him from the frigid temperatures that have become standard operating procedure in America’s prisons.
  • Adam reports via his father that the cage he has been locked into is infested with ants. Furthermore, the lights are kept on by the guards 24 hours per day without any break for rest.
  • A public defender is expected to be appointed at 3PM Eastern today. 3:20PM EDT Update: I spoke with the public defender’s office and they still have not received the paperwork from the court that is required before appointing a public defender. One will not be appointed today (11 Jul 2013).
  • Adam’s phone call to his father was monitored by a sheriff’s deputy standing right next to him as he spoke with his father.
  • During the attack on his home Tuesday evening, the flashbang (stun grenade) deployed by militarized US Park Police exploded right in front of Adam. He reports that he has yet to receive any medical care inside the prison.
  • During the attack, Adam reports that the Park Police covered his chest with laser-sight red dots even when he had his hands up.
  • A sheriff’s deputy informed Adam that charges of illegal transportation of a firearm, sedition and armed sedition are being considered against him, presumably by federal prosecutors. (Oxford defines sedition as “conduct or speech inciting people to rebel against the authority of a state or monarch.”
  • Eyewitnesses to the attack on Adam and his companions Tuesday night report that US Park Police brought large brown paper evidence bags in with them before their search that appeared to be full. There is a concern that they planted evidence.
 
Do góry Bottom