:)

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 803
O ile zrozumiem praktykowanie kontrekonomii, czy staranie się o mniejsze karmienie trolla państwowego, to to co Ty proponujesz to jakiś kabaret, przerost formy nad treścią. Wyrzekasz się większości zdobyczy ludzkości żeby żyć w jakimś anarchobiedyźmie. Wolny jesteś, ale tylko w swojej głowie, żyjesz jak szczur uciekający przed cywilizacją. Poddałeś się już przy obliczaniu szans w konfrontacji.
No sorry, ale o co masz teraz do niego pretensje? O to, że nie ma wielkich wymagań i jego oferta nie jest skierowana do kogoś, kto ma wyższe? Zresztą co to jest za argument z przerostu formy nad treścią? Jeżeli udało mu się żyć nie płacąc zupełnie podatków, to chyba tylko pogratulować, a nie się czepiać. WTF w ogóle? Zbyt ekstremistycznie koszerny się zrobił czy jak?

Płacę podatki, niestety, ale wiem że dożyje w swoim życiu dnia w którym będę ich płacił mniej, coraz mniej i nie będą to dni biedyzmu.
A Gazda nie płaci już dziś. Twoje marzenia jutra najwyraźniej stały się jego codziennością już dziś. :) #takbędzie

Kocham życie, uwielbiam obcować, uczyć się i współpracować z innymi ludźmi, nawet z tymi którzy nie widzą krat klatki w której się urodzili (nie każdy trafił na trop). Ja mogę im je pokazać. Będę to robił do końca swojego życia i nie oddam skurwysynom wszystkiego co czyni życie ludzkie pięknym.
A Gazda kocha nie płacić podatków już teraz i uwielbia szukać sposobów wyrolowania urzędasów. Jeżeli mu coś takiego odpowiada, to nie kumam po co ta cała krytyka i śmiechy. On nam powinien warsztaty prowadzić, a nie zbierać na boku kpinki.

Ludzie mają przed sobą wiele wspaniałych rzeczy do zrobienia. Będą żyć po 300 lat i zawłaszczać pieprzone Galaktyki! Ta cała czerwona hołota tylko choroba tocząca ludzkość, którą trzeba wyleczyć, a nie ignorować. Wiem, że prędzej czy później ludzie wymyślą na to lekarstwo, ale chciałbym dołożyć własną cegiełkę i oglądać upadek tego ścierwa na własne oczy.
No na razie dokładasz cegiełki na zupełnie inny cel w postaci swoich podatków i czepiasz się gościa, który ich nie dokłada w ogóle, jeśli faktycznie jest tak jak pisze. Jaki to ma sens?


teroz próbują pośrednio zaszkodzić mi uderzając w moją rodzine...
A co robią?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
a no nie mogą wyegzekwować nic ode mnie np ostatnio tych 2 razy 2500 zeta kary za ignorowanie organów skarbowych podczas wykonywania czynności czy jakoś tak... to pod różnymi pozorami próbują od innych...
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 486
@adamus, nie rozumiem twojego bólu dupy. Gazda żyje jak chce, a przy tym jeszcze nie dokarmia państwa. Czego ty od niego oczekujesz? Żeby poszedł z tobą sejm szturmować? Jakimi dotychczasowymi osiągnięciami możesz się pochwalić?

Gazda dobrze mówi, wyśniłeś sobie jakąś wizję akapu idealnego i będziesz niezadowolony, póki ten się nie pojawi, a prawdopodobnie nigdy się nie pojawi, bo większość ideologii nie została zrealizowana w czystej formie.

Myślisz o akapie, jak i o innych "ustrojach", jak o jakieś magicznej aurze, co się nad jakimś terytorium rozlewa i dzięki niej Hong-Kongi rosną jak grzyby po deszczu. Akap to relacje między ludźmi- tam, gdzie ludzie działają po akapowemu, tam masz akap, niezależnie od tego jak dużo ich jest. To, że "czynniki środowiskowe", jak państwo, to utrudniają, nie umniejsza akapowości gazdowego akapu.
 

