KarolKaszub
Member
- 51
- 28
Wrzucę. Stare, ale aktualne, może komuś się spodoba.
Piszcie co o tym myślicie, jestem ciekaw.
Piszcie co o tym myślicie, jestem ciekaw.
Nic nie jest na siłę wciskane, antyklerykalizm bierze się z prostej przyczyny, kościół promuje chamstwo i jest mu na rękę wspieranie, aby społeczeństwo było wulgarne i tępe. Ludzie nie chcą już być takimi pizdami jak te baby co walą dziennikarzy parasolkami i wyzywają każdego od żydów masonów i pedałów. Propagować każdy może co chce, pod warunkiem, że nie inicjuje w ten sposób agresji w tym nawet homoseksualizm, czy seks uprawiany z drzewami. Nie można ograniczać wolności, bo ktoś ma zamordystyczne zapędy i by wszystkich homoseksualistów chciał trzymać w szafie, która już od dawna jast tak przepełniona, że się nie domyka nawet na siłę, wiadomo, że takie coś inicjuje agresje i zaczyna się odjebywanie do trzech pokoleń wstecz.Wydaje mi się, że ziarno prawdy w tym jest. Gdyby spojrzeć na tą całą homoseksualną propagandę, ten na siłę wciskany antyklerykanizm(nie ateizm a antyklerykanizm, istotna różnica),
Każdy ma inne wartości, jedyne wolne media to obecnie "podziemny szyfrowany internet", nie da się go łatwo zablokować, ani namierzać, wszytko inne jest ostro cenzurowane i ludzie trzymani są za mordę.wszystkie antywartości i całą etatystyczną propagandę, zważywszy że media nie są u nas tak naprawdę wolne.
Korporacje są trochę lepsze, bo można je wybrać (choć bardzo podobne do Państwa), Państwa się nie wybiera.To wszystko nie w warunkach wolnego społeczeństwa, tylko w warunkach korporacjonizmu/interwencjonizmu. Ja tam się czasem lubię odwołać do teorii spiskowych, nie mówię, że traktuję każdą jako wyjaśnienie wszystkiego, jednak wszystko co nie jest w znacznym stopniu zgodne z paplaniną mediów głównego nurtu można nazwać teorią spiskową i poprzez to natychmiast zdyskwalifikować.
Samo istnienie Państwa, tak jak i wielkich religii, gdzie jest hierarchia jak w państwie jest złem moralnym, ciężko to będzie zmienić...IMHO, akurat Bezmienow może mieć trochę racji. Z góry mówię, że to nasze postkomusze państewko z okrągłym stołem i służbami z komunistycznym rodowodem na czele mnie boli
Dla mnie liberalizm jest do niczego, dalej jest to zamordyzm, złodziejstwo, ogranicznie swobód, tylko na trochę mniejszą skalę niż komunizm, co innego libertarianizm, gdzie jednostki współpracują dobrowolnie i dysponują jak chcą swoją własnością.Tak jak wkurwia mnie wypaczanie znaczenia liberalizmu i kojarzenie go tylko z pedałami. Właściwie to większość ludzi nie wie co to jest liberalizm, a jak powiem np. że jestem liberałem, to zostaję wyśmiany, że w to wierzę i że to "wy, liberałowie doprowadziliście do kryzysu". Aż się rzygać chce Chyba zmieniłem trochę temat
Dla mnie liberalizm jest do niczego, dalej jest to zamordyzm, złodziejstwo, ogranicznie swobód, tylko na trochę mniejszą skalę niż komunizm, co innego libertarianizm, gdzie jednostki współpracują dobrowolnie i dysponują jak chcą swoją własnością.
Nic nie jest na siłę wciskane, antyklerykalizm bierze się z prostej przyczyny, kościół promuje chamstwo i jest mu na rękę wspieranie, aby społeczeństwo było wulgarne i tępe. Ludzie nie chcą już być takimi pizdami jak te baby co walą dziennikarzy parasolkami i wyzywają każdego od żydów masonów i pedałów. Propagować każdy może co chce, pod warunkiem, że nie inicjuje w ten sposób agresji w tym nawet homoseksualizm, czy seks uprawiany z drzewami. Nie można ograniczać wolności, bo ktoś ma zamordystyczne zapędy i by wszystkich homoseksualistów chciał trzymać w szafie, która już od dawna jast tak przepełniona, że się nie domyka nawet na siłę, wiadomo, że takie coś inicjuje agresje i zaczyna się odjebywanie do trzech pokoleń wstecz.
