AMA: Kompetentny komunista

Status
Zamknięty.

Krisu_

fuck dumb and poor
81
165
Nie mówię o monopolu, choć było blisko, tyko o niezaprzeczalnym fakcie, że te firmy były w wysokim stopniu zintegrowane. Tak jak mówiłem, planista nie traci, tylko zyskuje względem możliwości kapitalisty.
Były, i przez to na rynku traciły co podtrzymuje mój argument. Ale to że coś powiedziałeś nie znaczy że jest to prawdą. Nie wykazałeś w jaki sposób bez rynku i cen rynkowych może istnieć optymalna alokacja dóbr kapitałowych.
Mam dla ciebie inną sprzeczność: magnes z jednej strony przyciąga, a z drugiej strony odpycha.
Super, co to zmienia?
Jedynie rozszerzyłem wcześniejszą definicję. Ty dalej tkwisz, że ceny zależą tylko od użyteczności czy jakoś tak.
Nie, to ty nie umiesz czytać - powiedziałem że ceny wynikają z użyteczności, wiadomo że ich częścią są koszty ale one same w sobie ich nie determinują co innego użyteczność.
 
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Korelacja nie oznacza przyczynowości, trzeba wykazać że p=q a nie powiedzieć że obydwa zjawiska istniały w tym samym czasie i dlatego na pewno są powiązane. Inaczej to byś musiał siedzieć i udowadniać korelacje r= .98 między konsumpcją margaryny per capita oraz ilością śmierci od uduszenia się w prześcieradle.

Bez sprawnego systemu dostaw nie można prowadzić wojen. ZSRR by padło bez amerykańskiego wsparcia.

No to wytłumacz w jaki sposób nie było tam "rzeczywistego" planowania i jakie są jego warunki.

Total Factor Productivity to stosunek produkcji do ważonej funkcji nakładów(pracy i kapitału). Służy do analizy tego jak dobrze dana gospodarka rozporządza dostępnymi zasobami. Wskaźnik ten nie służy do mierzenia wzrostu technologicznego dlatego też jest lepszy do prowadzenia analiz syntetycznych niżeli samo PKB na które technologia ma znaczący wpływ i dlatego wykładniczo w większości przypadków wraz z upływem czasu będzie większe.

No to może napisz to po ludzku. No zaniżył bo miał ku temu sensowne powody, mianowicie zarówno CIA jak i ZSRR zawyżało dane wzrostu dla ZSRR jak i konsumpcje etc.

Nie muszę ci wierzyć i nie będę. Tylko potraktuje cię po naukowemu i powiem [citation needed] a twoje podejście uznam za niemerytoryczne. Porównujesz jabłka do pomarańczy - metoda naukowa to nie to samo co kody nuklearne. Ale to musi być dobra analiza jak wlicza medale olimpijskie jako wzrost poziomu życia XD.

Ale twój margines błędu jest blisko 100% xD. Nie masz pojęcia o czym pierdolili a i tak się na nich powołujesz.

Ale z tego Wujka Stalina dobry jasnowidz, szkoda że pomimo tego że cię prosiłem o to żebyś wytłumaczył jak Stalin przewidział w 31/32 inwazje w 41 to tego nie wykazałeś.

burden of proof fallacy
Po prostu nie zgadzasz się z moim zdaniem, trudno tu dyskutować.

Już mówiłem, obie strony miały sojuszników, a pomoc USA była minimalna.

Autentyczny plan gospodarczy z zastosowaniem konkretnych mechanizmów.

Nie musisz tłumaczyć czym jest TFP, zgaduję natomiast, ze wyliczyli je na jakimiś śmiesznym procencie całkowitej produkcji.
PKB jest lepsze.

Znowu prosty konflikt zdań.

Metoda naukowa w dowodzeniu istnienia kodów. Odniosłeś się tylko do medali. Natomiast ich wyliczneie zostało przedstawione w poważnym podręczniku do mikro/makroekonomii. Także, to dobry test.

W rzeczywistości błąd >50%.

Wykazałem, ze masz ten tekst w podręczniku do historii i w Internecie.

Co nie zmienia faktu, ze równie dobrze możesz poszukać sam.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Te bajki są wspierane przez cały mainstream i były doceniane nawet przez marksistów pokroju Oskara Lange którego to jak i wielu innych skłoniło to do przemyśleń. Marksa natomiast prawie nikt nie traktuje poważnie, jego "ekonomia" nie jest nigdzie wykładana per se a on sam nie mógł odpowiedzieć na krytykę marginalistów i zamiast tego ją przemilczał i resztę Kapitału wydał Engels dopiero po śmierci Marksa.



Nie ma żadnych dowodów na to że drogi nie mogą stanowić własności prywatnej i funkcjonować dla zysku. Turnpikes w Anglii były prywatne i działały skuteczne, podobnie infrastruktura kolejowa w Stanach jak i wiele dróg i autostrad na świecie.

25% socjalu? O czym ty pierdolisz niemieccy socjaliści znieśli własność prywatną w Reichstag Fire Decree 1933. To co zostało to dzierżawa prywatna którą można było w dowolnym momencie odebrać(i często to robiono np Żydom) bądź ludziom nie przestrzegających zasad centralnego planowania. Btw. Niewolnictwo nie jest opłacalne i nigdy nie było.

To zacytuj gdzie to powiedział. I ten cytat pokazuje że Mises twierdził że faszyzm przynajmniej był lepszy niż sowiecki socjalizm. Śmierć połowy populacje jest lepsza niż całej ale wciąż nie jest pożądana. Warto dodać że Liberalizm ukazał się zanim faszystowscy socjaliści z Niemiec doszli do władzy.

Dopóki teksty te są metodologicznie prawidłowe jak chociażby ten to są jak najbardziej bliskie prawdy. Każda intensywna i szybka zmiana gospodarcza wywołuje tymczasowy spadek realnego PKB. Np, przejście z Rosji Carskiej do ZSRR:
View attachment 9848
A tutaj Rosja po upadku ZSRR, Chile po przejęciu władzy przez Pinocheta, Hiszpania po wojnie domowej i Niemcy po drugiej wojnie światowej:
View attachment 9849

nominalna a nie realna? O czym ty mówisz. Drugie zdanie nie odpowiada na mój argument. A trzecie nic nie wykazuje.

Może i sprywatyzowali, ale nie była to prywatyzacja w stylu gospodarek postsowieckich czy UE gdzie faktycznie doszło i dochodzi do prywatyzacji i liberalizacji, cytując, ekonomistę Germà Bela:
“Whereas the modern privatization in the EU has been parallel to liberalization policies, in Nazi Germany privatization was applied within a framework of increasing control of the state over the whole economy through regulation and political interference.”
oraz:
“The Nazi regime rejected liberalism, and was strongly against free competition and regulation of the economy by market mechanisms.”
Prywatyzacja ta była korzystna dla faszystów gdzie nie kontrolowali oni całości rządu, więc przenieśli oni własność z rąk ludzi których nie mogli kontrolować w ręce tych których mogli np. członków NSDAP
Idąc za marksistowskim ekonomistą Gunterem Reimanem:
"“The owner of the property was helpless, since under fascism there is no longer an independent judiciary that protects the property rights of private citizens against the State. The authoritarian State has made it a principle that private property is no longer sacred.”"