adamus

Member
44
54
Nie ma tu żadnego bólu dupy, tylko krytyka z bardzo subiektywna, takoż sama jaką gazda uprawia nazywając mnie i wszystkich ludzi których okrada państwo komuchami i bydłem, bo dają się okradać (!). Dlatego wykładam bardzo skrajnie tak jak i on, że jak ja jestem bydłem to on jest szczurem. W d mam co on robi i czy jest socjopatą. Dla mnie to jest śmieszne, tak samo jak moje wyidealizowane podejście jest śmieszne dla niego. Nikt nikomu nie chce niczego zabraniać, więc ja powinienem raczej spytać was skąd ten wasz ból dupy. (@Brehon)
 
Ostatnia edycja:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
komuszymi nierobami to ino są tacy co namawiają ludzi by komuś coś wywalczyli, nawet jeśli ma to być akap metody są komusze...
bydłem są tacy co nie wyobrażają se teroz życia poza ramami ustalonymi przez państwo...

tematem jest droga do wolności, ja opisałem swoją i co sądze o tym edukowaniu nawracaniu i oczekiwaniu działań ku zmianom od innych, zresztą robiłem to juz w innych tematach, bo kończy sie jak zwykle tak samo, lamentem że ludzie nie kumają i nadal jest chujowo...
 

adamus

Member
44
54
@GAZDA
Ja myślałem cały czas że komusze metody to więzienia, tortury i mordy, no ale co ja tam wiem, skończyłem tylko państwową szkołę więc może mi KIT wciskali i te komusze metody to pokojowa perswazja..

Zresztą co to jest za argument z przerostu formy nad treścią? Jeżeli udało mu się żyć nie płacąc zupełnie podatków, to chyba tylko pogratulować, a nie się czepiać. WTF w ogóle? Zbyt ekstremistycznie koszerny się zrobił czy jak?
Bo koszt takiego rozwiązania jest ogromny, a efekt mizerny. Nie kupujesz w normalnych sklepach żeby nie płacić vatu i pozbawiasz się prawie wszystkiego co ludzie produkują żeby nie zapłacić 100 złoty vatu. To jest wg mnie przerost formy nad treścią.
 
Ostatnia edycja:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
no widzisz sam na to wpadłeś hehe nie jest tak źle...
jeszcze powiem ci że komuna to nie ino sierp i młot, czerwony kolor, ruskie i niechęć do kościoła...
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Gazda
wolność w relacjach międzyludzkich jest innym rodzajem wolności, niż wolność od sił natury. Ty oba typy wolności wsadzasz do jednego worka.O ile człowiek nie ma wpływu na naturę (, dla czepialskich ma minimalny wpływ) o tyle ma ogromny wpływ na innych ludzi (np. wymieniając z kimś marchewkę na ogórka).Wolność polega właśnie na dobrowolności relacji między ludzkich. Masz skromne potrzeby i ja to rozumiem, ale są ludzie, którzy są pyszni i chciwi (ja się do nich zaliczam) i żeby się realizować są im potrzebne kontakty z innymi ludźmi. Jeśli nie mogę handlować bronią, dragami, zakładać szkół w których uczę po swojemu, itd. to nie jest wolność. Z drugiej strony podziwiam to, że masz odwagę żyć po swojemu. Bardziej mi imponuje Howard Marks, ale to co robisz jest spoko. Nie wiem czemu się czepiasz adamusa, nie każdy ma takie potrzeby jak ty i nie wiem czemu adamus czepia się ciebie.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
ale ja nie mam nic przeciw kontaktom z ludźmi, chodzi mi o to że to z tym edukowaniem i nawracaniem i czekaniem na zmiany było już 10 lat temu i nic sie nie zmienia jest nawet coraz bardziej chujowo, pada wiele słów kontrekonomii i innym działaniom ale nikt tego nie praktykuje...
wkurwia mnie jak słysze, musimy wprowadzić, musimi im itd, tak gadają kolektywiści tak gadają politycy, których i tutaj nie brak, oni ino chcą na ideach wolności zbić własny kapitał...
to mnie wkurwia, pierdololo i jojcenie że nic sie nie zmienia a tyle sie naspamowali w necie wszyscy...

pisałem że to nie dla każdego, ale przestańcie kurwa juz narzekać i wymyślać inne formy edukowania by ludzie wam wolność sprawili...
bo z tego nigdy nic nie bedzie...