Odnoszę inne wrażenie mam kontakt z takimi katolikami udzielającymi się w jakiś kręgach religijnych, parafii (i huj wie w czym jeszcze) i nic nie wskazuje na jakieś prowokacje TVNu, a bardziej na ich codzienny styl bycia, nie rozmawiam z nimi o polityce, ani nie widzą o moich przekonaniach libertariańskich. Chamstwo i tępota wychodzi z nich przy każdym otwarciu ust, tam już panuje jakieś mocne opętanie, zacietrzewienie, według nich wszystkiemu winni są libertarianinie, masoni, sekty, pedały, bo tak ks.JAKIŚ TAM napierdala co chwile takie mądrości życiowe... a oni mają receptę na wszystko, mają instrukcje jak każdy ma żyć, normalnie jak komuniźmie w Korei Północnej, gdzie Kim Dzong Il coś powie reszta ma bezmyślnie wykonywać i wspierać hierarchię zamordystyczną.A może ta tępota to skutek lewackiej polityki, marszu przez instytucje (by Rudi Dutschke)? Studiowałem na KUL-u i tam niektórzy księża twierdzili jak to dobra była rewolucja francuska (mimo konserwatywnych kwestii wobec aborcji czy eutanazji)... A ksiądz sporo już miał lat. Oczywiście, wszyscy księża tacy nie są. Jakaś agentura nie ma problemu, aby do seminariów wysyłać odpowiednich ludzi i niszczyć Kościół od środka. Jeśli możemy stwierdzić lewacki marsz w innych instytucjach, to na pewno jest on w Kościele.
" Ludzie nie chcą już być takimi pizdami jak te baby co walą dziennikarzy parasolkami i wyzywają każdego od żydów masonów i pedałów" - mi się przypomina filmik gdzie starsza kobieta wypowiada się o LPR i wyklina swoją współrozmówczynie. Dokładna prowokacja TVN. Choć może takie sytuacje się zdarzają, a wolę to niż gromadę homoseksualistów i libertyńskiej młodzieży co praktycznie nic nie ma w głowie.
a oni mają receptę na wszystko, mają instrukcje jak każdy ma żyć, normalnie jak komuniźmie w Korei Północnej, gdzie Kim Dzong Il coś powie reszta ma bezmyślnie wykonywać i wspierać hierarchię zamordystyczną.
Chamstwo i tępota wychodzi z nich przy każdym otwarciu ust, tam już panuje jakieś mocne opętanie, zacietrzewienie, według nich wszystkiemu winni są libertarianinie, masoni, sekty, pedały, bo tak ks.JAKIŚ TAM napierdala co chwile takie mądrości życiowe...
szkoda że nie idzie to w parze z marychąNie będę oglądać półtorej godziny katolskiego pierdololo, ale walenie konia to między innymi sposób na rozładowanie napięcia. Z punktu widzenia dobrego pasterza, lepiej mieć owieczki zrelaksowane lub nawet lekko otumanione lekkimi dragami (kiedyś była nawet jakaś strona o walce z nałogiem onanizmu - onanizm.pl, czy jakoś tak, dużo lolcontentu, ale coś w tym jest) niż nabuzowane, wkurwione i skłonne do agresji, w tym do odjebania samego pasterza. Tak więc powstrzymując się od brandzlowania walczysz z systemem
O. "Libido Dominandi" chciałem sobie pod choinkę kupić, bo okładka mi się podoba. Ale ten gość to jest jakiś konserwatywny przychlast? Bo sam temat kontrolowania ludzkich popędów przez władzę jest jak najbardziej interesujący.Biorąc poprawkę na katolickie pierdololo i późniejsze bzdury na temat ekonomii opowiadane przez tego kolesia, co sądzicie o pomyśle zawłaszczania przez państwo sfery erosa, aby służyła jego własnym celom? Jest coś na rzeczy i dlatego pętla się zaciska?