To ją zacytuj i zweryfikujemy.

1. Przywołaj je
2. Zapewne znalazłeś dane które nie wliczają transferów finansowych i podatków więc są nierzetelne albowiem nie uwzględniają wszystkich źródeł dochodu i utraconego dochodu.
Tylko że stały poziom dochodu nie istnieje, no może w gospodarkach socjalistycznych ale w kapitalistycznych dochody wszystkich klas ekonomicznych rosną.

To ty raczej nie rozumiesz czym są efektywne stawki podatkowe xD. Krańcowe stawki nie mają znaczenia w momencie gdy nikt ich nie płaci, a to właśnie efektywne stawki determinują jakie są realne górne stawki.

Nie mam zamiaru dyskutować z gościem który pomimo publikowania od 10 lat dalej twierdzi że dychotomia analityczno-syntetyczna została obalona przez Queine'a albo że w ogóle jest ważna dla aprioryzmu Misesa gdzie wiele osób wykazało że wcale tak nie jest, dalej walczy o administrowane ceny pomimo tego, że nie mają one żadnego sensu i broni keynesistowskich cykli które zostały porzucone przez właściwie wszystkie szkoły ekonomiczne(i nie trzymają się kupy) w tym tą postkeynesistowską na rzecz Minsky'ego.

Czytałem, nic to nie zmieniło w moich poglądach.

Bo to nie ogólny popyt determinuje kiedy dzieją się kryzysy tylko właśnie relokacja dóbr błędnie zainwestowanych. Przez których ekonomistów?

Wiem, i co z tego?
Nie są wspierane przez mainstream. Jeden Lange. Trudno, żeby kapitaliści wykładali Marksa, był wykładany w ZSRR, jest w niektórych mainstreamowych podręcznikach. Nie wiem czy odniósł się wprost do marginalistów, ale jego następcy bezpośrednio na podstawie jego pracy już tak.

Nie mogą, ponieważ jest to skrajny monopol. Z tego co wiem nie działały tak dobrze. Jest wymagane, żeby państwo nałożyło ograniczenia cenowe, albo żeby monopoliści bali się nacjonalizacji. Koleje w USA zostały znacjonalizowane AT&T podzielone.

Nie zmienia faktu, ze sprywatyzowali prawie wszystko.. Niewolnictwo jak widać było opłacalne, zwłaszcza przy ciągłym doplywie nowych niewolników.

Nie mam siły, wyraźnie to powiedział.

Tyle, że upadek po carskiej Rosji wynikał z wojny domowej i błędnej polityki komunizmu wojennego. Załamanie po 91 r. to porażka wolnego rynku.

No to postaraj się zrozumieć.

Nie była to też nacjonalizacja w stylu radzieckim. Tak jak mówiłem, trochę socjalu.

W skrócie chodzi o równość i swobody demokratyczne, prawdziwe rządy ludu. Czyli socjalizm, a zatem zakazanie reakcji jest z definicji demokratyczne.

Moje statystyki obejmowały podatki.

Jeszcze raz, krańcowa stawka zabiera dochód powyżej pewnego poziomu. Nie ma sensu opodatkowanie poniżej jej.

Znalazłeś jedną wątpliwość. Administrowanie cen może mieć sens. Chwilowa zamiana opinii, poza tym w ostatnim czasie był powrót Keynesa i może być kolejny. Różnica polega na tym, ze keynesizm został włączony nawet do ekonomi burżuazyjnej, a ludzie tacy jak Hayek wyśmiani jako ideolodzy nawet przez ekonomistów burżuazyjnych. Popełniłeś błąd powołując się na popularne szkoły ekonomii. Keynes zasadniczo miał rację w tym obszarze, którym się zajmował. Oczywiście natomiast mylił się jako przeciwnik pełnego planowania gospodarczego. Ale możesz opisać szerzej.

Aha.

I znowu po prostu się nie zgadzasz.

Możliwość częściowej prywatyzacji nie oznacza możliwości całkowitej.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Były, i przez to na rynku traciły co podtrzymuje mój argument. Ale to że coś powiedziałeś nie znaczy że jest to prawdą. Nie wykazałeś w jaki sposób bez rynku i cen rynkowych może istnieć optymalna alokacja dóbr kapitałowych.

Super, co to zmienia?

Nie, to ty nie umiesz czytać - powiedziałem że ceny wynikają z użyteczności, wiadomo że ich częścią są koszty ale one same w sobie ich nie determinują co innego użyteczność.
Traciły, ponieważ konkurencja zaczęła wprowadzać takie same metody, to jest integrację pionową. Co dowodzi, że nierynkowa alokacja jest nie tylko możliwa, ale skuteczniejsza.

To, że sprzeczności nielogiczne istnieją.

Koszty determinują; wypisałem ci wcześniej cały mechanizm.
 
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Jeszcze zapomniałem o tym wspomnieć, dlaczego to pracownicy w ogóle są nieświadomi swojego interesu i czym w ogóle on jest?
Marks wyjaśnił, że tak działa każdy sposób produkcji. Tworzy całą formację ekonomiczno-społeczną, która dąży do jego zachowania nie tylko przemocą, ale także dominacją ideologiczną.
 
Ostatnia edycja:

Krisu_

fuck dumb and poor
81
165
Po prostu nie zgadzasz się z moim zdaniem, trudno tu dyskutować.
Dyskusja polega na wymianie zdań nie na przyklaskiwaniu sobie nawzajem. Witamy w prawdziwym świecie. A tak poza tym to zaprzeczyłem twojemu zdaniu co poparłem argumentem ty potrafisz tylko pierwsze.
Już mówiłem, obie strony miały sojuszników, a pomoc USA była minimalna.
To że coś powiedziałeś nie znaczy że to prawda, Bez wsparcia USA, ZSRR by padło.
Autentyczny plan gospodarczy z zastosowaniem konkretnych mechanizmów.
No czyli komunizm wojenny spełnia warunki
Nie musisz tłumaczyć czym jest TFP, zgaduję natomiast, ze wyliczyli je na jakimiś śmiesznym procencie całkowitej produkcji.
PKB jest lepsze.
XD, ciebie można by było wklepać w jakiś słowniku pod hasłem "fanatyk" i by pasowało jak ulał, przedstawiam ci konkretne argumenty, podpieram je badaniami a ty olewasz to i mówisz że "PKB jest lepsze bo tak". Btw. nie musisz zgadywać wystarczy że przeczytasz artykuł który podesłałem, tam wszystko jest zacytowane i wyjaśnione.
Metoda naukowa w dowodzeniu istnienia kodów. Odniosłeś się tylko do medali. Natomiast ich wyliczneie zostało przedstawione w poważnym podręczniku do mikro/makroekonomii. Także, to dobry test.
Dalej jabłka do pomarańczy. No odniosłem się bo to najbardziej absurdalne, i wcale absurdowi nie umniejsza to że było to w jakimś bliżej nieokreślonym podręczniku.
W rzeczywistości błąd >50%.
To zamiast pierdolić może dowiedz się o co chodziło?
Wykazałem, ze masz ten tekst w podręczniku do historii i w Internecie.
No to to podeślij, to ty stawiasz tezę, więc ty ją podeprzyj ja niczego nie będę dla ciebie szukał.
Co nie zmienia faktu, ze równie dobrze możesz poszukać sam.
Mam uzasadnić twoją opinię? Jeszcze czego XD
 