btw czemu nie możesz handlować dragami czy bronią? handluj jak chcesz, czy możesz ino jak ktoś ci na to pozwoli?
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
ludzie są z natury leniwi (przynajmniej większość), a namawiać zawsze można (samo namawianie nie jest niczym zły, chociaż wiadomo, że każdy to oleje), a narzekanie to jeden ze sposobów odreagowania frustracji. Od tego jest forum, żeby sobie popisać, jedni będą wylewać swoje żale, inni będą dyskutować o meteorytach na działce sąsiada, a inni namawiać ludzi do wprowadzania akapu. Handlować teoretycznie mogę, ale w praktyce jak mnie złapią to spróbują zatrzymać, a ponieważ wolałbym walczyć, niż się poddać, to albo ja bym ich zabił, albo oni mnie (przynajmniej tak mi się wydaje), więc moja możliwość wyboru (wolność) jest ograniczona.

Jeszcze odnośnie namawiania cytat Menckena:
Najbardziej niebezpiecznym człowiekiem dla każdego rządu jest ten, kto potrafi myśleć sam za siebie, nie zważając na powszechnie dominujące przesądy i tabu. W sposób nieunikniony dochodzi on do wniosku, że rząd, pod którym żyje, jest nieszczery, obłędny i nie do zniesienia, tak więc, jeśli tylko jest romantykiem, będzie próbował to zmienić. A nawet gdy romantykiem nie jest osobiście, będzie bardzo zdeterminowany, by rozsiewać niezadowolenie wśród tych, którzy nimi są.
 

adkorzen

Well-Known Member
190
354
Ogólnie spoko, ale trochę się zagalopowałeś
komuszymi nierobami to ino są tacy co namawiają ludzi by komuś coś wywalczyli, nawet jeśli ma to być akap metody są komusze...
Namawianie nie jest komusze, komuszy jest przymus.
Chyba, że uważasz za komusze negocjacje czy nawet komusze namawianie znajomych na wyjście na piwo.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
Bo koszt takiego rozwiązania jest ogromny, a efekt mizerny. Nie kupujesz w normalnych sklepach żeby nie płacić vatu i pozbawiasz się prawie wszystkiego co ludzie produkują żeby nie zapłacić 100 złoty vatu. To jest wg mnie przerost formy nad treścią.

no widzisz twój rozum nie pozwala żyć poza ramami przygotowanymi przez państwo...
uważasz że sklepy które działąją na państwowych warunkach są normalne...
dla ciebie może mizerny bo ty chcesz by inni ci hong kong z każdej wiochy zrobili, dla mnie efekt kolosalny czuje sie dobrze i cały czas pracuje nad metodami by zredukować cień państwa nade mną do zera, mimo że wkurwione państwo coraz dotkliwiej chce mi zaszkodzić i praktycznie żyje se jakby w strefie wojny, ciągłego zagrożenia, i tak czuje sie zajebiście, ten konflikt zaczął sie już jak jeszcze żyłem w państwie więc nie jest wynikiem mojego wypisania sie, jedynie może eskalacja choć w sumie jak bym nadal był obywatelem to pewnie też by tak robili choć nie bo pewnie by juz by mnie całkiem spacyfikowali i pewnie do więzienia wpakowali...


co do komuszych metod, to chodziło mi nie o komuch = ogólnie każdy który mi narzuca swą wole
ino taki komuch = lewak, komunista, socjalista, związkowiec, ekolog itd, czyli nierób który chce by inni za niego robili za friko...
 

freelancer

Dobrowolnościowiec
163
184
Rozumowanie Gazdy jest jak najbardziej słuszne, tylko jak sam napisał, niedostosowane pod każdego. W zależności od poziomu wygody z państwa można wypisać się bardziej lub mniej, tak czy inaczej, kluczowe jest dostosowanie do warunków. Nie należy się kłócić o konkretne środki, kiedy każdy z nich szkodzi państwu, czy jest to unikanie podatków, czy ciągnięcie kasy z budżetu, czy omijanie przepisów.

Gazdo napisałeś, że używasz opodatkowanego paliwa, myślałeś o nielegalnej (albo nawet dotowanej) hodowli rzepaku? Czy sądzisz, że posiadanie sporych ziem pomogłoby ci raczej czy przeszkodziło?
 

Norden

Well-Known Member
723
901
Czytając posty w tym wątku przyszła mi do głowy taka teoria, że żyjemy w "anarchokapitaliźmie".
Problemem jest to, że nie potrafimy obronić się przed zorganizowanymi grupami przestępczymi takimi jakimi są obecne państwa.
Nawet gdyby zniknęły obecne państwa to i tak Ci, którzy nie będą potrafić obronić się przed gangami/mafiami (a takie będą prawie zawsze) będą cierpieć z powodu zbieranych haraczy, znęcania, gróźb itp.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
Gazdo napisałeś, że używasz opodatkowanego paliwa, myślałeś o nielegalnej (albo nawet dotowanej) hodowli rzepaku? Czy sądzisz, że posiadanie sporych ziem pomogłoby ci raczej czy przeszkodziło?

opodatkowane paliwa to ino jak nie ma innej opcji, a samemu rzepak hodowac sie nie opłaca, poza tym posiadanie nieruchomości ziemi domów itd puki co nie wchodzi w gre...
nie da sie ich ukryć ani przenieść w bezpieczniejsze miejsce...
jak dobrze pójdzie to bede z knajp i warsztatów brał uzyty olej i bedzie paliwo bez podatku, a jak tego braknie to sie zatrute drogie wleje...
niedawno zrobiłem traske pożyczonem autem i w trasie też musiałem opodatkowane paliwo tankować... choć większość podatku trafiło do państwa niemieckiego i luksemburskiego... hehe
i tak jako ciekowostka, zrobiłem 2500 km przez kilka granic bez jakichkolwiek dokumentów hehe
 

freelancer

Dobrowolnościowiec
163
184
No ja się domyślam, że posiadanie jakiejkolwiek nieruchomości, zarejestrowanej w urzędzie na swoje nazwisko nie wchodzi w grę. Chodziło mi oczywiście o ziemię dzierżawioną za pomocą dobrowolnych umów bez pośredników (szczególnie uzbrojonych) od prostych ludzi, ew. korzystanie z takich upraw należących do rolnika, który mało przejmuje się limitami na biopaliwa.
 

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Czytając posty w tym wątku przyszła mi do głowy taka teoria, że żyjemy w "anarchokapitaliźmie".
Problemem jest to, że nie potrafimy obronić się przed zorganizowanymi grupami przestępczymi takimi jakimi są obecne państwa.
Nawet gdyby zniknęły obecne państwa to i tak Ci, którzy nie będą potrafić obronić się przed gangami/mafiami (a takie będą prawie zawsze) będą cierpieć z powodu zbieranych haraczy, znęcania, gróźb itp.

W akapie uzbrojona ludnośc plus firmy ochroniarskie szybko poradziły by sobie z gangami i mafiami. Oczywiście mam na myśli akap w warunkach europy lub ameryki północnej. I nie liczy się jakiś krótki etap po zakończeniu wojny czy klęski żywiołowej.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
No ja się domyślam, że posiadanie jakiejkolwiek nieruchomości, zarejestrowanej w urzędzie na swoje nazwisko nie wchodzi w grę. Chodziło mi oczywiście o ziemię dzierżawioną za pomocą dobrowolnych umów bez pośredników (szczególnie uzbrojonych) od prostych ludzi, ew. korzystanie z takich upraw należących do rolnika, który mało przejmuje się limitami na biopaliwa.
no można sie tym zajmować owszem, ale po co, jak można taniej se kupić w biedronce, mimo vatów i citów i innych chujów mujów...
no chyba że postawisz w chuj zakład do produkcji to może sie opłaci hehe
 
A

Antoni Wiech

Guest
Rozumowanie Gazdy jest jak najbardziej słuszne, tylko jak sam napisał, niedostosowane pod każdego.
E tam słuszne. Vatu nie zapłaci, bo bydło płaci, ale z gnatem na ulice nie wyjdzie, bo nie chce prowokować. Tak jak napisał Adamus, przy całej mojej sympatii do Gazdy to jest śmieszne.

Dla ciebie wyobrażenie akapu to survival, dla mnie miasta podobne do Hong Kongu.

Otóż to.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 467
Och, komuchy, będziecie siedzieć na dupskach i czekać aż ktoś za was wprowadzi mityczny akap zamiast jak normalny człowiek wyprowadzić się do lasu i jeść korzonki. Na co wam uznane społeczeństwa? Żeby pierwszy lepszy na was nie doniósł? A bez kontaktu z ludźmi to już żyć nie można? ;)
 
Do góry Bottom