Krisu_

fuck dumb and poor
81
165
Nie są wspierane przez mainstream. Jeden Lange. Trudno, żeby kapitaliści wykładali Marksa, był wykładany w ZSRR, jest w niektórych mainstreamowych podręcznikach. Nie wiem czy odniósł się wprost do marginalistów, ale jego następcy bezpośrednio na podstawie jego pracy już tak.
Teoria marginalnej użyteczności jak najbardziej została przyjęta przez mainstream, podobnie problem kalkulacji ekonomicznej został dość dobrze przyjęty przez mainstream. No ekonomiści mają tendencję do większej wiedzy ekonomicznej i tym samym bycia antymarksistami. I wcale mnie nie dziwi że płaskoziemcy polityki wykładali w ZSRR patrząc na to że w ZSRR można było zostać wyrzuconym ze stanowisk akademickich za mówienie prawdy o DNA. Nie odniósł się, a jego uczniowie zrobili to tak chujowo, że dalej oryginalna krytyka pozostaje sensowna.
Nie mogą, ponieważ jest to skrajny monopol. Z tego co wiem nie działały tak dobrze. Jest wymagane, żeby państwo nałożyło ograniczenia cenowe, albo żeby monopoliści bali się nacjonalizacji. Koleje w USA zostały znacjonalizowane AT&T podzielone.
Skrajny monopol w transporcie? Wśród heterogenicznych dóbr? O czym ty pierdolisz. Monopol powstaję wyłącznie w wyniku państwowych grantów. Natomiast co do kolei to przypominam że teraz należą do najgorszych w rozwiniętym świecie właśnie przez nacjonalizacje i regulację a sam fakt nacjonalizacji zupełnie o niczym nie świadczy.
Nie zmienia faktu, ze sprywatyzowali prawie wszystko.. Niewolnictwo jak widać było opłacalne, zwłaszcza przy ciągłym doplywie nowych niewolników.
Tak sprywatyzowali w ręce partyjniaków pod kontrolą centroplanu. A sam fakt że państwo coś zrobiło nie znaczy że było to opłacalne.
Nie mam siły, wyraźnie to powiedział.
No to zacytuj, jak to było wyraźne to w ogóle super.
Tyle, że upadek po carskiej Rosji wynikał z wojny domowej i błędnej polityki komunizmu wojennego. Załamanie po 91 r. to porażka wolnego rynku.
XD, wzrost o 120% w długim terminie w Rosji i o ponad 200% w Polsce to porażka?
No to postaraj się zrozumieć.
Nie, to nie moja wina że nie jesteś w stanie używać normalnego języka tylko postsowieckiej gwary.
Nie była to też nacjonalizacja w stylu radzieckim. Tak jak mówiłem, trochę socjalu.
"Trochę", przejęcie całej gospodarki przez państwo to zdecydowanie spora nacjonalizacja. Może nie w stylu radzieckim, bo z dodatkowym zabarwieniem etnicznym ale do niej doszło i zapanował socjalizm.
W skrócie chodzi o równość i swobody demokratyczne, prawdziwe rządy ludu. Czyli socjalizm, a zatem zakazanie reakcji jest z definicji demokratyczne.
W socjalizmie sowieckim nigdy nie było równości ani swobód demokratycznych. Były prześladowania polityczne, czystki etniczne i polityczne, kontrolowane głody, inwigilacja, indoktrynacja i fałszowanie wyborów.
Moje statystyki obejmowały podatki.
To chociaż je zacytuj do chuja, tracę do ciebie cierpliwość nie masz dowodów na nic co mówisz a i tak gadasz być gadać.
Jeszcze raz, krańcowa stawka zabiera dochód powyżej pewnego poziomu. Nie ma sensu opodatkowanie poniżej jej.
Nie wiem ile razy mam ci to tłumaczyć, podatków 92% nikt wtedy nie płacił, wszyscy jechali na lukach, dedukacjach, wpisywaniu w koszty itd. realna stawka krańcowa którą faktycznie płacili najbogatsi nie różniła się wiele od dzisiejszych stawek.
Znalazłeś jedną wątpliwość. Administrowanie cen może mieć sens.
Admistrowane ceny, a administracja cen to dwie różne rzeczy, te pierwsze z punktu widzenia gospodarki rynkowej nie mają żadnego sensu. Zaprzeczają one prawu popytu i podaży twierdząc że mogą być dowolnie manipulowane co jest oczywistą nieprawdą
cytując tutaj ekonomistę Miltona M. Shapiro:
"n reality it is not so much the "market" per se that establishes prices but rather it is the firm which sets them at all times. It is the firm that sets prices initially, and it is the firm that later adjusts prices (and quantities) in response to the market feedback of surplus or shortage. Even more significant, it is the firm, in its efforts to maximize profits (or minimize losses), that makes the price and quantity adjustments required to avoid disequilibria (p. xxii) (surpluses, shortages), and thereby creates the market's tendency toward stability of output and prices."
oraz:
"Furthermore, despite the fact that the firm (i.e., its management) is responsible for personally setting the prices of its products, ultimately it is the market that determines prices, through the demand-and-supply mechanism... Whatever price the firm initially sets on its product, it must do so with its fingers crossed, because only its eventual confrontation with market demand will determine whether its best-laid plans are successful or not—that is, whether it will be able to sell out its Qs at the original asking P... [T]he firm faces the prime task of determining the selling price and the quantity of production that will enable it to realize the desired profit rate—a task made all the more difficult because of the uncertainty of consumers' demand and the competitive environment. Hence, the firm is incapable of knowing in advance exactly what the market-clearing price will be."

Chwilowa zamiana opinii, poza tym w ostatnim czasie był powrót Keynesa i może być kolejny.
No i co to zmienia w czymkolwiek
Różnica polega na tym, ze keynesizm został włączony nawet do ekonomii burżuazyjnej, a ludzie tacy jak Hayek wyśmiani jako ideolodzy nawet przez ekonomistów burżuazyjnych.
Jak mówiłem wiele konceptów pierwotnie austriackich zostało włączonych do mainstreamu ekonomii ale to jeszcze nie świadczy o jej prawidłowości. Poza tym kto taki wyśmiał Hayeka? Bo na pewno nie ci od nagrody Nobla z ekonomii.
Popełniłeś błąd powołując się na popularne szkoły ekonomii. Keynes zasadniczo miał rację w tym obszarze, którym się zajmował. Oczywiście natomiast mylił się jako przeciwnik pełnego planowania gospodarczego. Ale możesz opisać szerzej.
Moim głównym punktem argumentacji nie było ad popuulum tylko fakt że teorie Keynesa nie mają żadnego sensu. Chociażby same cykle. Tworzenie nowego kredytu poprzez kreację pieniądza i zaniżanie stóp procentowych doprowadza do obniżenia kosztów pożyczania pieniędzy i tym samym rozpoczyna cykl poprzez ekspansję kredytową i prowadzi do błędnych inwestycji. Rozbudowując teorię o analogię Johnatana Newmana:
imagine Robinson Crusoe is on a desert island, and he has a number of projects that he has been investing in. Maybe the roof of his shack is leaky, and he is collecting some wood to fix it, maybe he has been forming reeds into nets to increase his supply of fish, and so on. But one morning he wakes up and sees some colourful mushrooms growing outside. He decides to eat these mushrooms and they cause him to hallucinate in a very specific way. He perceives his stockpile of resources to be far greater than they actually are, he thinks, “wow, I did not know that I had saved so much.” What would be the effect of this hallucination? Well, he would invest in different projects than he would otherwise. Instead of trying to repair his leaky roof, perhaps he decides he can build a brand new, far better shelter. Instead of making a simple net, he sees enough resources to make an entire fishing trawler. And he thinks he can invest in all of these far longer-run projects, only because he thinks he has far greater savings at his disposal than he actually does. When the mushrooms wear off, he will recognise that these projects were not the right course of action, they were far too long-run given the amount of resources actually at his disposal. What is the solution to this predicament? The Austrians would say that he must face this bust like a man, pull up his bootstraps and try and salvage what he can from his malinvestments. The Keynesians would rather say that he simply must eat more mushrooms, to get another boom going. I think it is clear which solution will actually further Crusoe’s standard of living.
Możliwość częściowej prywatyzacji nie oznacza możliwości całkowitej.
Ale nie udowodniłeś że ta druga jest niemożliwa.
 
Ostatnia edycja:

Krisu_

fuck dumb and poor
81
165
Traciły, ponieważ konkurencja zaczęła wprowadzać takie same metody, to jest integrację pionową. Co dowodzi, że nierynkowa alokacja jest nie tylko możliwa, ale skuteczniejsza.
Okej udowodnij dlaczego ten model produkcji jest efektywny i zaprezentuj mi dowody na tą integrację pionową.
To, że sprzeczności nielogiczne istnieją.
To że magnes przyciąga jedne ciała a odpycha drugie to nie żadna sprzeczność poza tym jak to się ma do dorobku Marksa albo w ogóle do wartości wymiennej i dlaczego powinniśmy zwracać na nią uwagę?
Koszty determinują; wypisałem ci wcześniej cały mechanizm.
Koszty nic nie determinują, są wtórne wobec użyteczności. Jeżeli produkt lub usługa sprzedawane na rynku są nieużyteczne dla każdej niszy klientów to jego koszty nawet jakby były marginalne są bez znaczenia. Elementem ostatecznej ceny są rzecz jasna koszty ale to nie ma żadnego znaczenia dla teorii kreowania się cen bo samo wartościowanie koszty/zyski zależy od użyteczności czyli możliwości usunięcia konkretnych dyskomfortów poprzez nabycie samego produktu/usługi.
 

Krisu_

fuck dumb and poor
81
165
Marks wyjaśnił, że tak działa każdy sposób produkcji. Tworzy całą formację ekonomiczno-społeczną, która dąży do jego zachowania nie tylko przemocą, ale także dominacją ideologiczną.
No to go przywołaj.
Swoją drogą przeprowadziłem eksperyment dyskutując z tobą. Mianowicie podlinkowałem socjalistyczne badanie jako kapitalistyczne w tym miejscu:
Dopóki teksty te są metodologicznie prawidłowe jak chociażby ten to są jak najbardziej bliskie prawdy. Każda intensywna i szybka zmiana gospodarcza wywołuje tymczasowy spadek realnego PKB. Np, przejście z Rosji Carskiej do ZSRR:
I w ten sposób dowiodłem, że NIE CZYTASZ CO SIĘ CI WYSYŁA.
 
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Dyskusja polega na wymianie zdań nie na przyklaskiwaniu sobie nawzajem. Witamy w prawdziwym świecie. A tak poza tym to zaprzeczyłem twojemu zdaniu co poparłem argumentem ty potrafisz tylko pierwsze.

To że coś powiedziałeś nie znaczy że to prawda, Bez wsparcia USA, ZSRR by padło.

No czyli komunizm wojenny spełnia warunki

XD, ciebie można by było wklepać w jakiś słowniku pod hasłem "fanatyk" i by pasowało jak ulał, przedstawiam ci konkretne argumenty, podpieram je badaniami a ty olewasz to i mówisz że "PKB jest lepsze bo tak". Btw. nie musisz zgadywać wystarczy że przeczytasz artykuł który podesłałem, tam wszystko jest zacytowane i wyjaśnione.

Dalej jabłka do pomarańczy. No odniosłem się bo to najbardziej absurdalne, i wcale absurdowi nie umniejsza to że było to w jakimś bliżej nieokreślonym podręczniku.

To zamiast pierdolić może dowiedz się o co chodziło?

No to to podeślij, to ty stawiasz tezę, więc ty ją podeprzyj ja niczego nie będę dla ciebie szukał.

Mam uzasadnić twoją opinię? Jeszcze czego XD
Jakoś urojone porażki przypisujesz władzom, a nie chcesz przyznać, że sukces był ich sukcesem, co w tak scentralizowanym państwie jest oczywiste.

Na pewno III Rzesza padłaby np. bez Rumunów i Węgrów.

Nie spełnia. Jeżeli myślisz inaczej opisz to szerzej.

Zacytowali, ile towarów wzięli pod uwagę? I w ogóle skończyli na 37 czy 39. roku?
PKB jest najbardziej syntetyczne.

To był oficjalny podręcznik na studiach publicznych w Polsce. No i do reszty się dal;ej nie odniosłeś.

Wystarczy, że gospodarka ZSRR była w istotny sposób najlepsza na świecie w 1939 roku.

Jak nie chcesz sam poszukać, to będziesz żył w niepewności.
 
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Teoria marginalnej użyteczności jak najbardziej została przyjęta przez mainstream, podobnie problem kalkulacji ekonomicznej został dość dobrze przyjęty przez mainstream. No ekonomiści mają tendencję do większej wiedzy ekonomicznej i tym samym bycia antymarksistami. I wcale mnie nie dziwi że płaskoziemcy polityki wykładali w ZSRR patrząc na to że w ZSRR można było zostać wyrzuconym ze stanowisk akademickich za mówienie prawdy o DNA. Nie odniósł się, a jego uczniowie zrobili to tak chujowo, że dalej oryginalna krytyka pozostaje sensowna.

Skrajny monopol w transporcie? Wśród heterogenicznych dóbr? O czym ty pierdolisz. Monopol powstaję wyłącznie w wyniku państwowych grantów. Natomiast co do kolei to przypominam że teraz należą do najgorszych w rozwiniętym świecie właśnie przez nacjonalizacje i regulację a sam fakt nacjonalizacji zupełnie o niczym nie świadczy.

Tak sprywatyzowali w ręce partyjniaków pod kontrolą centroplanu. A sam fakt że państwo coś zrobiło nie znaczy że było to opłacalne.

No to zacytuj, jak to było wyraźne to w ogóle super.

XD, wzrost o 120% w długim terminie w Rosji i o ponad 200% w Polsce to porażka?

Nie, to nie moja wina że nie jesteś w stanie używać normalnego języka tylko postsowieckiej gwary.

"Trochę", przejęcie całej gospodarki przez państwo to zdecydowanie spora nacjonalizacja. Może nie w stylu radzieckim, bo z dodatkowym zabarwieniem etnicznym ale do niej doszło i zapanował socjalizm.

W socjalizmie sowieckim nigdy nie było równości ani swobód demokratycznych. Były prześladowania polityczne, czystki etniczne i polityczne, kontrolowane głody, inwigilacja, indoktrynacja i fałszowanie wyborów.

To chociaż je zacytuj do chuja, tracę do ciebie cierpliwość nie masz dowodów na nic co mówisz a i tak gadasz być gadać.

Nie wiem ile razy mam ci to tłumaczyć, podatków 92% nikt wtedy nie płacił, wszyscy jechali na lukach, dedukacjach, wpisywaniu w koszty itd. realna stawka krańcowa którą faktycznie płacili najbogatsi nie różniła się wiele od dzisiejszych stawek.

Admistrowane ceny, a administracja cen to dwie różne rzeczy, te pierwsze z punktu widzenia gospodarki rynkowej nie mają żadnego sensu. Zaprzeczają one prawu popytu i podaży twierdząc że mogą być dowolnie manipulowane co jest oczywistą nieprawdą
cytując tutaj ekonomistę Miltona M. Shapiro:
"n reality it is not so much the "market" per se that establishes prices but rather it is the firm which sets them at all times. It is the firm that sets prices initially, and it is the firm that later adjusts prices (and quantities) in response to the market feedback of surplus or shortage. Even more significant, it is the firm, in its efforts to maximize profits (or minimize losses), that makes the price and quantity adjustments required to avoid disequilibria (p. xxii) (surpluses, shortages), and thereby creates the market's tendency toward stability of output and prices."
oraz:
"Furthermore, despite the fact that the firm (i.e., its management) is responsible for personally setting the prices of its products, ultimately it is the market that determines prices, through the demand-and-supply mechanism... Whatever price the firm initially sets on its product, it must do so with its fingers crossed, because only its eventual confrontation with market demand will determine whether its best-laid plans are successful or not—that is, whether it will be able to sell out its Qs at the original asking P... [T]he firm faces the prime task of determining the selling price and the quantity of production that will enable it to realize the desired profit rate—a task made all the more difficult because of the uncertainty of consumers' demand and the competitive environment. Hence, the firm is incapable of knowing in advance exactly what the market-clearing price will be."


No i co to zmienia w czymkolwiek

Jak mówiłem wiele konceptów pierwotnie austriackich zostało włączonych do mainstreamu ekonomii ale to jeszcze nie świadczy o jej prawidłowości. Poza tym kto taki wyśmiał Hayeka? Bo na pewno nie ci od nagrody Nobla z ekonomii.

Moim głównym punktem argumentacji nie było ad popuulum tylko fakt że teorie Keynesa nie mają żadnego sensu. Chociażby same cykle. Tworzenie nowego kredytu poprzez kreację pieniądza i zaniżanie stóp procentowych doprowadza do obniżenia kosztów pożyczania pieniędzy i tym samym rozpoczyna cykl poprzez ekspansję kredytową i prowadzi do błędnych inwestycji. Rozbudowując teorię o analogię Johnatana Newmana:
imagine Robinson Crusoe is on a desert island, and he has a number of projects that he has been investing in. Maybe the roof of his shack is leaky, and he is collecting some wood to fix it, maybe he has been forming reeds into nets to increase his supply of fish, and so on. But one morning he wakes up and sees some colourful mushrooms growing outside. He decides to eat these mushrooms and they cause him to hallucinate in a very specific way. He perceives his stockpile of resources to be far greater than they actually are, he thinks, “wow, I did not know that I had saved so much.” What would be the effect of this hallucination? Well, he would invest in different projects than he would otherwise. Instead of trying to repair his leaky roof, perhaps he decides he can build a brand new, far better shelter. Instead of making a simple net, he sees enough resources to make an entire fishing trawler. And he thinks he can invest in all of these far longer-run projects, only because he thinks he has far greater savings at his disposal than he actually does. When the mushrooms wear off, he will recognise that these projects were not the right course of action, they were far too long-run given the amount of resources actually at his disposal. What is the solution to this predicament? The Austrians would say that he must face this bust like a man, pull up his bootstraps and try and salvage what he can from his malinvestments. The Keynesians would rather say that he simply must eat more mushrooms, to get another boom going. I think it is clear which solution will actually further Crusoe’s standard of living.

Ale nie udowodniłeś że ta druga jest niemożliwa.
Wiem, ze teoria krańcowości została dobrze przyjęta. Kalkulacja nie została. Znowu fałszywa świadomość. W krajach kapitalistycznych oczywiście istnieje cała machina antymarksistowska, poczynając od uczelni na recenzentach kończąc. Natomiast Marksowi nie można odmówić ani inteligencji ani wiedzy. Jest naukowcem. który ma najwięcej popleczników, również wykształconych i inteligentnych.

Socjalisty nie dziwi, że płaskoziemcy-kapitaliści nie wykładają Marksa. Nie mam większej wiedzy o walce w środowisku naukowym, także jaki jest wpływ kreacjonistów na amerykańskich uczonych.
W zasadzie sam Marks za życia przyznał, ze rozumie różnicę między cenami rynkowymi a prawem wartości.

Mam ochotę sprywatyzować jedyną ulicę biegnącą pod twój dom.
Problem kolei polega na wpływach grup producentów samochodów i państwowych subsydiach do dróg. Koleje ZSRR przewoziły więcej tonażu niż cała reszta świata razem wzięta.

Bardzo ograniczonego planu.

Ta zapaść jest oczywista porażką wolnego rynku. Wg moich obliczeń zamożność Rosji w 2017 wynosiła 47% poziomu z 1990, a Polski 131% z 1989r.

Zastanów się co może znaczyć nominalny i realny.

Nie doszło. Podam inny argument: w 1944 zwiększono centralizację uzasadniając to potrzebami wojennymi. Jeżeli wierzyć tobie to do tego czasu panowałby pełen socjalizm i nie byłoby czego zwiększać.

Mówimy tylko o partiach i wyborach, więc na razie nie odnoszę się do reszty bredni. Nie było fałszowania, było ponad 90% poparcia Zatem demokratycznie pogoniono reakcje, w dyskusji nic się nie zmieniło od mojego ostatniego postu.

1664899743112.png


Krańcowa to stawka powyżej dochodu, efektywna obejmuje cały dochód.

Nie będę cie uczył, kiedy administracja ma sens.

Zmienia tyle, że mimo nienawiści kapitalistów zasadnicza prawda słów Keynesa powraca i nawet była z sukcesem stosowna w Polsce.

Znam osiągnięcia ekonomii austriackiej. Mówię ściśle o Hayeku i jego ludziach, którzy zostali wyśmiani przez noblistów.

Trwałe obniżenie stopy jedynie zwiększy możliwości inwestycyjne w danym kraju. Powtarzam jak dziecku: błędne inwestycje nie są przyczyną recesji, ponieważ przekierowanie ich nie powoduje obniżenia globalnego popytu.

Całkowita prywatyzacja wystąpiła w jakiś kraju? Bo całkowita nacjonalizacja tak i efekty były kosmiczne
 
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Okej udowodnij dlaczego ten model produkcji jest efektywny i zaprezentuj mi dowody na tą integrację pionową.

To że magnes przyciąga jedne ciała a odpycha drugie to nie żadna sprzeczność poza tym jak to się ma do dorobku Marksa albo w ogóle do wartości wymiennej i dlaczego powinniśmy zwracać na nią uwagę?

Koszty nic nie determinują, są wtórne wobec użyteczności. Jeżeli produkt lub usługa sprzedawane na rynku są nieużyteczne dla każdej niszy klientów to jego koszty nawet jakby były marginalne są bez znaczenia. Elementem ostatecznej ceny są rzecz jasna koszty ale to nie ma żadnego znaczenia dla teorii kreowania się cen bo samo wartościowanie koszty/zyski zależy od użyteczności czyli możliwości usunięcia konkretnych dyskomfortów poprzez nabycie samego produktu/usługi.
Nie pamiętam, gdzie to czytałem; już udowodniłem.

Oczywiście jest to przykład pozornej sprzeczności. Już pisałem o prawie wartości i jego sprzeczności z wartością rynkową.

"Elementem ostatecznej ceny są rzecz jasna koszty". Przynajmniej tu przyznałeś mi rację. Wróć do poprzednich postów, gdzie przedstawiłem cały mechanizm kształtowania się cen rynkowych.

Nie będe cie edukował; przeczytaj sobie podstawy marksizmu na wiki albo w innej encyklopedii.
 

Krisu_

fuck dumb and poor
81
165
Jakoś urojone porażki przypisujesz władzom, a nie chcesz przyznać, że sukces był ich sukcesem, co w tak scentralizowanym państwie jest oczywiste.
Które urojone porażki? I tak ponieważ nie wykazałeś bezpośredniego związku.
Na pewno III Rzesza padłaby np. bez Rumunów i Węgrów.
Bez znaczenia
Nie spełnia. Jeżeli myślisz inaczej opisz to szerzej.
Nie przerzucaj ciężaru dowodu.
Zacytowali, ile towarów wzięli pod uwagę? I w ogóle skończyli na 37 czy 39. roku?
Nawet nie wiesz na czym polega analiza syntetyczna która ci wysłałem. Polega na analizowaniu "klinów"(wedges) jako strat efektywności ze względu na mnogość czynników. Użyli funkcji Cobb-Douglas do obliczenia produkcji i wyliczyli określony wzrost TFP.
PKB jest najbardziej syntetyczne.
To nie jest ani prawdą, ani tego nie dowiodłeś i zanim to napisałeś już to obaliłem cytując jego problemy.
To był oficjalny podręcznik na studiach publicznych w Polsce. No i do reszty się dal;ej nie odniosłeś.
Bo nie uznałem to za ważne więc się nie odniosłem. To że był "oficjalny" czy że był na studiach nic nie zmienia. Dalej go nie zacytowałeś ani nie wyjaśniłeś w jaki sposób dowodzi twojej teorii.
Wystarczy, że gospodarka ZSRR była w istotny sposób najlepsza na świecie w 1939 roku.
Odrzucam ze względu na brak dowodów.
Jak nie chcesz sam poszukać, to będziesz żył w niepewności.
Ponownie przerzucasz ciężar dowodu. Miałeś być kompetentny a nie znasz podstaw dyskusji.
 

Krisu_

fuck dumb and poor
81
165
Wiem, ze teoria krańcowości została dobrze przyjęta. Kalkulacja nie została. Znowu fałszywa świadomość. W krajach kapitalistycznych oczywiście istnieje cała machina antymarksistowska, poczynając od uczelni na recenzentach kończąc. Natomiast Marksowi nie można odmówić ani inteligencji ani wiedzy. Jest naukowcem. który ma najwięcej popleczników, również wykształconych i inteligentnych.
Kalkulacja ekonomiczna i niemożność jej dokonania przy braku własności prywatnej jest akceptowane przez wielu ekonomistów. Nie to żeby było to ważne. Nie wyjaśniłeś czemu fałszywa świadomość jest w ogóle przyjmowana. Zgadzam się, tą machiną jest nauka w tym historia, ekonomia i filozofia które dość dobrze przedstawiły swoją krytykę marksizmu. Tak jak mówiłem im więcej się wie o gospodarce, im bardziej się jest inteligentniejszym tym mniej się popiera socjalizm, kontrolę przepływu towarów, podatki progresywne itd.
Socjalisty nie dziwi, że płaskoziemcy-kapitaliści nie wykładają Marksa. Nie mam większej wiedzy o walce w środowisku naukowym, także jaki jest wpływ kreacjonistów na amerykańskich uczonych.
Zabawnym jest gdy członek kultu który odrzucił wszelką metodologię naukową na rzecz tego co Marksowi duchy szepnęły do ucha mówi o "kapitalistach" jako płaskoziemcach. To wy bliżej stoicie kreacjonizmu bo jesteście zaczytani w "Kapitał" jak kreacjoniści w biblię. I zapewne macie podobne zrozumienie obydwu. Z kolei kraje socjalistyczne, znane są z postulowania dosłownie pseudonauki jak Łysenkizm więc nie są w tej kwestii żadnym autorytetem.
W zasadzie sam Marks za życia przyznał, ze rozumie różnicę między cenami rynkowymi a prawem wartości.
To fajnie, co z tego?
Mam ochotę sprywatyzować jedyną ulicę biegnącą pod twój dom.
Problem kolei polega na wpływach grup producentów samochodów i państwowych subsydiach do dróg. Koleje ZSRR przewoziły więcej tonażu niż cała reszta świata razem wzięta.
No i super. Jak wskazywał Block celowe ograniczenie korzystania z własności prywatnej poprzez "okrążenie" bądź odcięcie kogoś od reszty świata powinno być karane. Z kolei prywatyzacja dróg "po libertariańsku" jak proponował Karol Sobiecki powinna przebiegać poprzez stworzenie spółek i rozdanie udziałów podatnikom proporcjonalnie do zapłaconych przez nich podatków. w przypadku dóbr sieciowych jak sieci energetyczne, wodociągi, kanalizacja, drogi czy koleje najbardziej rozsądnym by było stworzyć lokalne geograficznie spółki z udziałem podatników przez co odcięcie kogoś od tych usług byłoby wątpliwie możliwe.
Bardzo ograniczonego planu.
Źródło?
Ta zapaść jest oczywista porażką wolnego rynku. Wg moich obliczeń zamożność Rosji w 2017 wynosiła 47% poziomu z 1990, a Polski 131% z 1989r.
Brak dowodu. Próbuj dalej
Zastanów się co może znaczyć nominalny i realny.
To ty używasz dziwnej terminologii więc ty mi wytłumacz.
Nie doszło. Podam inny argument: w 1944 zwiększono centralizację uzasadniając to potrzebami wojennymi. Jeżeli wierzyć tobie to do tego czasu panowałby pełen socjalizm i nie byłoby czego zwiększać.
Nigdzie nie mówiłem o "pełnym socjalizmie", nawet w ZSRR było kilka procent własności prywatnej, głównie rolniczej która z resztą była kilka tysięcy % bardziej produktywna od tej państwowej. Jako iż nie ma typów idealnych to zawsze jest możliwość pogorszenia swojej sytuacji poprzez socjalizm.
Mówimy tylko o partiach i wyborach, więc na razie nie odnoszę się do reszty bredni. Nie było fałszowania, było ponad 90% poparcia Zatem demokratycznie pogoniono reakcje, w dyskusji nic się nie zmieniło od mojego ostatniego postu.
Ta, nie było bo ty tak powiedziałeś. Już udowodniłem że nie jesteś warty zaufania dlatego też nie mam zamiaru ufać ci na słowo. Poza tym nawet jeśli byłoby to demokratyczne, to dalej nie byłoby uzasadnione.
"minus federal taxes" przypomnę że w Stanach połowa Amerykanów nie płaci federalnego podatku dochodowego. Dochodzą jeszcze podatki lokalne i stanowe. Nie wiem czy podobnie nie olano wydatków socjalnych rządów stanowych i lokalnych. Ale dodanie kilku trylionów w podatkach lokalnych/stanowych powinno ukazać to co ja przedstawiłem.
Krańcowa to stawka powyżej dochodu, efektywna obejmuje cały dochód.
No tak, i efektywna stawka podatkowa pomimo wzrostu dochodu jest na podobnym poziomie co była pomimo dużych zmian w stawkach krańcowych.
Nie będę cie uczył, kiedy administracja ma sens.
A ja nie mam zamiaru cię słuchać. Fajnie że olałeś kolejny argument.
Zmienia tyle, że mimo nienawiści kapitalistów zasadnicza prawda słów Keynesa powraca i nawet była z sukcesem stosowna w Polsce.
Fakt, nawrót keynesizmu dość dobrze widać w Polsce - rekordowa inflacja, wysokie ceny energii i benzyny, spadek realnych dochodów itd. bardzo podobne zjawisko co w latach 70 jak się keynesizm posypał.
Znam osiągnięcia ekonomii austriackiej. Mówię ściśle o Hayeku i jego ludziach, którzy zostali wyśmiani przez noblistów.
których ludziach? przez których noblistów? Poza tym nie mówiłem o noblistach tylko o ludziach których wydają Noble z ekonomii, którego z resztą Hayek dostał.
Trwałe obniżenie stopy jedynie zwiększy możliwości inwestycyjne w danym kraju. Powtarzam jak dziecku: błędne inwestycje nie są przyczyną recesji, ponieważ przekierowanie ich nie powoduje obniżenia globalnego popytu.
XD, trwałe obniżenie stóp procentowych względem stopy naturalnej prowadzi do zwiększenia się inwestycji w zasoby o zawyżonej wartości spekulatywnej co prowadzi do właśnie błędnych inwestycji. Możesz sobie powtarzać, globalny popyt nie ma znaczenia, bo marginalna efektywność aktywów według Keynesa ma tak szeroką definicję że well.. nie ma znaczenia.
Całkowita prywatyzacja wystąpiła w jakiś kraju? Bo całkowita nacjonalizacja tak i efekty były kosmiczne
Nawet jeśliby nie wystąpiła to nic nie zmienia. Prywatyzacja jedna po drugiej, idąc wraz z liberalizacją rynku pokazują wyższość własności prywatnej. I efekty nacjonalizacji dla odmiany nie były kosmiczne tylko komiczne co najwyżej.
 

Krisu_

fuck dumb and poor
81
165
Nie pamiętam, gdzie to czytałem; już udowodniłem.
xDD, nic nie udowodniłeś.
Oczywiście jest to przykład pozornej sprzeczności. Już pisałem o prawie wartości i jego sprzeczności z wartością rynkową.
Ale dalej nie odpowiedziałeś na pytanie dlaczego ma dla nas jakiekolwiek znaczenie skoro dosłownie wszyscy ludzie, łącznie z marksistami ją ignorują i nie zapewnia nam żadnej użyteczności.
"Elementem ostatecznej ceny są rzecz jasna koszty". Przynajmniej tu przyznałeś mi rację. Wróć do poprzednich postów, gdzie przedstawiłem cały mechanizm kształtowania się cen rynkowych.
Ale ty żadnego mechanizmu nie zaprezentowałeś xD. Przyznałeś mi tylko rację.
Nie będe cie edukował; przeczytaj sobie podstawy marksizmu na wiki albo w innej encyklopedii.
Czytałem sporo o marksizmie, ale wciąż nie zmienia to faktu że ten to w większości bzdety pokroju LTV, alienacji czy innego jasnowidzenia w postaci materializmu historycznego.
 
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Które urojone porażki? I tak ponieważ nie wykazałeś bezpośredniego związku.

Bez znaczenia

Nie przerzucaj ciężaru dowodu.

Nawet nie wiesz na czym polega analiza syntetyczna która ci wysłałem. Polega na analizowaniu "klinów"(wedges) jako strat efektywności ze względu na mnogość czynników. Użyli funkcji Cobb-Douglas do obliczenia produkcji i wyliczyli określony wzrost TFP.

To nie jest ani prawdą, ani tego nie dowiodłeś i zanim to napisałeś już to obaliłem cytując jego problemy.

Bo nie uznałem to za ważne więc się nie odniosłem. To że był "oficjalny" czy że był na studiach nic nie zmienia. Dalej go nie zacytowałeś ani nie wyjaśniłeś w jaki sposób dowodzi twojej teorii.

Odrzucam ze względu na brak dowodów.

Ponownie przerzucasz ciężar dowodu. Miałeś być kompetentny a nie znasz podstaw dyskusji.
Urojoną porażką jest dla ciebie np. tempo industrializacji. Skąd wiesz, ze w w twoim urojonym scenariuszu to władze, a nie ludzie odpowiadają. (Oczywiście industrializacja była w istocie kosmicznym sukcesem) . Wzrost populacji jest sukcesem władz, ponieważ prowadziły one całościową politykę gospodarczo-społeczną od której zależy przyrost naturalny.

Jak mówiłem obie strony miały sojuszników. Musze powiedzieć, że jesteś dość oporny.

To ty musisz, jeżeli chcesz, wykazać, że w komunizmie wojennym było autentyczne centralne planowanie, oczywiście nie było go.

Pytam ile towarów wzięli pod uwagę.

PKB opisuje rzeczywistą wartość całej produkcji. Napisz jeszcze raz w jaki sposób TFP jest lepsze.

Po prostu zabrakło ci argumentów.

Nie muszę go cytować. Wystarczy, że podałem jako źródło. Rozumowanie byto takie: im wyższy poziom życia tym większe sukcesy sportowe. Okazało się to dobrym miernikiem.

Słowa Stalina są dowodem.

Owszem jest dobrze podawać źródło, ale równie dobrze można to pozostawić drugiej stronie.
 
Ostatnia edycja:

kompowiec

freetard
2 587
2 650
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Po co z Tobą dyskutują, ty nie wymagasz żadnego komentarza :D

błąd
Nie uznajesz żadnych autorytetów?

W ten sposób nie twierdzę, że coś udowodniłem źródłami, więc nie wymagam od przeciwnika dowodu przeciwnej tezy. Mowie tylko, że moje argumenty są przekonujące, a źródło może znaleźć każdy. Jeżeli nikt nie przedstawi źródeł, to ich nie będzie po prostu. Moje argumenty maja siłę bez źródeł.
 
OP
OP
RedRight

RedRight

Member
362
15
Kalkulacja ekonomiczna i niemożność jej dokonania przy braku własności prywatnej jest akceptowane przez wielu ekonomistów. Nie to żeby było to ważne. Nie wyjaśniłeś czemu fałszywa świadomość jest w ogóle przyjmowana. Zgadzam się, tą machiną jest nauka w tym historia, ekonomia i filozofia które dość dobrze przedstawiły swoją krytykę marksizmu. Tak jak mówiłem im więcej się wie o gospodarce, im bardziej się jest inteligentniejszym tym mniej się popiera socjalizm, kontrolę przepływu towarów, podatki progresywne itd.

Zabawnym jest gdy członek kultu który odrzucił wszelką metodologię naukową na rzecz tego co Marksowi duchy szepnęły do ucha mówi o "kapitalistach" jako płaskoziemcach. To wy bliżej stoicie kreacjonizmu bo jesteście zaczytani w "Kapitał" jak kreacjoniści w biblię. I zapewne macie podobne zrozumienie obydwu. Z kolei kraje socjalistyczne, znane są z postulowania dosłownie pseudonauki jak Łysenkizm więc nie są w tej kwestii żadnym autorytetem.

To fajnie, co z tego?

No i super. Jak wskazywał Block celowe ograniczenie korzystania z własności prywatnej poprzez "okrążenie" bądź odcięcie kogoś od reszty świata powinno być karane. Z kolei prywatyzacja dróg "po libertariańsku" jak proponował Karol Sobiecki powinna przebiegać poprzez stworzenie spółek i rozdanie udziałów podatnikom proporcjonalnie do zapłaconych przez nich podatków. w przypadku dóbr sieciowych jak sieci energetyczne, wodociągi, kanalizacja, drogi czy koleje najbardziej rozsądnym by było stworzyć lokalne geograficznie spółki z udziałem podatników przez co odcięcie kogoś od tych usług byłoby wątpliwie możliwe.

Źródło?

Brak dowodu. Próbuj dalej

To ty używasz dziwnej terminologii więc ty mi wytłumacz.

Nigdzie nie mówiłem o "pełnym socjalizmie", nawet w ZSRR było kilka procent własności prywatnej, głównie rolniczej która z resztą była kilka tysięcy % bardziej produktywna od tej państwowej. Jako iż nie ma typów idealnych to zawsze jest możliwość pogorszenia swojej sytuacji poprzez socjalizm.

Ta, nie było bo ty tak powiedziałeś. Już udowodniłem że nie jesteś warty zaufania dlatego też nie mam zamiaru ufać ci na słowo. Poza tym nawet jeśli byłoby to demokratyczne, to dalej nie byłoby uzasadnione.

"minus federal taxes" przypomnę że w Stanach połowa Amerykanów nie płaci federalnego podatku dochodowego. Dochodzą jeszcze podatki lokalne i stanowe. Nie wiem czy podobnie nie olano wydatków socjalnych rządów stanowych i lokalnych. Ale dodanie kilku trylionów w podatkach lokalnych/stanowych powinno ukazać to co ja przedstawiłem.

No tak, i efektywna stawka podatkowa pomimo wzrostu dochodu jest na podobnym poziomie co była pomimo dużych zmian w stawkach krańcowych.

A ja nie mam zamiaru cię słuchać. Fajnie że olałeś kolejny argument.

Fakt, nawrót keynesizmu dość dobrze widać w Polsce - rekordowa inflacja, wysokie ceny energii i benzyny, spadek realnych dochodów itd. bardzo podobne zjawisko co w latach 70 jak się keynesizm posypał.

których ludziach? przez których noblistów? Poza tym nie mówiłem o noblistach tylko o ludziach których wydają Noble z ekonomii, którego z resztą Hayek dostał.

XD, trwałe obniżenie stóp procentowych względem stopy naturalnej prowadzi do zwiększenia się inwestycji w zasoby o zawyżonej wartości spekulatywnej co prowadzi do właśnie błędnych inwestycji. Możesz sobie powtarzać, globalny popyt nie ma znaczenia, bo marginalna efektywność aktywów według Keynesa ma tak szeroką definicję że well.. nie ma znaczenia.

Nawet jeśliby nie wystąpiła to nic nie zmienia. Prywatyzacja jedna po drugiej, idąc wraz z liberalizacją rynku pokazują wyższość własności prywatnej. I efekty nacjonalizacji dla odmiany nie były kosmiczne tylko komiczne co najwyżej.
Ale w rzeczywistości problem nie występuje. Fałszywa świadomość występuje w sposób oczywisty. Nie odniosłeś się do argumentu o aparacie ideologicznym Zachodu. Marks jest zwycięzcą. Komuniści są najbardziej inteligentni. Jak pisałem chodzi też o interesy elity.

Nie można być scjentystą. Marksizm to teoria naukowa, a stalinizm wielka implementacja 7 krotny wzrost w 10 lat. Mamy więc udowodnioną teorię. Skonfrontuj to z austriacką pseudonauką. Nic nie zmieniłeś od poprzedniego argumentu w sprawie manipulacji na Wschodzie i na Zachodzie.

To, że twój argument jest inwalidą.

Cieszę się, że uznałeś absurd libertarianizmu. Musisz się posiłkować jakimś socjalistycznym schematem.

Faszyści wyraźnie się sprzeciwili nadmiernej biurokratyzacji(Wikipedia).

Wyliczenia to dowód w czystej postaci. Już mówiłem, że kodów źródłowych nie podam.

Widać bardzo potrzebujesz wytłumaczenia. Nominalny najkrócej oznacza tu pozorny(ale poparty naukowo), a realny oczywiście rzeczywisty i również poparty naukowo.

Mówiłeś o radzieckim socjalizmie, tymczasem dowiodłem, ze nawet w 44r. istniało dużo do socjalizacji. No i słynny mit o radzieckim rolnictwie. W rzeczywistości pola prywatne wymagały 40% pracy, aby wytworzyć 25% wartości. Wprowadzenie więcej socjalizmu oczywiście poprawiło stan niemieckiej gospodarki.

Ciesze się, ze częściowo przyznałeś mi racje. Było uzasadnione choćby większą potęgą państwa.

Wątpię. Jest konsensus ze nierówność wzrosła.

Jeszcze raz: krańcowa stawka podatkowa bardziej spłaszcza dochody. Nawet gdy górna stawka efektywna pozostaje taka sama (stawka efektywna może być mniejsza dla gorzej zarabiających). Jednak nie jest prawdą, że stawka efektywna dla najlepiej zarabiających pozostała bez zmian. Zgodnie z moimi przewidywaniami krańcowa stawka przy stałym średnim opodatkowaniu spowodowała znacznie większa stawkę efektywną górna.

1665160395623.png


Nie zamierzam cie przekonywać.

Mowię o roku 2008. Chyba nie bardzo się orientujesz się w przyczynach obecnej inflacji.

Hayek nie ma popleczników? Został wyśmiany przez noblistę, który razem odbierał z nim nagrodę.

Nie rozumiesz jak działa stopa procentowa. Jeżeli pozostaje stałą i niska, to niczego nie narusza. Globalny popyt w prosty sposób zależy od poziomu inwestycji.

Efekty prywatyzacji w Rosji nie były komiczne, były tragiczne. Jak mówiłem wzrost 21% w skali roku jest kosmiczny. Natomiast socjalizacja jest tak dobra jak dobry jest plan.
 
Ostatnia edycja:
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom